X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Starania po poronieniu 2022/2023
Odpowiedz

Starania po poronieniu 2022/2023

Oceń ten wątek:
  • Betti37 Autorytet
    Postów: 1147 369

    Wysłany: 17 września 2022, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zapraszam do wątku jak w tytule.
    Kto jest po stracie w tym roku i kto się ponownie stara?
    Podzielcie się historią, radami itd.

    Ja zacznę


    Cytuj / Edytuj / Zgłoś
    Mam 42 lata
    W domu 3 zdrowych dzieci
    I 3 straty na koncie
    2010 córka
    2018 córka
    2019 poronienie 8 tc
    2020 syn
    2022 maj strata 8/10 tc
    i wczoraj 8+4 serce nie bije

    Wszystkie straty to najprawdopodobniej wady genetyczne.
    W ciążach straconych zawsze wychodziły ok. tygodnia młodsze a nie było opcji przesuniętej owulacji.
    Do tego wolniejsze bicie serca.
    W tej czekałam na usg specjalne prawie do 9 tc i już nawet serduszka nie zobaczyłam.
    Ogólnie obraz usg w straconych był nieprawidłowy- a to za duży pęcherzyk, a to zarodek jak obrzęknięty
    W tych donoszonych co dnia się zgadzał wiek ciąży i wszystko było całą ciąże idealnie.
    Teoretycznie zawsze istnieje opcja że coś w moim organizmie szwankuje ale na 99% wadliwe komórki jajowe. Wiek jest jaki jest...
    Stąd wady genetyczne

    42 lata, mąż 50
    3 zdrowych dzieci...

    Nie wiem co robić.
    Rozum mówi- odpuść.
    Ale serce...


    Ma ktoś podobne historie?
    Zdrowe dzieci, potem straty, zaawansowany wiek?

    W diagnostyke raczej nie będę szła bo kupa kasy a przede wszystkim czas...A tego mało.
    Planuję zbadać tylko podstawy typu tarczyca itd.

    Nie robiłam w kierunku trombofilii ale brałam teraz acard.
    I generalnie jednak ta zdrowa 3 dzieci...

    Nie było żadnych plamień itd.
    Ostatnio dostałam progesteron chociaż to było bez sensu bo nie w tym problem leży...


    Aktualnie jestem już po kontroli i się wszystko oczyściło ale dalej plamienie...a był już spokój 2 dni i poprzytulałam się z mężem...

    Po pierwszej miesiączce mam też wizytę.
    Generalnie ja badań robić nie będę za dużo bo nie mam za bardzo czasu (wiek). Zbadam tarczycę i krzywe. Leczenie przeciwzakrzepowe dostanę z automatu więc badania w kierunku trombofilii też odpuszczamy.

    Imunologia to temat rzeka i mnóstwo kasy więc tu też raczej nie będę grzebać.

    U mnie niestety wszystko wskazuje na wiek, słabą jakość komórek jajowych i wady genetyczne.
    Niestety suplementacja od praktycznie 4 lat a rok to tak konkretnie.

    I jak powiedział lekarz - próbować do skutku jak dam radę aby trafić w dobrą komórkę jajowa...

    Tylko ile tych strat można znieść?
    Zabieg był najlepszą opcją dla mnie. O ile te pierwsze samoistne było szybkie i "delikatne" to tym razem krwotok z omdleniami.

    Diana123 lubi tę wiadomość

  • bzksz Ekspertka
    Postów: 189 318

    Wysłany: 17 września 2022, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podziwiam kobiety, które mają już dwójkę lub trójkę dzieci i nadal walczą o kolejne - w tej okrutnie niesprawiedliwej i nierównej walce... :(
    Dlaczego nie uczą o tym w szkole? Dlaczego od małego wydaje nam się, że jak tylko już sobie upatrzymy tego idealnego to potem już spłodzenie dzieci to pikuś?

    Poronienie zatrzymane - nie usłyszałam bicia serca (nie wiem czy zaczęło bić i przestało przed usg czy nigdy nie zaczęło, ale wolę myśleć że to drugie).

    Musiałam się podnieść i ogarnąć bo równy miesiąc później brałam ślub. W listopadzie zaczynamy starania od nowa, mój lekarz upierał się mocno, żeby czekała co najmniej 4 miesiące.

    Betti37 lubi tę wiadomość

    🙍‍♀️ 28 👦 35

    Czerwiec 2022 - ⏸ ❤
    Lipiec 2022 - poronienie zatrzymane 6/9 tc 💔

    Grudzień 2022 - ⏸
    31.12 - beta HCG - 100 ❤
    02.01 - beta HCG - 233 🍀
    07.01 - beta HCG - 2398 🥳
    12.01 wizyta - pęcherzyk ciążowy🤞
    31.01 wizyta - 1.78 cm dzidziula 🥰
    21.02 wizyta - prawie 4,5 cm mojego cudu ❤
    06.03 - ryzyka trisomii niskie, ryzyko preeklampsji i hipotrofii podwyższone 😒 --> Acard 150 mg
    25.07 - 2049 g Emilki 🥰

    preg.png
  • Weronika_89 Nowa
    Postów: 5 1

    Wysłany: 17 września 2022, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja lat 33
    2008 - 1 cykl naturalne poczęcie Córka
    Od 2018 starania, niedoczynnosc tarczycy
    2019 Hsg 1 jajowod niedrozny, drugi przepuścił z opoznieniem
    2020 laparoskopia 1 jajowod drozny
    9.2021 krotka procedura, punkcja
    9.2021 Pierwszy transfer -12tc poronienie zatrzymane 😭😭😭😭
    3.2022 Drugi transfer ciąża biochemiczna😭
    8.2022 Trzeci transfer - 5tc poronienie 😭😭


    Zostala 1❄

  • Betti37 Autorytet
    Postów: 1147 369

    Wysłany: 18 września 2022, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bzksz wrote:
    Podziwiam kobiety, które mają już dwójkę lub trójkę dzieci i nadal walczą o kolejne - w tej okrutnie niesprawiedliwej i nierównej walce... :(
    Dlaczego nie uczą o tym w szkole? Dlaczego od małego wydaje nam się, że jak tylko już sobie upatrzymy tego idealnego to potem już spłodzenie dzieci to pikuś?

    Poronienie zatrzymane - nie usłyszałam bicia serca (nie wiem czy zaczęło bić i przestało przed usg czy nigdy nie zaczęło, ale wolę myśleć że to drugie).

    Musiałam się podnieść i ogarnąć bo równy miesiąc później brałam ślub. W listopadzie zaczynamy starania od nowa, mój lekarz upierał się mocno, żeby czekała co najmniej 4 miesiące.
    A czym argumentował te 4 mce?
    O ile po zabiegu to 2-3 cykle warto poczekać to po samoistnym w zasadzie po pierwszej miesiączce jeśli wszystko na usg jest ok można.
    Chyba że ktoś chce robić badania czy uregulować np. tarczycę lub cukry jak tu był problem


    Co do podziwiania...

    Ja mam skrajne przemyślenia od - masz 3 dzieci, inne wcale. Ciesz się tym co masz. Jesteś już za stara na dzieci. Ryzyko wad i poronienia coraz większe

    A z drugiej strony- i starsze rodzą dzieci. Dlaczego inne mogą mieć 5, 6 a ja nie mogę chcieć 4 bo mam już 3?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2022, 14:31

    czarneniebo lubi tę wiadomość

  • Betti37 Autorytet
    Postów: 1147 369

    Wysłany: 18 września 2022, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Weronika_89 wrote:
    Ja lat 33
    2008 - 1 cykl naturalne poczęcie Córka
    Od 2018 starania, niedoczynnosc tarczycy
    2019 Hsg 1 jajowod niedrozny, drugi przepuścił z opoznieniem
    2020 laparoskopia 1 jajowod drozny
    9.2021 krotka procedura, punkcja
    9.2021 Pierwszy transfer -12tc poronienie zatrzymane 😭😭😭😭
    3.2022 Drugi transfer ciąża biochemiczna😭
    8.2022 Trzeci transfer - 5tc poronienie 😭😭


    Zostala 1❄

    Teoretycznie pocieszające jest że masz tylko 33 lata
    Ale tyle strart optymizmem nie napawa ...

    Ja też mam jeden niedrożny jajowod ale przy zachodzeniu nie ma problemu.


    U mnie najgorsze jest to że po prostu wiek praktycznie z góry skazuje mnie na większe ryzyko strat...
    Oczywiście nie wykluczam że coś w moim organizmie szwankuje ale....


    A co macie zbadane?
    Jakie odchudzania?

    Imunologia, genetyka? w tym trombofilia?
    Krzywa glukozowa I insulinowa?
    Jakie leki po transferze?

  • bzksz Ekspertka
    Postów: 189 318

    Wysłany: 18 września 2022, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czym argumentował, no właśnie nigdzie wcześniej nie słyszałam o czymś podobnym, a mianowicie:
    Że po poronieniu macica może mieć tendencje do skurczy podobnych jak po podaniu tabletek poronnych i dlatego lepiej jest odczekać te 4 cykle (chociaż on zaleca pół roku), żeby po prostu znowu nie poronić kolejnej już zdrowej hipotetycznie ciąży (która gdyby nie skurcze mogłaby się utrzymać).

    Nie mam pojęcia co o tym myśleć, ale naprawdę mocno mnie przestrzegał żeby poczekać i czułam w tym jakieś takie jego zaangażowanie? Więc ufam i czekam.

    (Inna sprawa, że gdybym go nie posłuchała, szybko zaszła w kolejną ciąże i znów poroniła, to już totalnie wzięłabym winę na siebie i chyba sobie nie wybaczyła)

    Co do badań, to na razie raczkuję - za 2 tyg robię rozszerzoną tarczycę, krzepliwość i toxo (w ciąży nie zdążyłam).

    Betti97 - rozumiem jak najbardziej walkę o kolejne dzieci, ale po sobie widzę, że jak zawsze zakładałam że chciałabym dwójkę, tak po tych pierwszych tragicznych przeżyciach modlę się chociaż o jedno i rozważam czy nie zamknąć potem tego etapu. Ale oczywiście może mi się jeszcze sto razy odmienić.

    🙍‍♀️ 28 👦 35

    Czerwiec 2022 - ⏸ ❤
    Lipiec 2022 - poronienie zatrzymane 6/9 tc 💔

    Grudzień 2022 - ⏸
    31.12 - beta HCG - 100 ❤
    02.01 - beta HCG - 233 🍀
    07.01 - beta HCG - 2398 🥳
    12.01 wizyta - pęcherzyk ciążowy🤞
    31.01 wizyta - 1.78 cm dzidziula 🥰
    21.02 wizyta - prawie 4,5 cm mojego cudu ❤
    06.03 - ryzyka trisomii niskie, ryzyko preeklampsji i hipotrofii podwyższone 😒 --> Acard 150 mg
    25.07 - 2049 g Emilki 🥰

    preg.png
  • Mila88 Ekspertka
    Postów: 165 135

    Wysłany: 19 września 2022, 08:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To i ja dołączę.
    Ja i mąż 34 lata.
    2019 zdrowy synek, ciąża z cukrzycą ciążowa.
    Koniec 2021 decyzja: staramy się o 2.
    Styczeń 2022 - pierwsze poronienie. 3 cykl starań, od początku za duży pęcherzyk co do wieku ciąży. Poronienie zatrzymane, zabieg. W szpitalu tragedia. Nie mogłam się doprosić o przeciwbólowe, zero wsparcia i noworodki płaczące za ściana.
    Czerwiec 2022 - drugie poronienie. 2 cykl starań. Wg USG od 6 tygodnia ciąża młodsza najpierw o tydzień, później o dwa. Nie rozwijała się aż w końcu pęcherzyk ciążowy zaczął się zapadać. Również zabieg, wypisałam się że szpitala na własne żądanie.
    Od przyszłego cyklu zaczynamy znowu starania.
    Z badań wyszła insulinoodpornosc. Jestem na Glucophage.
    Nikt mi nie doradził, że co roku powinnam robić krzywa. Po ciąży niby cukrzyca zginęła, szybko schudłam do wagi sprzed ciąży ale równie szybko zaczęłam tyć, w pewnym momencie mialm brzuch jak ciążowy. Glukozę na czczo miałam i mam ok. Przekroczenia po 2godzinach na krzywej.
    Badania na własną rękę, mój ginekologa kiedy spytałam o badania to walnął "ale z tym samym mężem? Jak pani chce tracić pieniądze to proszę bardzo".
    To tak na wstępie o mnie.

    MejbiBejbi lubi tę wiadomość

    preg.png
  • StaraniowaOna Ekspertka
    Postów: 224 177

    Wysłany: 19 września 2022, 08:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny.Konczy mi się 2gi cykl po poronieniu.Mialam zabieg łyżeczkowania.Przyczyne też wykryto -trombofilia.W tym cyklu nie miałam owulacji.Rzadko ja mam naturalnie ,moja ostatnia ciaza była dzięki Aromkowi na stymulacje owulacji.Zastanawiam się czy wziąć go w następnym cyklu.Nie mam już czasu na czekanie bo jestem po 30tce.Czy udało wam się zająć w 3 cyklu po zabiegu ?

  • Mila88 Ekspertka
    Postów: 165 135

    Wysłany: 19 września 2022, 08:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżeli nie masz przeciwwskazań i zielone światło od ginekologa to bym nie czekała i brała. Chociaż zwykle radza odczekać 3 cykle. Decyzja należy do Ciebie.

    preg.png
  • dafney Autorytet
    Postów: 374 333

    Wysłany: 19 września 2022, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja historia w stopce. Jeśli chodzi o badania, to zrobiliśmy wszystko oprócz histetoskopii i głębokiej immunologii, bo na leczenie typu wlewy, czy szczepienia nie zdecydowałabym się.
    W badaniach nie wyszły żadne nieprawidłowości. Profilaktycznie zostałam przeleczona antybiotykiem na wypadek zapalenia endometrium. Mimo dobrych wyników uparłam się na żelazny zestaw w obecnej ciąży: steryd, heparyna, acard i luteina. Nie wiem co pomogło, ale póki co synek jest zdrowy i ma się dobrze 💙
    Aha i jestem niewiele młodsza od autorki 😉

    Betti37 lubi tę wiadomość

    26.08.2022 I prenatalne, Nifty - zdrowy synek 💙
    23.06.2022 pozytywny test!

    2008 córka 💜

    age.png
  • bzksz Ekspertka
    Postów: 189 318

    Wysłany: 19 września 2022, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mila88 ja też szpital wspominam koszmarnie - lekarz podczas aplikowania tabletek dyskutował ze stażystkami o oddziale psychiatrii w Warszawie czy Wrocławie - łącznie w gabinecie było 5 osób, ale spoko bo na łyżeczkowaniu chyba z 10 :). A do mnie zawołał, żebym nie płakała, bo przecież jeszcze będę miała dziecko!
    Dzięki Panie ordynatorze...

    Szukałaś nowego lekarza?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2022, 12:02

    🙍‍♀️ 28 👦 35

    Czerwiec 2022 - ⏸ ❤
    Lipiec 2022 - poronienie zatrzymane 6/9 tc 💔

    Grudzień 2022 - ⏸
    31.12 - beta HCG - 100 ❤
    02.01 - beta HCG - 233 🍀
    07.01 - beta HCG - 2398 🥳
    12.01 wizyta - pęcherzyk ciążowy🤞
    31.01 wizyta - 1.78 cm dzidziula 🥰
    21.02 wizyta - prawie 4,5 cm mojego cudu ❤
    06.03 - ryzyka trisomii niskie, ryzyko preeklampsji i hipotrofii podwyższone 😒 --> Acard 150 mg
    25.07 - 2049 g Emilki 🥰

    preg.png
  • Mila88 Ekspertka
    Postów: 165 135

    Wysłany: 19 września 2022, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szukałam, kilku "sprawdzilam",błam nawet na wizycie u jednego polecanego, który niby zajmuje się leczeniem niepłodności. Niby dostałam listę badań, która i tak mogłam znaleźć np na stronie genesis. Ale ogólnie czuje się " Zlana" Przez ginekologów. I tak nie jestem przekonania gdzie będę chodziła.Ten pierwszy ginekolog, który zresztą prowadził moja pierwsza ciążę na ostatniej wizycie u niego powiedział coś w stylu, że z jego punktu widzenia nie jest źle bo wogole zachodze w ciążę. Przecież mam pani jedno zdrowe dziecko to musi się w końcu udać. I mam wrażenie, że wiekszosc ginekologów tak podchodzi albo ja poprostu źle trafiam.
    w szpitalu tez teksty, że jestem młoda i jeszcze będę miala inne dzieci. A ordynator na obchodzie przed wypisem bo jakiś dziwnych yekstach, że czego rycze, już jest po wszystkim, walnął mi na dokładkę tekst, że mam antybiotyk brać bo mi jajowody zarosna a przecież chce drugie dziecko😑 aż na niego druga lekarka, która z nim była spojrzała "z byka ". Więc po drugim zabiegu od razu się spakowałam ib poprosiłam o wypis. Nie miałam ochoty kolejny raz przez to przechodzić,patrzec na zdjęcia niemowlaków na ścianach, słuchać płaczu za ściany i jeszcze odpowiadać na pytania innych pacjentek co mi jest( nie byłam sama na sali) Tak, że ogólnie mam bardzo dobre opinie o naszej służbie zdrowia.

    Wuwu85 lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Mila88 Ekspertka
    Postów: 165 135

    Wysłany: 19 września 2022, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Betti37 wrote:
    Teoretycznie pocieszające jest że masz tylko 33 lata
    Ale tyle strart optymizmem nie napawa ...

    Ja też mam jeden niedrożny jajowod ale przy zachodzeniu nie ma problemu.


    U mnie najgorsze jest to że po prostu wiek praktycznie z góry skazuje mnie na większe ryzyko strat...
    Oczywiście nie wykluczam że coś w moim organizmie szwankuje ale....


    A co macie zbadane?
    Jakie odchudzania?

    Imunologia, genetyka? w tym trombofilia?
    Krzywa glukozowa I insulinowa?
    Jakie leki po transferze?

    Ja zrobiłam genetykę najpierw, podstawowy pakiet, nic z niego nie wyszło. Chociaż też usłyszałam, że tak czy siak następna ciąża jak tylko beta drgnie to heparyna. Tarczyca ok no i krzywe. Wyszła mi insulinoodpornosc i w tym upatruje prawdopodobnej przyczyny strat.

    preg.png
  • bzksz Ekspertka
    Postów: 189 318

    Wysłany: 19 września 2022, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakbym czytała o sobie - od tych tekstów "czemu pani taka smutna?!" od jednej z położnych, po te obrazki niemowlaków, o których piszesz...
    Jajowody zarosną? ... ja pier... gdzie tych lekarzy produkują...

    🙍‍♀️ 28 👦 35

    Czerwiec 2022 - ⏸ ❤
    Lipiec 2022 - poronienie zatrzymane 6/9 tc 💔

    Grudzień 2022 - ⏸
    31.12 - beta HCG - 100 ❤
    02.01 - beta HCG - 233 🍀
    07.01 - beta HCG - 2398 🥳
    12.01 wizyta - pęcherzyk ciążowy🤞
    31.01 wizyta - 1.78 cm dzidziula 🥰
    21.02 wizyta - prawie 4,5 cm mojego cudu ❤
    06.03 - ryzyka trisomii niskie, ryzyko preeklampsji i hipotrofii podwyższone 😒 --> Acard 150 mg
    25.07 - 2049 g Emilki 🥰

    preg.png
  • Betti37 Autorytet
    Postów: 1147 369

    Wysłany: 19 września 2022, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bzksz wrote:
    Czym argumentował, no właśnie nigdzie wcześniej nie słyszałam o czymś podobnym, a mianowicie:
    Że po poronieniu macica może mieć tendencje do skurczy podobnych jak po podaniu tabletek poronnych i dlatego lepiej jest odczekać te 4 cykle (chociaż on zaleca pół roku), żeby po prostu znowu nie poronić kolejnej już zdrowej hipotetycznie ciąży (która gdyby nie skurcze mogłaby się utrzymać).

    Nie mam pojęcia co o tym myśleć, ale naprawdę mocno mnie przestrzegał żeby poczekać i czułam w tym jakieś takie jego zaangażowanie? Więc ufam i czekam.

    (Inna sprawa, że gdybym go nie posłuchała, szybko zaszła w kolejną ciąże i znów poroniła, to już totalnie wzięłabym winę na siebie i chyba sobie nie wybaczyła)

    Co do badań, to na razie raczkuję - za 2 tyg robię rozszerzoną tarczycę, krzepliwość i toxo (w ciąży nie zdążyłam).

    Betti97 - rozumiem jak najbardziej walkę o kolejne dzieci, ale po sobie widzę, że jak zawsze zakładałam że chciałabym dwójkę, tak po tych pierwszych tragicznych przeżyciach modlę się chociaż o jedno i rozważam czy nie zamknąć potem tego etapu. Ale oczywiście może mi się jeszcze sto razy odmienić.
    bzdura kompletna
    Ale skoro mu ufasz...

  • Betti37 Autorytet
    Postów: 1147 369

    Wysłany: 19 września 2022, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    StaraniowaOna wrote:
    Hej Dziewczyny.Konczy mi się 2gi cykl po poronieniu.Mialam zabieg łyżeczkowania.Przyczyne też wykryto -trombofilia.W tym cyklu nie miałam owulacji.Rzadko ja mam naturalnie ,moja ostatnia ciaza była dzięki Aromkowi na stymulacje owulacji.Zastanawiam się czy wziąć go w następnym cyklu.Nie mam już czasu na czekanie bo jestem po 30tce.Czy udało wam się zająć w 3 cyklu po zabiegu ?
    tak u mnie 3 cykl starań po zabiegu udana ciąża (wcześniej 2 cykle przerwy)

    Skoro nie masz owulacji swoich to warto poszukać przyczyny.
    Skoro udało się na Aromku to warto ponownie ale ja bym poszukała raczej przyczyny braku owu
    To badania z krwii - zrobisz za jednym zamachem i w zasadzie od razu prawdopodobnie poznasz przyczynę.

  • Betti37 Autorytet
    Postów: 1147 369

    Wysłany: 19 września 2022, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mila88 wrote:
    Szukałam, kilku "sprawdzilam",błam nawet na wizycie u jednego polecanego, który niby zajmuje się leczeniem niepłodności. Niby dostałam listę badań, która i tak mogłam znaleźć np na stronie genesis. Ale ogólnie czuje się " Zlana" Przez ginekologów. I tak nie jestem przekonania gdzie będę chodziła.Ten pierwszy ginekolog, który zresztą prowadził moja pierwsza ciążę na ostatniej wizycie u niego powiedział coś w stylu, że z jego punktu widzenia nie jest źle bo wogole zachodze w ciążę. Przecież mam pani jedno zdrowe dziecko to musi się w końcu udać. I mam wrażenie, że wiekszosc ginekologów tak podchodzi albo ja poprostu źle trafiam.
    w szpitalu tez teksty, że jestem młoda i jeszcze będę miala inne dzieci. A ordynator na obchodzie przed wypisem bo jakiś dziwnych yekstach, że czego rycze, już jest po wszystkim, walnął mi na dokładkę tekst, że mam antybiotyk brać bo mi jajowody zarosna a przecież chce drugie dziecko😑 aż na niego druga lekarka, która z nim była spojrzała "z byka ". Więc po drugim zabiegu od razu się spakowałam ib poprosiłam o wypis. Nie miałam ochoty kolejny raz przez to przechodzić,patrzec na zdjęcia niemowlaków na ścianach, słuchać płaczu za ściany i jeszcze odpowiadać na pytania innych pacjentek co mi jest( nie byłam sama na sali) Tak, że ogólnie mam bardzo dobre opinie o naszej służbie zdrowia.
    Co do antybiotyku to jest standard że po zabiegu się go podaje żeby uniknąć ewentualnego zakażenia i ew zrostów w wyniku tego
    Ja miałam zabieg w prywatnej klinice i też dostałam antybiotyk. Po samoistnym nie ma takiej konieczności chyba że coś lekarza na kontroli niepokoi


    Co do badań...jestem od dłuższego czasu na kilku grupach niepłodności i dziewczyny przebadane w zdłuż i wszerz a ciąży brak latami..
    Sama nie wiem od czego to zależy ale po prostu jedne zachodzą bez problemu i rodzą a innym teoretycznie zdrowym nic nie pomaga..
    Mimo wszystko medycyna jeszcze nie na wszystko zna sposób...

  • Babulka Autorytet
    Postów: 4826 2323

    Wysłany: 19 września 2022, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poroniłam również w 2022 roku, więc pozwolę sobie się wypowiedzieć :) Mam 2 straty za sobą, jedna to była trisomia a druga po 3 miesiącach przyczyna nieznana. Jestem przebadana wzdłuż i wszerz. Nie robiłam histeroskopii i badań typowo pod szczepienia limfocytami i accofil, bo nie podjęłabym się takiego leczenia. Resztę chyba całą zrobiłam. 99% wyszło wszystko ok.
    Jedyne do czego można się było przyczepić, to lekko zawyżona homocysteina i mutacja pai. Potem doszły jeszcze podwyższone komórki NK.
    Lekarze mimo wszystko podejrzewali u mnie po prostu złą jakość komórek, które się akurat wylosowały w tych ciążach. Byłam na końskich dawkach ubiquinolu, mnóstwie innych suplementów typu nac, r-ala, wit e, d, b12 itd. Od pozytywnego testu heparyna, luteina, i steryd w sporej dawce na te komórki NK od immunologa.
    Na razie jestem dopiero w 18tc prawie, ale wszystko wygląda ok.
    Nie wiem do końca czy pomogły leki, czy po prostu dobra komórka.
    Ale nie chciałabym tej dobrej komórki stracić bez leków. Także uważam, że po dwóch+ stratach jednak warto się przebadać.
    Nie słuchajcie lekarzy, którzy dają starodawne zalecenia, szkoda waszego czasu.
    Życzę każdej z Was zdrowej, niepowikłanej ciąży. 🌈❤

    2019 💝👶💖
    2021 💔
    2022 💔💔
    2023 💝👶💖

    "Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska
  • Mila88 Ekspertka
    Postów: 165 135

    Wysłany: 19 września 2022, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Betti37 wrote:
    Co do antybiotyku to jest standard że po zabiegu się go podaje żeby uniknąć ewentualnego zakażenia i ew zrostów w wyniku tego
    Ja miałam zabieg w prywatnej klinice i też dostałam antybiotyk. Po samoistnym nie ma takiej konieczności chyba że coś lekarza na kontroli niepokoi


    Co do badań...jestem od dłuższego czasu na kilku grupach niepłodności i dziewczyny przebadane w zdłuż i wszerz a ciąży brak latami..
    Sama nie wiem od czego to zależy ale po prostu jedne zachodzą bez problemu i rodzą a innym teoretycznie zdrowym nic nie pomaga..
    Mimo wszystko medycyna jeszcze nie na wszystko zna sposób...
    Wiem, że antybiotyk to standard. Pisząc to bardziej chodziło mi o sposób podejścia do pacjentek po poronieniach, i w szpitalu i w sumie w prywatnych gabinetach. Może z tym, że w gabinetach nie są tak chamscy ale podejście podobne. Chyba, że naprawdę to ja w moim małym miasteczku mam tylko takiego pecha a w innych szpitalach jest lepsze podejście. Rozumiem, że często z badań nic konkretnego nie wynika i z medycznego punktu widzenia nie ma powodu poronień ale cóż może moje podejście jest utopijne ale chciałabym żeby ktoś, lekarz, dał mi chociaż jakaś wskazówkę a nie na zasadzie a po co, dlaczego chce robić badania, zdaza sie. Wiem, że się zdążą bez przyczyn ale może warto by sprawdzić czy jednak coś nie jest na rzeczy. Zwłaszcza, że wg zaleceń polskiego towarzystwa ginekologicznego dwa następujące po sobie poronienia to już poronienie nawykowe, wcześniej były 3, i teoretycznie przysługuje pakiet badań refundowanych. A mam wrażenie, że nawet w prywatnych gabinetach lekarze mają to gdzieś. Takie moje gorzkie żale 😜

    preg.png
  • Namisa Autorytet
    Postów: 3669 7222

    Wysłany: 19 września 2022, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dość świeża sprawa, poroniłam swoją pierwszą ciążę w sierpniu tego roku. Mam 26 lat, staramy się z mężem od marca 2021 z różnym natężeniem. W mojej historii nie obyło się bez diagnozy PCOS (od kilku lat w stanie remisji), zawsze długie cykle, nierzadko bezowulacyjne. Dopiero od jakiegoś czasu jest dobrze, mam swoje owulacje - tylko z prawego jajnika ale co miesiąc. Cykle skróciły się do 26-28 dni, faza lutealna wydłużyła, badania hormonalne w normie, uspokoił się trądzik z którym mierzyłam się od zawsze. No i pojawiła się też ciąża, ale niestety zakończyła w 9 tygodniu. Z badań genetycznych udalo ustalić się płeć - chłopiec. Wyszła mi też mutacja MTHFR hetero. Biłam się z myślami czy badać się dalej i szukać czegoś jeszcze, ale wiele czynnikow nałożyło się i wpłynęło na moją decyzję o tym, żeby się z tym wstrzymać. Próbujemy jeszcze chwilę starać się naturalnie, suplementujemy się, dbamy mocniej o dietę i zdrowie psychiczne. Jeśli nie uda się w ciągu kolejnych czterech naturalnych cykli to badamy nasienie i szukamy dalej. Jak na razie chciałabym odpocząć trochę od medykalizacji tego wszystkiego.

    Widzę że różnie zapatrujecie się na powrót do starań - jedne czekają cykl, inne dwa, jeszcze inne cztery i dłużej. My podjęliśmy decyzję że wracamy już w tym cyklu, czyli po pierwszej naturalnej miesiączce po zabiegu. Różne opinie się słyszy, jedni lekarze dają zielone światło, inni odradzają - trzeba chyba samemu to sobie jakoś ułożyć w głowie i podjąć te decyzję.

    Betti37, Roxie_eS lubią tę wiadomość

    15.06.2023 - 40+0, 3490 g, 56 cm Gabriel 🩵
    age.png
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 fascynujących faktów o ciąży, które poznasz dzięki aplikacji OvuFriend!

Jesteś ciekawa co czeka Cię w kolejnym tygodniu ciąży? Jak rozwija się Twój maluszek? A może chciałabyś na bieżąco śledzić objawy swojej ciąży i przyrost wagi na siatkach centylowych dopasowanych indywidualnie dla Ciebie? Sprawdź, co jeszcze fascynującego odkryjesz w trybie ciążowym w aplikacji OvuFriend! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ