X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7428

    Wysłany: 7 września 2020, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi my nie zapłaciliśmy do tej pory nic bo podjęliśmy współpracę z adwokatami którzy biorą % w razie gdyby doszło do sprawy...bo jak opinia biegłych byłaby na naszą korzyść to jest prawie pewne że byśmy w sądzie wygrali...oni wszystko za nas załatwiali a my mieliśmy wszystko do wglądu...
    Przesłuchiwanie było ciężkie...ja byłam przesłuchiwana prawie 6h, mąż 3h..każdy detal..wspominanie..przypominanie..ale ciesze się że mam to już za sobą bo bynajniej teraz w spokoju mogę nosić kolejne dziecko pod sercem bo będąc w ciąży nie dałabym rady tam być i tego rozstrząsać... za wiele nerwów i stresu..

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 7 września 2020, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A czy to jest może kancelaria z Warszawy? Ktoś kto zdecydował się na drogę prawną mówił mi o takiej kancelarii i o tym, że oni biorą % od wygranej.

    Współczuję Ci bardzo tych nerwów :( Nie sądziłam, że takie przesłuchanie tyle trwa. Coś strasznego.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7428

    Wysłany: 7 września 2020, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi86 wrote:
    A czy to jest może kancelaria z Warszawy? Ktoś kto zdecydował się na drogę prawną mówił mi o takiej kancelarii i o tym, że oni biorą % od wygranej.

    Współczuję Ci bardzo tych nerwów :( Nie sądziłam, że takie przesłuchanie tyle trwa. Coś strasznego.
    Nie, to kancelaria z mojego miasta.. ale myślę że w większości miast jest coś takiego...ja w sumie o tym nie wiedziałam i powiedział nam...koleś z zakładu pogrzebowego jak chowaliśmy naszą P.. myślę że jest to dobre rozwiązanie bo płaci się tylko w sytuacji gdy wygra się sprawę...fakt biorą czasami nawet i 25% z wygranej albo więcej (my akurat jeszcze nie uzgodniliśmy kwoty % ale jakby chcieli za dużo to po prostu z nich zrezygnujemy płacąc im za to co zrobili do tej pory)

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Iruchna80 Debiutantka
    Postów: 10 1

    Wysłany: 8 września 2020, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Witam Was. Mam na Irena, mam 40lat i jestem mamą 4 dzieci.
    Córa Maya ur. 12. 2006
    Bąbelek - poronienie 8tc - 11.2013
    Tęczowy syn - Tymon ur 08.2014
    Córa Michalina - martwe urodzenie w 39tc - 06.2019
    W czerwcu 2019 pochowałam moją córeczkę Michalinę, która w 39tc obwiązała się 4krotnie pępowiną. Bardzo chciałabym spróbować jeszcze raz i zajść w kolejna ciążę ale mój mąż tego nie chce. Obawia się kolejnego niepowodzenia i boi się o moje zdrowie (biorąc pod uwagę mój wiek, stan przed cukrzycowy, insulinooporność i hiperinsulinemie) Kompletnie nie wiem jak sobie z tym poradzić... Ostanie miesiące są dla mnie szczególnie ciężkie bo sąsiadka zza ściany urodziła i ciągle słyszę to jej maleństwo. Szaleje z zazdrości... w przenośni i dosłownie... 🥺🥺🥺 Ściskam Was wszystkie.

  • LaLa900 Ekspertka
    Postów: 243 106

    Wysłany: 9 września 2020, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iruchna80, bardzo mi przykro z powodu Twojej córeczki. Boże...dlaczego musi być nas, mam po stracie tak dużo? Dlaczego medycyna w XXI wieku nadal nie radzi sobie z takimi przypadkami jak nasze? Czasem wystarczyłoby planowe cesarskie cięcie, lepsze usg, częstsze ktg...czasem nic z tych rzeczy nie pomoże, ale nie wierze, że nie da się czegoś udoskonalić, objąć dokładniejszą opieką...nie wiem...takie myśli mnie ostatnio nachodzą.
    Co do Twojego pragnienia kolejnego dziecka po stracie jest ono w zupełności naturalne. Przeczytałam cały wątek od początku i u wszystkich dziewczyny prędzej czy później rodzi się takie pragnienie. Porozmawiaj z mężem. Podkreśl jak ważne jest to dla Ciebie. Zaznacz, że jeśli nie spróbujesz będziesz żałowała do końca życia...40 lat to nie jest bardzo późny wiek na kolejne dziecko. Mój lekarz mówił mi jak przyszła do niego z ciążą w wieku 30 lat, że jestem obecnie jego najmłodszą pacjentką. Z roku na rok ma coraz więcej pacjentek po 40stce.

    Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
    Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7428

    Wysłany: 9 września 2020, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj zaczelam wyjmowac ubranka po P i J aby zobaczyc czy w ogole znajdzie sie tam cos dla chlopca w razie czego..i miedzy tymi ubrankami znalazlam Poli malenkie pampersy 2 sztuki gdy wazyla 500g i 2 sztuki gdy wazyla 700g..powiem Wam ze serce peklo kolejny raz na miliony kawalkow... schowalam do pudeleczka z jej rzeczami ale wrocila znowu ta straszna pustka..ten bol i niesprawiedliwosc.. :(

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 9 września 2020, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Strasznie mi przykro Misiu :( Mnie też czeka przeglądanie rzeczy mojej córki (oraz oddanie ich, bo w tej chwili czekam na chłopca). Wiem jakie to trudne uczucia... Odwlekam ten moment, ale wkrótce mnie to czeka.

    Iruchno, strasznie mi przykro, że do nas dołączyłas. Ja też straciłam córkę w 2019 roku :( Rozumiem, jak bardzo chciałabyś mieć kolejne dziecko. Chyba wszystkie czułysmy tą wielką potrzebę... Masz 40 lat, moim zdaniem to jest nadal dobry czas na starania.

    LaLa, ja też często myślę, że część z nas mogła uniknąć tragedii. Gdyby była lepsza opieka w szpitalu, lepszy dostęp, mniej zaganiany personel, szybsze CC... Ja też bardzo to przeżywam.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7428

    Wysłany: 9 września 2020, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi ja właśnie nie wiem co miałabym zrobić z ubrankami gdyby był chłopiec...oddać nie mam komu z druiej strony marzy mi się córeczka z tym że jestem świadoma tego że mój mąż kategorycznie nie chce kolejnego dziecka po tym bo za bardzo to wszystko przeżywa...więc najprawdopodobniej nasz maluch na ziemi będzie jedynakiem :( na ten moment sprzedawać tego nie mam serca choć i miejsca na trzymanie wszystkiego też nie...mam nadzieję że 17.09 na prenetalnych będzie widać kogo mam w brzuchu i wtedy będzie trzeba podjąć jakąś decyzję...

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • LaLa900 Ekspertka
    Postów: 243 106

    Wysłany: 9 września 2020, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiu, Lumi, rozumiem Wasze obawy co do przeglądania rzeczy po straconych Maluchach. Miałam tak samo. Rzeczy córeczki były na strychu w domu moich teściów. Nie mogłam na nie patrzeć po jej śmierci, to za bardzo bolało.
    Jeśli jednak mogę coś doradzić, to nie czekajcie z wyprawką tak jak ja do ostatniej chwili. Zaczęłam przeglądać rzeczy po Małgosi w 36/37 tc...to stanowczo za późno. Potem naraz musieliśmy wybrać, zamówić i przygotować wiele rzeczy. Torbę do szpitala z moimi rzeczami miałam spakowaną od 25 tygodnia, ale rzeczy dla Julka dorzuciłam dopiero na końcówce ciąży...Łóżeczko i komodę z przewijakiem mąż skręcał po nocach gdy ja byłam z synkiem w szpitalu. Musieliśmy wziąć panią do sprzątania, która ogarnęła dom przed naszym powrotem, bo ja nie miałam sił i czasu na to...straszną „bieganinę” sobie pod koniec zafundowaliśmy. Bez sensu to było.
    Przygotowanie wyprawki nie zmieni nic w przebiegu Waszych ciąż, ten strach siedzi tylko w naszych głowach.

    Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
    Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020
  • LaLa900 Ekspertka
    Postów: 243 106

    Wysłany: 9 września 2020, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chciałam Wam napisać jedną pozytywną rzecz, mianowicie super, że jesteście tu aż 3 w ciąży na tym samym etapie. Będziecie się wzajemnie wspierać. Ja tak miałam z K.k. 92. Obie straciłyśmy dzieci w grudniu 2018 i urodziłyśmy w lutym 2020. Nasi tęczowi synkowie urodzili się nawet tego samego dnia. Takie wsparcie jest naprawdę nieocenione.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2020, 15:48

    Iruchna80 lubi tę wiadomość

    Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
    Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7428

    Wysłany: 9 września 2020, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lala co do wyprawki to ja już ją zaczynam kompletowac bo obawiam się właśnie tego że położą mnie znowu w szpitalu i będzie problem..fakt nie jest to już radosne przygotowywanie tylko po prostu obowiązek..nawet poprałam dzisiaj wszystkie ubranka po dziewczynkach, wyprasuję i wsadzę w worki próżniowe..jak będzie chłopiec to w przyszłym miesiącu zacznę kupować jakieś ubranka...wiem że to szybko ale w zabobony nie wierzę a wolę być przygotowana na wszystko...

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 9 września 2020, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    We mnie niestety nadal siedzi wspomnienie o tym, jak musieliśmy chować wszystko po naszej córce :( na razie nie myślę o wyprawce. Mój mąż, który jest mniej emocjonalny i wszystko przeżywa chłodniej niż ja, sam z siebie powiedział, że łóżko itd. przygotuje dopiero, jak dziecko się urodzi, kiedy będę w szpitalu. I że zajmie mu to wszystko chwilę. A przed nie da rady. Może potem jeszcze trochę zmienimy zdanie, będą inne emocje. Ale ja mam i tak dużo rzeczy po starszym synku, wiecie (na szczęście nie wpadłam na pomysł, żeby czekając na córkę już rozdać rzeczy po synu...). Więc na pewno niczego mi nie zabraknie i nie będę kupować w panice. Najwyżej wyciągnę z szafki czy ze strychu. Pewnie też coś kupię, ale to będzie bardziej dla przyjemności :)

    Trochę mi się układa w głowie, że będę miała drugiego synka (oby). Jest na pewno dużo lepiej niż świeżo po tym, jak dostaliśmy tą wiadomość. Chociaż ten żal po córce i tak siedzi we mnie. Mam nadzieję, że zelzeje kiedyś :( i że nie będą mnie rozbrajać wszystkie małe dziewczynki....

    Misiu, a czy myśleliście o zrobieniu badania genetycznego z krwi? (Nifty / Sanco / Panorama albo podobne). My nigdy nie robiliśmy, dopiero w tej ciąży, bo chcieliśmy zrobić każde badanie, jakie można dla większego spokoju ducha... Tam przy okazji jest informacja o płci i jest pewna na 99,9 %. Niektórzy mają odwrotnie, że wolą nie wiedzieć. A my jakoś woleliśmy wiedzieć szybko. Nic to nie zmienia w sumie, bo płeć przecież nie zmieni się z czasem ;) ale jakoś nam się wydawało, że będzie więcej czasu się z tym oswoić.

    Masz rację LaLa, robienie wyprawki nie wpływa na szanse powodzenia (w ogóle to kiedyś uważałam to za zabobon, że nie robi się wyprawki przed). Ale wiesz co, siedzi we mnie nadal chowanie tych rzeczy... Dla spokoju psychicznego chyba wolę wiele nie przygotowywać. Tak samo jest ze wsparciem
    innych dziewczyn w ciąży. Nadal pamiętam, która koleżanka była w ciąży w tym samym czasie co ja... I teraz porównuje ich dzieci do wyobrażenia o córce. To nic nie zmienia, ale teraz staram się nie budować tych połączeń, skojarzeń... Człowiek kombinuje jak zrobić, żeby "następnym razem" aż tak nie bolało... Chociaż relacja z wami, dziewczynami o podobnych historiach, i tak jest zupełnie inna, niż z innymi matkami. Z wami mi łatwiej.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7428

    Wysłany: 9 września 2020, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi nie myśleliśmy o żadnych dodatkowych badaniach bo to nam nic nie zmieni... wierzę że tym razem będzie dobrze a płeć mam nadzieję poznać za tydzień na prenatalnych :)
    Staram cieszyć się tą ciążą choć wiadomo że wewnętrzny strach jest i będzie...czasami przekonuję sama siebie że przecież już wyczerpałam limit nieszczęść i teraz po prostu musi się udać bo inaczej wyląduję w wariatkowie

    Iruchna80, Iruchna80 lubią tę wiadomość

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1399

    Wysłany: 10 września 2020, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi ja też powiedziałam sobie, że jeśli mi się uda zajść to na pewno zrobię sanco/nifty. Powiedz które z tych badań robiłaś? Może mi się przyda na przyszłość.

    Dużo zdrówka dla Was, na pewno wszystko będzie dobrze i już niedługo będziesz tulić synka.

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 10 września 2020, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Boo, ja zrobiłam test Sanco. Nie wiedziałam sama, który jest lepszy, zdałam się na opinię lekarza. Z zalet, to jest robiony w Warszawie i bardzo szybko dostaje się wynik :)
    Widzę, że ostatnio gościsz w naszym wątku. Co u Ciebie? :)

    boo123 lubi tę wiadomość

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Iruchna80 Debiutantka
    Postów: 10 1

    Wysłany: 11 września 2020, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy.
    Wiem, że muszę porozmawiać z mężem aaale cholernie się tego boję. Boję się, że zabierze mi tą iskierke nadziei, którą żyje. Boję się, że jego odmowa spierdzieli nasze relacje i wcześniej czy później wszystko się posypie jak domek z kart...
    Zobaczymy, narazie chce ustabilizować cukry i uśpić insulinooporność aaa jak już to zrobię to będę musiała znaleźć w sobie tę moc.

  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1399

    Wysłany: 13 września 2020, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie do tej pory ogromne wahania nastroju i ciągle zmieniam zdanie czy chce się starać czy nie. Ostatnio nawet z mężem się zabezpieczaliśmy, bo nie jestem pewna czy dam radę znieść ew. kolejna porażkę.
    Czekam na @ i idę do lekarza na badania. Chyba wrócimy do starań od tego cyklu, mam nadzieję że nie zmienię zdania znowu 🙂.

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 14 września 2020, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misiaa, Lumi86 kiedy planujecie powiedzieć o ciąży dalszej rodzinie? U nas wiedzą rodzice, mój brat i siostra męża. Brat męża (slaby mamy kontakt) i reszta nie wiedzą.
    Chciałam najpierw czekać do 25 tygodnia ale tak się zastanawiam czy to cokolwiek zmieni?


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7428

    Wysłany: 14 września 2020, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vian ja nie planuję mówić wcale :) kto zobaczy będzie wiedział. U mnie na ten moment wiedzą rodzice, rodzeństwo i moje 2 koleżanki... reszta u mnie wiedzieć nie musi, zresztą im dalej tym jestem pełna obaw i tak cholernie zaczynam się bać :( nie przeżyję kolejnej straty... staram się dużo modlić i myśleć pozytywnie bo ile można udźwignąć? Tym razem po prostu musi się udać!

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 14 września 2020, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Boo, rozumiem Cię. Musisz działać w zgodzie ze sobą. Z drugiej strony trzymam kciuki za podjęcie decyzji o staraniach :) To trochę jak z graniem w totka - trzeba zrobić ten krok i kupić ten los :)

    Vian, rozumiem dokładnie o co Ci chodzi... To, czy powiemy wcześniej czy później nic nie zmieni. Ale jest w nas obawa przed tym feralnym tygodniem, prawda? U mnie nieszczęście stało się w 40 tc, wiec nie będzie tej magicznej "granicy" za którą poczuję się bezpieczniej. Ale ja chyba na razie w ogóle mam średnią ochotę dzielić się tą informacją. Jakoś nie czuję tego... Zbliża się rocznica śmierci mojej córki, przez ten czas wspierało nas nieduże grono. I chyba trochę dlatego tak czuję. Jak ktoś jest ze mną w kontakcie, to może przy okazji się dowie. A pozostałych chyba nie mam na razie ochoty informować z własnej inicjatywy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2020, 14:12

    boo123 lubi tę wiadomość

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
‹‹ 429 430 431 432 433 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ