X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • ZxZmania Ekspertka
    Postów: 169 191

    Wysłany: 1 października, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavenda wrote:
    Może to co u Ciebie znaleźli tak krzyżuje plany? Może antybiotykoterapia i będzie ok?
    Ja jeszcze nie miałam pierwszej miesiączki po zabiegu. Ale owulacją ewidentnie jest, sporo śluzu, ale jest od podbarwiony na brązowo.

    Nie wiem, nie sądzę.. u mnie powodem była ostra niewydolność szyjki, taka razem z skurczami. Spodziewałam się ureoplasmy, czy innego dziadostwa - a wyszła mi „tylko” candida i coli + nie mam i nie miałam objawów infekcji. Te bakterie to raczej następstwo silnej antybiotykoterapii w szpitalu. Ale zobaczymy, może biopsja coś wykaże.

    annikana lubi tę wiadomość

    29 lat
    06.2024 💔💔 18tc
    rekonwalescencja

    Mutacja MTHFR, PAI - 1 (hetero)
    insulinooporność, niedoczynność tarczycy
    długie cykle po poronieniu

    Wymazy MUCH ✅
    Biopsja endometrium - październik?
  • Fabregasowa Ekspertka
    Postów: 125 65

    Wysłany: 1 października, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavenda wrote:
    Może to co u Ciebie znaleźli tak krzyżuje plany? Może antybiotykoterapia i będzie ok?
    Ja jeszcze nie miałam pierwszej miesiączki po zabiegu. Ale owulacją ewidentnie jest, sporo śluzu, ale jest od podbarwiony na brązowo.

    Dziś około 15:00 mam teleporadę z genetykiem. Myślę, że amnio wyszło prawidłowo.
    Febergasowa jestes? Jak u Ciebie?

    Jestem ❤️‍🩹 nadal czekamy na wyniki amnio... dostala się krew do próbki i muszą ja odwirowac. Powiedzieli mi to po 10dniach roboczych, nie wiem czy dopiero się zorientowali ale bałagan okrutny...

    👩‍🦰1990, 🧔1986

    Ja: niedoczynność tarczycy, po LEEP

    10.2024 19t 🩷💔
  • Lavenda Ekspertka
    Postów: 188 364

    Wysłany: 1 października, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fabregasowa wrote:
    Jestem ❤️‍🩹 nadal czekamy na wyniki amnio... dostala się krew do próbki i muszą ja odwirowac. Powiedzieli mi to po 10dniach roboczych, nie wiem czy dopiero się zorientowali ale bałagan okrutny...

    Myślę o Tobie 🤍

    Ja dziś miałam omówienie wyników z genetykiem.
    Zdrowy chlopak. Mówiła, że daje nam zielone światło, bo genetycznie jest wszystko w porządku u nas. Oczywiście po kolejnych badaniach.
    No ale co z tego, skoro ten zdrowy chłopak leży już w swoim małym grobiku.

    27l.

    Mamy córkę!
    Maj 2017

    10.06 - dwie kreski
    11.06 - 72,8 mIU/ml
    13.06 - 164,5 mIU/ml
    15.06 - 324,5 mIU/ml
    18.06 - 994,5 mIU/ml
    21.06 - 3804,2 mIU/ml

    07.09 - 💔 Maksymilian 17tc
  • Marysia996 Autorytet
    Postów: 266 141

    Wysłany: 1 października, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavenda wrote:
    Myślę o Tobie 🤍

    Ja dziś miałam omówienie wyników z genetykiem.
    Zdrowy chlopak. Mówiła, że daje nam zielone światło, bo genetycznie jest wszystko w porządku u nas. Oczywiście po kolejnych badaniach.
    No ale co z tego, skoro ten zdrowy chłopak leży już w swoim małym grobiku.
    Tak mi przykro 💔
    Wiem, że nie powinnam, ale mam ochotę wykrzyczeć Kur.. dlaczego!!!!? Ciągle widzę kobiety z wózkami. Widzę ile osób nie powinno mieć dzieci a ma. Zadaje sobie pytanie dlaczego my!?😞 Kuzynka mojego męża prawie 40lat i bez problemu druga ciąża.. niby się cieszę (lubię ich) ale szlak mnie trafia. Chcę krzyczeć z rozpaczy. Ta ciąża biochemiczna, która nas spotkała tak strasznie nasiliła tęsknotę za córką, że najchętniej zamieszkałabym na cmentarzu. Nie wyrabiam..
    A jeszcze komentarze "a może czas na dziecko". Widzę pary, które się cieszą bo czekają np. na chłopca a mają już dziewczynkę. "Takie mamy szczęście" ja pier.. a my nic. Ani chłopca ani dziewczynki. Co jest ze mną nie tak 😭😭 czemu my wiecznie mamy mieć pecha albo tą "statystykę". Nasz lekarz który jets z nami od początku powiedział "dlaczego pani porównuje 4 tc z 39tc?. Jak będzie więcej takich poronień to nic nie zrobimy bo to genetyka" mam dosyć dziewczyny.
    Nie chcę znowu tego przeżywać

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października, 19:53

    39tc.💔🕊️
    11.09 cb💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
  • Nama Koleżanka
    Postów: 57 27

    Wysłany: 1 października, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagodailas
    Szukałam Twojego wątku. Jesteś tu? Co tam u Ciebie?

    Krysia1411
    Długo się nie odzywasz. Wszytko w porządku?

    *1/05/2024 31tc 👼🩵
    08/24 starania
    10/24 II
  • Lavenda Ekspertka
    Postów: 188 364

    Wysłany: 1 października, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia996 wrote:
    Tak mi przykro 💔
    Wiem, że nie powinnam, ale mam ochotę wykrzyczeć Kur.. dlaczego!!!!? Ciągle widzę kobiety z wózkami. Widzę ile osób nie powinno mieć dzieci a ma. Zadaje sobie pytanie dlaczego my!?😞 Kuzynka mojego męża prawie 40lat i bez problemu druga ciąża.. niby się cieszę (lubię ich) ale szlak mnie trafia. Chcę krzyczeć z rozpaczy. Ta ciąża biochemiczna, która nas spotkała tak strasznie nasiliła tęsknotę za córką, że najchętniej zamieszkałabym na cmentarzu. Nie wyrabiam..
    A jeszcze komentarze "a może czas na dziecko". Widzę pary, które się cieszą bo czekają np. na chłopca a mają już dziewczynkę. "Takie mamy szczęście" ja pier.. a my nic. Ani chłopca ani dziewczynki. Co jest ze mną nie tak 😭😭 czemu my wiecznie mamy mieć pecha albo tą "statystykę". Nasz lekarz który jets z nami od początku powiedział "dlaczego pani porównuje 4 tc z 39tc?. Jak będzie więcej takich poronień to nic nie zrobimy bo to genetyka" mam dosyć dziewczyny.
    Nie chcę znowu tego przeżywać

    Pozwól sobie na te emocje. 🤍 Ja dziś też siedziałam na cmentarzu, przecierałam znicze, poprawiałam kwiatki.
    Później na autostradzie prawie nie widziałam drogi, bo zalewały mnie łzy.
    Opowiedz mi o Waszym planie działania. Czy czekają na Was jakieś badania? Jak się czujecie? Czy masz oparcie w mężu?

    Marysia996 lubi tę wiadomość

    27l.

    Mamy córkę!
    Maj 2017

    10.06 - dwie kreski
    11.06 - 72,8 mIU/ml
    13.06 - 164,5 mIU/ml
    15.06 - 324,5 mIU/ml
    18.06 - 994,5 mIU/ml
    21.06 - 3804,2 mIU/ml

    07.09 - 💔 Maksymilian 17tc
  • Marysia996 Autorytet
    Postów: 266 141

    Wysłany: 1 października, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavenda wrote:
    Pozwól sobie na te emocje. 🤍 Ja dziś też siedziałam na cmentarzu, przecierałam znicze, poprawiałam kwiatki.
    Później na autostradzie prawie nie widziałam drogi, bo zalewały mnie łzy.
    Opowiedz mi o Waszym planie działania. Czy czekają na Was jakieś badania? Jak się czujecie? Czy masz oparcie w mężu?
    Jesteśmy po opieką psychologa. Ja biorę leki, ale przychodzą takie bardzo ciężkie dni.. mamy wizytę u nowego lekarza, ale do niego są bardzo duże kolejki. Wysłaliśmy mu wszystkie badania i czekamy 😞
    Na koniec października minie dwa lata odkąd zobaczyłam dwie kreski..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października, 23:05

    39tc.💔🕊️
    11.09 cb💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
  • Jagodailas Znajoma
    Postów: 19 4

    Wysłany: 2 października, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nama wrote:
    Jagodailas
    Szukałam Twojego wątku. Jesteś tu? Co tam u Ciebie?

    Krysia1411
    Długo się nie odzywasz. Wszytko w porządku?

    Jestem. U nas po staremu, dalej się staramy niestety bez skutecznie, teraz mojemu mężowi wyszła bakteria helikobakter więc on na antybiotykach do tego jakieś dolegliwości z tym związane więc nasze starania teraz są beznadziejne bo nawet nie ma ochoty na seks, owulacja niby jest bo mam śluz, ból jajników (zawsze tak mam przy owulacji). Także bez zmian.. Jest dalej bardzo ciężko, próbuje wrócić do pracy z poprzedniej mnie zwolnili jak byłam na zasiłku rehabilitacyjnym więc teraz będę otwierać coś swojego, trochę zajmuje mi to głowę ale są takie momenty takie dni że siadam i nie mam siły wstać, mam tylko nadzieję że niedługo będę w ciąży bo to mnie trzyma.

    Mikołaj 🤍👼 36+3
    Starania od Lipca 2024🌈
  • Nama Koleżanka
    Postów: 57 27

    Wysłany: 2 października, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagodailas wrote:
    Jestem. U nas po staremu, dalej się staramy niestety bez skutecznie, teraz mojemu mężowi wyszła bakteria helikobakter więc on na antybiotykach do tego jakieś dolegliwości z tym związane więc nasze starania teraz są beznadziejne bo nawet nie ma ochoty na seks, owulacja niby jest bo mam śluz, ból jajników (zawsze tak mam przy owulacji). Także bez zmian.. Jest dalej bardzo ciężko, próbuje wrócić do pracy z poprzedniej mnie zwolnili jak byłam na zasiłku rehabilitacyjnym więc teraz będę otwierać coś swojego, trochę zajmuje mi to głowę ale są takie momenty takie dni że siadam i nie mam siły wstać, mam tylko nadzieję że niedługo będę w ciąży bo to mnie trzyma.

    A już myślałam ,że w ostatnim wątku którym pisałaś Ci się udało... Ach..
    Ja też wrocialm do pracy. Powiem Wam że to ułatwia. Siedzenie w domu w niczym nie pomaga oprócz tego że jest się samemu... I ma się wiele negatywnych myśli.

    *1/05/2024 31tc 👼🩵
    08/24 starania
    10/24 II
  • Jagodailas Znajoma
    Postów: 19 4

    Wysłany: 2 października, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nama wrote:
    A już myślałam ,że w ostatnim wątku którym pisałaś Ci się udało... Ach..
    Ja też wrocialm do pracy. Powiem Wam że to ułatwia. Siedzenie w domu w niczym nie pomaga oprócz tego że jest się samemu... I ma się wiele negatywnych myśli.
    Dlatego juz chciałabym wrócić do pracy, bo szczerze? W domu można oszaleć, ale każda z was to wie bardzo dobrze.
    Nie niestety nie udało się.. Nadal czekamy, próbujemy.

    Mikołaj 🤍👼 36+3
    Starania od Lipca 2024🌈
  • Lavenda Ekspertka
    Postów: 188 364

    Wysłany: 2 października, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam dziś wymaz, próbkę wysłałam i pozostaje mi czekać.
    Plan jest następujący: jeżeli wyjdzie bakteria leczymy, a jak po przeleczeniu bedzie czysto to wracamy do starań, natomiast jeżeli z wymazu nic nie wyjdzie to robimy biopsję endometrium.
    Dostałam też info, że mimo KIRu Bx będziemy wdrażać jeden lek.
    Mój mąż prowadzi firmę i 3/4 roku jest za granicą. Nasze starania przez to były ciężkie. Podjęliśmy decyzję, że od maksymalnie lutego koniec z wyjazdami. Mam nadzieję, że to będzie dobry czas.
    Mimo skróconego macierzyńskiego jestem w pracy jakieś 2 razy w tygodniu i to mnie trochę trzyma. Siedzenie w domu faktycznie czasami zaczyna przytłaczać.

    27l.

    Mamy córkę!
    Maj 2017

    10.06 - dwie kreski
    11.06 - 72,8 mIU/ml
    13.06 - 164,5 mIU/ml
    15.06 - 324,5 mIU/ml
    18.06 - 994,5 mIU/ml
    21.06 - 3804,2 mIU/ml

    07.09 - 💔 Maksymilian 17tc
  • Nama Koleżanka
    Postów: 57 27

    Wysłany: 4 października, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mi się spóźnia miesiączka 5 dni. Mam regularny okres a tu o... 4 dni temu robiłam test (1test) ale był taki nijaki. Raczej ,że nie jestem w ciazy. Ale chyba zrobię kolejny

    *1/05/2024 31tc 👼🩵
    08/24 starania
    10/24 II
  • Jagodailas Znajoma
    Postów: 19 4

    Wysłany: 4 października, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nama wrote:
    A mi się spóźnia miesiączka 5 dni. Mam regularny okres a tu o... 4 dni temu robiłam test (1test) ale był taki nijaki. Raczej ,że nie jestem w ciazy. Ale chyba zrobię kolejny
    Koniecznie powtórz test! 🥰✊✊✊

    Mikołaj 🤍👼 36+3
    Starania od Lipca 2024🌈
  • Nama Koleżanka
    Postów: 57 27

    Wysłany: 4 października, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagodailas wrote:
    Koniecznie powtórz test! 🥰✊✊✊

    Nie chce się nakręcać... jeszcze chwilkę poczekam.. na spokojnie
    Choć rozmawiałam wcześniej z dwoma lekarzami jeden mi mówił że jeśli zajdę w ciążę powinnam brać od razu heparyne i acard , za to kolejny stwierdził że nic nie powinnam brać bo moje badania wyszły idealne i nie widzi wskazań a heparyna i acard moze doprowadzic do krwotoku... teraz czuję się jak po między kamieniem a kowadłem...

    *1/05/2024 31tc 👼🩵
    08/24 starania
    10/24 II
  • Fabregasowa Ekspertka
    Postów: 125 65

    Wysłany: 5 października, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny.

    Diagnoza delecji się potwierdziła, nifty pro pokazała wynik poprawnie 🥲 jestem juz po terminacji w szpitalu.

    To była moja pierwsza ciąża, nie wiedziałam na co się nastawiac, skurcze były dla mnie tak bolesne że myślałam że umrę z bólu. Plus słyszałam krzyki z sali obok, dramat. Ostatnie 6tyg to było piekło, jestem juz na antydepresantach, teraz zostawiam cala papierologie dla męża, pochówek etc...Ja tego nie dźwignę

    Mimo to, czuje w sobie wdzięczność że mimo tak radykalnego prawa w PL od początku trafiłam na świetnych lekarzy, nikt nie oceniał, nikt nie robił pod górę. Sam personel w szpitalu to Anioły, nie spodziewałam sie takiej empatii i pomocy.

    Nie miałam łyżeczkowania, gin powiedział że teoretycznie możemy się starać w kolejnym cyklu po kontroli. Ale mam pewne obawy czy to nie za wcześnie. Czeka nas badanie kariotypu, myślicie że ja muszę poczekać aż beta spadnie? Czy powinnam mieć od początku wdrożone jakieś leki przed/na początku kolejnej ciąży? Na razie pytam czysto teoretycznie, ta ciąża była dla mnie tak wyniszczajqca psychicznie że libido leżało i będzie leżeć pewnie...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października, 22:19

    👩‍🦰1990, 🧔1986

    Ja: niedoczynność tarczycy, po LEEP

    10.2024 19t 🩷💔
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6040 5476

    Wysłany: 5 października, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nama wrote:
    Krysia1411
    Długo się nie odzywasz. Wszytko w porządku?
    Aż musiałam zobaczyć jak długo, bo u mnie czas płynie inaczej...

    Tego 28 rano zrobiłam betę, ale lekarz nie miał wątpliwości że szuka pozamacicznej... nie znalazł, ale powiedział W jak beta będzie rosła zostaje szpital... wynik był po wizycie, rosła...

    W niedzielę pojechaliśmy na IP, jeszcze raz beta i usg... beta dalej rośnie, zostałam tu i tak leżę... isg niewiele wnosi, jeden widzi w jajowodzie, inni nie są pewni.. więc chyba po weekendzie dostanę metrotekstat....

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • Filiżanka8 Autorytet
    Postów: 368 403

    Wysłany: 5 października, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fabregasowa wrote:
    Hej dziewczyny.

    Diagnoza delecji się potwierdziła, nifty pro pokazała wynik poprawnie 🥲 jestem juz po terminacji w szpitalu.

    To była moja pierwsza ciąża, nie wiedziałam na co się nastawiac, skurcze były dla mnie tak bolesne że myślałam że umrę z bólu. Plus słyszałam krzyki z sali obok, dramat. Ostatnie 6tyg to było piekło, jestem juz na antydepresantach, teraz zostawiam cala papierologie dla męża, pochówek etc...Ja tego nie dźwignę

    Mimo to, czuje w sobie wdzięczność że mimo tak radykalnego prawa w PL od początku trafiłam na świetnych lekarzy, nikt nie oceniał, nikt nie robił pod górę. Sam personel w szpitalu to Anioły, nie spodziewałam sie takiej empatii i pomocy.

    Nie miałam łyżeczkowania, gin powiedział że teoretycznie możemy się starać w kolejnym cyklu po kontroli. Ale mam pewne obawy czy to nie za wcześnie. Czeka nas badanie kariotypu, myślicie że ja muszę poczekać aż beta spadnie? Czy powinnam mieć od początku wdrożone jakieś leki przed/na początku kolejnej ciąży? Na razie pytam czysto teoretycznie, ta ciąża była dla mnie tak wyniszczajqca psychicznie że libido leżało i będzie leżeć pewnie...
    Tez jakoś nie odczułam na sobie tego radykalnego prawa.
    Dobrze ze trafiłaś na taki personel, tez taki miałam wiec doceniam to i wiem jakie to ważne. Nawet psycholog był w szoku ze nie doznałam żadnych traum przez czyjeś nie fajne zachowanie.
    Rozumiem ze cierpiałam rodziłam w 26 tym i głupia i naiwna myślałam ze jak dziecko jest malutkie to bol noe będzie okropny. Dostawałam morfinę a myśle ze to nie pomogło. To jakby musiało bolec bez;/
    Dobrze ze bierzesz leki, daj sobie czas. Po woli, wierze ze może musisz mieć plan na przyszłość ale chwilkę sobie odpocznij. Badałam tak dużo rzeczy ze nie pamietam jak to było z kariotypami.
    Trzymaj się! Jak będziesz potrzebować to pisz. O tym co myslisz, czego się boisz i w ogóle jak potrzebujesz…

    *Starania 2017
    *Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
    *Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
    *Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
    *09.2024Stymulacja-4zarodki:czekamy na wyniki PGTA
    *Transfer4- 11.2024? nie mogę się doczekać
  • annikana Autorytet
    Postów: 774 668

    Wysłany: 6 października, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry, dziewczyny! Podczytuję tu Was od jakiegoś czasu, ale bałam się odezwać bo jestem w innej sytuacji, niż większość z Was. Również w lutym przeżyłam stratę córeczki, ale była to terminacja z powodu wady genetycznej. Bałam się, że taka historia może w Was wzbudzać niechęć, jakiś żal, złość, nie wiem. W tak trudnym miejscu nie chciałam wprowadzić dodatkowych trudnych emocji i jakiegoś możliwego braku zrozumienia.
    Jednocześnie chcę napisać, że przytulam z całego serca każdą z Was i dalej nie potrafię zrozumieć dlaczego los bywa tak okrutny.

    Teraz, po historii Fabregasowej, z którą chwilę byłyśmy na wspólnym wątku, postanowiłam się odezwać i trochę dodać otuchy, jeśli to w ogóle możliwe.
    Cieszę się, że trafiłaś na cudowny personel. Ja dzwoniłam po kilkunastu szpitalach zanim dostałam zielone światło do przyjęcia, za każdym razem musiałam od nowa opowiadaczy swoją historię... Empatyczny personel to niesamowita pomoc.
    Polecam Ci Fundację Ernesta. Widzę, że jesteś już pod opieką lekarza, skoro bierzesz antydepresanty, ale gdybyś potrzebowała jeszcze z kimś pogadać, to to jest cudowne miejsce.

    My z mężem staraliśmy się o kolejne dziecko zaraz po pierwszym okresie po terminacji, na który czekałam 45 dni. Pierwszy cykl był bezowulacyjny, w kolejnym się udało - czekamy na zdrowego chłopca.
    Nie robiliśmy żadnych badań bo po konsultacji z genetykiem wynikało, że u nas to po prostu los. Od genetyczki też dostaliśmy zielone światło do starań bez konieczności wprowadzania żadnych leków itd.
    Przed staraniami byłam jednak na konsultacji u dwóch różnych ginekologów i robiłam betę, by potwierdzić spadek do 0.

    Kreska41 lubi tę wiadomość

    marzec 2023 - nasza wymarzona R. ❤️
    luty 2024 - 18 tc H. 💔


    01.06 - 13 dpo - ⏸️ beta 195 U/l, prog 27,95 mg/ml
    03.06 - beta 466 U/l
    7.06 - pęcherzyk ciążowy prawidłowo umiejscowiony
    21.06 - 0,93 cm Małego Człowieka ❤️
    11.07 - 3,23 cm Bejbika ❤️
    SANCO - niskie ryzyka - chłopiec 🩵 31.07 - I prenatalne - 7cm pięknego chłopca 🩵
    28.08 - 188g Bobsona ❤️
    25.09 - USG połówkowe - 420 g synka 🩵
    25.10 - 777g Okruszka ❤️
    🔜 8.11 - wizyta; 27.11 - III prenatalne



    preg.png
  • Nama Koleżanka
    Postów: 57 27

    Wysłany: 6 października, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fabregasowa.. bardzo mi przykro. Trzymaj się!
    Cieszę się że trafiłaś na dobry personel medyczny..

    Krysia1411 życzę Tobie siły! Jesteś mega dzielna! To straszne ze tak długo jesteś w niepewności...

    Annikana Twoja historia jest równie ważna! Nikt tu nie ocenia. Każda z naszych histori jest inna! Poznając te historie wiemy że nie jesteśmy same z tym wszytkim. Statystyki o wszytkim nie mówią...

    annikana lubi tę wiadomość

    *1/05/2024 31tc 👼🩵
    08/24 starania
    10/24 II
  • Fabregasowa Ekspertka
    Postów: 125 65

    Wysłany: 6 października, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annikana ❤️

    Ja mam w sobie dużo wiary w takie zwyczajnie dobre intencje. Że kobieta która zachodzi w ciążę świadomie, dba o swoje zdrowie, jej zależy na dziecku i aborcja to zawsze jest najtrudniejsza decyzja. Że to co przedstawiają środowiska prawicowe to wyłącznie nagonka, nic nie jest czarno białe.

    Ty jesteś dodatkowo matka to tymbardziej byłaś świadoma jak trudne bywa macierzyństwo zdrowego dziecka a co dopiero jak dziecko rodzi się chore. I to chore genetycznie, ani WOŚP ani zbiórki na operacje z USA, ani 1.5% podatku nie naprawi genotypu dziecka. I nikt nie odda dzieciństwa zdrowemu dziecku, gdy jego rodzice poświęcają czas, pieniądze i zdrowie by ratować drugie. Myślę że to jest nie do opisania dopoki to ciebie nie dopada taka sytuacja.

    Dla mnie najgorszy był dzień odbioru amnio. Niby 5tg szykowaliśmy się na najgorsze, ale do końca się łudziłam że będzie dobrze, przed gabinetem układałam sobie w głowę rozmowę z rodzicami jak im powiem o ciąży. A potem nigdy tak się nie trzęsłam, nigdy tak nie płakałam, już nawet nie pamiętam co do mnie lekarka mówiła.

    Morfiny nie dostałam na bol, max to był ketonal ale nie czułam poprawy. U mnie nie było krwawienia przed i położne stwierdziły że to pewnie jessxze długa droga przede mną bo szyjka byla calkowicie zamknięta kilka godzin wcześniej. A ja już miałam skurcze co 40s trwające tyle samo. Chwilę po tym poroniłam, gin stwierdziła że przez bliznę na szyjce po konizacji pewnie nie doszło do krwawienia. Pewnie nie powinnam tego pisać ale to dla mnie świeża i trudna sprawa... dzisiaj fizycznie czuje się dobrze, ale nie robi mi to dobrze na głowę, czuje ze zasłużyłam na to by cierpieć 🥲

    Nam genetyk powiedziała że to typowa wada losowa ale chyba wolimy się jednak przebadać. Mam w sobie dużo żalu i rozgoryczenia że nas to spotkało. Można być okazem zdrowia, dbać o siebie, sen, aktywność fizyczna, pilnować wagi, nie pic, nie palić, brać przed i w trakcie ciąży najdroższe suple a i tak z taką wada nie wygrasz. Teraz boje sie ze to zdrowie co wywalczylam przed ciaza, to sie teraz hormonalnie rozjedzie.To takie niesprawiedliwe 💔💔💔

    👩‍🦰1990, 🧔1986

    Ja: niedoczynność tarczycy, po LEEP

    10.2024 19t 🩷💔
‹‹ 704 705 706 707 708 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Super produkty na okres ciąży, czyli 9 produktów szczególnie polecanych dla kobiet w ciąży

Zapoznaj się z produktami, które są wyjątkowo cenne dla rozwijającego się maleństwa i Twojego nadwyrężonego ciążą organizmu. Postaraj się, aby takie produkty jak kasze, żurawina i migdały w okresie ciąży na stałe zagościły w Twoim menu.

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ