Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Janette wrote:Tak pytam o porod zywego dziecka,po poronieniach zostala mi tylko trauma zwiazana z bolem z tymi skurczami. Teraz bardzo sie boje jak dam rade,mimo ze wiem ze urodzi sie corka to ten strach przed bolem mnie paralizuje.
Hej, Janette.
Rodziłam córkę SN w 42tc. Wszystko trwało 30 godzin, a nie dostałam znieczulenia, bo anestezjolog był przy operacji po wypadku. Straciłam też syna w 17tc. Poród był dłuższy i gorszy niż poronienie. Natomiast mały zakleszczył się na 3h i musiała go wyciągać lekarka.. wtedy czułam, że te 3h były mega bólowo podobne do porodu.
Tylko tak jak napisała Krysia, gdy czekasz aż położą Ci malucha na piersi to masz motywację, aby to przejść. A potem nie skupiasz się na bólu tylko liczysz paluszki i podziwiasz malucha. Dasz radę. Kobiety rodzą codziennie, faceci by tego nie znieśliChujowe doświadczenie czasami, bo boli, ale gdy czekasz na żywe dziecko to zdecydowanie warto.
Janette lubi tę wiadomość
-
Janette wrote:Tak pytam o porod zywego dziecka,po poronieniach zostala mi tylko trauma zwiazana z bolem z tymi skurczami. Teraz bardzo sie boje jak dam rade,mimo ze wiem ze urodzi sie corka to ten strach przed bolem mnie paralizuje.
Jeśli masz w sobie tyle strachu związanego z bólem to warto poszukać do porodu ośrodka gdzie będziesz spokojna o znieczulenie. Ta świadomość bardzo pomaga. Mi, niestety, teraz nie zdążyli go podać, bo poród był tak szybki, że od odejścia wód w trakcie zwykłego KTG zaczęły się skurcze intensywne i w krótkich odstępach i po prostu nie było juz szans na ZZO.Janette lubi tę wiadomość
13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
22.01 - II prenatalne - 470 g Królewny ❤️👶
26.03 - III prenatalne - 1550 g zdrowej 🌹👶
05.05.2025 - cudna Róża jest już na świecie - 2600g i 55cm -
Próbuję się jakoś umiejscowić w tym pytaniu I nie jest mi łatwo.
Oba porody żywych dzieci zaczynałam na oksytocynie żeby wywołać poród.
Pierwszy poród to był tylko 1 wielki ból bez żadnej akcji, bo raczej to nie był dobry termin na wywołanie. Skończyło się cc, bo wody odeszły 6h wcześniej I już woleli nie czekać. Do skurczy partych w ogóle nie doszło.
Drugi poród (podjęłam pròbę VBAC choć personel szpitala patrzył na mnie jak na szaloną, bo by mi od razu proponowali cc z racji niewiadomej w obszarze blizny po pierwszym cc) był bliższy terminowi rozwiązania dyktowanego naturą (było jakieś rozwarcie, po baloniku skurcze męczyły mnie większość nocy I na wywoływaniu oksy ani ja, ani dziecko nie miałyśmy siły na męczenie oksytocyną). Jakoś 3h od podlaczenia oksy kazali mi dzwonić po męża, bo już było rozwarcie 6cm, a w ciągu 15min miałam już pełne rozwarcie I skurcze parte i tam to już mimo, że bólu to priorytetem było utrzymanie odpowiednich oddechòw pomimo bólu (po odcięciu oksytocyny z zewnątrz odrobinke zmniejszył się na intensywności i częstotliwości).
Mój przypadek nie jest optymistyczny, bo akurat dziecko sie o cos zaplątało w mojej jamie brzusznej (nie pępowina) i się wycofywało po kanału rodnego. Dali mi 3 próby i była decyzja o cc, bo ktg wyglądało średnio. Przy 6cm marzyłam o cc, a przy pełnym rozwarciu bez oksy jednak nabrałam siły na poród SN, gdyby własnie nie bylo komplikacji z wyjściem. A że komplikacje były to bez oporu zgodziłam się na cc.
W listopadzie miałam wywoływane poronienie w 14tc. Bylam przekonana, że znów nie zareaguje dobrze na farmakologie, a lekarka mnie tak bardzo łagodnie potraktowała lekami, że byłam przekonana, że znòw się nacierpię I nic z tego nie będzie. Nastawiłam się już na dreszcze I cala liste skutkow ubocznych z ulotki leków.
Tu mój organizm był przygotowany na poronienie - po 22:30 zacząło się i będąc pod wpływem leków przeciwbólowych roniłam mniej więcej tak jakby miała obfitszy okres. Poza bólami okresowymi, pojawił się 1 czy 2 silniejsze skurcze i było po (poczułam taką realną ulgę).
Podsumowując im moje ciało było bardziej przygotowane na poròd (miękka, otwarta szyjka I odpowiedni moment) i mniej było farmakologii z zewnątrz tym lepiej znosiłam ból związany z porodami. I te hormony naturalnie produkowane w organiźmie wiele mi pomogły, żeby znieść ból porodu, a potem wygładzić wspomnienia.
Chociaż już się nie zdecyduję na poród SN (ze względu na potencjalną kiepską budowę jamy brzusznej) to gdybym nie miała wątpliwości odnośnie tego aspektu wolałabym rodzić SN bez oksytocyny z zewnątrz.
Ból pierwszej ciąży uważam za traumatyzujący, ale ten z drugiej po odłączeniu oksytocyny czy przy poronieniu to już inna bajka.
Prawda jest taka, że nigdy nie wiesz jak tego konkretnego dnia zareagujesz. Warto wtedy pomyśleć o odpowiedniej placówce, w której masz zaufanie, że lekarz będzie miał Twoje dobro na względzie I znajdzie powód, żeby w razie czego zrobić cc (pomimo takich prostych wskazań ktòrych nikt nie podaważy) - najlepiej w takie sytuacji mieć ordynatora lub prowadzić ciąże u lekarza wysoko w hierarchi szpitala, zazwyczaj Ci ludzie dbają o właśnie takie sprawy. Nie wiem jak ma sie sprawa ze wskazaniami psychiatrycznymi, czy to wystarczający argument do cc, ale zapytaj lekarza prowadzącego2025
----
2024
2024.11 - poronienie chybione 14w
2024.09 - 37dc II
2024.07 - biochem - 30dc ||
----
2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
2022
40dc II
----
Hashimoto i insulinooporność:
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
2020.07 FET >29dpt ❤
2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
2020.01 4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
Cześć, po pierwsze bardzo przykro mi z powodu waszych strat. Jestem pierwszy raz w ciąży i dopiero teraz czuję jak silne i trudne musi to być przeżycie. Jestem całym sercem z wami 🥺
Chciałam się Was poradzić. Jestem aktualnie w 24 tygodniu, na wizytach wszystko jest ok ale od kilku dni męczą mnie silne bóle pachwin, czasem ciężko jest mi zrobić krok. Mała się rusza, czuje ją ale.. mam wrażenie, że od wczoraj ruchy są mniej intensywne. Oczywiście nie spałam w nocy próbując wyczuć jej ruchy, których nie było a wcześniej były co wieczór i co noc. Dopiero teraz rano się trochę uaktywniła, czuję ulgę ale dalej strach. Zaczęłam czytać o bólu pachwin i może to przepowiadać poród. Martwię się czy wszystko ok, wiem, że żaden etap ciąży nie jest bezpieczny. Czy na moim miejscu byście się martwiły? Zastanawiam się czy nie jechać na IP albo umówić się gdzieś na szybko do lekarza? Bede wdzięczna za wszelkie rady. -
Paczula - zawsze lepiej pojechac o 1 raz za dużo na IP niż o 1 raz za mało.
Ale co do bóli to możesz mieć pospinane mięśnie macicy wewnątrz i ból rozchodzi się powięziami aż do pachwin (jesli to jest przyczyną to trzeba się udać do fizjo uro-gin). Wlasciwie to obstawiam.
Zwiększ sobie ilość suplementacji magnezu - to też pomaga łagodzić te bóle na tym etapie ciąży (ja brałam do 6tabl slow mag bez b6 w okresie gdzie bóle mnie stresowały, redukowałam po 30tc).
Jak sie martwisz ruchami to zapisuj sobie te ruchy w notatniku/kalendarzu w telefonie/ apce (widziałam że w pregnancy+/ciąża+ jest licznik kopnięć w płatnej opcji premium)Paczula, Kreska41, Ang3llica lubią tę wiadomość
2025
----
2024
2024.11 - poronienie chybione 14w
2024.09 - 37dc II
2024.07 - biochem - 30dc ||
----
2023
40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
----
2022
40dc II
----
Hashimoto i insulinooporność:
Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
----
2021
41w2d - ♀️ - 2021.04
----
2020
2020.07 FET >29dpt ❤
2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
2020.01 4 IUI - biochem
---
2019
3 IUI - biochem
2 IUI - biochem
1 IUI - puste jajo płodowe
---
2018 - pierwsza wizyta w klinice
---
2016 - początek starań -
Jaszczureczka wrote:Paczula - zawsze lepiej pojechac o 1 raz za dużo na IP niż o 1 raz za mało.
Ale co do bóli to możesz mieć pospinane mięśnie macicy wewnątrz i ból rozchodzi się powięziami aż do pachwin (jesli to jest przyczyną to trzeba się udać do fizjo uro-gin). Wlasciwie to obstawiam.
Zwiększ sobie ilość suplementacji magnezu - to też pomaga łagodzić te bóle na tym etapie ciąży (ja brałam do 6tabl slow mag bez b6 w okresie gdzie bóle mnie stresowały, redukowałam po 30tc).
Jak sie martwisz ruchami to zapisuj sobie te ruchy w notatniku/kalendarzu w telefonie/ apce (widziałam że w pregnancy+/ciąża+ jest licznik kopnięć w płatnej opcji premium) -
Paczula wrote:Dziekuje Ci bardzo za rady, magnez biorę już trzy razy dziennie i do urofizjo się zapisałam ale wizyta dopiero za tydzień. Dziś zmartwił mnie ten brak ruchów. W ostatnich tygodniach były bardzo intensywne, przyzwyczaiłam się do tego plus te silne bóle więc wpadłam w panikę. Jeśli dalej mnie będzie niepokoić to dla swojego spokoju przejadę się na IP. Jak do tej pory udało mi się tego uniknąć ale jeśli mam kolejną noc nie spać to chyba się przejadę. Dzięki bardzo za wyrozumiałość i rady ❤️
Nie ma co bagatelizować słabszych ruchów i lepiej sprawdzić na USG. W 24tc maluch ma jeszcze dużo miejsca i może po prostu zmienił pozycję co też może wpływać na odczuwanie kopniaków, ale zawsze warto sprawdzić. Niech sobie komentują, że panikujmy, przesadzamy. Ale tragedie się dzieją i większość z nas tu na forum jest tego przykładem 😔 Trzymam kciuki za Ciebie i za szczęśliwą, donoszoną ciążę 💪13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
22.01 - II prenatalne - 470 g Królewny ❤️👶
26.03 - III prenatalne - 1550 g zdrowej 🌹👶
05.05.2025 - cudna Róża jest już na świecie - 2600g i 55cm -
sewi3 wrote:Nie ma co bagatelizować słabszych ruchów i lepiej sprawdzić na USG. W 24tc maluch ma jeszcze dużo miejsca i może po prostu zmienił pozycję co też może wpływać na odczuwanie kopniaków, ale zawsze warto sprawdzić. Niech sobie komentują, że panikujmy, przesadzamy. Ale tragedie się dzieją i większość z nas tu na forum jest tego przykładem 😔 Trzymam kciuki za Ciebie i za szczęśliwą, donoszoną ciążę 💪
Nie przeżyłam straty ale mam duży szacunek do ciąży. Wiem, że wiele kobiet nie spodziewało się takiej tragedii a jednak wszystko się może zdarzyć, każdej z nas.
sewi3 lubi tę wiadomość
-
Paczula wrote:Wczoraj mała po południu już się uaktywniła i podobnie wieczorem i dziś rano. Jest aktywna jak wcześniej więc już się uspokoiłam ❤️ Ale dziękuję za rady, dzięki Wam nie będę krępować się jechać na IP. A na wszelki wypadek umówiłam się na dodatkową wizytę w środę
Nie przeżyłam straty ale mam duży szacunek do ciąży. Wiem, że wiele kobiet nie spodziewało się takiej tragedii a jednak wszystko się może zdarzyć, każdej z nas.🙋♀️ 32 (mthfr C677T, A1298C hetero, PAI-I hetero, brak jednego kiru implantacyjnego)
🙋♂️ 34
Starania od 2017
4 x IUI - nieudane
Maj 2023 - I IVF
23.06.2023 - transfer 2dniowego zarodka 👎
04.10.2023 transfer blastki 4.2.2.👍
09.11.2023 puste jajo 20 mm, w 7t - odstawiam leki, poronienie.
Lipiec 2024 - zaczynamy przygotowanie II IVF ☺️
03.08.2024 punkcja 🥚 mamy 3 (4.1.1, 4.1.1, 4.1.2)❄️
04.10.2024 - transfer blastki 4.1.1. 👍
17.02 22t2d - II prenatalne 450g dziewczynki
05.03.2025 - 24t4d - 👼🤍 żegnaj moja Mała Kruszynko 😢💔
02.07 - histeroskopia z biopsją -
Nie czulam ruchow w poniedziałek o.14 pomyslalam spi. Do 17 godz bylo mi za dlugo. Pojechalam do szpitala. Serce Nie bilo. Urodzilam20.5 martwe dziecko o wadze 3kg i 53 cm. W 37tc. Na.38 mialam miec cc umieram.
Synek 22.06.2010
AMH : 3,67
13.06.2024 Aniolek 10+3tc ciaza zatrzymana 8tc
28.09.2024 II
30.09.2024 Beta 150, Prog 15
02.10.2024 Beta 375 Prog 31
23.10.2024 serduszko bije 7+1 usg 7+3
Baby am Board 10.06.2025 czy sie tym razem uda??
Homocysteina 5,42 ( 4,44-13,56)
Zelazo 76 (50-170)
PT 10,2 (10,4-13)
INR 0,91 (0,85-1.15)
W. Protrombinowy 111,76 (80-120)
APTT 27,2 (25,9-36.6)
Wit. B12 567 (187-883) -
Malwinka14, ogromnie mi przykro! Strata na takim etapie to musi być coś niewyobrażalnego. Życzę Ci ogromu siły w najbliższym czasie. Pamiętaj, że z każdą słabością możesz się tutaj pokazać. To forum to przeogromne wsparcie.
-
Malwinka14 wrote:Nie czulam ruchow w poniedziałek o.14 pomyslalam spi. Do 17 godz bylo mi za dlugo. Pojechalam do szpitala. Serce Nie bilo. Urodzilam20.5 martwe dziecko o wadze 3kg i 53 cm. W 37tc. Na.38 mialam miec cc umieram.
Wiem co czuj3sz. Wiem. Miałam to samo co Ty.
Moja córka odeszła tydzień po wizycie u lekarza, i jednocześnie tydzien przed planowanym cc.
Ważyła 3480g i miała 58cm. Była idealna.
Też przestałam czuć ruchy. Zatrzymało się jej serduszko.12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
12.12.24--->II 🤰
8.02.25----> I prenatalne. Bez zastrzeżeń!
22.08.2025---> termin 🙏
Heparyna,acard,metylowany kwas foliowy,...duphrason,
Nie da się zastąpić utraconego dziecka. Ale wiarą w Niego jest niezłomna. Kocham Was dzieci !
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
Kreska41 wrote:Wiem co czuj3sz. Wiem. Miałam to samo co Ty.
Moja córka odeszła tydzień po wizycie u lekarza, i jednocześnie tydzien przed planowanym cc.
Ważyła 3480g i miała 58cm. Była idealna.
Też przestałam czuć ruchy. Zatrzymało się jej serduszko.
Po tym staraliście się znowu?
Ja mam 40 lat cieszyłam się ze się udało. Jestem pusta od środka.
Synek 22.06.2010
AMH : 3,67
13.06.2024 Aniolek 10+3tc ciaza zatrzymana 8tc
28.09.2024 II
30.09.2024 Beta 150, Prog 15
02.10.2024 Beta 375 Prog 31
23.10.2024 serduszko bije 7+1 usg 7+3
Baby am Board 10.06.2025 czy sie tym razem uda??
Homocysteina 5,42 ( 4,44-13,56)
Zelazo 76 (50-170)
PT 10,2 (10,4-13)
INR 0,91 (0,85-1.15)
W. Protrombinowy 111,76 (80-120)
APTT 27,2 (25,9-36.6)
Wit. B12 567 (187-883) -
Malwinka14 wrote:Boze czy był powód? Robiłaś obdukcje? Wybacz te pytania ale muszę.
Po tym staraliście się znowu?
Ja mam 40 lat cieszyłam się ze się udało. Jestem pusta od środka.
Nie robiłam sekcji. Wszystkie wyniki były dobre tj łożysko,krew.
Podejrzewam że miała zator. Bardzo bolały mnie nogi i strasznie puchły ale lekarz nie widział problemu. Po jej śmierci zrobiłam badania na trombofilie i wyszły mi 2 mutacje. Podobno dużo kobiet ja ma...w każdym razie tak-zaszłam w ciążę po roku, aktualnie jestem w 27tc i biorę heparyne i acard. Mam kontrolę co 3 tygodnie i domagam sie wcześniejszego przyjecia na oddział.
Bardzo mi przykro że cię to spotkało. Tych historii jest niewyobrażalnie dużo. Sama będąc w ustraconej ciąży słyszałam o takiej i nie wierzyłam....no bo jak.to możliwe żeby dziecko umarło przed porodem?.że sie przestaje ruszać? A później mnie to spotkało!!!
A jeszcze w szpitalu okazało się że moja położna była siostra tej dziewczyny z historii o której słyszałam. I powiedziała że "to ja jestem polozna i nic mnie nie zaniepokoiło a przecież z nią mieszkam. To była jej trzecia ciąża,bez komplikacji. Nie mogę sobie tego darowac".
To jest niewyobrazalna tragedia wrócić do życia po czymś takim. Ale nic nie zawiniłaś. Wiem że ro okrutne ale ...to się zdarza. Sama zobacz. Moja rodzinę też to spotkało a nic złego nie zrobiliśmy...byliśmy tak blisko- już widziałyśmy "mete"
To ważne żebyś miała przy sobie kogoś bliskiego i choć chwilę pogadała z psychologiem.
Ja później jeszcze brałam leki,wciąż jestem pod opieką psychiatry. A teraz -dopiero, bo minęło już 1,5 roku od jej smierci- idę na terapię bo się boję że nie udźwigne macierzyństwa i że oszaleje na końcówce tej ciąży.
Ja mam 36lat.12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
12.12.24--->II 🤰
8.02.25----> I prenatalne. Bez zastrzeżeń!
22.08.2025---> termin 🙏
Heparyna,acard,metylowany kwas foliowy,...duphrason,
Nie da się zastąpić utraconego dziecka. Ale wiarą w Niego jest niezłomna. Kocham Was dzieci !
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
Malwinka14 wrote:Nie czulam ruchow w poniedziałek o.14 pomyslalam spi. Do 17 godz bylo mi za dlugo. Pojechalam do szpitala. Serce Nie bilo. Urodzilam20.5 martwe dziecko o wadze 3kg i 53 cm. W 37tc. Na.38 mialam miec cc umieram.
Niestety też dokładnie wiem co czujesz. Zdrowe dziecko, donoszona ciąża i bez żadnych innych objawów brak ruchów...
................
Napisałaś że umierasz... Przytulam Cię mocno. To będzie ciężki czas. U nas minął już ponad rok... niestety czas nie leczy ran. Ta rana i pustka cały czas jest tak samo wielka, obudowana tylko nową, zupełnie inną już codziennością.. bo trzeba nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości..
Słuchaj samej siebie, rób wszystko w zgodzie ze sobą, wylej tyle łez ile tylko chcesz.. masz prawo zmieniać zdanie 3 x w ciągu godziny, to Twoje dziecko, Twoja żałoba..
polecam wsparcie DOBREGO psychologa oraz książki...
To pozwoliło mi nie zwariować.... 😔
-
Kreska41 wrote:Nie robiłam sekcji. Wszystkie wyniki były dobre tj łożysko,krew.
Podejrzewam że miała zator. Bardzo bolały mnie nogi i strasznie puchły ale lekarz nie widział problemu. Po jej śmierci zrobiłam badania na trombofilie i wyszły mi 2 mutacje. Podobno dużo kobiet ja ma...w każdym razie tak-zaszłam w ciążę po roku, aktualnie jestem w 27tc i biorę heparyne i acard. Mam kontrolę co 3 tygodnie i domagam sie wcześniejszego przyjecia na oddział.
Bardzo mi przykro że cię to spotkało. Tych historii jest niewyobrażalnie dużo. Sama będąc w ustraconej ciąży słyszałam o takiej i nie wierzyłam....no bo jak.to możliwe żeby dziecko umarło przed porodem?.że sie przestaje ruszać? A później mnie to spotkało!!!
A jeszcze w szpitalu okazało się że moja położna była siostra tej dziewczyny z historii o której słyszałam. I powiedziała że "to ja jestem polozna i nic mnie nie zaniepokoiło a przecież z nią mieszkam. To była jej trzecia ciąża,bez komplikacji. Nie mogę sobie tego darowac".
To jest niewyobrazalna tragedia wrócić do życia po czymś takim. Ale nic nie zawiniłaś. Wiem że ro okrutne ale ...to się zdarza. Sama zobacz. Moja rodzinę też to spotkało a nic złego nie zrobiliśmy...byliśmy tak blisko- już widziałyśmy "mete"
To ważne żebyś miała przy sobie kogoś bliskiego i choć chwilę pogadała z psychologiem.
Ja później jeszcze brałam leki,wciąż jestem pod opieką psychiatry. A teraz -dopiero, bo minęło już 1,5 roku od jej smierci- idę na terapię bo się boję że nie udźwigne macierzyństwa i że oszaleje na końcówce tej ciąży.
Ja mam 36lat.
Synek 22.06.2010
AMH : 3,67
13.06.2024 Aniolek 10+3tc ciaza zatrzymana 8tc
28.09.2024 II
30.09.2024 Beta 150, Prog 15
02.10.2024 Beta 375 Prog 31
23.10.2024 serduszko bije 7+1 usg 7+3
Baby am Board 10.06.2025 czy sie tym razem uda??
Homocysteina 5,42 ( 4,44-13,56)
Zelazo 76 (50-170)
PT 10,2 (10,4-13)
INR 0,91 (0,85-1.15)
W. Protrombinowy 111,76 (80-120)
APTT 27,2 (25,9-36.6)
Wit. B12 567 (187-883) -
Bardzo wam także współczuję. Nie wiem jak poradzę sobie z dniem codziennym. Ale mam syna 15 lat więc wiem ze musze.
Pragnę dziecka i nie chce się poddać. Ale ze względu na wiek nie wiem czy i kiedy powinnam próbować. Bo to nigdy mi małej nie zastąpi.
Wiem że powinnam dac sobie czas. Ale i wiem że tego czasu nie mam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja, 22:24
2+2+2 lubi tę wiadomość
Synek 22.06.2010
AMH : 3,67
13.06.2024 Aniolek 10+3tc ciaza zatrzymana 8tc
28.09.2024 II
30.09.2024 Beta 150, Prog 15
02.10.2024 Beta 375 Prog 31
23.10.2024 serduszko bije 7+1 usg 7+3
Baby am Board 10.06.2025 czy sie tym razem uda??
Homocysteina 5,42 ( 4,44-13,56)
Zelazo 76 (50-170)
PT 10,2 (10,4-13)
INR 0,91 (0,85-1.15)
W. Protrombinowy 111,76 (80-120)
APTT 27,2 (25,9-36.6)
Wit. B12 567 (187-883) -
2+2+2 wrote:Niestety też dokładnie wiem co czujesz. Zdrowe dziecko, donoszona ciąża i bez żadnych innych objawów brak ruchów...
................
Napisałaś że umierasz... Przytulam Cię mocno. To będzie ciężki czas. U nas minął już ponad rok... niestety czas nie leczy ran. Ta rana i pustka cały czas jest tak samo wielka, obudowana tylko nową, zupełnie inną już codziennością.. bo trzeba nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości..
Słuchaj samej siebie, rób wszystko w zgodzie ze sobą, wylej tyle łez ile tylko chcesz.. masz prawo zmieniać zdanie 3 x w ciągu godziny, to Twoje dziecko, Twoja żałoba..
polecam wsparcie DOBREGO psychologa oraz książki...
To pozwoliło mi nie zwariować.... 😔
Synek 22.06.2010
AMH : 3,67
13.06.2024 Aniolek 10+3tc ciaza zatrzymana 8tc
28.09.2024 II
30.09.2024 Beta 150, Prog 15
02.10.2024 Beta 375 Prog 31
23.10.2024 serduszko bije 7+1 usg 7+3
Baby am Board 10.06.2025 czy sie tym razem uda??
Homocysteina 5,42 ( 4,44-13,56)
Zelazo 76 (50-170)
PT 10,2 (10,4-13)
INR 0,91 (0,85-1.15)
W. Protrombinowy 111,76 (80-120)
APTT 27,2 (25,9-36.6)
Wit. B12 567 (187-883) -
Malwinka14 wrote:Próbujecie na nowo ? Czy strach jest zbyt duży?
Wcześniej miałam poronienie na wczesnym etapie, to była już taka ciąża po stracie.. a okazała się jeszcze większą stratą 😔😔
Podczas porodu moje życie "zawisło na włosku" i nie chcę już "kusić losu".. mam 2 córki w domu i zostajemy w takim składzie..
-
2+2+2 wrote:My już nie..
Wcześniej miałam poronienie na wczesnym etapie, to była już taka ciąża po stracie.. a okazała się jeszcze większą stratą 😔😔
Podczas porodu moje życie "zawisło na włosku" i nie chcę już "kusić losu".. mam 2 córki w domu i zostajemy w takim składzie..2+2+2 lubi tę wiadomość
Synek 22.06.2010
AMH : 3,67
13.06.2024 Aniolek 10+3tc ciaza zatrzymana 8tc
28.09.2024 II
30.09.2024 Beta 150, Prog 15
02.10.2024 Beta 375 Prog 31
23.10.2024 serduszko bije 7+1 usg 7+3
Baby am Board 10.06.2025 czy sie tym razem uda??
Homocysteina 5,42 ( 4,44-13,56)
Zelazo 76 (50-170)
PT 10,2 (10,4-13)
INR 0,91 (0,85-1.15)
W. Protrombinowy 111,76 (80-120)
APTT 27,2 (25,9-36.6)
Wit. B12 567 (187-883)