Poronienie 2021, a ponowne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Puszkina wrote:Megi85 wysyłam dużo ciepłych myśli w Twoja stronę, jeśli wszystko się potwierdzi to oby jak najszybciej było za Tobą, bo chyba czekanie i niepewność jest w tym wszystkim jedną z gorszych rzeczy. Ale trzymam kciuki mocno!
Ja dziś będąc na cmentarzu zobaczyłam mały grobek dziecka i się rozpłakałam jak głupek, minęło 2 miesiące od mojego poronienia i mimo ze wydaje mi się ze sobie to wszystko poukładałam,
to wciąż bywają momenty ze się rozklejam i wraca to do mnie.
Magda_Z ale jeszcze chciałam napisać, ze właśnie przeczytałam Twój podpis, i to ostatnie zdanie jakoś odrobinę podniosło mnie na duchu🤍 -
Nati94 wrote:Trzymaj się, wiem, co czujesz, chociaż właśnie wywoływanie przede mną i mam nadzieję, że szybko będę po bo bardzo się boje 😔
U mnie od razu podjęli decyzję,że tabletki, może dlatego,że już 3 tyg chodziłam z martwym dzieckiem... brałam olbrzymie dawki proga, mimo tego krwawienie zaczęło się równo po 12 godz od tabletek (zaaplikowali mi 4 sztuki). Plamienie zaczęło się wcześniej. Byłam nastawiona na ogromny bol brzucha, bo okresy miałam bardzo bolesne, a tu aż takiego dużego bólu nie było. Cmiło okresowo i miałam skurcze, ale część przespałam, bo nafaszerowali mnie syropem na spanie. Może i dobrze .... Trzymaj się Kochana*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
nick nieaktualnyKargo31 wrote:U mnie od razu podjęli decyzję,że tabletki, może dlatego,że już 3 tyg chodziłam z martwym dzieckiem... brałam olbrzymie dawki proga, mimo tego krwawienie zaczęło się równo po 12 godz od tabletek (zaaplikowali mi 4 sztuki). Plamienie zaczęło się wcześniej. Byłam nastawiona na ogromny bol brzucha, bo okresy miałam bardzo bolesne, a tu aż takiego dużego bólu nie było. Cmiło okresowo i miałam skurcze, ale część przespałam, bo nafaszerowali mnie syropem na spanie. Może i dobrze .... Trzymaj się Kochana
Mnie po tabletkach bolało strasznie jak zaczęło się krwawienie. 😭
Przykro mi.
Eh... ten wątek jest bardzo smutny. -
Kargo31 wrote:U mnie od razu podjęli decyzję,że tabletki, może dlatego,że już 3 tyg chodziłam z martwym dzieckiem... brałam olbrzymie dawki proga, mimo tego krwawienie zaczęło się równo po 12 godz od tabletek (zaaplikowali mi 4 sztuki). Plamienie zaczęło się wcześniej. Byłam nastawiona na ogromny bol brzucha, bo okresy miałam bardzo bolesne, a tu aż takiego dużego bólu nie było. Cmiło okresowo i miałam skurcze, ale część przespałam, bo nafaszerowali mnie syropem na spanie. Może i dobrze .... Trzymaj się Kochana
Ja chodziłam z martwą ciąża około 4 tygodnie. Dowiedziałam się o tym na IP kiedy dostałam plamień, jednak organizm sam reagował i na drugi dzień już było po wszystkim 😔 Teraz wróciłam do tego wszystkiego i znowu cholernie zabolało😔
Kiedy nie myślę jest całkiem nieźle...
Od dwóch dni rozkręca mi się @ ale coś opornie, nie wiem o co chodzi.3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Witam wszystkie Forumowiczki
W marcu poroniłam w 7 tygodniu ciąży, lekarz powiedział, że to normalne, zdarza się i mamy starać się ponownie.
W październiku dowiedziałam się, że się udało. Jestem w ciąży.
Dzisiaj zauważyłam lekkie, brunatne plamienie i mam dziwne odczucie, jak przed okresem. Lekarz przepisał duphaston.
Wizytę mam dopiero w środę.
Obawiam się, że z kolejnej ciąży nic nie wyjdzie...Wrzesień 2020 - rozpoczęcie starań
Marzec 2021 - poronienie 7t
Listopad 2021 - ? -
Dziewczyny, ile u Was trwało krwawienie po łyżeczkowaniu? I szybko dostałyście kolejny okres? U mnie dziś 6ty dzień po zabiegu i strasznie mi się to ciągnie...*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Klaudzka wrote:Witam wszystkie Forumowiczki
W marcu poroniłam w 7 tygodniu ciąży, lekarz powiedział, że to normalne, zdarza się i mamy starać się ponownie.
W październiku dowiedziałam się, że się udało. Jestem w ciąży.
Dzisiaj zauważyłam lekkie, brunatne plamienie i mam dziwne odczucie, jak przed okresem. Lekarz przepisał duphaston.
Wizytę mam dopiero w środę.
Obawiam się, że z kolejnej ciąży nic nie wyjdzie...
To nie musi być nic złego, jeśli jest brązowe to raczej nie groźne. Być może masz gdzieś nie dużego krwiaka, ale kekarz zapewne Ci wszystko powie na wizycie.
Nati myślę, że może ruszyło i się rozkręca.
Megi ja również trzymam kciuki i czekamy tu wszystkie na wiadomości. Dziś czy jutro masz wizytę?
Otulam ciepłymi myślami ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2021, 14:57
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Kargo31 wrote:Dziewczyny, ile u Was trwało krwawienie po łyżeczkowaniu? I szybko dostałyście kolejny okres? U mnie dziś 6ty dzień po zabiegu i strasznie mi się to ciągnie...
U mnie krwawienie trwało 4 dni, ale potem kolejne 3 dni jeszcze były małe plamienia, wiec praktycznie cały tydzień po zabiegu coś się działo. W szpitalu powiedzieli ze nawet tydzień krwawienia nie jest powodem do zmartwień, jeśli nie jest bardzo obfite, nie nasila się, a jest trochę mniejsze z każdym dniem.
Okres dostałam po 28 dniach.Kargo31 lubi tę wiadomość
👩🏻38l
Początki endometriozy 🚩
genetyka i immunologia ✅
histeroskopia, droznosc jajowodów, biopsja endometrium✅
AMH: 3,4 po 3 stymulacjach IVF: 2,9
Słaba jakość komórek jajowych🚩
🧔🏻♂️36l
Zdrowy jak ryba, nasienie💪 ✅
06.21 ⏸️ ciąza naturalna, 1cs
07.21 nasze 30 mm szczęscia, jest ❤️
29.08.21 10tc poronienie, zaśniad groniasty częściowy 💔
07.23, 09.23, 11.23 trzy stymulacje do IVF. 11, 7 i 8 dojrzałych 🥚, słaba jakość komórek jajowych.
30.07.24 FET ❄️ 3BB, CB 💔
02.09.24 FET ❄️ 5BC, beta 7dpt <2.3
07.10.24 FET ❄️ 5CC, beta 9dpt <2.3
08.11.24 mezoterapia jajników
01.2025: IVF nr 4 od początku. 🍀 🙏Gonapeptyl, Menopur, Puregon
"Ciągle mamy nadzieję. I we wszystkich sprawach lepiej mieć nadzieję, niż ją stracić.”🤍 -
Hej dziewczyny. Nasze starania zakończyły się niestety 3 poronieniem. Zastanawiam się kiedy możemy zacząć starania na nowo? Oczywiście biorąc pod uwagę, że wszystko samo się oczyściło, wizytę mam dopiero po ustaniu krwawienia. To był sam początek, ok 5 tydzień. Wiem, że można starać się odrazu po poronieniu samoistnym, ale zastanawiam się czy to nie za wcześnie? Czy nie lepiej dać odpocząć organizmowi ten jeden cykl? Co wy zrobiłyście w takiej sytuacji? Z jednej strony bardzo bym chciała zacząć starania na nowo, ale z drugiej strony boję się, że to będzie za szybko i fasolka nie przetrwa w razie jakby się udało
-
Kargo31 wrote:Dziewczyny, ile u Was trwało krwawienie po łyżeczkowaniu? I szybko dostałyście kolejny okres? U mnie dziś 6ty dzień po zabiegu i strasznie mi się to ciągnie...
U mnie krwawienie na zmianę z plamieniem przez 2 tygodnie, okres dostałam po 8 tygodniach od zabiegu. Nie ma reguły, u każdego inaczej to przebiega. Dużo zależy też od zaawansowania ciąży i poziomu bety.
Megi, myślę o Tobie i trzymam kciuki żeby jednak było dobrze 🙏starania o 👶 od 1.2020 🍀
08.2021 - 16 tc 💔 ♀️
04.2023 - 11 tc 💔 ♀️
10.2023 - 14 tc 💔 ♂️
03.2024 - 10 tc 💔♀️
07.2024 - ciąża pozamaciczna
MTHFR C677T (homo)
PAI-1 4G/5G (hetero)
W końcu będzie dobrze 💚 jeśli jeszcze nie jest dobrze to znaczy, że to jeszcze nie koniec 💪 -
Hej dziewczyny od rana mialam stres średnio spalam az mnie cale podbrzusze bolalo a na wizycie... pojawił się zarodek i usłyszałam serduszko rozpłakałam się jak tylko je usłyszałam krwiak trochę się zmniejszył Boże jak mi ulzylo dziekuje Wam za każde dobre słowo walczymy razem z maleństwem. Trochę martwi nas beta ale najważniejsze że urósł i słuchać było serduszko. Będę wpadać raz w tygodniu na usg I mam nie dźwigać podnosić i się stresowac. Więc po wizycie leżakuje pod kocem ❤ Aa I ciąża jest młodsza niż w obliczeniach wychodzi dopiero 5 tydzień i 4 dzień dlatego nie mogliśmy go zobaczyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2021, 16:09
Blondyna.B, Szyszka90, Puszkina, paulina.ika lubią tę wiadomość
10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
Megi_85 wrote:Hej dziewczyny od rana mialam stres średnio spalam az mnie cale podbrzusze bolalo a na wizycie... pojawił się zarodek i usłyszałam serduszko rozpłakałam się jak tylko je usłyszałam krwiak trochę się zmniejszył Boże jak mi ulzylo dziekuje Wam za każde dobre słowo walczymy razem z maleństwem. Trochę martwi nas beta ale najważniejsze że urósł i słuchać było serduszko. Będę wpadać raz w tygodniu na usg I mam nie dźwigać podnosić i się stresowac. Więc po wizycie leżakuje pod kocem ❤
Cudowne wieści kochana ❤ Trzymamy kciuki dalej 🤞Megi_85 lubi tę wiadomość
starania o 👶 od 1.2020 🍀
08.2021 - 16 tc 💔 ♀️
04.2023 - 11 tc 💔 ♀️
10.2023 - 14 tc 💔 ♂️
03.2024 - 10 tc 💔♀️
07.2024 - ciąża pozamaciczna
MTHFR C677T (homo)
PAI-1 4G/5G (hetero)
W końcu będzie dobrze 💚 jeśli jeszcze nie jest dobrze to znaczy, że to jeszcze nie koniec 💪 -
Megi_85 wrote:Hej dziewczyny od rana mialam stres średnio spalam az mnie cale podbrzusze bolalo a na wizycie... pojawił się zarodek i usłyszałam serduszko rozpłakałam się jak tylko je usłyszałam krwiak trochę się zmniejszył Boże jak mi ulzylo dziekuje Wam za każde dobre słowo walczymy razem z maleństwem. Trochę martwi nas beta ale najważniejsze że urósł i słuchać było serduszko. Będę wpadać raz w tygodniu na usg I mam nie dźwigać podnosić i się stresowac. Więc po wizycie leżakuje pod kocem ❤ Aa I ciąża jest młodsza niż w obliczeniach wychodzi dopiero 5 tydzień i 4 dzień dlatego nie mogliśmy go zobaczyć.
Właśnie dlatego też lekarze nie lubią jak kobieta robi na własną rękę badania. Zdarzają się różne historie i najważniejsze że lekarz nie dał od razu diagnozy najgorszejMegi_85 lubi tę wiadomość
-
Olliiii wrote:Hej dziewczyny. Nasze starania zakończyły się niestety 3 poronieniem. Zastanawiam się kiedy możemy zacząć starania na nowo? Oczywiście biorąc pod uwagę, że wszystko samo się oczyściło, wizytę mam dopiero po ustaniu krwawienia. To był sam początek, ok 5 tydzień. Wiem, że można starać się odrazu po poronieniu samoistnym, ale zastanawiam się czy to nie za wcześnie? Czy nie lepiej dać odpocząć organizmowi ten jeden cykl? Co wy zrobiłyście w takiej sytuacji? Z jednej strony bardzo bym chciała zacząć starania na nowo, ale z drugiej strony boję się, że to będzie za szybko i fasolka nie przetrwa w razie jakby się udało
-
Nati94 wrote:Dziewczyny, rano śluz z nitkami krwi, ból podbrzusza się utrzymuje, częste wypróżnienia, poty. Może się już zaczynać? Teraz śluzu nie ma..jutro lekarz
-
Kargo31 wrote:Witam się z Wami. Bardzo mi przykro,że tu nas tyle jest... zostawiam tutaj swój ślad i będę czytać wątek, bo przejrzałam na razie tylko kilka stron.
O pierwsze dziecko staraliśmy się 4.5 roku. Teraz wreszcie się udało, pierwszy transfer ivf. Niestety nasze szczescie trwało tylko 11tygodni, a dziecko zatrzymało się na 8... miałam wywoływane poronienie tabletkami, w efekcie po krwotoku miałam łyżeczkowanie pod narkozą. Czuję się tragicznie. Nie wiem co mam że sobą zrobić...
Pamiętaj, że tu wszystkie jesteśmy dla wsparcia i nie wstydź się porozmawiać z psychologiem np ❤️ -
Blondyna.B wrote:Może to być to, lekarz jest w stanie już po USG ocenić czy się zaczęło. Oby szybko poszło i bez zabiegu 🤞
.dziewczyny jak Wy zareagowalyscie na takie objawy? Ja wpadłam w jakąś panikę, mąż mnie zbierał z podłogi, zalała mnie fala gorąca i zaczęłam wymiotować. Kupiłam sobie ziołowe tabletki na uspokojenie, nie spodziewałam się po sobie aż takiej reakcji