Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Fabregasowa wrote:Hej dziewczyny.
Diagnoza delecji się potwierdziła, nifty pro pokazała wynik poprawnie 🥲 jestem juz po terminacji w szpitalu.
To była moja pierwsza ciąża, nie wiedziałam na co się nastawiac, skurcze były dla mnie tak bolesne że myślałam że umrę z bólu. Plus słyszałam krzyki z sali obok, dramat. Ostatnie 6tyg to było piekło, jestem juz na antydepresantach, teraz zostawiam cala papierologie dla męża, pochówek etc...Ja tego nie dźwignę
Mimo to, czuje w sobie wdzięczność że mimo tak radykalnego prawa w PL od początku trafiłam na świetnych lekarzy, nikt nie oceniał, nikt nie robił pod górę. Sam personel w szpitalu to Anioły, nie spodziewałam sie takiej empatii i pomocy.
Nie miałam łyżeczkowania, gin powiedział że teoretycznie możemy się starać w kolejnym cyklu po kontroli. Ale mam pewne obawy czy to nie za wcześnie. Czeka nas badanie kariotypu, myślicie że ja muszę poczekać aż beta spadnie? Czy powinnam mieć od początku wdrożone jakieś leki przed/na początku kolejnej ciąży? Na razie pytam czysto teoretycznie, ta ciąża była dla mnie tak wyniszczajqca psychicznie że libido leżało i będzie leżeć pewnie...
Fabregasowa bardzo współczuję Ci z powodu tego co Cie spotkało 😥 musiałaś przeżyć koszmar który ciężko sobie wyobrazić...
Jeśli chodzi o kolejna ciążę to z własnego doświadczenia podpowiem, że odczekalabym kilka cykli. Dlaczego? Aby hormony wróciły to stanu sprzed ciąży i aby ładnie odbudowało się endometrium (choc to może nie jest argument ponieważ nie miałaś lyzeczkowania). Owulacja wystąpi dopiero jak beta spadnie do 0.
U mnie zazwyczaj poronienia kończyły się zabiegiem i jak zaszłam w ciążę w cyklu po lyzeczkowaniu to była to ciąża biochemiczna przez nieprawidłowa implantację z uwagi na źle odbudowane endometrium.
2 tyg temu ponownie miałam zabieg łyżeczkowania i z ewentualną kolejna ciąża zamierzam poczekać 3 miesiące aby endo się odbudowało i aby wyrównały się hormony, żeby dać tej ciąży jak największe szanse.
Moja gin również uwaza, że wady genetyczne to istna losowość...29.04 ⏸ (22 dc)
05.05 💉 Beta HCG 158 mlU/ml (28 dc)
08.05 💉 Beta HCG 579 mlU/ml (31 dc)
18.05 🍤 5t5d CRL 0,28 cm, FHR 101 u/min
25.05 🍤 6t5d CRL 1 cm, FHR 136 u/min
07.06 🍤 8t4d CRL 2,31 cm
21.06 👶10t4d CRL 4,5 cm, FHR 175 u/min 🩷
07.07 👶12t6d CRL 7 cm, FHR 163 u/min
02.08 👶16t4d 189 g
30.08 👶20t4d 404 g, FHR 144 u/min
27.09 👶24t4d 918 g
24.10 👶28t3d 1570 g
14.11 👶31t3d 2002 g
05.12 👶34t3d 2700 g
21.12 👶36t5d 3300 g
04.01.24 r. 👶38t5d Marcelina 🩷 3400 g, 57 cm
👩 39 l 🧑 47 l
Styczeń'23 💔 cb 6 tc
Marzec '22 💔 7/9 tc łyżeczkowanie
Styczeń '22 💔 cb 5 tc
Grudzień '21💔 9/10 tc łyżeczkowanie
Luty/marzec'23- szczepienie limfocytami partnera.
Maj'23- szczepienie limfocytami partnera w 7 tc.
-
Podpowiedzcie proszę czy jest sens robić badania genetyczne po stracie? Mi pękł pęcherz płodowy w 16 tc. Maleństwu biło jeszcze serduszko przez ponad dobę. Rodziłam po cytotecu, miałam później łyżeczkowanie. Materiał do badań wstępnie został zabezpieczony, ale... Czy jest sens? Czy lepiej te pieniążki przeznaczyć na diagnostykę siebie (m.in. biocenoza pochwy).
Fabregasowa u mnie zupełnie inna sytuacja, ale gdyby serduszko nie przestało bić, to tego dnia bym musiała decydować czy chce mieć wywoływany poród (zaczęły mi odczyny zapalne rosnąć)... Musiałabym podjąć taką decyzję, żeby ratować siebie. Myślę że nikt nie ma prawa oceniać naszych decyzji, bo nie wie jak by się sam zachował w takiej sytuacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października, 18:14
💔 04.10.2024 🩵 16tc -
Fluffy przytulam, wiem jak to boli. Będziemy płakać we dwie.
Co do badań genetycznych nie wiem ale może jakaś histopatologia ? U Lavendy genetycznie było czysto tylko infekcja spowodowała utratę ciąży wiec jak widać wszystko się może zdarzyć.👩🦰1990, 🧔1986
Ja: niedoczynność tarczycy, po LEEP
10.2024 19t 🩷💔 -
Fabregasowa wrote:Fluffy przytulam, wiem jak to boli. Będziemy płakać we dwie.
Co do badań genetycznych nie wiem ale może jakaś histopatologia ? U Lavendy genetycznie było czysto tylko infekcja spowodowała utratę ciąży wiec jak widać wszystko się może zdarzyć.
Pytałam Lavendy w innym wątku, odpowiedziała że badania histopatologiczne są zawsze w takim przypadku robione. I dziś mi lekarz powiedział, że wyniki za ok. 4 tygodnie mam odebrać (o ile dobrze pamiętam). Zapomniałam o te genetyczne spytać.
Musimy to wypłakać i dać dzieciaczkom odejść... Na razie nie jestem w stanie się pozbierać. Chwilkę jest "dobrze" a za kolejną chwilę znów łzy zaczynają płynąć 😓💔 04.10.2024 🩵 16tc -
Fluffy wrote:Pytałam Lavendy w innym wątku, odpowiedziała że badania histopatologiczne są zawsze w takim przypadku robione. I dziś mi lekarz powiedział, że wyniki za ok. 4 tygodnie mam odebrać (o ile dobrze pamiętam). Zapomniałam o te genetyczne spytać.
Musimy to wypłakać i dać dzieciaczkom odejść... Na razie nie jestem w stanie się pozbierać. Chwilkę jest "dobrze" a za kolejną chwilę znów łzy zaczynają płynąć 😓
Bardzo mi przykro.
Nie ma tu złotego lekarstwa na takie dramaty jak nasze.
Tulimy!12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
Fluffy wrote:Pytałam Lavendy w innym wątku, odpowiedziała że badania histopatologiczne są zawsze w takim przypadku robione. I dziś mi lekarz powiedział, że wyniki za ok. 4 tygodnie mam odebrać (o ile dobrze pamiętam). Zapomniałam o te genetyczne spytać.
Musimy to wypłakać i dać dzieciaczkom odejść... Na razie nie jestem w stanie się pozbierać. Chwilkę jest "dobrze" a za kolejną chwilę znów łzy zaczynają płynąć 😓
Tak musimy pozwolić im odejść... mimo że to takie trudne, to tak naprawdę jedyna droga żeby poczuć się lepiej... jak? Nie wiem, każdy ma inaczej, nie ma złotego środka...
U mnie niby było poukładane wszystko, a ten rok znowu mnie przeczołgał jak... 😥 poronienie w 7+3 było łatwiejsze niż to się teraz dzieje...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Dziewczyny, dziękuję za zrozumienie.
Tak, histopatologia jest zawsze. Fluffy, jeśli nie wiesz jakie kroki teraz medycznie podjąć, to tutaj też polecam fundację Ernesta, mają wsparcie medyczne. Myślę, że mądrze Cię pokierują.
Ewentualnie polecam też konsultacje u dr Justyny Komendy, przyjmuje w Krakowie, ale ma też konsultacje zdalne więc przy takim pytaniu "co dalej" myślę, że będzie odpowiednia.
Fabregasowa, odnośnie tego co napisała ELka, mnie też lekarz uprzedzał, że w pierwszych staraniach może pojawić się ciąża biochemiczna, jeśli ciało nie będzie gotowe, ale my mieliśmy jakby na to otwartość. Takie podejście, że jeśli będzie ok to po prostu moje ciało przyjmie zarodka. Natomiast no na USG endometrium wyglądało obiecująco, dwóch ginekologów mi potwierdziło, że wygląda na to, że organizm się zregenerował i wrócił "do siebie".Fabregasowa lubi tę wiadomość
marzec 2023 - nasza wymarzona R. ❤️
luty 2024 - 18 tc H. 💔
01.06 - 13 dpo - ⏸️ beta 195 U/l, prog 27,95 mg/ml
03.06 - beta 466 U/l
7.06 - pęcherzyk ciążowy prawidłowo umiejscowiony
21.06 - 0,93 cm Małego Człowieka ❤️
11.07 - 3,23 cm Bejbika ❤️
SANCO - niskie ryzyka - chłopiec 🩵 31.07 - I prenatalne - 7cm pięknego chłopca 🩵
28.08 - 188g Bobsona ❤️
25.09 - USG połówkowe - 420 g synka 🩵
25.10 - 777g Okruszka ❤️
8.11 - 996g 🩵
18.11 - 1284g ❤️
🔜 27.11 - III prenatalne; 6.12 - wizyta
-
ELka wrote:Fabregasowa bardzo współczuję Ci z powodu tego co Cie spotkało 😥 musiałaś przeżyć koszmar który ciężko sobie wyobrazić...
Jeśli chodzi o kolejna ciążę to z własnego doświadczenia podpowiem, że odczekalabym kilka cykli. Dlaczego? Aby hormony wróciły to stanu sprzed ciąży i aby ładnie odbudowało się endometrium (choc to może nie jest argument ponieważ nie miałaś lyzeczkowania). Owulacja wystąpi dopiero jak beta spadnie do 0.
U mnie zazwyczaj poronienia kończyły się zabiegiem i jak zaszłam w ciążę w cyklu po lyzeczkowaniu to była to ciąża biochemiczna przez nieprawidłowa implantację z uwagi na źle odbudowane endometrium.
2 tyg temu ponownie miałam zabieg łyżeczkowania i z ewentualną kolejna ciąża zamierzam poczekać 3 miesiące aby endo się odbudowało i aby wyrównały się hormony, żeby dać tej ciąży jak największe szanse.
Moja gin również uwaza, że wady genetyczne to istna losowość...
Ja we wrześniu miałam ciążę biochemiczną. Miesiączka przyszła właściwe o czasie, ale koleiny cykl jest właśnie bezowulacyjny. Dziś 24dc więc raczej nic się już nie zadzieje. Ginekolog mówił, że wszystko będzie normalnie, dlatego trochę się martwię czemu tej owulacji nie ma39tc.💔🕊️
11.09 cb💔
trombofilia wrodzona🩸🧬 -
Ja czytałam że często pierwszy cykl po jest bezowulacyjny... zastanawiam się jak będzie u mnie po tym wszystkim... 🤯 chciałabym już normalnie żyć, wrócić do domu, pracy, myśleć o drugiej procedurze 🤯27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Mi ginekolog tłumaczył, że u każdej kobiety w roku mogą być 1-2 cykle bezowulacyjne. No a dodatkowo, jeśli nasz organizm jeszcze nie będzie gotowy, nie unormują się hormony, no to tej owulacji może nie być. U mnie w pierwszym cyklu po tak właśnie było.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października, 13:06
Marysia996 lubi tę wiadomość
marzec 2023 - nasza wymarzona R. ❤️
luty 2024 - 18 tc H. 💔
01.06 - 13 dpo - ⏸️ beta 195 U/l, prog 27,95 mg/ml
03.06 - beta 466 U/l
7.06 - pęcherzyk ciążowy prawidłowo umiejscowiony
21.06 - 0,93 cm Małego Człowieka ❤️
11.07 - 3,23 cm Bejbika ❤️
SANCO - niskie ryzyka - chłopiec 🩵 31.07 - I prenatalne - 7cm pięknego chłopca 🩵
28.08 - 188g Bobsona ❤️
25.09 - USG połówkowe - 420 g synka 🩵
25.10 - 777g Okruszka ❤️
8.11 - 996g 🩵
18.11 - 1284g ❤️
🔜 27.11 - III prenatalne; 6.12 - wizyta
-
Krysia1411 wrote:Ja czytałam że często pierwszy cykl po jest bezowulacyjny... zastanawiam się jak będzie u mnie po tym wszystkim... 🤯 chciałabym już normalnie żyć, wrócić do domu, pracy, myśleć o drugiej procedurze 🤯
Przytulamy❤️39tc.💔🕊️
11.09 cb💔
trombofilia wrodzona🩸🧬 -
Dziewczyny, tak mi przykro, że dołączają kolejne osoby😔 To jest dramat, który dotyka tak wiele kobiet, a jednak każda historia jest inna. Łączy nas ten sam łamiący serce finał...
U mnie, mimo radości z pozytywnego testu, dużo trudnych chwil teraz. Kamieniarz przygotowuje pomnik dla naszego synka, wysyła grawery do zatwierdzenia. Oglądam te szkice i łzy mi lecą. Nie takie coś powinnam wybierać...
Gdyby A. urodził się o czasie miałby już pół roczku. I naprawdę, nie ma dnia, żeby człowiek o tym nie myślał, nie analizował.
Krysia1411, myślę o Tobie i bardzo mocno Ci kibicuję. To, co przeszłaś... nadal przechodzisz, może złamać kobietę. Ale to w nas jest siła. Te wszystkie przejścia, straty, nie mogą pójść na marne. Kiedyś musi zaświecić słońce.
Tak sobie pomyślałam, że jeśli teraz się nie uda, jeśli stracę kolejną ciążę to odpuszczam. Mam więcej, niż mi się wydaje. Powoli zaczynam to dostrzegać. Dużo rozmawiam z psychologiem, otwiera mi oczy na wiele spraw.
Trzymam kciuki za nas wszystkie, za szczęśliwe zakończenia, za decyzje, które nas uszczęśliwią ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października, 19:29
13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️ -
Dziewczyny, przepraszam że nie czytam co się u Was dzieje, ale nie jestem w stanie...
W końcu jestem po zabiegu dzisiaj...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
annikana wrote:Tak, histopatologia jest zawsze. Fluffy, jeśli nie wiesz jakie kroki teraz medycznie podjąć, to tutaj też polecam fundację Ernesta, mają wsparcie medyczne. Myślę, że mądrze Cię pokierują.
Ewentualnie polecam też konsultacje u dr Justyny Komendy, przyjmuje w Krakowie, ale ma też konsultacje zdalne więc przy takim pytaniu "co dalej" myślę, że będzie odpowiednia.
@Krysia1411 trzymaj się 🫂💔 04.10.2024 🩵 16tc -
sewi3 wrote:Dziewczyny, tak mi przykro, że dołączają kolejne osoby😔 To jest dramat, który dotyka tak wiele kobiet, a jednak każda historia jest inna. Łączy nas ten sam łamiący serce finał...
U mnie, mimo radości z pozytywnego testu, dużo trudnych chwil teraz. Kamieniarz przygotowuje pomnik dla naszego synka, wysyła grawery do zatwierdzenia. Oglądam te szkice i łzy mi lecą. Nie takie coś powinnam wybierać...
Gdyby A. urodził się o czasie miałby już pół roczku. I naprawdę, nie ma dnia, żeby człowiek o tym nie myślał, nie analizował.
Krysia1411, myślę o Tobie i bardzo mocno Ci kibicuję. To, co przeszłaś... nadal przechodzisz, może złamać kobietę. Ale to w nas jest siła. Te wszystkie przejścia, straty, nie mogą pójść na marne. Kiedyś musi zaświecić słońce.
Tak sobie pomyślałam, że jeśli teraz się nie uda, jeśli stracę kolejną ciążę to odpuszczam. Mam więcej, niż mi się wydaje. Powoli zaczynam to dostrzegać. Dużo rozmawiam z psychologiem, otwiera mi oczy na wiele spraw.
Trzymam kciuki za nas wszystkie, za szczęśliwe zakończenia, za decyzje, które nas uszczęśliwią ❤️
Gratulacje! Ja rodziłam pod koniec grudnia, Ty pod koniec stycznia… tez liczę na moj mały cud…ze niebawem zagości i będzie mu dobrze.
Krysia1411 dasz radę kochana! Nie wiemy czemu życie tak nas doświadcza. Wierze ze w końcu będzie u Ciebie dobrze!
W ogóle mam poczucie beznadziejni, w bliskim otoczeniu same złe informacje, choroby, smierć, złe relacje…jakby nic dobrego się nie działo.sewi3 lubi tę wiadomość
*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
Jakie to przykre, że dołączając tu znów nowe osoby. Przytulam Was wszystkie bardzo mocno. Forum bardzo mocno pomaga i wszystkie dziewczyny wspierające.
Sewi gratuluje 🙂 życzę Ci, żeby ciążą przebiegła bezproblemowo i mało stresowo. Trzymam kciuki ✊
Krysia brak mi słów. Cały czas jestem z Tobą i wierzę, że wszystko dobrze się skończy. Przytulam mocno 🫂
Filiżanka a jak u Ciebie sytuacja?sewi3 lubi tę wiadomość