Puste jajo płodowe - wątek dla "oszukanych"
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie dziewczyny! Nie zaglądałam tu od wyjścia ze szpitala. 19 czerwca mialam lyzeczkowanie, od tamtej pory czekam na okres, juz zaraz będą dwa miesiące! Aż mi ginekolog kazała test ciążowy zrobic, to by było dopiero zajść w ciążę tak od razu... Wiem ze lepiej trochę odczekać ale jak test wyszedł negatywny to i tak byłam zawiedziona ;/ dziś zaczęłam plamic wiec pewnie jutro dostane w końcu ten okres. Starać sie chce od razu po miesiączce, myślałam najpierw zeby odczekać ze 3 cykle, zeby nawet psychicznie odetchnąć. Ale nie nie ja nie chce jednak czekać. Czuje sie gotowa
Tylko jedna rzecz mnie teraz trapi. Po wyjsciu ze szpitala zaczęłam sobie odbijać to wszystko jedzeniem. W te upały codziennie piwko z sokiem, słodycze. No i bach przytylo mi sie niemało z 6kg w takim czasie ;/ jak dla mnie to jest duzo. Musze sie ogarnąć bo i starając sie o dziecko przydałoby sie chyba lepiej odżywiać z drugiej strony myślę czy tez mi hormony mogły w tym pomoc w przytyciu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2018, 18:04
Ananana
-
Hej, Ananana to zdecydowanie nie tylko slodycze tez tak mam. Zabieg mialam 10 maja i od tej pory tez przytylam z 4-5 kg. Staran jeszcze nie zaczelam, jestem po 3 okresie i wymusilam na moim lekarzu zgode na start zobaczymy co to bedzie. Powodzenia, trzymam kciukimarzec 2018 - puste jajo
-
Hej Kochane
Mnie się udało zajść w ciążę w 3 cyklu po poronieniu (choć zielone światło mieliśmy od razu, ale się nie udawało).
Niestety ciąża biochemiczna być może znów przez zły podział komórek albo przez zatrucie pokarmowe, podczas którego wymiotowałam niemal bez przerwy przez 4 godziny. W ubiegłą niedzielę zaczęło się krwawienie, czekam aż minie i wracamy do starań. Gin nakazała brać acard i zrobić badania pod kątem hashimoto, mimo, że tsh w normie.
Już miałam nadzieję, że los się do nas uśmiechnął, ale nie tym razem...
Jednak trzeba znów się wziąć w garść i wierzyć, że się w końcu uda!!
Wam też życzę szczęśliwego zakończenia tych przykrych historii
Ananana, ja niestety mam na odwrót, piwko piję, jedzenie też w siebie wpycham, a i tak schudłam niemal 3 kg. Nie wiem jak przytyć, wyglądam jak patyk.. oddajcie mi swoje kg
Dostałaś w końcu @?
Chaga, to kiedy zaczynasz staranka?
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
To ja Wam powiem dziewczyny, że moja waga nie drgnela od poronienia, już 4 cykl w trakcie, nie starałam się, ale też nie uwazalismy. Czy jestem w ciąży to jeszcze za wcześnie by stwierdzić ale dziś musiałam mieć rtg stóp bo mam urazy stawów skokowych, mam więc nadzieję, że jednak nie jestem w ciąży
-
Kat_ zaczynam za 4 dni oddac Ci moge 5kg. Moje poronienie prawdopodobnie bylo wywolane cytomegalia, bylam mega przeziebiona jak nigdy wczesniej... teraz jak zrobilam badania wyszlo ze posiadam przeciwciala. Kat_ bedzie dobrze, stres robi swoje, duzo przeszlas ale bedzie dobrze tylko tak trzeba myslec :-*marzec 2018 - puste jajo
-
Tak dostałam @ jestem w trakcie 3 dzień. To i ja dorzucam swoje 5kg. Masz juz 10 dziewczyny a co to jest ciąża biochemiczna? Coraz częściej o tym słyszę. Ja chce sie od razu starać ale boje sie ze znowu będzie to samo albo i gorzej...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2018, 21:52
Ananana
-
Cześć dziewczyny!
Kat przykro mi że tym razem również się nie udało
Ananana ciąża biochemiczna jest chyba wtedy gdy komórka przestaje się rozwijać jeszcze zanim na dobre zagnieździ się w macicy.
Ja jestem na początku 2 cyklu po stracie. Bardzo długo czekałam na 1 @ po zabiegu. W trakcie udało mi się odziedzic mojego gin który już jest moim ex-ginem. Zrobiłam badania tarczycowe które minimalnie odbiegają od normy, dostałam euthyrox od endokrynolog. Zrobiłam pakiet z tesrDNA i mam mutacje MTHFR oraz PAI-1 i nie wiem co z tym dalej. Za miesiąc wizyta u genetyka. Z kolei moją nowa ginekolog kazała brać już teraz acard. Podobno często zalecają przy poronieniach.
Ja również boję się wrócić do starań. Ale z drugiej strony chce mieć drugie dziecko. Strach będzie mi towarzyszył już chyba zawsze, a nie chce tracić czasu i omijać kolejne cykle, więc my już teraz wracamy do starań -
Ok, więc biorę 10 kg!
Arashe, trzymam zatem kciuki, aby udało się w kolejnym cyklu, bo doskonale rozumiem Twoje obawy po rtg.
Chaga, ja też w ciągu paru dni zaczynam, więc jedziemy na tym samym wózku
Co prawda nie spodziewam się zafasolkować w pierwszym cyklu, raczej w drugim lub w trzecim, ale marzę, aby przydarzył mi się prezent na urodziny w październiku (czyli w 2 cyklu)
Ananana, tak jak napisała madzi2506, biochemiczna jest zazwyczaj na bardzo wczesnym etapie, kiedy beta wykazuje ciążę, a usg nie pokazuje nic. U mnie tak było, że hormon wzrósł, ale w terminie @ błyskawicznie zaczął spadać w dół i w efekcie krwawienie przyszło 4 dni po spodziewanym @. Gdyby nie to, że się staramy, że jestem wyczulona po pierwszym poronieniu, to mogłabym to uznać za okres, choć był o wiele barsziej bolesny i obfity. Ale sporo kobiet nie zdaje sobie nawet sprawy, że były w ciąży, przychodzi spóźnione krwawienie i cykl zaczyna się od nowa.
Co do obaw, to one pozostaną juz zawsze.. pamiętam jak się bałam w pierwszym cyklu, bo jeden gin sugerował odczekać 3 miesiące, a drugi - starania od razu. Teraz zaszłam w 3 cyklu, tak jak sugerował pierwszy gin, i co? Nie dało to gwarancji, że ciąża się zakończy szczęśliwie. Także moim zdaniem, jeśli ma się coś zdarzyć to się zdarzy, niezależnie od tego, czy wznowimy starania od razu czy za rok.
madzi2506, ja tez od kilku dni łykam acard, mam wielkie nadzieje, że jednak pomoże
Trzymam mocno kciuki masz racje, strach zostanie na zawsze, ale się nie poddamy!
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
A w czym ma pomoc acard? To jakieś witaminki?
Mi w szpitalu powiedziała lekarz zeby starać sie od razu po pierwszej @, powiedziała to takim tonem jakby wręcz namawiala Moja ginekolog zaś mówiła zeby odczekać 2 lub 3 cykle
Ja jestem dość niecierpliwa wiec za pare dni biorę sie do roboty i słucham pani ze szpitala i tak niesadze zeby od razu sie udało, a może akurat...Ananana
-
Kochana, acard to kwas acetylosalicylowy. Generalnie stosuje się go na krążenie, a podczas starań ma pomóc w zagnieżdżeniu oraz ma zapobiegać mikro zakrzepom w łożysku/macicy. Stosuje się go też przy zespole antyfosfolipidowym, "chorobie autoimmunologicznej, która oznacza, że układ odpornościowy danej osoby atakuje własne narządy i tkanki. Za ten atak odpowiedzialność ponoszą znajdujące się we krwi przeciwciała, kierujące się przeciwko tkance łącznej, a jednocześnie zmieniające krzepliwość krwi. Na skutek ich działania dochodzi do wystąpienia zatorów i zakrzepów".
To próbujemy razem oby się w końcu udało!!!
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
Hej Dziewczyny. Jutro idę do szpitala na wywolanie poronienia - puste jajo, pecherzyk 6mm. Lekarz mowil ze dostane tabletke i jak sie oczyszcze to nie bedzie lyzeczkowania. Czy takie poronienie bardzo boli? Strasznie sie boje tego bolu... Ze nie dam rady....
-
Inka, niestety nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ każda inaczej to odczuwa. U mnie ból był mniejszy niż przy miesiączce bez środków przeciwbolowych, a jedna pani co ronila ze ma skarzyla się na bóle ala porodowe i była na ketonalu w kroplowce.
Kat, dziękuję za wiarę. Mam nadzieję, że wszystkie skończymy z dzieckiem w ramionach -
Inka89 trzymaj się mocno ;* niestety wszystkie tu mamy podobne przeżycia... przetrwasz to kochana, wkrótce będziesz czekać na pierwszy @ po, a później na staranka. Teraz musisz zacisnąć zęby i zaufać lekarzom. Życzę Ci, żeby samo wszystko zeszło. A w którym jestes tygodniu?
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
Inka89 wrote:Hej Dziewczyny. Jutro idę do szpitala na wywolanie poronienia - puste jajo, pecherzyk 6mm. Lekarz mowil ze dostane tabletke i jak sie oczyszcze to nie bedzie lyzeczkowania. Czy takie poronienie bardzo boli? Strasznie sie boje tego bolu... Ze nie dam rady....
Inka, napisałam ci w drugim wątku. Zdziwiłam się diagnoza pustego pęcherzyka przy 6mm. W którym jesteś tygodniu?
5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
Brenya77, u mnie też był mały pęcherzyk, po prostu rozwój ciąży zatrzymał się na tym etapie (u mnie był to początek 7 tygodnia, więc zdecydowanie pęcherzyk powinien być większy + powinno się w nim już coś pojawić). Gin zakwalifikowała to jako puste jajo płodowe. Z tym, że u mnie się udało poronić bez żadnej ingerencji
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
No właśnie dlatego pytam o tydzień ciąży i czy Inka jest
pewna dat. Wg wytycznych medycznych do diagnozy pustego pęcherzyka wymagane jest 25mm jaja płodowego.
I też bym sugerowala Ince poronienie w domu. Przy tak małym pęcherzyku zaleca się poronienie samoistne. Wywoływanie niepotrzebnie naraża na komplikacje i lyzeczkowanie.5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019 -
Inka89 wrote:Lekarz powiedzial ze moze dojsc do infekcji jesli bedziemy czekac na samoistne poronienie. Tez mi to zaproponowal. Ale zasugerowal szpital, ze tak bedzie bezpieczniej.
Infekcja przy 6mm pecherzyku?? Nie wiem po co cię ten lekarz tak straszy prawdopodobnie poronilabys w ciągu kilku dni. Trzymaj się Inka.5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019