Poronienie 2021, a ponowne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny dziękuję ❤️,dobrze jest moc się wygadać i wiedzieć że ktoś chociaż trochę rozumie.jestem jeszcze na jednej grupie ale tam są raczej dziewczyny które starają się o dziecko i jeszcze nigdy nie ujrzały 2 kresek więc wydaje mi się że nie bardzo mnie rozumieją ,są w tym już tyle lat bez żadnych zmian a dla mnie każdy tydzień to wieczność
sara9555, JustaSzcz lubią tę wiadomość
ONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
Anka94 wrote:Dziewczyny myślicie że ja przesadzam i powinnam już zacząć brać się w garść, na początku lipca miną 3 miesiące od poronienia,czyli w sumie już tyle ile wogole trwała ta ciąża,a ja dalej widzę wszystko w czarnych barwach ,że już napewno zawsze będzie źle.denerwuje mnie mąż ,dla którego wszystko jest takie proste i oczywiste,on już gotowy czeka aż będzie mógł brać się do roboty. Np Wczoraj rozmowa ze wkoncu doprowadzimy ogródek do porządku to za rok o tej porze prosto po powrocie z pracy będą spędzać całe popołudnia w basenie, jak to z pracy ? Przecież wtedy to albo będziesz w ciąży albo w ogóle już dziecko bedzie.Niby już nie płacze tyle co wcześniej ,robię wszystko normalnie,śmieje się .ale nadziei nie mam żadnej. Dodatkowo dobija mnie to że wsyzstko się tak przeciaga,1@ po 38 dnia , teraz 37dc i ani widu ani słuchu żeby przyszła 2@ ,jak ja mam się starać o to dziecko jak to tyle trwa . przepraszam za ten żal post ,chyba musiałam to z sienie wyrzucić,ale czytam różne fora tutaj i chyba więcej nadziei niż ja maja kobiety które są po porodzie martwego dziecka ,niż ja po poronieniu
To nie jest tak, ze przesadzasz. Masz prawo do swoich uczuć. Nie ma daty kiedy to ty masz sie zacząć brać w garść. To zależy tylko od ciebie i od tego co dla ciebie jest ważne i jak bardzo.
Co do twojego porównywania sie w ostatnim zdaniu. Nie ma śmierci lepszej i gorszej, straty lepszej i gorszej, mniejszej i większej. To jest indywidualne myślenie dla każdego człowieka w zależności co jest dla niego jak ważne i nie można tego przenosić na drugiego człowieka. Ci co tak mówią maja nierówno pod sufitem. Po prostu.
Daj swojej psychice czas. To nie musi być rok, ani miesiąc. Mi pomaga mówienie na głos tego co czuję. Tak szczerze na spokojnie. Można to zrobić w samotności. Jeśli wierzysz w Boga, albo, ze twój dzidzio Cię słyszy to możesz do nich.
Powiedzenie głośno Boję się, Boli mnie to, Jest mi żal, Jestem smutna, Nie mam siły, Potrzebuję spokoju, Potrzebuję siły. Każdej myśli w tym czasie która pojawi się w głowie. „Przerobienie” tego co jest problemem.
Na następny dzień po takiej rozmowie jest mi lepiej. Czysto w głowie. Spokojnie na duszy.
Najlepiej byłoby dążyć do tego żeby zaufać sobie. Ze w odpowiednim momencie to sie stanie. Moze nie będziesz wtedy myslec, ze to był odpowiedni czas dla ciebie, ale pamiętaj, ze te wszystkie doświadczenia nas tworzą, sprawiają, ze jesteśmy tym kim jesteśmy i czegoś się z czasem uczymy.
Bądź w zgodzie z sobą. A co do cykli zapytałabym lekarza czy nie da się coś z tym zrobić.
Z mężem wiadomo najlepsza rozmowa powiedzenie mu, że tobie nie jest łatwo teraz, że wizje przyszłości ci nie pomagają. Oni czasem też nie ogarniają tych tematów… nie wiedzą jak pomóc.
To dość normalne, że po tym przejściu możesz nie widzieć kolorowych dni. Dobrze, jeśli wiesz co sprawia ci problem, czego się boisz. Ja jeszcze nie staram się ponownie. Jestem w tym momencie czasowym co ty po stracie, chociaż bardzo chciałabym mieć dziecko, ale postanowiłam zostawić to „losowi” podejść na spokojnie, bez myślenia. Ja do 16 tygodnia byłam świadoma, że cos sie moze stać. Każda wizyta u gina co 2 tygodnie to było moje wewnętrzne pytanie czy dzidzio żyje. Chociaż nigdy nie miałam takich doświadczeń, ale naczytałam sie w necie, ze wtedy „to sie zdarza” „jest większe ryzyko” „organizm dokonuje naturalnej selekcji”. Dlatego podchodziłam na zimno. Po tej wizycie poczułam sie spokojnie, bezpiecznie, bo „ryzyko mocno spada”. W końcu wiedziała juz rodzina, na prenatalnych wszystko super, narządy są wykształcone i w dużym uproszczeniu będzie teraz tylko rosnąć, dziecko juz mnie kopie. Poza tym przecież ja o siebie dbam i przecież mam zdrowe dziecko. Wiec teraz juz bede spokojna. No i dostałam strzał w pysk w najmniej oczekiwanym momencie w tamtym czasie. Bez ustalenia przyczyny. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, ze kobiety rodzą martwe dzieci nawet około 30tygodnia, ze dzieci umierają podczas porodu. Wiesz co. Po tym z jakimi historiami tutaj sie spotkałam wiem, ze czuła sie spokojniej bede dopiero kiedy to dziecko będzie mi płakało na rękach na sali porodowej.
Życzę ci spokoju dla duszy i powodzenia zeby wszystko ułożyło sie dla ciebie jak najlepiej.
-
Sara , bardzo bardzo dziękuję ❤️
Bez porad innych dziewczyn pewnie nie dałabym rady ,o wielu rzeczach nie miałam pojęcia ,jest tutaj ogrom wiedzy. Wiem że to ginekolog powinien mówic ale raczej na takiej 10min wizycie ciężko zapytać o wszystko,ale tak jak mówisz po tym co się tutaj naczytałam to nawet jeśli zajde w ciążę to wiem już że żaden tydzień nie jest bezpieczny, na każdym etapie może stać się coś strasznegosara9555 lubi tę wiadomość
ONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
sara9555 wrote:To nie jest tak, ze przesadzasz. Masz prawo do swoich uczuć. Nie ma daty kiedy to ty masz sie zacząć brać w garść. To zależy tylko od ciebie i od tego co dla ciebie jest ważne i jak bardzo.
Co do twojego porównywania sie w ostatnim zdaniu. Nie ma śmierci lepszej i gorszej, straty lepszej i gorszej, mniejszej i większej. To jest indywidualne myślenie dla każdego człowieka w zależności co jest dla niego jak ważne i nie można tego przenosić na drugiego człowieka. Ci co tak mówią maja nierówno pod sufitem. Po prostu.
Daj swojej psychice czas. To nie musi być rok, ani miesiąc. Mi pomaga mówienie na głos tego co czuję. Tak szczerze na spokojnie. Można to zrobić w samotności. Jeśli wierzysz w Boga, albo, ze twój dzidzio Cię słyszy to możesz do nich.
Powiedzenie głośno Boję się, Boli mnie to, Jest mi żal, Jestem smutna, Nie mam siły, Potrzebuję spokoju, Potrzebuję siły. Każdej myśli w tym czasie która pojawi się w głowie. „Przerobienie” tego co jest problemem.
Na następny dzień po takiej rozmowie jest mi lepiej. Czysto w głowie. Spokojnie na duszy.
Najlepiej byłoby dążyć do tego żeby zaufać sobie. Ze w odpowiednim momencie to sie stanie. Moze nie będziesz wtedy myslec, ze to był odpowiedni czas dla ciebie, ale pamiętaj, ze te wszystkie doświadczenia nas tworzą, sprawiają, ze jesteśmy tym kim jesteśmy i czegoś się z czasem uczymy.
Bądź w zgodzie z sobą. A co do cykli zapytałabym lekarza czy nie da się coś z tym zrobić.
Z mężem wiadomo najlepsza rozmowa powiedzenie mu, że tobie nie jest łatwo teraz, że wizje przyszłości ci nie pomagają. Oni czasem też nie ogarniają tych tematów… nie wiedzą jak pomóc.
To dość normalne, że po tym przejściu możesz nie widzieć kolorowych dni. Dobrze, jeśli wiesz co sprawia ci problem, czego się boisz. Ja jeszcze nie staram się ponownie. Jestem w tym momencie czasowym co ty po stracie, chociaż bardzo chciałabym mieć dziecko, ale postanowiłam zostawić to „losowi” podejść na spokojnie, bez myślenia. Ja do 16 tygodnia byłam świadoma, że cos sie moze stać. Każda wizyta u gina co 2 tygodnie to było moje wewnętrzne pytanie czy dzidzio żyje. Chociaż nigdy nie miałam takich doświadczeń, ale naczytałam sie w necie, ze wtedy „to sie zdarza” „jest większe ryzyko” „organizm dokonuje naturalnej selekcji”. Dlatego podchodziłam na zimno. Po tej wizycie poczułam sie spokojnie, bezpiecznie, bo „ryzyko mocno spada”. W końcu wiedziała juz rodzina, na prenatalnych wszystko super, narządy są wykształcone i w dużym uproszczeniu będzie teraz tylko rosnąć, dziecko juz mnie kopie. Poza tym przecież ja o siebie dbam i przecież mam zdrowe dziecko. Wiec teraz juz bede spokojna. No i dostałam strzał w pysk w najmniej oczekiwanym momencie w tamtym czasie. Bez ustalenia przyczyny. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, ze kobiety rodzą martwe dzieci nawet około 30tygodnia, ze dzieci umierają podczas porodu. Wiesz co. Po tym z jakimi historiami tutaj sie spotkałam wiem, ze czuła sie spokojniej bede dopiero kiedy to dziecko będzie mi płakało na rękach na sali porodowej.
Życzę ci spokoju dla duszy i powodzenia zeby wszystko ułożyło sie dla ciebie jak najlepiej.
Sara bardzo mądre słowa. Dziękuję Ci za nie.
To jest tak strasznie niesprawiedliwe, że kobiety ronią upragnioną ciążę, że muszą rodzić martwe dziecko. Prosiłam Boga, że jeśli mam poronić kolejną ciążę, to żeby stało się to jak najszybciej. Przynajmniej tyle dostałam. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu przy stracie później ciąży. Patrząc na moje doświadczenia za każdym razem jest coraz trudniej, spotyka mnie coś nowego o czym nawet do końca nie zdawałam sobie sprawę.sara9555 lubi tę wiadomość
Starania od kwietnia 2020
👩❤️👨 Ona 32 lata, on 34 lata
😢2021 rok 6 tydzień
😢2022 rok 9 tydzień (krwiak, wywołanie farmakologiczne, łyżeczkowanie)
😞 2022 rok 7 tydzień, ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem
🤞⏸️ nowa nadzieja 5 tydzień ciąży beta 4900 mUI/ml 🌈
🌈 7/1 hbd, jest ❤️!!! CRL 8,8 mm, FHR 142/min.
🌈 13/1 hbd, 7,44 cm ryzyka niskie ❤️
🌈 17/1 hbd, wszystko dobrze, wstydzioch 🩷🩵
🌈 21/1 hbd, połówkowe w porządku, 370 gramów chłopca 🩵
🌈 29/1 hbd, 1630 g 🩵
🌈 37/2 hbd, 2900 g - do kontroli przyrostu po tygodniu
-
Malinkaaa wrote:Sara bardzo mądre słowa. Dziękuję Ci za nie.
To jest tak strasznie niesprawiedliwe, że kobiety ronią upragnioną ciążę, że muszą rodzić martwe dziecko. Prosiłam Boga, że jeśli mam poronić kolejną ciążę, to żeby stało się to jak najszybciej. Przynajmniej tyle dostałam. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu przy stracie później ciąży. Patrząc na moje doświadczenia za każdym razem jest coraz trudniej, spotyka mnie coś nowego o czym nawet do końca nie zdawałam sobie sprawę.
To są niestety takie przeżycia ,że nie da sie na to przygotować. Pomimo iż dotyka to tylu ludzi to napewno nie mnie. Pamiętam jak byłam na grupie kobiet w ciąży i szczególnie na początku mnóstwo dziewczyn pisało że się żegna bo poroniła ,bo serduszko nie bije bo puste jajo etc a ja byłam spokojna. Przecież ja w październiku będę miała dziecko i nawet na wizytę przy tym plamieniu poszła spokojna przecież niektóre laski pisały że miały nawet krwotok , krwiawienie a okazywało się że z dzieckiem wszystko ok,więc co może u mnie się stać i nagle jeb w pysk taka wiadomosc podczas USGONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
Tony wrote:Możesz przemywać zewnętrznie Tantum Rosa, dopochwowo możesz sobie wziąć jakiś probiotyk, żeby nie przeszło na pochwę, np. Lactovaginal (tylko nie Gynoflor, bo ma estrogeny). Do tego preparaty żurawiny doustnie, nawadnianie i probiotyki doustne... Póki nie dostaniesz się do lekarza możesz próbować w ten sposób, może obejdzie się bez antybiotyku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2022, 11:33
Córka w 2013 r
Styczeń 2021 ciąża biochemiczna
Sierpień 2021 poronienie zatrzymane w 6 tyg 😥
Luty 2022 poronienie zatrzymane w 12 tyg/14tyg 😥 Antoś💔
Lipiec 2022 ciąża biochemiczna 🙈
Kir-AA
Accofil, heparyna, acard, -
Anka94 wrote:To są niestety takie przeżycia ,że nie da sie na to przygotować. Pomimo iż dotyka to tylu ludzi to napewno nie mnie. Pamiętam jak byłam na grupie kobiet w ciąży i szczególnie na początku mnóstwo dziewczyn pisało że się żegna bo poroniła ,bo serduszko nie bije bo puste jajo etc a ja byłam spokojna. Przecież ja w październiku będę miała dziecko i nawet na wizytę przy tym plamieniu poszła spokojna przecież niektóre laski pisały że miały nawet krwotok , krwiawienie a okazywało się że z dzieckiem wszystko ok,więc co może u mnie się stać i nagle jeb w pysk taka wiadomosc podczas USG
Też tak myślałam na początku. Koleżanka z krwawieniem we wczesnej ciąży pojechała na SOR i pomogli. To przecież mi też pomogą. Ale im dalej w las tym mam mniej złudzeń. Czemu mnie ma nie spotkać taka tragedia jak poród martwego dziecka? Skoro inne spotkało. Raczej psycholog nie pomoże mi w tym strachu. Albo godzę się z tym, że różnie może być, albo rezygnuję z dzieci. Nikt nie da żadnej gwarancji na powodzenie.Starania od kwietnia 2020
👩❤️👨 Ona 32 lata, on 34 lata
😢2021 rok 6 tydzień
😢2022 rok 9 tydzień (krwiak, wywołanie farmakologiczne, łyżeczkowanie)
😞 2022 rok 7 tydzień, ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem
🤞⏸️ nowa nadzieja 5 tydzień ciąży beta 4900 mUI/ml 🌈
🌈 7/1 hbd, jest ❤️!!! CRL 8,8 mm, FHR 142/min.
🌈 13/1 hbd, 7,44 cm ryzyka niskie ❤️
🌈 17/1 hbd, wszystko dobrze, wstydzioch 🩷🩵
🌈 21/1 hbd, połówkowe w porządku, 370 gramów chłopca 🩵
🌈 29/1 hbd, 1630 g 🩵
🌈 37/2 hbd, 2900 g - do kontroli przyrostu po tygodniu
-
Dlatego ja myślę powoli o trwałej antykoncepcji. Już mam tego wszystkiego serdecznie dosyć. Nawet wyjazd wakacyjny nie wiem jak zaplanować pod kątem możliwego poronienia. Tak się nie da żyć. 😤2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Malinkaaa wrote:Też tak myślałam na początku. Koleżanka z krwawieniem we wczesnej ciąży pojechała na SOR i pomogli. To przecież mi też pomogą. Ale im dalej w las tym mam mniej złudzeń. Czemu mnie ma nie spotkać taka tragedia jak poród martwego dziecka? Skoro inne spotkało. Raczej psycholog nie pomoże mi w tym strachu. Albo godzę się z tym, że różnie może być, albo rezygnuję z dzieci. Nikt nie da żadnej gwarancji na powodzenie.
Dokładnie tak ,ja też jestem już na wszystko gotowa,nawet na to że tego dziecka nigdy nie bedzie. Dlatego tak bardzo nie zgadzam się z mężem pod tym względem i nie chce ustawiać życia pod ciążę ,pod dzieckoWiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2022, 11:52
ONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
Anka94 wrote:Dziewczyny myślicie że ja przesadzam i powinnam już zacząć brać się w garść, na początku lipca miną 3 miesiące od poronienia,czyli w sumie już tyle ile wogole trwała ta ciąża,a ja dalej widzę wszystko w czarnych barwach ,że już napewno zawsze będzie źle.denerwuje mnie mąż ,dla którego wszystko jest takie proste i oczywiste,on już gotowy czeka aż będzie mógł brać się do roboty. Np Wczoraj rozmowa ze wkoncu doprowadzimy ogródek do porządku to za rok o tej porze prosto po powrocie z pracy będą spędzać całe popołudnia w basenie, jak to z pracy ? Przecież wtedy to albo będziesz w ciąży albo w ogóle już dziecko bedzie.Niby już nie płacze tyle co wcześniej ,robię wszystko normalnie,śmieje się .ale nadziei nie mam żadnej. Dodatkowo dobija mnie to że wsyzstko się tak przeciaga,1@ po 38 dnia , teraz 37dc i ani widu ani słuchu żeby przyszła 2@ ,jak ja mam się starać o to dziecko jak to tyle trwa . przepraszam za ten żal post ,chyba musiałam to z sienie wyrzucić,ale czytam różne fora tutaj i chyba więcej nadziei niż ja maja kobiety które są po porodzie martwego dziecka ,niż ja po poronieniu
Każdy inaczej to przechodzi, po prostu. Daj sobie czas, tyle ile trzeba i nie myśl o tym czy to za dlugo czy niestres może jednak wpływać na długość cyklu, kortyzol dobrze dla organizmu nie robi... może spróbuj zająć czymś głowę, bieganie, taniec, kurs językowy? Zacznij piec ciasta? Opcji jest dużo, mi po śmierci taty bardzo takie "odwracacze uwagi" były potrzebne żeby przetrwać (a jakby nie patrzeć, to przechodzisz żałobę). Trzymam kciuki ✊️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2022, 12:03
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
Anka94 wrote:Dokładnie tak ,ja też jestem już na wszystko gotowa,nawet na to że tego dziecka nigdy nie bedzie. Dlatego tak bardzo nie zgadzam się z mężem pod tym względem i nie chce ustawiać życia pod ciążę ,pod dziecko
Kochana masz jeszcze duuużo czasu na zostanie mamąmoja znajoma ponad 5lat nie mogła zajść w ciążę, oboje zdrowi i po prostu nie wychodziło. A jak zaskoczyło, to mają już 2 dzieci, a to drugie to wpadka
mi dawali 5% szans na ciążę (leczyłam endometriozę) i mam Synka
I zaszłam w ciąże mając 27lat, także to jest Twój rok, cycki do przodu, macica w gotowości
Jedno się u mnie sprawdza - wiele rzeczy dzieje się wtedy, kiedy się najmniej spodziewaszzazwyczaj wszystko na raz, ale jest w tym pewien urok 😂
Anka94 lubi tę wiadomość
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
Babulka wrote:Dlatego ja myślę powoli o trwałej antykoncepcji. Już mam tego wszystkiego serdecznie dosyć. Nawet wyjazd wakacyjny nie wiem jak zaplanować pod kątem możliwego poronienia. Tak się nie da żyć. 😤
Dlaczego zakładasz z góry że będzie źle?
Może pójdziesz na wizytę do gin i zobaczysz zdrową fasolkę z bijącym serduszkiem ?
Bądź dobrej myśli bo nic nie wiadomo.
Wracam w tym cyklu do wykresu wyciągnęłam termometr zobaczę sobie co w trawie piszczyKaroola lubi tę wiadomość
Dawniej Biedrona89
11.2021- puste jajo płodowe 💔
17.07.2018 - Franio 💙💙
17.04.2021 - Jaś 💙💙
Kwas foliowy, Wit D3
Morfologia nasienia - ✅
HyCoSy - oba jajowodu drożne
Histeroskopia - stan zapalny i mikropolipowatość endometrium
Lipiec 2024 Wracamy do starań 😊 lametta+Ovitrelle+luteina
"Póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" A.Dumas -
Babulka wrote:Dlatego ja myślę powoli o trwałej antykoncepcji. Już mam tego wszystkiego serdecznie dosyć. Nawet wyjazd wakacyjny nie wiem jak zaplanować pod kątem możliwego poronienia. Tak się nie da żyć. 😤Córka w 2013 r
Styczeń 2021 ciąża biochemiczna
Sierpień 2021 poronienie zatrzymane w 6 tyg 😥
Luty 2022 poronienie zatrzymane w 12 tyg/14tyg 😥 Antoś💔
Lipiec 2022 ciąża biochemiczna 🙈
Kir-AA
Accofil, heparyna, acard, -
No ale to jest zupełnie poważna sprawa, nie chciałabym na jednym z niewielu wyjazdów w roku dostać krwotoku. Chcę się cieszyć moją córkąi jej radością z wody, piasku itd a to jest niemożliwe w takiej sytuacji. A jak nie zabookuje czegoś to nigdzie nie pojedziemy.2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Babulka wrote:No ale to jest zupełnie poważna sprawa, nie chciałabym na jednym z niewielu wyjazdów w roku dostać krwotoku. Chcę się cieszyć moją córkąi jej radością z wody, piasku itd a to jest niemożliwe w takiej sytuacji. A jak nie zabookuje czegoś to nigdzie nie pojedziemy.
Babulka lubi tę wiadomość
Córka w 2013 r
Styczeń 2021 ciąża biochemiczna
Sierpień 2021 poronienie zatrzymane w 6 tyg 😥
Luty 2022 poronienie zatrzymane w 12 tyg/14tyg 😥 Antoś💔
Lipiec 2022 ciąża biochemiczna 🙈
Kir-AA
Accofil, heparyna, acard, -
Dziewczyny robię porzadki. Mam po mamie kilka opakowań neoparinu.
Może komuś się przyda?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2022, 19:01
Dawniej Biedrona89
11.2021- puste jajo płodowe 💔
17.07.2018 - Franio 💙💙
17.04.2021 - Jaś 💙💙
Kwas foliowy, Wit D3
Morfologia nasienia - ✅
HyCoSy - oba jajowodu drożne
Histeroskopia - stan zapalny i mikropolipowatość endometrium
Lipiec 2024 Wracamy do starań 😊 lametta+Ovitrelle+luteina
"Póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" A.Dumas -
Mam nadzieję że dostanę wkoncu ten okres bo zeswiruje 🤭,czuje się jakbym miała zaraz dostać a go nie ma. Jakby był cień nadziei na ⏸️ to już bym leciała po test . Od rana głowa mnie tak mega boli ,jest mi niedobrze ,ale to podejrzewam,że właśnie od tego bólu głowy i czuję się jakbym miala gorączkęONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
Jednorożec89 wrote:Dziewczyny robię porzadki. Mam po mamie kilka opakowań neoparinu.
Może komuś się przyda?Córka w 2013 r
Styczeń 2021 ciąża biochemiczna
Sierpień 2021 poronienie zatrzymane w 6 tyg 😥
Luty 2022 poronienie zatrzymane w 12 tyg/14tyg 😥 Antoś💔
Lipiec 2022 ciąża biochemiczna 🙈
Kir-AA
Accofil, heparyna, acard, -
Macie jakieś doświadczenie z ovarinem? Stosowała któraś z Was ? Przeczytałam że pomaga w wyregulowaniu cyklu ,ja stosuję ovulomed max ale zastanawiam się czy ten ovarin nie będzie lepszy🤔czy raczej to podobne tylko inna nazwa ,sama nie wiemONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪