Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Irenka07 wrote:Jutro mam pogrzeb mojego Synoczka 😭😭😭Tak się boje. Ja codziennie płacze po kilku raz. Tam będzie gorzej 😭😭😭 Nie wiem jak to przeżuć. Tak bardzo za nim tęsknię. Nie mogę bez niego...
Również bałam się pogrzebu mojego synka. Ale akurat w moim przypadku to było bardzo oczyszczające. W końcu miałam go w tym jednym miejscu, mogłam przyjść, usiąść, popłakać, zapalić mu znicz. Bardzo mi przykro. 🥺 -
Lavenda wrote:Również bałam się pogrzebu mojego synka. Ale akurat w moim przypadku to było bardzo oczyszczające. W końcu miałam go w tym jednym miejscu, mogłam przyjść, usiąść, popłakać, zapalić mu znicz. Bardzo mi przykro. 🥺
Tez mi Bardzo przykro 😔
Już jesteśmy po. Było ciężko. Ale na duszę spokojniej ze mój Syneczek ma spokoj. I tak że jak ty mówisz ja teraz mogę w lubym czasie do niego przyjść, porozmawiać...pobyc z nim... -
Hej... Nie wiem jak sobie radzicie, ale ja sobie nie radzę... Ciągle myślę o moim Aniołku, wymarzonym synku... Jak się pozbierać?Ona 37, On 36
Szczecin
10.2016 💔 6 TC.
07.2017 👩❤️👨 Nasz dzień ❤️
Drożność ok, hormony ok, immunologia ok, endometrioza 2022 usunięcie ognisk, trombofilia wykluczona, 3xinseminacja bez skutku, 8 lat bez ciąży
11.2024 💔 8 TC.
17.01.2025 2 kreski
19.01.2025 beta 237, prog 21,5
23.01.2025 beta 1604, prog23,3
27.01.2025 beta 4837, prog 16,3
30.01.2025 OM. 5t4d GS 13,9mm, YS 4,0mm, CRL 2,7mm brak czynności serca, wdrożono utrogestan 2x200mg
04.02.2025 beta 32457, prog 35,3
11.02.2025 0M. 7t2d YS 5,3mm, CRL 11,6 mm mamy ❤️
24.02.2025 OM. 9t1d CRL 24,2 mm ❤️
06.03.2025 OM. 10t4d USG 11t0d CRL 41,3 mm ❤️
13.03.2025 silne krwawienie, prawdopodobnie krwiak, z dzidziulkiem ok, OM. 11t4d USG 12t0d CRL 53,8mm, FHR 169
17.03.2025 badania prenatalne niskie ryzyka, CRL, 60,1 mam, FHR 161
[ -
Eustoma32 wrote:Hej... Nie wiem jak sobie radzicie, ale ja sobie nie radzę... Ciągle myślę o moim Aniołku, wymarzonym synku... Jak się pozbierać?
Nie ma na to prostej odpowiedzi...
Mogę Ci dać kilka wskazówek, co mi pomogło...
Po pierwsze - daj sobie czas, nie daj się presji rodziny, znajomych, że minął tydzień/miesiąc i już nie powinnaś płakać, powinnaś "normalnie" żyć... po drugie - rób wszystko pod siebie, jeżeli ktoś chce się spotkać, a Ty nie chcesz, nie krępuj się odmówić, każdy zrozumie, że masz prawo być sama, jeśli tego potrzebujesz...
Po trzecie nie czuj się winna tego co się stało...
Potrzebujesz czasu, który przeżyjesz po swojemu, nikt nie wie ile, bo to różnie trwa, u mnie trwało dłużej i nie mogłam zrozumieć dlaczego.... to było jeszcze gorsze, bo czułam się winna wobec siebie...
Zaglądaj do nas, jakbyś chciała pogadać, to jesteśmy... mimo że teraz w to nie wierzysz, będzie lepiej, ale ten trudny czas musisz jakoś przeżyć... 🫂🫂27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24- 7+2 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
13.05 =>🫧18
17.05 => 5 doba❄️4.1.1; ❄️4.1.1;❄️4.2.2; ❄️4.2.2; ❄️3.2.2; ❄️3.1.2
18.05 => 6 doba❄️4.2.2; ❄️4.2.2
PGTa => ❄️❄️❄️❄️
06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Krysia1411 wrote:Nie ma na to prostej odpowiedzi...
Mogę Ci dać kilka wskazówek, co mi pomogło...
Po pierwsze - daj sobie czas, nie daj się presji rodziny, znajomych, że minął tydzień/miesiąc i już nie powinnaś płakać, powinnaś "normalnie" żyć... po drugie - rób wszystko pod siebie, jeżeli ktoś chce się spotkać, a Ty nie chcesz, nie krępuj się odmówić, każdy zrozumie, że masz prawo być sama, jeśli tego potrzebujesz...
Po trzecie nie czuj się winna tego co się stało...
Potrzebujesz czasu, który przeżyjesz po swojemu, nikt nie wie ile, bo to różnie trwa, u mnie trwało dłużej i nie mogłam zrozumieć dlaczego.... to było jeszcze gorsze, bo czułam się winna wobec siebie...
Zaglądaj do nas, jakbyś chciała pogadać, to jesteśmy... mimo że teraz w to nie wierzysz, będzie lepiej, ale ten trudny czas musisz jakoś przeżyć... 🫂🫂
No jest mi na maksa trudno...
W czwartek minął tydzień. Ja ciągle ryczę... Boję się, że już nigdy się nie uda...Ona 37, On 36
Szczecin
10.2016 💔 6 TC.
07.2017 👩❤️👨 Nasz dzień ❤️
Drożność ok, hormony ok, immunologia ok, endometrioza 2022 usunięcie ognisk, trombofilia wykluczona, 3xinseminacja bez skutku, 8 lat bez ciąży
11.2024 💔 8 TC.
17.01.2025 2 kreski
19.01.2025 beta 237, prog 21,5
23.01.2025 beta 1604, prog23,3
27.01.2025 beta 4837, prog 16,3
30.01.2025 OM. 5t4d GS 13,9mm, YS 4,0mm, CRL 2,7mm brak czynności serca, wdrożono utrogestan 2x200mg
04.02.2025 beta 32457, prog 35,3
11.02.2025 0M. 7t2d YS 5,3mm, CRL 11,6 mm mamy ❤️
24.02.2025 OM. 9t1d CRL 24,2 mm ❤️
06.03.2025 OM. 10t4d USG 11t0d CRL 41,3 mm ❤️
13.03.2025 silne krwawienie, prawdopodobnie krwiak, z dzidziulkiem ok, OM. 11t4d USG 12t0d CRL 53,8mm, FHR 169
17.03.2025 badania prenatalne niskie ryzyka, CRL, 60,1 mam, FHR 161
[ -
Eustoma32 wrote:Dzięki...
No jest mi na maksa trudno...
W czwartek minął tydzień. Ja ciągle ryczę... Boję się, że już nigdy się nie uda...
Tydzień to jest właściwie nic... Miesiąc i rok to może być mało. Może ten zwrot "daj sobie czas" jest oklepany, ale tu tylko czas trochę zabliźni ranę na serduchu.
Ja się jeszcze nie pogodziłam ze śmiercią synka, nie potrafię tego zaakceptować. Tęsknię i myślę jaki byłby już duży.
Przed jego stratą byłam wierząca, często się modliłam, a po tym wszystkim zwątpiłam totalnie. W moim odczuciu dobry Bóg nie odbierałby dzieci matkom, które ich pragną. I choć księża mają na to swoje mądrości to ja ich nie akceptuję😔 W ogóle za dużo jest zła wokół, żeby wierzyć, że jest KTOŚ kto się nami opiekuje. Ciężko mi z tym, ale nie odnajduję już spokoju w wierze. Daje mi go obecność moich bliskich, dzieci, które są przy mnie.
Obyś i Ty odnalazła kiedyś spokój. Radość życia. Teraz może się to wydawać zbyt odległe, ale bardzo Ci tego życzę. Każdej z nas.
Musimy żyć dalej z naszą stratą, nie zostaje nam nic innego 😔🫂13.12.2013 synek Oliwier 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek Adaś z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
22.01 - II prenatalne - 470 g Królewny ❤️👶
26.03 - III prenatalne - 1550 g zdrowej 🌹👶
05.05.2025 - cudna Róża jest już na świecie - 2600g i 55cm -
Eustoma32 wrote:Hej... Nie wiem jak sobie radzicie, ale ja sobie nie radzę... Ciągle myślę o moim Aniołku, wymarzonym synku... Jak się pozbierać?
-
Eustoma32 wrote:Dzięki...
No jest mi na maksa trudno...
W czwartek minął tydzień. Ja ciągle ryczę... Boję się, że już nigdy się nie uda...
Tydzień to strasznie krótko...
Ja ryczałam miesiącami... I też się tak bardzo bałam, że już nigdy nie będę w ciąży, a co jeśli będę, a i tak dziecka nie będę mieć poraz kolejny?
Milion razy nawet w ciąży miałam myśli, po co mi to było, czy naprawdę chce odwiedzać dwójkę na cmentarzu?
Minęło trochę czasu... on zaraz będzie miał 3 lata, ona mialaby prawie 5... nadal pamiętam, tęsknię, czasami lecą łzy, był dziecka, dzień matki, te reklamy jak to wszystkie matki są szczęśliwe... ona umarła w listopadzie, jak już trwały świąteczne reklamy, w sklepach pełni wszystkiego co można kupić dzieciom... a ja szukam świątecznych zniczy...
Pisząc to, też mam łzy w oczach, po 5 latach... 😢27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24- 7+2 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
13.05 =>🫧18
17.05 => 5 doba❄️4.1.1; ❄️4.1.1;❄️4.2.2; ❄️4.2.2; ❄️3.2.2; ❄️3.1.2
18.05 => 6 doba❄️4.2.2; ❄️4.2.2
PGTa => ❄️❄️❄️❄️
06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
sewi3 wrote:Tydzień to jest właściwie nic... Miesiąc i rok to może być mało. Może ten zwrot "daj sobie czas" jest oklepany, ale tu tylko czas trochę zabliźni ranę na serduchu.
Ja się jeszcze nie pogodziłam ze śmiercią synka, nie potrafię tego zaakceptować. Tęsknię i myślę jaki byłby już duży.
Przed jego stratą byłam wierząca, często się modliłam, a po tym wszystkim zwątpiłam totalnie. W moim odczuciu dobry Bóg nie odbierałby dzieci matkom, które ich pragną. I choć księża mają na to swoje mądrości to ja ich nie akceptuję😔 W ogóle za dużo jest zła wokół, żeby wierzyć, że jest KTOŚ kto się nami opiekuje. Ciężko mi z tym, ale nie odnajduję już spokoju w wierze. Daje mi go obecność moich bliskich, dzieci, które są przy mnie.
Obyś i Ty odnalazła kiedyś spokój. Radość życia. Teraz może się to wydawać zbyt odległe, ale bardzo Ci tego życzę. Każdej z nas.
Musimy żyć dalej z naszą stratą, nie zostaje nam nic innego 😔🫂
Ja też nie odnalazłam ukojenia w wierze. Na.początku-owszem. Szukałam ciągle informacji gdzie jest moja córka? Czy jest w Niebie? Z czasem zaczęłam odpuszczać. Nie przekonuje mnie religia które karze kochać Boga zabierającego moje zdrowe dziecko. Przetrwałam tylko dzięki lekom,mojej rodzinie,mojej córce. Choć często się i tak zastanawiam jak ja to zrobiłam ze żyje? Bo nie chciałam... wyciągnęłam dużo wniosków...życie jest niesprawieliwe, nie jesteś w stanie przewidzieć niczego,bądź egoistą. Tak dokładnie. Tego ostatniego uczę się non stop. Mam prawo być "skrzywiona " - zmienić swoje priorytety i myśleć inaczej. O życiu i Bogu.
Nawet mój mąż widzę że dużo rzadziej bywa w kosciele-od zdecydowanie bardziej religijny. Może wroci po narodzinach trzeciego dziecka?
Najgorzej jest sobie wyobrażać.
Probuje często,tłumaczyć sobie ze to nie ma sensu bo gdyby Ona żyła to tego życia teraz by nie bylo- byłoby coś innego,nie wiem jakie. Myślę o Niej codziennie ale czasami tak na zimno.
Wiecie... robie cokolwiek byle by żyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 06:35
12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
12.12.24--->II 🤰
8.02.25----> I prenatalne. Bez zastrzeżeń!
22.08.2025---> termin 🙏
Heparyna,acard,metylowany kwas foliowy,...duphrason,
Nie da się zastąpić utraconego dziecka. Ale wiarą w Niego jest niezłomna. Kocham Was dzieci !
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
Mi akurat wiara bardzo pomogła, właśnie wiara w szczęśliwe życie tam, że ona jest juz w świecie beż cierpienia...
Nie chce pisać za dużo szczegółów, bo wiara jest dyskusyjna, mimo że ja wierzę, rozumiem że ktoś nie musi i nie chce nikogo przekonywać.
A coś czego jako wierzaca nie powinnam mówić, to sny... 2 razy mi sie snila, raz w dzień pogrzebu, właśnie ona mi powiedziała że jej tam jest dobrze....za drugim przed in vitro, jak miałam wątpliwości moralne przez wiarę, to w nocy poczułam czyjaś rękę na ramieniu...rano wiedziałam, że to była jej reka...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24- 7+2 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
13.05 =>🫧18
17.05 => 5 doba❄️4.1.1; ❄️4.1.1;❄️4.2.2; ❄️4.2.2; ❄️3.2.2; ❄️3.1.2
18.05 => 6 doba❄️4.2.2; ❄️4.2.2
PGTa => ❄️❄️❄️❄️
06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Daj sobie czas i nie myśl o tym że z tego nie wyjdziesz.
Po śmierci moich dzieci byłam w totalnej sinusoidzie. Raz czułam Wow jest w miarę normalnie nie myślę o tym tak tragicznie, za chwilę był płacz i pretensje do całego świata za to że zabrał mi moje kochane Dziewczynki...
Nazwałabym ten czas kilku miesięcy jak płyniecie... raz z fala raz pod. Topiła mnie ona strasznie.
Tak jak dziewczyny piszą że kwestia wiary jest dla każdego indywidualna. Ja jestem na etapie, że wierzę że są w niebie i jest im dobrze.
Mnie strasznie w tym czasie drażniły "dobre rady" że musisz żyć. Weź się w garść, nie można tyle płakać. Ale dojrzałam fo tego że mogę płakać, mogę przeżywać, mogę być codziennie na cmentarzu, bo to przecież są moje dzieci... teraz jak chodzę do nich czuję niezwykły spokój. Ale tak dzień mamy był w dwóch światach, jeden na dniu mamy i taty w przedszkolu mojej córci ze łzami wzruszenia jak jest pięknie, a po tym jechałam do dzieci na cmenqtarz i płakałam w głos dlaczego...
Dzień dziecka to samo... Ciężko kupuje się baloniki na grob... bardzo ciężko.
Ja dużo spacerowałam, układałam puzzle, do dzisiaj jestem pod opieką psychologa.
Spróbuj w tym czasie myśleć o sobie. O tym czego potrzebujesz... ściskam Cie mocno bo wiem że Twoje serce jest rozdarte a ból jest tak wielki, że boli to fizycznie...
-
Dobrze piszesz, przede wszystkim trzeba dotrzeć do momentu, że to Twoje dziecko i masz prawo przeżyć żałobę jak potrzebujesz... U mnie tego zabrakło na początku... chciałam spełnić oczekiwania wszystkich, w którymś momencie poczułam że powinnam, że chciałabym, ale co z tego, skoro po prostu nie byłam w stanie?
Kreska41 lubi tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24- 7+2 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
13.05 =>🫧18
17.05 => 5 doba❄️4.1.1; ❄️4.1.1;❄️4.2.2; ❄️4.2.2; ❄️3.2.2; ❄️3.1.2
18.05 => 6 doba❄️4.2.2; ❄️4.2.2
PGTa => ❄️❄️❄️❄️
06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Tak jak piszą dziewczyny. Każda z nas przechodzi to po swojemu. Nie ma jednej recepty na śmierć dziecka. Czas, czas, czas....
A propo wiary. Ja byłam i jestem wierząca. Chociaż po stratach obraziłam się na Boga. Po czasie zrozumiałam, że Bóg nie zabiera nam dzieci, nie karze nas! Często mamy w głowie "Bóg tak chciał" i czujemy się zostawieni przez niego. Warto pamiętać, że Bóg to nie jakiś czarownik, który tam do góry wybiera sobie komu zabrać dziecko a komu nie.
Dziewczyny, wierzę, że każda z nas znajdzie w sobie tą siłę i szczęście. Niestety nie da się tego przyspieszyć i trzeba swoje "odchorować"😔39tc.👼
wrzesień '24 cb👼
kwiecień '25 cb👼
maj '25 - rezygnacja ze starań ❌
10.2024 nowy Naprotechnolog🧑⚕️🩺
🔸PCOS
🔸trombofilia wrodzona
🔸immunologia?⏳
Metformina+Euthyrox+Acard+Utrogestan💊
Fertistim+Probiotyki+B12+D3+Omega 3💊 -