X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Starania po poronieniu 2025
Odpowiedz

Starania po poronieniu 2025

Oceń ten wątek:
  • Jusia92 Koleżanka
    Postów: 55 45

    Wysłany: 14 lipca, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    emciak wrote:
    W zasadzie nigdy nie badałam homocysteiny wcześniej więc nie wiem z jakiego poziomu startowałam. Ale zawsze w badaniach wychodziła mi wysoka wit. B12 - jem sporo mięsa, orzechów więc pewnie to zasługa diety, i wysoki kwas foliowy - tutaj lekko przekroczona norma. Z supli biorę tylko to co mam w stopce. Co do zbicia to słyszałam, że najlepsze są metylowane formy wit. B i kwasu foliowego jeśli są jakieś niedobory ale bardzo dużo można poprawić samym odżywianiem się o ile nie ma się tych wszystkich mutacji MTHFR.
    Pozostałe wyniki już są, wszystko w normie więc jedynie wyszły mi te trzy mutacje z trombofilii. Moja hematolog i tak już mnie przygotowała wstępnie na branie Acardu i teraz podejmiemy decyzję czy będzie włączana heparyna ale chyba wolałabym skorzystać z tej opcji w razie czego. Pytanie czy załapię się na refundację 🤔

    Uff to super, że reszta w porządku :-) ostatnio rozmawiałam ze szwagierką i się nagle okazało, że z naszego grona, prawie wszystkie kobitki brały Acard w ciąży (i to bez badania mutacji). Jestem ciekawa czy Ci włączy heparynę. Zrozumiałam że mój gin chciałby mi włączyć, ale ja bym wolała się ostrzykiwać w ostateczności (ze względu na te moje skłonności do krwawień)… mój lekarz powiedział, że nawet jakby mi nie wyszła trombofilia, to napisze że mam żylaki (mam pajączki, ale i historię rodzinną) 🙈 ale z tego co mi mówił, to trombofilia się łapie do refundacji, więc nie powinno być problemu w Twoim przypadku (choć wiem, że różnie bywa z tymi refundacjami)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca, 05:02

    👩‍❤️‍👨 ‘92 & ‘89

    06/25 - 💔 poronienie zatrzymane (12tc/9tc)
  • Mucha94 Koleżanka
    Postów: 32 21

    Wysłany: 14 lipca, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A teraz co brać żeby owulacja była piękna ?

  • Mq1991 Autorytet
    Postów: 2093 1870

    Wysłany: 14 lipca, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mucha94 wrote:
    A teraz co brać żeby owulacja była piękna ?
    NAC, ubichinol i inozytol ;)

    Jusia92, Mucha94 lubią tę wiadomość

    👱‍♀️ 33l👦🏻35l
    Starania od 08.2020

    -12.2022 💔 CP, laparoskopia, jajowód zachowany
    -10.2023 Klinika leczenia niepłodności (Ovum Lublin)
    -11.2023 histeroskopia, hormony ✅️
    -2024 4 x stymulacja owulacji ❌️
    -2024 3 x IUI ❌️
    _________
    2025 Kwalifikacja IVF ✅️
    AMH 7,34, Cross-match 30,2%
    -25.01 stymulacja (Ovaleap, Cetrotide, Gonapeptyl)
    -10.02 punkcja, ❄️❄️❄️❄️❄️
    -08.03 I FET (Estrofem, Besins, Cyclogest, Prolutex, Accofil, Encorton, Acard)❌️
    -08.04 II FET (leki jak wyżej)❌️
    -08.05 III FET (Estrofem, Besins, Cyclogest, Prolutex, Accofil, Encorton, Acard, Neoparin) 7dpt beta 59, 9dpt 179, 11dpt 399, 13dpt 908, 19dpt pęcherzyk w macicy, 21dpt 💔
    Zostały ❄️❄️
  • Wixa🌸 Autorytet
    Postów: 345 131

    Wysłany: 15 lipca, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny z tą refundacja na heparynę to jedna wielka zagadka, w ciąży chodziłam do dwóch prywatnych gin, i jeden przepisywał neoparin i globulki z refundacją 100%, drugi wszystko płatne

    31l🙎‍♀️ 35l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • Choko Przyjaciółka
    Postów: 73 82

    Wysłany: 15 lipca, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, trochę mnie nie było, dzisiaj nadrobię wątek.

    Nie wiem czy wiedziałyście, ale gin może wystawić skierowanie do szpitala i tam można na NFZ wykonać badania związane z krzepliwością (trombofilia i tp), ale trochę dłużej niż prywatnie czeka się na wyniki.

    Wczoraj byłam u swojego, miałam już owulację, wkrótce będzie pierwszy okres. Niby za jakieś 2 mies możemy zacząć starania. Ale nie wiem czy będę do tego gotowa.

    👩🏻 36l. 👱‍♂️36l.

    29.06.2016 odklejenie się łożyska 33 tc cc ♥️👦
    23.08.2024 - 8/6 tc 💔
    16.06.2025 - 11/9 tc 💔

    Czekamy na Ciebie Skarbie 🌈♥️🤞
  • Wixa🌸 Autorytet
    Postów: 345 131

    Wysłany: 15 lipca, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Choko wrote:
    Hej dziewczyny, trochę mnie nie było, dzisiaj nadrobię wątek.

    Nie wiem czy wiedziałyście, ale gin może wystawić skierowanie do szpitala i tam można na NFZ wykonać badania związane z krzepliwością (trombofilia i tp), ale trochę dłużej niż prywatnie czeka się na wyniki.

    Wczoraj byłam u swojego, miałam już owulację, wkrótce będzie pierwszy okres. Niby za jakieś 2 mies możemy zacząć starania. Ale nie wiem czy będę do tego gotowa.
    Przypomnij proszę miałaś tabletki czy łyżeczkowanie? U mnie w przyszłym tyg będzie już druga kontrola pp farmakologicznych i jeśli wszystko będzie ok na usg to jak zbawienia wyczekuję oficjalnego zielonego światła na staraniach.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca, 10:41

    Velaria lubi tę wiadomość

    31l🙎‍♀️ 35l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • Choko Przyjaciółka
    Postów: 73 82

    Wysłany: 15 lipca, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wixa🌸 wrote:
    Przypomnij proszę miałaś tabletki czy łyżeczkowanie? U mnie w przyszłym tyg będzie już druga kontrola pp farmakologicznych i jeśli wszystko będzie ok na usg to jak zbawienia wyczekuję oficjalnego zielonego światła na staraniach.

    U mnie niestety było i to i to. Po tabletkach dostałam takiego krwawienia, że lało się ciurkiem i mdlałam, więc musieli łyżeczkować żebym się nie wykrwawiła. Plus miałam toczoną krew.

    To ostatnie poronienie porządnie mnie styrało. Ciało szybko wraca do normy. Ale psychika jest daleko z tyłu.
    Zastanawiam się nad psychologiem, bo nie wiem jak przeżyje stres kiedy zajdę ponownie w ciążę.
    W tej miałam zo 2 epizody paniki, a w kolejnej pewnie będzie jeszcze gorzej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca, 11:05

    👩🏻 36l. 👱‍♂️36l.

    29.06.2016 odklejenie się łożyska 33 tc cc ♥️👦
    23.08.2024 - 8/6 tc 💔
    16.06.2025 - 11/9 tc 💔

    Czekamy na Ciebie Skarbie 🌈♥️🤞
  • Wixa🌸 Autorytet
    Postów: 345 131

    Wysłany: 15 lipca, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Choko wrote:
    U mnie niestety było i to i to. Po tabletkach dostałam takiego krwawienia, że lało się ciurkiem i mdlałam, więc musieli łyżeczkować żebym się nie wykrwawiła. Plus miałam toczoną krew.

    To ostatnie poronienie porządnie mnie styrało. Ciało szybko wraca do normy. Ale psychika jest daleko z tyłu.
    Zastanawiam się nad psychologiem, bo nie wiem jak przeżyje stres kiedy zajdę ponownie w ciążę.
    W tej miałam zo 2 epizody paniki, a w kolejnej pewnie będzie jeszcze gorzej.
    Jeśli czujesz że sobie nie radzisz psycholog może być dobrym kierunkiem 🫂 ciężko o zdrowe podejście do starań z głową pełną leku i obaw😣

    31l🙎‍♀️ 35l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • Choko Przyjaciółka
    Postów: 73 82

    Wysłany: 15 lipca, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wixa🌸 wrote:
    Jeśli czujesz że sobie nie radzisz psycholog może być dobrym kierunkiem 🫂 ciężko o zdrowe podejście do starań z głową pełną leku i obaw😣

    W sumie to jak nie wiem sama czy radzę czy nie. Dlatego pewnie trzeba skorzystać i poukładać sobie wszystko w głowie ;) nie chce potem być w ciąży w ciągłym lęku.

    Dziewczyny, jakie badania wykonywałi wasi partnerzy w przypadku poronień nawracających? Bad. nasienia z fragmentacją, poziomy witamin i hormony, czy jeszcze coś?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca, 12:58

    👩🏻 36l. 👱‍♂️36l.

    29.06.2016 odklejenie się łożyska 33 tc cc ♥️👦
    23.08.2024 - 8/6 tc 💔
    16.06.2025 - 11/9 tc 💔

    Czekamy na Ciebie Skarbie 🌈♥️🤞
  • anilewe Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 15 lipca, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,
    nieśmiało się witam z Wami. Śledzę forum od kilku tygodni, poczułam że też chcę wyrzucić z siebie swoją historię.
    Staraliśmy się z mężem ponad 2,5 roku o upragnione dwie kreseczki. Z początku po ślubie nie mieliśmy parcia- chcieliśmy nacieszyć się sobą, mieć stabilizację zawodową. Po roku bezowocnych starań zaczęliśmy się badać- i ja i mąż (na szczęście nie musiałam go do tego namawiać). Wiedzieliśmy, że ma żylaki powrózka, bo wykrył mu je wcześniej urolog przy innej okazji. Moja wizyta u ginekologa ok, wszystko ładnie na usg, potwierdzona owulacja. Jego seminogram też w porządku, urolog stwierdził że ma ładna nasienie pomimo tych żylaków- ruch w normie, morfologia 10%. Niewiele to dało, po kilku miesiącach mąż zrobił fragmentację DNA i tu już nie było wesoło- 29%. Odwiedziliśmy klinikę leczenia niepłodności, tam ginekolog/urolog stwierdził, że to nasienie i tak jest niezłe, fragmentacja nie jest tragiczna, moje amh na granicy normy, ale nie jest źle. Czyli niepłodność idiopatyczna, polecam in vitro bo jest refundacja... My jednak postanowiliśmy dać sobie jeszcze czas, oboje zaczęliśmy się suplementować.
    W kwietniu przeżyliśmy- na tamten czas- jeden z piękniejszych dni w naszym życiu- zobaczyłam pierwszy raz II. Nasza radość nie miała końca. Pierwsza beta 94, potem przyrosty po 200-300%. Jedna wizyta u gin.- wszystko oki, druga wizyta u gin.- biło serduszko. Zaczęliśmy wierzyć, że nasze marzenie się spełnia. Powiedzieliśmy najbliższym z rodziny i przyjaciołom, umówiliśmy prenatalne, wyczekiwaliśmy świąt BN, bo wtedy miało się pojawić na świecie nasze dzieciątko. W 9 tc zrobiłam badania, zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego ciążę- zaniepokoiło mnie tsh (3,8), postanowiłam umówić się na dodatkową wizytę, bo kolejną miałam dopiero za ponad 3 tygodnie. I.. Na koniec maja zawalił nam się świat, usłyszałam, że serce naszego dziecka nie bije, wielkością płód odpowiada 8+0, a powinien być 9+5. Na kolejny dzień szpital i potwierdzenie diagnozy, farmakologiczna indukcja poronienia. Choć z fizycznego bólu chodziłam po ścianach, najgorsza była pustka w sercu. Mam wspaniałego męża i był, jest przy mnie cały czas, wspiera, choć sam bardzo to przeżył. Nie zdecydowaliśmy się na badania genetyczne i oznaczenie płci dziecka, chcieliśmy zamknąć ten rozdział jak najszybciej.
    W międzyczasie mąż powtórzył badania nasienia (zaskoczyła nas pozytywnie fragmentacja- poprawa z 29% na 14%, właściwie tylko dzięki suplementom, bo nie zmienił szczególnie stylu życia). U mnie endokrynolog stwierdziła niedoczynność tarczycy, biorę euthyrox. Chcemy wrócić do starań w sierpniu... ale wiem też, że jeżeli będziemy znów mieć szczęście i pojawi się nowe życie, od pierwszego testu będę żyła w strachu. Pewnie i w stresie. Cały czas nie wiem, czy to moje tsh nie przyczyniło się do poronienia i to myślenie nie daje mi spokoju.
    Musiałam się wygadać, wiem że łatwiej o zrozumienie u kobiet, które przechodzą przez to samo.

    ♂️'90 ♀️'94. Starania od 07.2022.

    ♂️: obustronne żylaki powrózka nasiennego❌ ; seminogram 10.2023, 06.25: wszystko ok✅; badanie fragm. DNA plemników 08.2024: 29%❌ -> 06.25 14%✅.

    ♀️: 07.2024: glukoza, CRP, TSH, FT4, prolaktyna✅; AMH 1,27✅; sono-HSG 10.2024- jajowody 100% drożne✅ 05.25 TSH 3,8 🙄

    04.2025 ⏸️🤩
    12 dpo-beta 94,80, 14 dpo- beta 248,00, 17 dpo- beta 1690,00
    05.2025 poronienie zatrzymane😭 (10 tydz./ 8+0 💔)

    powrót do starań 08.25❓
  • Jusia92 Koleżanka
    Postów: 55 45

    Wysłany: 15 lipca, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anilewe wrote:
    Dziewczyny,
    nieśmiało się witam z Wami. Śledzę forum od kilku tygodni, poczułam że też chcę wyrzucić z siebie swoją historię.
    Staraliśmy się z mężem ponad 2,5 roku o upragnione dwie kreseczki. Z początku po ślubie nie mieliśmy parcia- chcieliśmy nacieszyć się sobą, mieć stabilizację zawodową. Po roku bezowocnych starań zaczęliśmy się badać- i ja i mąż (na szczęście nie musiałam go do tego namawiać). Wiedzieliśmy, że ma żylaki powrózka, bo wykrył mu je wcześniej urolog przy innej okazji. Moja wizyta u ginekologa ok, wszystko ładnie na usg, potwierdzona owulacja. Jego seminogram też w porządku, urolog stwierdził że ma ładna nasienie pomimo tych żylaków- ruch w normie, morfologia 10%. Niewiele to dało, po kilku miesiącach mąż zrobił fragmentację DNA i tu już nie było wesoło- 29%. Odwiedziliśmy klinikę leczenia niepłodności, tam ginekolog/urolog stwierdził, że to nasienie i tak jest niezłe, fragmentacja nie jest tragiczna, moje amh na granicy normy, ale nie jest źle. Czyli niepłodność idiopatyczna, polecam in vitro bo jest refundacja... My jednak postanowiliśmy dać sobie jeszcze czas, oboje zaczęliśmy się suplementować.
    W kwietniu przeżyliśmy- na tamten czas- jeden z piękniejszych dni w naszym życiu- zobaczyłam pierwszy raz II. Nasza radość nie miała końca. Pierwsza beta 94, potem przyrosty po 200-300%. Jedna wizyta u gin.- wszystko oki, druga wizyta u gin.- biło serduszko. Zaczęliśmy wierzyć, że nasze marzenie się spełnia. Powiedzieliśmy najbliższym z rodziny i przyjaciołom, umówiliśmy prenatalne, wyczekiwaliśmy świąt BN, bo wtedy miało się pojawić na świecie nasze dzieciątko. W 9 tc zrobiłam badania, zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego ciążę- zaniepokoiło mnie tsh (3,8), postanowiłam umówić się na dodatkową wizytę, bo kolejną miałam dopiero za ponad 3 tygodnie. I.. Na koniec maja zawalił nam się świat, usłyszałam, że serce naszego dziecka nie bije, wielkością płód odpowiada 8+0, a powinien być 9+5. Na kolejny dzień szpital i potwierdzenie diagnozy, farmakologiczna indukcja poronienia. Choć z fizycznego bólu chodziłam po ścianach, najgorsza była pustka w sercu. Mam wspaniałego męża i był, jest przy mnie cały czas, wspiera, choć sam bardzo to przeżył. Nie zdecydowaliśmy się na badania genetyczne i oznaczenie płci dziecka, chcieliśmy zamknąć ten rozdział jak najszybciej.
    W międzyczasie mąż powtórzył badania nasienia (zaskoczyła nas pozytywnie fragmentacja- poprawa z 29% na 14%, właściwie tylko dzięki suplementom, bo nie zmienił szczególnie stylu życia). U mnie endokrynolog stwierdziła niedoczynność tarczycy, biorę euthyrox. Chcemy wrócić do starań w sierpniu... ale wiem też, że jeżeli będziemy znów mieć szczęście i pojawi się nowe życie, od pierwszego testu będę żyła w strachu. Pewnie i w stresie. Cały czas nie wiem, czy to moje tsh nie przyczyniło się do poronienia i to myślenie nie daje mi spokoju.
    Musiałam się wygadać, wiem że łatwiej o zrozumienie u kobiet, które przechodzą przez to samo.

    Hej Anilewe, przykro mi, że jesteś jedną z nas :( widzę, że miałyśmy termin w podobnym czasie w grudniu. Czytając Twoją historię, aż mi się przypomniało co ja czułam przez te wszystkie tygodnie. Przez ostatni miesiąc zapomniałam już o tej radości, bo została przyćmiona :(
    Pustka w sercu jest najgorsza, bo jej nigdy nie wypełnimy w 100%, z pozostałą resztą sobie jakoś poradzimy.
    A ten sierpień to taki przykaz od lekarza czy chcieliście dać sobie trochę czasu na poukładanie wszystkiego?

    👩‍❤️‍👨 ‘92 & ‘89

    06/25 - 💔 poronienie zatrzymane (12tc/9tc)
  • Mary27 Ekspertka
    Postów: 199 296

    Wysłany: 15 lipca, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anilewe wrote:
    Dziewczyny,
    nieśmiało się witam z Wami. Śledzę forum od kilku tygodni, poczułam że też chcę wyrzucić z siebie swoją historię.
    Staraliśmy się z mężem ponad 2,5 roku o upragnione dwie kreseczki. Z początku po ślubie nie mieliśmy parcia- chcieliśmy nacieszyć się sobą, mieć stabilizację zawodową. Po roku bezowocnych starań zaczęliśmy się badać- i ja i mąż (na szczęście nie musiałam go do tego namawiać). Wiedzieliśmy, że ma żylaki powrózka, bo wykrył mu je wcześniej urolog przy innej okazji. Moja wizyta u ginekologa ok, wszystko ładnie na usg, potwierdzona owulacja. Jego seminogram też w porządku, urolog stwierdził że ma ładna nasienie pomimo tych żylaków- ruch w normie, morfologia 10%. Niewiele to dało, po kilku miesiącach mąż zrobił fragmentację DNA i tu już nie było wesoło- 29%. Odwiedziliśmy klinikę leczenia niepłodności, tam ginekolog/urolog stwierdził, że to nasienie i tak jest niezłe, fragmentacja nie jest tragiczna, moje amh na granicy normy, ale nie jest źle. Czyli niepłodność idiopatyczna, polecam in vitro bo jest refundacja... My jednak postanowiliśmy dać sobie jeszcze czas, oboje zaczęliśmy się suplementować.
    W kwietniu przeżyliśmy- na tamten czas- jeden z piękniejszych dni w naszym życiu- zobaczyłam pierwszy raz II. Nasza radość nie miała końca. Pierwsza beta 94, potem przyrosty po 200-300%. Jedna wizyta u gin.- wszystko oki, druga wizyta u gin.- biło serduszko. Zaczęliśmy wierzyć, że nasze marzenie się spełnia. Powiedzieliśmy najbliższym z rodziny i przyjaciołom, umówiliśmy prenatalne, wyczekiwaliśmy świąt BN, bo wtedy miało się pojawić na świecie nasze dzieciątko. W 9 tc zrobiłam badania, zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego ciążę- zaniepokoiło mnie tsh (3,8), postanowiłam umówić się na dodatkową wizytę, bo kolejną miałam dopiero za ponad 3 tygodnie. I.. Na koniec maja zawalił nam się świat, usłyszałam, że serce naszego dziecka nie bije, wielkością płód odpowiada 8+0, a powinien być 9+5. Na kolejny dzień szpital i potwierdzenie diagnozy, farmakologiczna indukcja poronienia. Choć z fizycznego bólu chodziłam po ścianach, najgorsza była pustka w sercu. Mam wspaniałego męża i był, jest przy mnie cały czas, wspiera, choć sam bardzo to przeżył. Nie zdecydowaliśmy się na badania genetyczne i oznaczenie płci dziecka, chcieliśmy zamknąć ten rozdział jak najszybciej.
    W międzyczasie mąż powtórzył badania nasienia (zaskoczyła nas pozytywnie fragmentacja- poprawa z 29% na 14%, właściwie tylko dzięki suplementom, bo nie zmienił szczególnie stylu życia). U mnie endokrynolog stwierdziła niedoczynność tarczycy, biorę euthyrox. Chcemy wrócić do starań w sierpniu... ale wiem też, że jeżeli będziemy znów mieć szczęście i pojawi się nowe życie, od pierwszego testu będę żyła w strachu. Pewnie i w stresie. Cały czas nie wiem, czy to moje tsh nie przyczyniło się do poronienia i to myślenie nie daje mi spokoju.
    Musiałam się wygadać, wiem że łatwiej o zrozumienie u kobiet, które przechodzą przez to samo.
    Hej, anileve. Bardzo przykro, że tu trafiłasz 🫂 Też czytam twoją historię ciąży i bardzo ona podobna do mojej, jedynie mam więcej lat starania i ciążę z IVF. Też miałam termin porodu na 21.12, ale niestety nie udało się 😭

    Ja trzy dni przed tym jak dowiedziałam się, że serduszko nie bije, sama zrobiłam sobie TSH, bo na forum wyczytałam, że zbyt wysokie jest niebezpieczne. Wyszło 2,18, a niby bezpieczne jest do 1,5. Myślałam, że podpytam o tym u lekarza, ale wyszło, że nie było i czym pytać 😭
    Teraz poszłam w celu próby wyjaśnienia co poszło nie tak do bardzo dobrego ginekologa. Mam od niego zlecony szereg badań. No i na wizycie zapytałam jego akurat o tej insulinoodpornośći i TSH niby trochę wysokiego. Cytuję jego odpowiedź: " Tarczyca i cukry we krwi są oczywiście istotne w ciąży, ale ich znaczenie nie jest aż na tyle drastyczne. Przyjmowałem kobiety, które przy pierwszej wizycie u mnie miały jedna TSH 27, inna cukier na czczo 180. I to nie spowodowało poronienia, my to wyprostowalismy i dziewczyny urodziły zdrowych bobasów"

    💃'91
    Insulinoodporność, bardzo niskie AMH
    Starania od 2020
    IFV z KD 7.04.2025. ET 4.1.1
    8dpt-137, 10dpt-350, 12dpt - 831, 15dpt - 3250
    25 dpt - CRL 7,5mm i serduszko
    7+4 tc 💔👼♂️, genetycznie zdrowy
    Na zimowisku 1 zarodek
    Badania to be continued...
  • anilewe Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 15 lipca, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jusia92 wrote:
    A ten sierpień to taki przykaz od lekarza czy chcieliście dać sobie trochę czasu na poukładanie wszystkiego?
    Ginekologicznie mamy zielone światło już w lipcu, ale stwierdziliśmy, że damy sobie czas na obniżenie tsh. Poza tym po tym wszystkim jedziemy w Tatry i obawiam się, że jakieś większe chodzenie po górach mogłoby zaszkodzić w ewentualnych pierwszych momentach ciąży. Tak już mam teraz... Głowa nie dałaby rady się odciąć od myślenia, czy znów się coś nie stanie. Pewnie każda z nas po poronieniu odczuwa coś podobnego...
    Mary27 wrote:
    Ja trzy dni przed tym jak dowiedziałam się, że serduszko nie bije, sama zrobiłam sobie TSH, bo na forum wyczytałam, że zbyt wysokie jest niebezpieczne. Wyszło 2,18, a niby bezpieczne jest do 1,5. Myślałam, że podpytam o tym u lekarza, ale wyszło, że nie było i czym pytać 😭
    Teraz poszłam w celu próby wyjaśnienia co poszło nie tak do bardzo dobrego ginekologa. Mam od niego zlecony szereg badań. No i na wizycie zapytałam jego akurat o tej insulinoodpornośći i TSH niby trochę wysokiego. Cytuję jego odpowiedź: " Tarczyca i cukry we krwi są oczywiście istotne w ciąży, ale ich znaczenie nie jest aż na tyle drastyczne. Przyjmowałem kobiety, które przy pierwszej wizycie u mnie miały jedna TSH 27, inna cukier na czczo 180. I to nie spowodowało poronienia, my to wyprostowalismy i dziewczyny urodziły zdrowych bobasów"

    Z tym tsh to już jestem wygłupiona. Jak dowiedziałam się o stracie i poźniej pytałam w szpitalu, powiedziano mi, że 3,8 to nie jest jakaś tragiczna wartość, ale mogłoby być niższe. Poszłam do endokrynologa- Pani Doktor mówi, że raczej wstrzymałaby się ze staraniami do czasu wyregulowania tarczycy, jak dodała, "żeby nie było powtórki" :(
    Na normach w wynikach z diagnostyki jest napisane, że w I trym. powinno być do 3,18. W dostępnych w necie opracowaniach medycznych- do 2,5. Mojej siostrze endokrynolożka powiedziała, że 1. I bądź tu mądra :)

    Dziękuję Dziewczyny za odpowiedzi <3

    ♂️'90 ♀️'94. Starania od 07.2022.

    ♂️: obustronne żylaki powrózka nasiennego❌ ; seminogram 10.2023, 06.25: wszystko ok✅; badanie fragm. DNA plemników 08.2024: 29%❌ -> 06.25 14%✅.

    ♀️: 07.2024: glukoza, CRP, TSH, FT4, prolaktyna✅; AMH 1,27✅; sono-HSG 10.2024- jajowody 100% drożne✅ 05.25 TSH 3,8 🙄

    04.2025 ⏸️🤩
    12 dpo-beta 94,80, 14 dpo- beta 248,00, 17 dpo- beta 1690,00
    05.2025 poronienie zatrzymane😭 (10 tydz./ 8+0 💔)

    powrót do starań 08.25❓
  • Mucha94 Koleżanka
    Postów: 32 21

    Wysłany: 15 lipca, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anilewe, przykro mi 💔

    Daj sobie czas, jak tego potrzebujesz.

    Ja w wynikach jak szłam z mężem zobaczyć serduszko, które już nie było, miałam idealne badania. Tsh koło 1.

    Nie rzutuje ono tak bardzo na poronienia.

    Jak czujesz się na siłach to działaj ♥️💪

    Ja miałam 8 lat staran, pierwszy okres po poronieniu zawitał.

    Nie chce tracić czasu, chce znowu być mamą ♥️

    Czuję silną potrzebę, choć jak zobaczę ⏸️, pewnie będa inne odczucia. Boje się strachu, ale jak nie będę próbować nic się nie zmieni.

    A Aniołek chce mieć rodzeństwo na ziemi 💪

  • emciak Autorytet
    Postów: 413 1023

    Wysłany: 15 lipca, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anilewe, bardzo mocno przytulam ❤‍🩹 - podobnie jak inne dziewczyny czytając Twoją historię czułam jakbym czytała o sobie.
    Mi najbliżsi powtarzają żeby się nie poddawać więc tak też będę sobie powtarzać w głowie. I Tobie też życzę nowej energii jeśli zdecydujesz się znów podejść do tematu ciąży. Badałaś może coś poza hormonami tarczycowymi?

    6 CS ✨ 09.04 - 01.06 💔 8 tc (p. samoistne)
    Ponowne starania sierpień/wrzesień 2025 🍀🌈

    Ja '91, On '90 + 🐱

    Ja:
    *Cykle ~27 dni
    *Trombofilia:
    📌Polimorfizm R2 (cz. V)
    📌PAI-1 4G/4G (homo)
    📌 MTHFR C677T (hetero)
    *Zespół APS - ujemny
    *p/ciała ANA, AMA, ASMA - ujemne
    *Homocysteina ✅
    *Białko C&S, antytrombina ✅
    *TSH ✅
    💊 Euthyrox 50, Glucophage 1000XR, Wit. D3 2000j., Pueria Uno

    On:
    Seminogram w normie poza:
    *DFI 29%
    *Aglutynacja II
    💊 PrenaCare Start, Wit. D3 2000j., Wit. C 2000j., Omega-3 1000mg
  • emciak Autorytet
    Postów: 413 1023

    Wysłany: 15 lipca, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Choko wrote:
    W sumie to jak nie wiem sama czy radzę czy nie. Dlatego pewnie trzeba skorzystać i poukładać sobie wszystko w głowie ;) nie chce potem być w ciąży w ciągłym lęku.

    Dziewczyny, jakie badania wykonywałi wasi partnerzy w przypadku poronień nawracających? Bad. nasienia z fragmentacją, poziomy witamin i hormony, czy jeszcze coś?

    U mnie mąż robił seminogram + fragmentacja DNA oraz testosteron, tarczyca, cukier i insulina. Lekarz jeszcze zalecił badanie nasienia w kierunku grzybow i posiew beztlenowy ale jeszcze nie robiliśmy.

    Choko lubi tę wiadomość

    6 CS ✨ 09.04 - 01.06 💔 8 tc (p. samoistne)
    Ponowne starania sierpień/wrzesień 2025 🍀🌈

    Ja '91, On '90 + 🐱

    Ja:
    *Cykle ~27 dni
    *Trombofilia:
    📌Polimorfizm R2 (cz. V)
    📌PAI-1 4G/4G (homo)
    📌 MTHFR C677T (hetero)
    *Zespół APS - ujemny
    *p/ciała ANA, AMA, ASMA - ujemne
    *Homocysteina ✅
    *Białko C&S, antytrombina ✅
    *TSH ✅
    💊 Euthyrox 50, Glucophage 1000XR, Wit. D3 2000j., Pueria Uno

    On:
    Seminogram w normie poza:
    *DFI 29%
    *Aglutynacja II
    💊 PrenaCare Start, Wit. D3 2000j., Wit. C 2000j., Omega-3 1000mg
  • Claudie_28 Koleżanka
    Postów: 47 18

    Wysłany: 15 lipca, 17:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Progesteron wyszedł 19,80 myślicie, że to dobry wynik? Robiłam w fazie lutealnej

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca, 17:26

    emciak lubi tę wiadomość

    👧🏻 2019
    Listopad 2024 rozpoczęcie starań o drugie dziecko
    07.12.24 ⏸️
    31.12 7 tydzień 💔 poronienie chybione, łyżeczkowanie
    29.03 ⏸️
    07.04 💔ciąża biochemiczna
    07.05/09.05/12.05 testy negatywne 14.05🩸
    10.06 i 11.06 ⏸️
    21.06 poronienie w 5+3 tyg
  • Jusia92 Koleżanka
    Postów: 55 45

    Wysłany: 15 lipca, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Claudie_28 wrote:
    Progesteron wyszedł 19,80 myślicie, że to dobry wynik? Robiłam w fazie lutealnej

    Moim zdaniem jak najbardziej :-) taki wynik w fazie lutealnej świadczy o przebytej owulacji 😉

    Claudie_28 lubi tę wiadomość

    👩‍❤️‍👨 ‘92 & ‘89

    06/25 - 💔 poronienie zatrzymane (12tc/9tc)
  • anilewe Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 15 lipca, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    emciak wrote:
    anilewe, bardzo mocno przytulam ❤‍🩹 - podobnie jak inne dziewczyny czytając Twoją historię czułam jakbym czytała o sobie.
    Mi najbliżsi powtarzają żeby się nie poddawać więc tak też będę sobie powtarzać w głowie. I Tobie też życzę nowej energii jeśli zdecydujesz się znów podejść do tematu ciąży. Badałaś może coś poza hormonami tarczycowymi?

    Dziękuję 🫂 Nie badałam. Lekarz prowadzący jak i lekarka w szpitalu "sugerowali" badania przy nawracających poronieniach. Zastanawiam się jednak nad zrobieniem badań w kierunku trombofilii.

    ♂️'90 ♀️'94. Starania od 07.2022.

    ♂️: obustronne żylaki powrózka nasiennego❌ ; seminogram 10.2023, 06.25: wszystko ok✅; badanie fragm. DNA plemników 08.2024: 29%❌ -> 06.25 14%✅.

    ♀️: 07.2024: glukoza, CRP, TSH, FT4, prolaktyna✅; AMH 1,27✅; sono-HSG 10.2024- jajowody 100% drożne✅ 05.25 TSH 3,8 🙄

    04.2025 ⏸️🤩
    12 dpo-beta 94,80, 14 dpo- beta 248,00, 17 dpo- beta 1690,00
    05.2025 poronienie zatrzymane😭 (10 tydz./ 8+0 💔)

    powrót do starań 08.25❓
  • Ang3llica Przyjaciółka
    Postów: 76 54

    Wysłany: 15 lipca, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny 🫶 ja przyszłam się tylko pochwalić, że pierwsza wizyta na badaniach prenatalnych wyszła idealnie! Wszystko jest w porządku z naszą tęczową dzidzią 🥹 oboje płakaliśmy podczas badania ze strachu, ale i z ogromu szczęścia, bo przed każdą wizytą w tej ciąży mam niewyobrażalny stres o tego „małego stworka”. Mam nadzieję, że tym razem uda nam się do szczęśliwego rozwiązania, ale również wam życzę wszystkiego dobrego aby wasze szczęście w końcu się pojawiło ❤️

    Mary27, Mucha94, Jusia92, Claudie_28, emciak, Wixa🌸, Choko, Aliczee93, Frena lubią tę wiadomość

    9/11/24 Maksymilian 31tc 👼💔

    16.05.25 pozytywny test ciążowy 🌈
    04.06.25 mamy ❤️
    15.07.25 pierwsze prenatalne, wszystko dobrze 🫶
‹‹ 114 115 116 117 118
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ