Poronienie 2021, a ponowne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Ani0nka wrote:Dziekuje Wam jestem na serio bardzo Wam wdzięczna! Wiem ze bolesne to dla Was bo wracają wspomnienia ale ja dzięki temu czuje mniejsze przerażenie przed tym co mnie czeka...
Z czasem już inne odczucia, bynajmniej u mnie.
"Czas nie leczy ran, on tylko przyzwyczaja je do bólu"...15 lat 👫 5 lata 👰🤵
5 lat walki
👩 - 30
Niedoczynność + Hashi ⏩ euthyrox
Badania 3dc ⏩ FSH 10,24 🤯 reszta ok.
AMH - 1,11 🥲 ⏩ styczeń 0,8 😪
inne badania w normie
🧔 - 32
WSZYSTKIE WYNIKI W NORMIE 💚
💊 Stymulacja 💊
(2 x letrozole) ❌
2023 klinika InVimed
HSG (prawy jajowód nie do oceny)
03.23r. IUI ❌
04.23.r IUI odwołane - owu z prawego
______________________________
IUI ODWOŁANE ➡️ NATURALNY CUD... ♥️
Nasze szczęście jest już z nami 🤍
🤍 Franek 🤍 SN - 3200g, 52cm 🤍
_____________________________
10.2021 (10 tc) 👼 [*]
-
jo_ana wrote:A to to wiadomo, zgadzam się całkowicie. Jeśli się przechodzi poronienie w domu to opieka nad kobietą jak i nad dzieckiem jest konieczna. Samej raczej byłoby ciężko przez to przejść, raz że bóle mogą być bardzo silne i kobieta nie będzie mogła zająć się w tym czasie dzieckiem, a dwa że sama musi być pod kontrolą drugiej osoby na wypadek, gdyby coś się wydarzyło. Moje posty nie miały na celu nikomu odradzać zabiegu, a jedynie poinformować, że tabletki można przyjąć w domu, jeśli ma się takie możliwości i wystarczająco siły psychicznej, wtedy kobieta ma większe szanse na samoistne oczyszczenie bez zabiegu, bo niestety po tabletkach w szpitalu i tak zazwyczaj kończy się to zabiegiem, taki to już standard według mnie.
Ja podczas zabiegu straciłam bardzo dużo krwi np. I po zabiegu byłam przez tydzień lub nawet dłużej bardzo osłabiona, miałam zawroty głowy i kołatanie serca, a wycieczka do sklepu 3 dni po zabiegu prawie skończyła się utrata przytomności na środku marketu, dobrze że moja córka była ze mna i mnie wyprowadziła na zewnątrz i zadzwoniła po mojego K.2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Mi też już nie sprawia bólu mówienie o tym, chociaż za swoim dzieckiem będę już zawsze tęsknić.
Anionka jesteś w najgorszym okresie tego wszystkiego, potem będzie lepiej. Nie tak samo jak wcześniej, po prostu inaczej, ale można być szczęśliwym po stracie. U mnie najgorszy moment to był zaraz po pogrzebie, potem już czułam spokój.2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Dziewczyny, mam wrażenie,że trochę mieszacie z tym zabiegiem... już któryś raz to czytam...
Ja dostałam tabletki i MUSIAŁO się zacząć,żeby zrobić łyżeczkowanie... a nie,że jak się NIE ZACZNIE to zabieg... serio łyżeczkują gdzieś "z ulicy"? Jak zrobią zabieg bez rozpoczęcia krwawienia (sama kobieta zaczyna krwawic lub przy pomocy tabletek jak jest poronienie zatrzymane) , to mogą być komplikacje później, bo zamkniętą ciążowa szyjkę otwierają na chama... mi lekarka powtórzyła Mechanizm chyba z 5 razy,żebym była świadoma co i jak. Trafilam 3 tyg po zatrzymaniu dziecka, wiec późno i nie było na co czekać, aż spadł by mi kosmiczny prog z lekow z cyklu sztucznego z ivf, to bym się chyba do teraz nie doczekała jakby się mialo zacząć samo... dostałam 4 tabletki, dopochwowo 2 i 2 doodbytniczo. Mialm duże "szczęście" , bo krwawienie zaczęło się równo po 12 godz. Plamienie wcześniej. Po kolejnych 4 godz krwawienie to była "woda z kranu", nie dało się tego zatrzymać kompletnie, dostałam goraczki i mdlalam. Lekarka posadziła mnie na samolot i sprawdzila czy szyjka jest rozwarta, bo mówiła,że jak nie jest to łyżeczkowania zrobić nie może. Całe szczęście była i z racji krwotoku i goraczki,podali mi narkozę i zrobili zabieg. A wcześniej powtórzyła mi naprawde milion razy,że zabieg może być tylko przy samoistnym otwarciu szyjki, bo robiąc to na siłę mogą być problemy w późniejszej ciąży.
Aż wierzyć mi się nie chce,że robią gdzieś zabiegi z ulicy, że są aż tak różne standardy.... ze maja w du*pie przyszłe ciążę pacjentki.
No i nie było wgl mowy,że mi dadzą tabletki i puszcza do domu. Chodź tu akurat się cieszę,że byłam w szpitalu, bo jakbym dostała takiego krwotoku w domu, to nie wiem kto by zadzwonił po karetke😉 No i ja po prostu lezalam po tabletkach i czekalam. Roniłam swoje pierwsze wyczekane dziecko, wiec nie wiem co to 1 faza porodu i po prostu czekalam na mój koniec świata...*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Kargo już raczej się nie robi zabiegu bez otwarcia szyjki tabletkami. To chyba jakieś skrajne przypadki jak to, że ktoś tu chyba kiedyś pisał, że gdzieś robili bez narkozy. Raczej to by można było ścigać jako błąd medyczny.
Ja też czekałam kilka godzin na otwarcie szyjki tabletkami, musiałam cały ten czas leżeć. Zresztą na nic innego nie miałam ochoty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2022, 16:52
2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Babulka,no właśnie. Dlatego triche mi ske to nie klei jak dziewczyny pisały kilka razy,że "jak się po tabletkach nie zacznie to zabieg."..
No właśnie nie...
po tabletkach jest zabieg, ale właśnie musi się zacząć... a jak się nie zaczyna to są kolejne tabletki...*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
A mi się klei. Mi powiedziano, że albo tabletki do domu albo zabieg- dr w szpitalu też powiedziała, że tabletki podaje się tylko po to, by przygotować szyjkę do poronienia. Wcale nie chcą wtedy próbować bym się oczysciła, dadzą mi 2 godziny (wtedy gdy byłam po kartę martwego urodzenia). Nie zgodziłam się i skontaktowałam z lekarzem i on powiedział, że spokojnie można czekać (na tamten moment). Uważasz, że lekarze ze szpitala słusznie chcieli na ten moment lyzeczkowac? Albo lekarz, który orzekł pierwszy poronienie, odradził mi przyjazd do szpitala (drugi szpital w mieście), bo wtedy muszą mnie wyskrobać(cytat) a to wczesną ciąża i spokojnie po tabletkach oczyszczę się w domu- nawet tekst, że kiedyś kobieta by nie wiedziała, że jest w ciąży 🤦🤦
-
A chodzi o to, że dziewczyny myślą, że ktoś będzie czekał na oczyszczenie w szpitalu, a zazwyczaj wygląda to tak, że tabletki (pacjentka nie wie, że głównie w celu otwarcia szyjki) i po kilku godzinach zabieg. O to nam chodzi.
-
Ja bym kiedyś może nie wiedziała, że jestem w ciąży, jakbym nie odnotowała, że nie mam okresu trzeci miesiąc, po prostu bym dostała sepsy i umarła 😁 Kiedyś to były czasy, kobity w polu rodziły i szły dalej kopać buraki 😁 też słyszałam takie teksty Nati 😁
Kargo31, czarneniebo, Ultra-Dżasta lubią tę wiadomość
2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Nati94 wrote:A chodzi o to, że dziewczyny myślą, że ktoś będzie czekał na oczyszczenie w szpitalu, a zazwyczaj wygląda to tak, że tabletki (pacjentka nie wie, że głównie w celu otwarcia szyjki) i po kilku godzinach zabieg. O to nam chodzi.
Nati94, Aneta2506 lubią tę wiadomość
2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Babulka wrote:Ja bym kiedyś może nie wiedziała, że jestem w ciąży, jakbym nie odnotowała, że nie mam okresu trzeci miesiąc, po prostu bym dostała sepsy i umarła 😁 Kiedyś to były czasy, kobity w polu rodziły i szły dalej kopać buraki 😁 też słyszałam takie teksty Nati 😁
-
Babulka wrote:Kargo już raczej się nie robi zabiegu bez otwarcia szyjki tabletkami. To chyba jakieś skrajne przypadki jak to, że ktoś tu chyba kiedyś pisał, że gdzieś robili bez narkozy. Raczej to by można było ścigać jako błąd medyczny.
Ja też czekałam kilka godzin na otwarcie szyjki tabletkami, musiałam cały ten czas leżeć. Zresztą na nic innego nie miałam ochoty.
No ja miałam bez narkozy, ale tak jak pisałam trwało to minutę... Nic nie bolało bo miałam znieczulenie miejscowe15 lat 👫 5 lata 👰🤵
5 lat walki
👩 - 30
Niedoczynność + Hashi ⏩ euthyrox
Badania 3dc ⏩ FSH 10,24 🤯 reszta ok.
AMH - 1,11 🥲 ⏩ styczeń 0,8 😪
inne badania w normie
🧔 - 32
WSZYSTKIE WYNIKI W NORMIE 💚
💊 Stymulacja 💊
(2 x letrozole) ❌
2023 klinika InVimed
HSG (prawy jajowód nie do oceny)
03.23r. IUI ❌
04.23.r IUI odwołane - owu z prawego
______________________________
IUI ODWOŁANE ➡️ NATURALNY CUD... ♥️
Nasze szczęście jest już z nami 🤍
🤍 Franek 🤍 SN - 3200g, 52cm 🤍
_____________________________
10.2021 (10 tc) 👼 [*]
-
Nati94 wrote:A chodzi o to, że dziewczyny myślą, że ktoś będzie czekał na oczyszczenie w szpitalu, a zazwyczaj wygląda to tak, że tabletki (pacjentka nie wie, że głównie w celu otwarcia szyjki) i po kilku godzinach zabieg. O to nam chodzi.
No i tu znowu ja się nie zgadzam. U nas właśnie czekają. Na mnie czekali 15 godzin, a nie 2... I ja byłam w domu po niecałej dobie, bo u mnie "szybko poszlo", ale też równie szybko dostałam gorączki,ale reakcja lekarzy była równie błyskawiczną na mój stan i pisze tu teraz z Wami. Ale ze mną była też dziewczyna, na którą czekali znacznie dluzej,bo minimum 3 dni. Aż zacznie "ładnie krwawic", cały czas jej pilnowali i obserwowali jak się czuje i czy zabieg będzie konieczny, czy go miała to nie wiem, bo wyszłam do domu,ale nikt jej nie zostawił samej sobie. Wiec proszę, nie generalizuj. Nie wszędzie jest "taśma skrobanek"...
I zgadzam się z Babulka, przy przyjeciu byłam poinformowana jak są procedury i jakie są możliwości. I nie byłam zaskoczona sala zabiegową...*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Kargo31 wrote:Babulka,no właśnie. Dlatego triche mi ske to nie klei jak dziewczyny pisały kilka razy,że "jak się po tabletkach nie zacznie to zabieg."..
No właśnie nie...
po tabletkach jest zabieg, ale właśnie musi się zacząć... a jak się nie zaczyna to są kolejne tabletki...
Ja miałam ankietę do wypełnienia. Do wybrania - poronienie farmakologiczne i łyżeczkowanie. Gdybym zaznaczyła łyzeczkowanie odrazu to tabletka czekają dwie godziny żeby cokolwiek się zaczęło i odrazu łyzeczkowanie, lekarze zalecali najpierw farmakologie chociaż mówili że to moja decyzja. Wybralam farmakologie, ale to była też moja decyzja na następny dzień żeby "doczyscic" jak to się nazywa. Więcej tabletek bym nie zniosła, ale to była moja decyzja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2022, 17:51
15 lat 👫 5 lata 👰🤵
5 lat walki
👩 - 30
Niedoczynność + Hashi ⏩ euthyrox
Badania 3dc ⏩ FSH 10,24 🤯 reszta ok.
AMH - 1,11 🥲 ⏩ styczeń 0,8 😪
inne badania w normie
🧔 - 32
WSZYSTKIE WYNIKI W NORMIE 💚
💊 Stymulacja 💊
(2 x letrozole) ❌
2023 klinika InVimed
HSG (prawy jajowód nie do oceny)
03.23r. IUI ❌
04.23.r IUI odwołane - owu z prawego
______________________________
IUI ODWOŁANE ➡️ NATURALNY CUD... ♥️
Nasze szczęście jest już z nami 🤍
🤍 Franek 🤍 SN - 3200g, 52cm 🤍
_____________________________
10.2021 (10 tc) 👼 [*]
-
Kargo, ale zobacz zarzucasz mi, że generalizuję bo piszę o swoim doświadczeniu, a sama piszesz, że nie ma ,taśmy skrobanek, bo u Ciebie było inaczej. Ale powiedz mi, co to są 3 dni nawet przy oczyszczaniu po poronieniu? Może po ciąży biochemicznej tak, ale po ,późniejszych tygodniach, gdy endometrium już jest grube..to jest nic.
Ps i u mnie padły niestety te 2 godziny. Wzięto mnie na rozmowę-2 lekarzy. Byłam dość krótko po poronieniu, tylko po 4 tabletkach. Prosiłam, czy mogę dostać i czekać dłużej albo do domu. Do domu nie było opcji, ok rozumiem. Ale w szpitalu słowa ,czekamy max 2 godziny i łyżeczkowanie, bardziej żeby przygotować szyjkę bo nie ma szans że się Pani oczyści., Więc tak może byćWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2022, 17:57
-
Aneta2506 wrote:Ja miałam ankietę do wypełnienia. Do wybrania - poronienie farmakologiczne i łyżeczkowanie. Gdybym zaznaczyła łyzeczkowanie odrazu to tabletka czekają dwie godziny żeby cokolwiek się zaczęło i odrazu łyzeczkowanie, lekarze zalecali najpierw farmakologie chociaż mówili że to moja decyzja.
Ja miałam zgodę na zabieg do podpisania przy przyjęciu. I zgodę na podanie tabletek. I zanim mi dali długopis do ręki to powiedzieli,że będą czekać aż zacznie się krwawienie. Jak zapytalam ile to potrwa to lekarka m odpowiedziała,że różnie, że będą czekać tule ile trzeba I będą sprawdzać czy krwawienie jest i czy wymaga to zabiegu. Nigdzie nie padły godziny,że po max 2 godz o których piszecie, robia zabieg.*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Nati94 wrote:Kargo, ale zobacz zarzucasz mi, że generalizuję bo piszę o swoim doświadczeniu, a sama piszesz, że nie ma ,taśmy skrobanek, bo u Ciebie było inaczej. Ale powiedz mi, co to są 3 dni nawet przy oczyszczaniu po poronieniu? Może po ciąży biochemicznej tak, ale po ,późniejszych tygodniach, gdy endometrium już jest grube..to jest nic.
No a Ty mi zarzucasz,że u Ciebie czekają tylko 2 godz, skoro u mnie czekają tyle ile trzeba. Też pisze o swoim doswiadczeniu😉,które było inne niż Twoje, więc dlaczego mam udawać że było inaczej.
No i ja jednak wolałam zaufać lekarzowi i łyzeczkowanie po 15 godz niż śmierć na sepsę, bo już miałam gorączkę 😉
No i ja chodziłam z martwa ciąża już 3 tyg, wiec nie wiadomo naprawdę jakby to się mogło skończyć, gdyby nie reakcja lekarzy i podkręcenie dawki leku,żeby poronic szybko...
I serio, czuje się tutaj jakaś "naznaczona",bo miałam łyżeczkowanie, a to wg Was jest gorsze. I nie pisze tego pierwszy raz...*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Każda była w innym mieście, w innym szpitalu. Inne procedury ma każdy szpital.. i na prawdę są jeszcze szpitale z nieludzkim podejściem do pacjenta
U mnie w szpitalu nawet nie było mowy o zabiegu - dopiero jakby po kilku dniach nie było poronienia albo endometrium nie chciało się łuszczyć to by wzięli na zabieg ale to już mi mówili po kolejnych tabletach a nie przy przyjęciu. Przy przyjęciu miałam dwie opcje - tabletki albo czekać na samoistne poronienie -
Kargo, przepraszam ale uważam, że jesteś bardzo przewrażliwiona. Nikt nawet nie pomyślał o Tobie w tych wypowiedziach. Anionka chce się szybko starać, a bez ingerencji zabiegowej starania zazwyczaj można zacząć szybciej, o to tu chodzi..jeśli zabieg jest konieczny- nikt go nie neguje 🥺 ale we wczesnej ciąży można próbować bez. Może się udać. Dzięki Wam tutaj próbowałam. Ja być może i tak skończę na zabiegu, ale nie będę wtedy czuć się ,gorsza,- jeśli tak będzie musiało być, trudno. To tak, jakby ktoś myślał, że CC jest gorsze, bo to nie sn. Wiadomo, że to zabieg, ingerencja, ale jeśli trzeba, to narodziny jak każde inne. Jedne kobiety zniosą świetnie, inne gorzej. Źle zinterpretowałaś te wypowiedzi..