Hej Malwinka,
Strasznie Ci współczuję Twojej straty, wiem że nie ma słów które ukoiły by Twój ból i bardzo Cię rozumiem z tym brakiem czasu. Jestem w Twoim wieku, mam dwóch synów i straciłam córkę w dwudziestym tygodniu. Minęło dopiero trzy miesiące od mojej straty,ale nie mogę powiedzieć że jest lżej. Po prostu z czasem próbujesz odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości. Ja już odpuściłam ale bardziej na zasadzie,że nie chcę kusić losu. I choć serce czasem krzyczy ,że brakuje jakiejś cząstki w naszej rodzinie, to staram się wypierać to rozumem. Wiem,że nikt mi jej nie zastąpi i zwyczajnie opanowuje mnie strach o kolejnej ciąży. Ale każda z nas jest inna i ma inną psychikę. Próbuje odnajdywać radość w małych rzeczach, wszystko robię małymi kroczkami i zgodnie ze sobą.