Poronienie 2021, a ponowne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Puszkina wrote:Megi trzymaj się - nie umiem napisać nic więcej, ale przytulam Cię wirtualnie mocno.
Ja zastanawiam się nad konsultacja u psychologa, tylko kompletnie nie umiem znaleźć odpowiedniej osoby. Może spróbuje się skontaktować z Fundacja Ernesta, słyszałam wiele dobrego o nichNati94, Puszkina lubią tę wiadomość
-
Karciak wrote:Witam sie z wszystkimi w dniu dzisiejszym,
Bardzo bardzo dziękuję Wam za wsparcie.
Czytam wszystkie wasze posty ale w wielu kwestiach was dotyczących nie chce się wypowiadać ponieważ sama na większość większość nich nie znam odpowiedzi więc nie chce odpowiadać błędnie.
Nic nie pisałam bo mam okropny czas, mój narzeczony stara się mnie wspierać ale nie zawsze to wychodzi .
Jakiś czas temu w złości i żalu wykrzyczałam mu że winie go za to że nasze maluszki nie są z nami . Wiem, że mogłam postąpić źle ale na początku dawał mi dużo stresu więc może dlatego teraz moja głowa tak działa?
Nie jest jużmiedzy nami tak jak wcześniej. Oczywiście widzę że on tego wszystkiego żałuje i chcialby jak najszybciej to naprawić i każdego miesiąca ma nadzieję że się udało. Oczywiście też rozmawiamy o tym i powiedziałam już mu ze musi przystopować bo ja czuję przez to presję bycia w tej ciąży bo widzę jak on tego chce . Co do psychoterapeuty to nie jest mi na ten moment w stanie zalecić nic innego jak Atarax którego nie chce brać z tego względu, że mój ginekolog wręcz odradził ten lek podczas staran . Także muszę sobie jakoś sama z tym radzić..
Zamówiłam też jeszcze w tym miesiącu pakiet z testuDNA po poronieniu, może pokaże coś więcej niż te badania które robiłam dotychczas .
Wszystko inne póki co blokuje mi ta cholerna Szwecja i to że nie mogłam moich dzieci przebadać i pochować, tutaj takiego prawa niestety mi nie dano i moje dzieci poszły do "utylizacji" i z tą świadomością jest mi najgorzej. Być może też dlatego obwiniam siebie ale najbardziej to swojego narzeczonego bo nie mam medycznego wyjaśnienia dlaczego akurat one i w czym były gorsze ..
Żeby stres miał powodować stratę to musiałoby być na poziomie depresji itp a nie codziennych stresów.
Może zaplanujesz podróż do Polski i zrobisz sobie różne badania z krwi które mogą już wiele powiedzieć i pokazać przyczyny jeśli to nie była jednak jak w większości przypadków losowa wada?Puszkina lubi tę wiadomość
-
Nati94 wrote:Ja nie uznam, bo równie dużo aktualnie analizuję.
Zapal świeczkę i zrób wszystko, co może Ci pomóc, w takiej sytuacji wszystkie chwyty dozwolone.
Dziewczyny, ja mam wciąż i wciąż mdłości, takie do życia, ale utrudniające normalność. To bardzo nie pomaga. Niech już będzie ten 3.11 i jakieś decyzje.
Dziewczyny, jak to było u Was po samoistnym, o ile tak się uda- jak szybko rozpoczęłyście starania? Kiedy wystąpiła owulacja pierwsza?
Nie chcę myśleć o samym poronieniu ciągle, bo to przytłacza, ale o tym swiatelku, które później pomoże mi wstać i iść dalej. Czy nie mam co liczyć na szybkie starania? -
U mnie dziś też słaby dzień.. już było czysto a dziś znowu plamienie 😔 przez to nie mam ochoty na seks tak jak w 🐵 też nie lubię więc mąż chodzi nabuzowany.. nawet 🍦 nie pomogę bo dziś gardło boli, język sztywny prawdopodobnie się w nocy ugryzlam... On mnie rozumie ale widzę po nim że jednak go to już męczy
Boje się że pójdę na łyżeczkowanie i kolejne miesiące będą do dupy 😭😭😭 -
Megi_85 wrote:Zrobilam dzisiaj badania bety niestety utwierdziły mnie ze nie jest dobrze dzisiejsza beta 6737 robilam ja też w poprzedni piatek była ponad 2100 wiec nie rosnie prawidłowo wiec sie domyślam co będzie we wtorek niestety...
-
Molijka wrote:To jest straszne i niesprawiedliwe. Ja właśnie bardzo boję się powtórki z poronieniem. Czekam ze staraniami do grudnia albo dalej. Narazie muszę sobie w głowie wszystko poukładać.
Ja musze sobie zrobić przerwę odpoczac na razie mam w sobie tonę wyrzutów ze za szybko ze mogłam cos zbadać ze ze mną cos nie tak... Hematolog mi zaleciła szpital nawet przy podaniu tabletek bo nie wiadomo jak podziałają na mnie jakie będzie krwawienie... oby nie było drugiego łyżeczkowania:( nie chcę znowu tego przechodzić to było tak niedawno i znowu mnie to czeka:( ten rok nie jest dla mnie udany. Dobrze ze oprócz mojej przyjaciółki i męża nikt nie wiedział do tej pory mnie prześladują wiadomości od osób z dalszej rodzimy które wracają do pierwszego poronienia. Drugie zostawię tylko dla siebie:( chyba nie umiem się juz łudzić ze coś się zmieni nie chce wtorku i tego uczucia bezradności smutku i straty, którą będę czuc w sobie chyba już na zawsze...10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
Megi bardzo bardzo mi przykro 😔😔😔 nie chce nawet sobie wyobrażać Twojego bólu 😔 to tak cholernie nieprawidłowe i krzywdzące... Nie obwiniaj siebie...
Moja ciąża też wychodziła młodsza, jak poszłam na usg to był tylko pęcherzyk a znajoma z forum u tej samej lekarki była dzień po mnie i juz bilo serduszko a była jakby w ciąży o 2 dni młodszej od mojej. Ja oczywiście się już bałam ze jest coś nie tak skoro na tym samym sprzęcie u niej już bije serce a u mnie tylko pęcherzyk. Za tydzień poszłam na kontrolę i było już serduszko ale ciąża wychodziła młodsza mimo że dokładnie wiedziałam kiedy była owulacja bo miałam ovitrelle i monitoring. Mi się wydaje że kobiety jednak jakoś to czują że coś może być nie tak. Fajnie jak się mylą jednak zazwyczaj to przeczucie nie zawodzi... Życzę aCi żeby Cię przeczucie zawiodło ale jeśli tak się nie stanie to nie win siebie. Skorzystaj z pomocy. Przytulam ciepło ❤️Starania od 03.2020
09.2021 👼🏼 Agatka - trisomia 22.
ONA
Hormony OK
Wymazy OK
ON
Mofrologia 3%
HBA 21%
fDNA 11%
-
Megi, bardzo mi przykro 😔 jestem z Tobą, aktualnie przeżywam dokładnie to samo, tylko u mnie już naprawdę nie ma nadziei, w środę idę do lekarza i już odliczam, bo stan zawieszenia nie działa na mnie najlepiej
Bardzo dziękuję za wsparcie. Jesteście niesamowite -
Megi trzymam kciuki żebyś była silna cokolwiek się stanie .... Nie będę pocieszać bo chyba nie wiem co napisać, podejrzewam że i tak nie wiele Ciię pociesze😔
Jest mi bardzo przykro, że w żaden sposób nie możemy Ci pomóc.
Zastanawiam się tylko nad tą betą..ile minęło między nimi dni?
Czy na tym etapie przyrost już nie zwalnia?
Z drugiej strony nie o takich cudach słyszałam.
Trzymaj się Kochanna ❤️❤️❤️
Witam nowe aniołowie mamy, bardzo mi przykro z powodu Waszych strat 😔 U mnie chyba lepiej, ale w środku czuje że coś jest nie tak. Wczoraj zrobiłam bete (pierwszy raz kontrolnie) wyszła 1,7 co z jednej strony mnie uspokoiło a z drugiej zasmuciło że jednak ten cykl pójdzie na straty.
Niestety, ale zaczyna się to czego się najbardziej bałam...nakręcanie na bycie w ciąży 😔
Dodatkowo wyszła mi glukoza 5,7 i już w ogóle w mojej głowie rodzą się pytania czy jednak nie przez cukrzycę straciłam swoją córeczke.... Dręczą mnie myśli jaka była przyczyzna, czy aby na pewno mój kariotyp skoro tak daleko doszliśmy.
Życzę Wam dużo siły zwłaszcza w jutrzejszym dniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2021, 08:06
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Megi_85 wrote:Hej u mnie jest też nie fajnie:( bylam wczoraj na wizycie na usg nie było widać ani zarodka ani tym bardziej serduszka przeryczalam cały wieczór w nocy prawie nie spalam lekarka powiedziała że planowo powinien być to 7 tydzień nawet jeśli miałam owulacje przesunięta wychodzi 5 tydzień gdzie zarodek jest widoczny u mnie jest pęcherzyk i ciałko żółte zarodka brak... we wtorek mam ostTeczne usg jeśli nie będzie zarodka to koniec..
Nie wiem jak się dźwignę po 2 razie znowu slysze o szpitalu znowu to samo... ja chyba czuje ze to za szybko wszystko się działo sama już nie wiem jestem wrakiem a to święto mnie jeszcze bardziej przytłacza ze jedna córka już odeszła a drugie dzieciatko w sobie nawet nie chce myśleć
Ogromnie mi przykro ale zawsze warto mieć nadzieję, może idź do innego lekarza z lepszym sprzętem?
Mimo wszystko trzymam cicho kciuki żeby coś ruszyło w dobrym kierunku ❤ -
Karciak wrote:Ogromnie mi przykro ale zawsze warto mieć nadzieję, może idź do innego lekarza z lepszym sprzętem?
Mimo wszystko trzymam cicho kciuki żeby coś ruszyło w dobrym kierunku ❤
Tu raczej nie potrzeba innego sprzętu bo sama beta pokazuje że po prostu lepiej nie będzie mam przyrost na poziomie 30% wiec trudno szukac nadziei w takiej sytuacji niestety10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
Megi_85 wrote:Tu raczej nie potrzeba innego sprzętu bo sama beta pokazuje że po prostu lepiej nie będzie mam przyrost na poziomie 30% wiec trudno szukac nadziei w takiej sytuacji niestety
Boże, kochana... Tak mi przykro, nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić co czujesz. Ja wciąż liczę że będzie u Ciebie dobrze. Pamiętaj, jesteśmy silne i umiemy znieść więcej niż nam się wydaje... po prostu musimy iść małymi krokami do przodu, do celu.
Trzymaj się kochana, przesyłam dużo ciepłych myśli 🙏starania o 👶 od 1.2020 🍀
08.2021 - 16 tc 💔 ♀️
04.2023 - 11 tc 💔 ♀️
10.2023 - 14 tc 💔 ♂️
03.2024 - 10 tc 💔♀️
07.2024 - ciąża pozamaciczna
MTHFR C677T (homo)
PAI-1 4G/5G (hetero)
W końcu będzie dobrze 💚 jeśli jeszcze nie jest dobrze to znaczy, że to jeszcze nie koniec 💪 -
Sylvka wrote:Megi trzymam kciuki żebyś była silna cokolwiek się stanie .... Nie będę pocieszać bo chyba nie wiem co napisać, podejrzewam że i tak nie wiele Ciię pociesze😔
Jest mi bardzo przykro, że w żaden sposób nie możemy Ci pomóc.
Zastanawiam się tylko nad tą betą..ile minęło między nimi dni?
Czy na tym etapie przyrost już nie zwalnia?
Z drugiej strony nie o takich cudach słyszałam.
Trzymaj się Kochanna ❤️❤️❤️
Witam nowe aniołowie mamy, bardzo mi przykro z powodu Waszych strat 😔 U mnie chyba lepiej, ale w środku czuje że coś jest nie tak. Wczoraj zrobiłam bete (pierwszy raz kontrolnie) wyszła 1,7 co z jednej strony mnie uspokoiło a z drugiej zasmuciło że jednak ten cykl pójdzie na straty.
Niestety, ale zaczyna się to czego się najbardziej bałam...nakręcanie na bycie w ciąży 😔
Dodatkowo wyszła mi glukoza 5,7 i już w ogóle w mojej głowie rodzą się pytania czy jednak nie przez cukrzycę straciłam swoją córeczke.... Dręczą mnie myśli jaka była przyczyzna, czy aby na pewno mój kariotyp skoro tak daleko doszliśmy.
Życzę Wam dużo siły zwłaszcza w jutrzejszym dniu.
Wiesz co wiem ze zwalnia ale raczej nie na etapie 6 tygodnia jak szacowała mi ginekolog. Na ostatnim usg usłyszałam tez ze wielkość pęcherzyka żółciowego do pęcherzyka ciążowego jest za duży co nie świadczy o dobrym rozwoju. Czytalam tez o tym trochę i niestety kończyły się jednakowo po przesłanych wynikach bety ginekolog napisala żebym się skonsultowała z hematologiem czy tabletki powinnam mieć podane w szpitalu czy jest opcja w domu. Niestety hematolog napisala ze w moim przypadku z uwagi na krwawienie i jego ilość zaleca wyłącznie szpital:( czeka mnie coś czuje ciezki tydzień...10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
Megi85 wysyłam dużo ciepłych myśli w Twoja stronę, jeśli wszystko się potwierdzi to oby jak najszybciej było za Tobą, bo chyba czekanie i niepewność jest w tym wszystkim jedną z gorszych rzeczy. Ale trzymam kciuki mocno!
Ja dziś będąc na cmentarzu zobaczyłam mały grobek dziecka i się rozpłakałam jak głupek, minęło 2 miesiące od mojego poronienia i mimo ze wydaje mi się ze sobie to wszystko poukładałam,
to wciąż bywają momenty ze się rozklejam i wraca to do mnie.
Magda_Z ale jeszcze chciałam napisać, ze właśnie przeczytałam Twój podpis, i to ostatnie zdanie jakoś odrobinę podniosło mnie na duchu🤍👩🏻38l
Początki endometriozy 🚩
genetyka i immunologia ✅
histeroskopia, droznosc jajowodów, biopsja endometrium✅
AMH: 3,4 po 3 stymulacjach IVF: 2,9
Słaba jakość komórek jajowych🚩
🧔🏻♂️36l
Zdrowy jak ryba, nasienie💪 ✅
06.21 ⏸️ ciąza naturalna, 1cs
07.21 nasze 30 mm szczęscia, jest ❤️
29.08.21 10tc poronienie, zaśniad groniasty częściowy 💔
07.23, 09.23, 11.23 trzy stymulacje do IVF. 11, 7 i 8 dojrzałych 🥚, słaba jakość komórek jajowych.
30.07.24 FET ❄️ 3BB, CB 💔
02.09.24 FET ❄️ 5BC, beta 7dpt <2.3
07.10.24 FET ❄️ 5CC, beta 9dpt <2.3
08.11.24 mezoterapia jajników
01.2025: IVF nr 4 od początku. 🍀 🙏Gonapeptyl, Menopur, Puregon
"Ciągle mamy nadzieję. I we wszystkich sprawach lepiej mieć nadzieję, niż ją stracić.”🤍 -
Megi, u mnie dwa razy zarodek się pojawiał jakoś 7t3/4d. Wcześniej miałam tylko pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym ( pęcherzyk zoltkowy byl o właściwym rozmiarze) . U sporej ilości moich koleżanek zarodek pojawiał się późno i w wielu przypadkach późne pojawienie się zarodka kończyło się rownież szczęśliwym rozwiązaniem .
Rozumiem jak Ci trudno, dobrze być przygotowanym na każdy scenariusz, ale nie przekreślają jeszcze wszystkiego.
-
joanien1104 wrote:Megi, u mnie dwa razy zarodek się pojawiał jakoś 7t3/4d. Wcześniej miałam tylko pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym ( pęcherzyk zoltkowy byl o właściwym rozmiarze) . U sporej ilości moich koleżanek zarodek pojawiał się późno i w wielu przypadkach późne pojawienie się zarodka kończyło się rownież szczęśliwym rozwiązaniem .
Rozumiem jak Ci trudno, dobrze być przygotowanym na każdy scenariusz, ale nie przekreślają jeszcze wszystkiego.10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
Megi_85 wrote:A czy wtedy beta rosła się Ci prawidłowo bo u mnie chyba dobija jeszcze sam wynik bety? 22.10 mialam 2170 30.10 jedynie 6760 wiec chyba to mnie bardziej dobilo...
Wiesz co ja mimo wszystko aż tak bym się nie sugerowała tą betą, ona jest już dość wysoka i myślę że może nie być na tym etapie miarodajna w stosunku do USG. Wiadomo, że gdyby była wyższa dałaby większe poczucie spokoju ale mimo wszystko dałabym sobie jeszcze cień nadziei.
Trzymaj się kochana ❤️3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Witam się z Wami. Bardzo mi przykro,że tu nas tyle jest... zostawiam tutaj swój ślad i będę czytać wątek, bo przejrzałam na razie tylko kilka stron.
O pierwsze dziecko staraliśmy się 4.5 roku. Teraz wreszcie się udało, pierwszy transfer ivf. Niestety nasze szczescie trwało tylko 11tygodni, a dziecko zatrzymało się na 8... miałam wywoływane poronienie tabletkami, w efekcie po krwotoku miałam łyżeczkowanie pod narkozą. Czuję się tragicznie. Nie wiem co mam że sobą zrobić...*starania od marca 2017
*iui x 3 - nieudane
- I - 17.07.2020: 1 pęcherzyk,
- II - 10.09.2020: 2 pęcherzyki,
- III - 9.12.2020: 2 pęcherzyki.
*I ivf - krótki protokół, 15 pecherzyków - 3 komórki - 2 zarodki:
- I FET 27.08.2021 (57cs) - 3 dniowy Maluch
11dpt- beta88,9, prog16,1
13dpt- beta218,9, prog14,3
19dpt -beta 2541, prog 16,6
26dpt- ❤
28.10.2021 poronienie zatrzymane (Aniołek 8tc-11tc)
- II FET 13.01.2022 (59cs)- 6-dniowy Maluch 4ba
6dpt- beta 0, prog 12,5
11dpt -beta 0, prog 40,33
*II ivf - dlugi protokół (7 komórek, 2 zarodki)
- I FET - 3 Dniowy Maluch - beta 0
- II FET 23.012023 - zarodek 4BB
5dpt bladzioch
7dpt negatyw
10dpt beta 0 -
Megi_85 wrote:A czy wtedy beta rosła się Ci prawidłowo bo u mnie chyba dobija jeszcze sam wynik bety? 22.10 mialam 2170 30.10 jedynie 6760 wiec chyba to mnie bardziej dobilo...
Przyrosty - we wtorek po USG zrobiłam I badanie-14300
Dzień później -15600
Czwartek, po 48 godzinach 18700. Przyrost 30 proc. Po tym badaniu miałam właśnie USG i wyszło, że zarodek się nie rozwinął.
Ale..niektóre źródła podają, że powyżej 1000/6000 beta może zwolnić. Tego się trzymałam, ale lekarz z kolei powiedziała, że w zdrowej ciąży nie ma prawa zwolnić na tym etapie, więc to, w co wierzyłam, poszło się *****.
Aczkolwiek- u Ciebie jest nadzieja, a nadzieja umiera ostatnia. Moz teraz beta urosła? Ponoć jest wydzielana skokowo
A i jeszcze coś- powyżej 1000 zaleca się już tylko USG. Chyba są ku temu powody, może właśnie to, że może jednak nie zawsze przyrastać idealnie książkowo, nie wiem. Ale w kolejnej ciąży nie będę robić żadnej bety, poza pierwszymi trzema dla sprawdzenia na początku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2021, 12:21
-
Kargo31 wrote:Witam się z Wami. Bardzo mi przykro,że tu nas tyle jest... zostawiam tutaj swój ślad i będę czytać wątek, bo przejrzałam na razie tylko kilka stron.
O pierwsze dziecko staraliśmy się 4.5 roku. Teraz wreszcie się udało, pierwszy transfer ivf. Niestety nasze szczescie trwało tylko 11tygodni, a dziecko zatrzymało się na 8... miałam wywoływane poronienie tabletkami, w efekcie po krwotoku miałam łyżeczkowanie pod narkozą. Czuję się tragicznie. Nie wiem co mam że sobą zrobić...