Poronienie 2021, a ponowne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Dla mnie niestety czy biochem czy puste jajo czy mały zarodeczek to jest to samo w kontekście straty. Nie ma dla mnie różnicy czy miało 1mm czy 4cm. Czy miało już główkę czy jeszcze nie. Niestety kocham moje dzieci od samego początku jak są kropką.
Ale też wiem że mam szczęście, że moje ciężko chore dziecko zmarło szybko, zanim zaczęło czuć i cierpieć, a ja coraz bardziej się przywiązywać. Nie sądzę, żeby było w tym coś dziwnego albo złego. Nic innego go nie czekało na tym świecie tylko śmierć, więc lepiej, że nadeszła szybko.Nati94, czarneniebo, Ultra-Dżasta, Lili90 lubią tę wiadomość
2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Powiem Wam, że ta temperatura u mnie strasznie dziwna od 4 dni cały czas to samo i może bym się nie zdziwiła jak bym miała jedno miejsce po przecinku, ale nie dwa 😳 36,67-36,66-36,67-36,66. Zmierzyłam w pochwie dla porównania i wyszło 36,95, chyba na następny cykl zmieniam miejsce pomiaru.Trombofilia, problemy immunologiczne, rozjechane cytokiny, komórki NK 19%, cross match 28,5%, allo mlr 0%
Od 01/2021 starania naturalne
11/2021 poronienie zatrzymane 9/12 tc 💔
Od 2023 starania w klinice
🔸 5 x stymulacja
🔸 3 x IUI
🔸 IVF: 03/2024, mamy 18 ❄️
Ryzyko OHSS, transfer odroczony
14/05 (N) I FET ❄️ nieudany
15/06 (N) II FET ❄️ cb 💔
13/08 (S) III FET ❄️ 5/7 tc 💔
30/12 (S) IV FET ❄️ nieudany (prograf+encorton) -
jo_ana wrote:Powiem Wam, że ta temperatura u mnie strasznie dziwna od 4 dni cały czas to samo i może bym się nie zdziwiła jak bym miała jedno miejsce po przecinku, ale nie dwa 😳 36,67-36,66-36,67-36,66. Zmierzyłam w pochwie dla porównania i wyszło 36,95, chyba na następny cykl zmieniam miejsce pomiaru.
Też tak mam często - po 3 dni jedna temp, później skok i znów 3 dni to samo, później kolejny skok i przez 3 dni stała. Jak nie jestem w ciąży to jednostajny spadek. 😉 W pochwie jest cieplej i bardziej stabilnie. I nawet jak u mnie są słabe temp. bo np. jest zimno w pokoju to i tak po sobie czuje, że mam większą temp. bo jest mi gorąco. 😂 Tak mam dziś i wczoraj też.jo_ana lubi tę wiadomość
11.2022r., Karol ❤
12.2021r., 8tc 👼 Józef, trisomia 13 🖤
👩🏭 28 l.
👨🔧 26 l.
🏃♀️🧗♀️🏞❤
IG: @czytanki.matki -
Ja mierzę w pochwie, ostatnie dni temp. tylko leci w dół, już 36,25... Jak to jest to "cieplej", to wychodzi na to, że jestem królową śniegu chyba. 🥶 No ale na dniach powinna odbijać, więc może nie zamarznę. 😅
-
Ja zawsze mierzyłam w pochwie... Jednak dla mnie była dużo bardziej miarodajna...
Ale już się zcwanilam mierzyłam tylko w okolicach owulacji...
Strasznie mnie męczyło to mierzenie.Córka w 2013 r
Styczeń 2021 ciąża biochemiczna
Sierpień 2021 poronienie zatrzymane w 6 tyg 😥
Luty 2022 poronienie zatrzymane w 12 tyg/14tyg 😥 Antoś💔
Lipiec 2022 ciąża biochemiczna 🙈
Kir-AA
Accofil, heparyna, acard, -
A czy ktoś pisał o tym ze heparyna to cukierki? Hmmmm 🤔🤔🤔
Jeszcze będę konsultować moje wyniki z hematologiem także spokojnieKaroola lubi tę wiadomość
-
Akata, tez się uważałam za Królowa Śniegu za czasów mierzenia temp, tez mierzyłam w pochwie. Strasznie mnie to frustrowało „będzie skok czy nie będzie”. Zauważyłam, ze poranny termometr w Bożenie wpływał na mój nastrój na cały dzień, pewnego dnia wiec rzuciłam termometrem w kat.
Początkiem roku zamówiłam sobie na vinted monitor płodności z clearblue. Nie zderzyłam jeszcze użyć ale mam nadzieje, ze pozwoli mi skutecznie wyłapać owulacje. Przy pcos zwykle testy owu często dają niejasne informacje.
Tony, co do tej heparyny, to zgadzam się. Dlatego poszerzam diagnostykę i wtedy doktorka zadecyduje czy jej potrzebuje czy nie. Dziwi mnie tylko ta rozbieżność w decyzjach lekarzy na ten sam temat.
Babulka, ja nawiązywałam relacje z moim kropkiem na długo przed ujrzeniem 2 kresek. Od jakiegoś czasu medytuje i rozmawiam z przyszłym dzieciątkiem i wiem, ze wybierze idealny moment na przyjście na ten świat. To nie był ten moment i to szanuje. Widać miało mnie to czegoś nauczyć. Te kilka tygodni było ogromna lekcja macierzyństwa.
Akataa, Babulka lubią tę wiadomość
-
Susanne wrote:Babulka, ja nawiązywałam relacje z moim kropkiem na długo przed ujrzeniem 2 kresek. Od jakiegoś czasu medytuje i rozmawiam z przyszłym dzieciątkiem i wiem, ze wybierze idealny moment na przyjście na ten świat. To nie był ten moment i to szanuje. Widać miało mnie to czegoś nauczyć. Te kilka tygodni było ogromna lekcja macierzyństwa.
Jejku, jak mnie to wzruszyło... 🥺 Ja po 3 miesiącach z jednej strony czuję się pogodzona z tym co się stało, mam ostatnio coraz więcej dobrych dni, ale z drugiej, wciąż mnie to mocno uwiera, analizuję co robiłam przed, odtwarzam w myślach wszystkie wizyty u gina, pobyt w szpitalu...
Jutro podejście nr 2 do psychoterapii. 🙂
Susanne lubi tę wiadomość
-
Co do heparyny, ja mam ciągle mętlik w głowie. Mój ginekolog powiedział, że jak będę chciała, to dla świętego spokoju mi przepisze (PAI hetero). Problem w tym, że ja nie lubię się szprycować lekami, jeśli nie jest to naprawdę konieczne, a lekarz wyraźnie dał mi do zrozumienia, że jest to działanie na wyrost w moim przypadku. Decyzja spoczywa na mnie, a ja jej podjąć nie potrafię....
Myślę by zbadać jeszcze parametry krzepnięcia, żeby się upewnić, że tu nie ma problemów.
Czy to wszystko, co można sprawdzić w tym temacie:
- Czynnik VIII krzepnięcia,
- Fibrynogen,
- białko C,
- białko S,
- Ddimery,
czy coś pominęłam??? -
Susanne wrote:Babulka, ja nawiązywałam relacje z moim kropkiem na długo przed ujrzeniem 2 kresek. Od jakiegoś czasu medytuje i rozmawiam z przyszłym dzieciątkiem i wiem, ze wybierze idealny moment na przyjście na ten świat. To nie był ten moment i to szanuje. Widać miało mnie to czegoś nauczyć. Te kilka tygodni było ogromna lekcja macierzyństwa.
Czuję się lepiej myśląc że tak po prostu musiałobyc że to nie był ten czas. Staram się żyć w harmonii z sobą, swoim ciałem. Czuję,że zrobiłam wszystko co mogłam..
Jednak gdzieś na dnie jest pytanie dlaczego? Ale może bardziej pod kątem przyszłej ciąży.
Chciałabym czuć ten spokój w ciąży... I w nie udanych cyklach... Ale może jak już teraz zacznę medytować to dam radę 💪
Mam ogólnie poczucie pogodzenia się z tym co mi się przytrafia... Ale już w życiu dużo nieszczęść mi się przytrafiło, to mocno wzmacnia. Po za tym jestem niepoprawna optymistka.
Susanne lubi tę wiadomość
Córka w 2013 r
Styczeń 2021 ciąża biochemiczna
Sierpień 2021 poronienie zatrzymane w 6 tyg 😥
Luty 2022 poronienie zatrzymane w 12 tyg/14tyg 😥 Antoś💔
Lipiec 2022 ciąża biochemiczna 🙈
Kir-AA
Accofil, heparyna, acard, -
Akataa wrote:Co do heparyny, ja mam ciągle mętlik w głowie. Mój ginekolog powiedział, że jak będę chciała, to dla świętego spokoju mi przepisze (PAI hetero). Problem w tym, że ja nie lubię się szprycować lekami, jeśli nie jest to naprawdę konieczne, a lekarz wyraźnie dał mi do zrozumienia, że jest to działanie na wyrost w moim przypadku. Decyzja spoczywa na mnie, a ja jej podjąć nie potrafię....
Myślę by zbadać jeszcze parametry krzepnięcia, żeby się upewnić, że tu nie ma problemów.
Czy to wszystko, co można sprawdzić w tym temacie:
- Czynnik VIII krzepnięcia,
- Fibrynogen,
- białko C,
- białko S,
- Ddimery,
czy coś pominęłam???Akataa lubi tę wiadomość
-
Akataa wrote:Co do heparyny, ja mam ciągle mętlik w głowie. Mój ginekolog powiedział, że jak będę chciała, to dla świętego spokoju mi przepisze (PAI hetero). Problem w tym, że ja nie lubię się szprycować lekami, jeśli nie jest to naprawdę konieczne, a lekarz wyraźnie dał mi do zrozumienia, że jest to działanie na wyrost w moim przypadku. Decyzja spoczywa na mnie, a ja jej podjąć nie potrafię....
Myślę by zbadać jeszcze parametry krzepnięcia, żeby się upewnić, że tu nie ma problemów.
Czy to wszystko, co można sprawdzić w tym temacie:
- Czynnik VIII krzepnięcia,
- Fibrynogen,
- białko C,
- białko S,
- Ddimery,
czy coś pominęłam???
Co nie zrobisz, to będzie pewne ryzyko.
Bo jak weźmiesz, to możesz mieć powikłania po heparynie. Jak nie weźmiesz i odpukać poronisz, to winą obarczysz siebie. Nie wiem, za trudne to dla mnie.2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Akataa wrote:Co do heparyny, ja mam ciągle mętlik w głowie. Mój ginekolog powiedział, że jak będę chciała, to dla świętego spokoju mi przepisze (PAI hetero). Problem w tym, że ja nie lubię się szprycować lekami, jeśli nie jest to naprawdę konieczne, a lekarz wyraźnie dał mi do zrozumienia, że jest to działanie na wyrost w moim przypadku. Decyzja spoczywa na mnie, a ja jej podjąć nie potrafię....
Myślę by zbadać jeszcze parametry krzepnięcia, żeby się upewnić, że tu nie ma problemów.
Czy to wszystko, co można sprawdzić w tym temacie:
- Czynnik VIII krzepnięcia,
- Fibrynogen,
- białko C,
- białko S,
- Ddimery,
czy coś pominęłam???
Mi hematolog na PAI hetero nic nie chciał dać.
Zrób jeszcze : Antytrombina III -
Akata, trzymam mocne kciuki za psychoterapię! Wierze, ze pomoże Ci trochę bardziej zrozumieć przede wszystkim siebie i odnaleźć spokój.
Karoola, witam w klubie niepoprawnych optymistek. Ja staram się na każda sytuacje w życiu patrzeć z dystansem, nie zawsze się to udaje, może nie zawsze od razu, czasem trzeba więcej czasu, ale na każdym kroku życie pokazuje mi, ze te najcięższe i najsmutniejsze chwile przynoszą nam najwiecej nauki i ze gdyby nie one, nie była bym tym człowiekiem, którym jestem teraz. Same starania nauczyły mnie bardzo dużo i wiem, ze będę lepsza matka dla swoich dzieci niż bym była te 2,5 roku temu kiedy zaczynałam tę przygodę. A dla nich warto.
Moje motto życiowe to „nie czekaj aż przejdzie burza, naucz się tańczyć w deszczu”. Wiec tańczę w deszczu i wiem, ze jak wyjdzie słońce to będą mnie czekać najpiękniejsze chwile w życiu.
Ja ze swojej strony polecam na każdym kroku medytacje prowadzona (jeżeli Wam odpowiada język ang.):
Fertility Affirmations od Jess Shepherd
Dostępna na youtubku i Spotify. Jakaś cześć mnie wierzy, ze to właśnie ta medytacja sprawiła, ze po latach uważania się za niekompletna kobietę i wybrakowaną, uwierzyłam, ze jestem stworzona do macierzyństwa i kto wie, może to przyczyniło się do tego, ze w końcu zaskoczyło.Akataa lubi tę wiadomość
-
Ja słuchałam medytacji w drugiej ciąży na uspokojenie się i zaśniecie. Fajnie działało, chociaż na początku to się wydsje dziwne 😆 Ponieważ straciłam tą ciążę, to mam jakiś uraz do tych afirmacji. Nie, żeby jedno z drugim miało związek, ale po prostu czuję niechęć.
Wolę się teraz modlić, to mnie bardziej uspokaja plus czuję, że ktoś nade mną czuwa i jest blisko.
A psychoterapia mi też pomaga. Nawet nie tylko w kontekście straty, ale ogólnie lepszego życia, poznania swoich odczuć na zupelnie innym poziomie. W sumie moja terapia w bardzo małym stopniu dotyczy samej straty a w większym tego, co czuję w związku z dalszym życiem i tego jakim chcę i próbuję być rodzicem. Bo nie da się być dobrym rodzicem mając pootwierane jakieś stare rany, czy nieuswiadomione uczucia. I wg mnie ciężko jest być dobrym i zrównoważonym rodzicem podczas gdy całą ciążę się ma lęki i jeden wielki stres. To się później przenosi na dziecko i na więź z nim niestety. Więc uważam, że naprawdę warto. 🙂2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Babulka wrote:Ja słuchałam medytacji w drugiej ciąży na uspokojenie się i zaśniecie. Fajnie działało, chociaż na początku to się wydsje dziwne 😆 Ponieważ straciłam tą ciążę, to mam jakiś uraz do tych afirmacji. Nie, żeby jedno z drugim miało związek, ale po prostu czuję niechęć.
Wolę się teraz modlić, to mnie bardziej uspokaja plus czuję, że ktoś nade mną czuwa i jest blisko.
No właśnie ja też zrobiłam pierwsze podejście do medytacji w ciąży, gdy wiedziałam już, że coś jest nie tak, by zapanować nad emocjami i się wyciszyć. Ostatnią medytację robiłam chwilę przed pójściem na usg, które potwierdziło moje najgorsze obawy, więc rozumiem ten uraz i też póki co nie czuję się gotowa do tego wracać. Niestety podobnie mam również z modlitwą, bo chyba nigdy nie spędziłam tyle czasu z różańcem, co w ciąży i, może to płytkie, ale czuję po prostu ogromny zawód. Miałam ostatnio myśli o podjęciu się odmawiania Nowenny Pompejańskiej (już 3. raz od straty jakoś przypadkiem pojawił się ten temat w moim otoczeniu, więc uznałam, że to jakiś "znak"), ale raczej nie dam rady, skoro mam problem z najzwyklejszą modlitwą... -
Ani0nka wrote:A czy ktoś pisał o tym ze heparyna to cukierki? Hmmmm 🤔🤔🤔
Jeszcze będę konsultować moje wyniki z hematologiem także spokojnie
Skoro lekarz mówi, że heparyna nie zaszkodzi a może pomoże, to najwyraźniej uważa, że nie ma działań niepożądanych i można brać jak cukierki. Mam wrażenie, że część dziewczyn szuka na siłę lekarza, który jej przepisze heparynę, pomimo że kilku lekarzy mówi, że nie ma wskazań. Uważam to za lekko nieodpowiedzialne. I tak jak pisze Babulka, ciężko podjąć decyzję, bo trzeba na szali położyć ewentualne ryzyko i korzyści, żeby nie zaszkodzić ani sobie, ani ciąży. Koniec końców i tak my same będziemy się mierzyć z konsekwencjami naszej decyzji.Akataa lubi tę wiadomość
-
Akataa wrote:No właśnie ja też zrobiłam pierwsze podejście do medytacji w ciąży, gdy wiedziałam już, że coś jest nie tak, by zapanować nad emocjami i się wyciszyć. Ostatnią medytację robiłam chwilę przed pójściem na usg, które potwierdziło moje najgorsze obawy, więc rozumiem ten uraz i też póki co nie czuję się gotowa do tego wracać. Niestety podobnie mam również z modlitwą, bo chyba nigdy nie spędziłam tyle czasu z różańcem, co w ciąży i, może to płytkie, ale czuję po prostu ogromny zawód. Miałam ostatnio myśli o podjęciu się odmawiania Nowenny Pompejańskiej (już 3. raz od straty jakoś przypadkiem pojawił się ten temat w moim otoczeniu, więc uznałam, że to jakiś "znak"), ale raczej nie dam rady, skoro mam problem z najzwyklejszą modlitwą...
Susanne, Akataa lubią tę wiadomość
2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Tony wrote:Skoro lekarz mówi, że heparyna nie zaszkodzi a może pomoże, to najwyraźniej uważa, że nie ma działań niepożądanych i można brać jak cukierki. Mam wrażenie, że część dziewczyn szuka na siłę lekarza, który jej przepisze heparynę, pomimo że kilku lekarzy mówi, że nie ma wskazań. Uważam to za lekko nieodpowiedzialne. I tak jak pisze Babulka, ciężko podjąć decyzję, bo trzeba na szali położyć ewentualne ryzyko i korzyści, żeby nie zaszkodzić ani sobie, ani ciąży. Koniec końców i tak my same będziemy się mierzyć z konsekwencjami naszej decyzji.2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska