Starania po poronieniu 2025

Wixa🌸 wrote:

Daj znać jaka Ci wyszła ferrytyna 😉 u mnie też był problem z ferrytyną, była poniżej 20, gin zapisał tabletki, pobrałam 2tyg i podskoczyła do prawie 50 ale okazało się że jestem w ciąży i musialam ten lek odstawić. Teraz rozmyślam czy ta nieszczęsna ferrytyna mogła się przyczynić do poronienia.
Jakich supli używasz i na co zwracasz uwagę w diecie pod tym kątem?
Ja się katuje koktajlami z pietruszką i owocami, niby mogę już wrócić do tego leku, ale chce sprawdzić jaki będzie wynik po samej diecie🌱

Wróciłam do żelaza na czczo (w ciąży brałam przez pierwsze dwa tygodnie, ale lekarka z Luxmedu kazała od razy odstawić, bo do 16 tc jest niezalecane), do tego B-complex z B12 w postaci metylokobalaminy, wieczorem suplementuje laktoferyne i witaminę C. Zrobiłam zakwas z buraków i codziennie staram się pić szklankę, raz w tygodniu jem wątróbkę i wołowinę i staram się jeść więcej kasz. Nie piję kawy, herbatę staram się pić między posiłkami. Dodatkowo staram się nie jeść nabiału w posiłkach bogatych w żelazo. Dużo surowych warzyw i owoców, z naciskiem na paprykę, truskawki, szpinak. Natkę staram się przemycać, ale nie do końca ją lubię, więc bywa różnie 🙈
Dam znać w następnym tygodniu jak przyjdą wyniki
A z ciekawości, kojarzysz co to był za lek, który tak ładnie Ci podbił ferrytyne?

Wixa🌸 lubi tę wiadomość

Wixa🌸 lubi tę wiadomość

Anielka dzięki za info na temat badania zespołu antyfosfolipidowego cały czas się nad nim waham, ale 01.07 mam wizytę u immunologa, to już może się wstrzymam 🫣 może w ogóle mi nie zaleci 🫣 nie wiem czy transfer liczymy jako starania, ale ja planuję podejść w nowym cyklu. Myślałam, żeby może pociągnąć najpierw dalej temat diagnostyki, ale mój lekarz jest zdania, że jedno poronienie o niczym jeszcze nie świadczy i że lepiej iść za ciosem.

Choko lubi tę wiadomość

Choko lubi tę wiadomość

Wixa🌸 wrote:

U mnie wczoraj wkońcu pojawił się okres, nie pamiętam już kiedy ostatnio tak się z tej okazji cieszyłam 😬 myślałam że będę musiała poczekać aż beta się wyzeruje, a tu jednak niespodzianka.

Nastawiałam się na pogrom 🩸, a na razie nie ma szału i nawet nic mnie nie boli, przed ciążą bez leku pierwszego dnia nie mogłam funkcjonować. Mam nadzieje że jeszcze się @ rozkręci bo na usg jeszcze sporo pozostałości zostało i jak się samo nie doczyści to w najgorszym wypadku pozostaje wizja hiteroskopi😖

O proszę, chyba go wywołałyśmy! To oby się rozkręciło i wszystko doczyściło elegancko, byle bez bólu, trzymam kciuki mocno U mnie dziś już bólowo lepiej. Jak ogólnie nastawiasz się na następne starania? Mi gin pozwolił starać się już w tym cyklu, ale nie ukrywam, że jestem pełna obaw, co wpływa w ogóle na małe chęci próbowania.. Sama myśl o próbach przyprawia mnie o stres. Najbardziej wiadomo boję się powtórki z rozrywki, choć jak pewnie wiele z Was usłyszałam, żeby się nie doszukiwać przyczyny, nie badać, bo pierwsze poronienie "to czysta statystyka".. Chciałabym spróbować tak do tego podejść jeszcze raz, w nadziei.. Ale z drugiej strony wiadomo - boję się. Odebralam tez wynik histpat - w ogole ciekawostka (chyba, ze tylko ja nie wiedzialam) - wyniki można pobrać z ikp, nie trzeba osobiście jechać do szpitala. W histpacie wyszło tylko tyle, ze doszlo do poronienia. Więc to chyba "dobry" wynik, mogło zawsze jeszcze wyjść coś niepokojącego.. A Ty @Wixa masz już może wynik?? Jeśli nie, to sprawdź sobie na ikp, u mnie był już po 10 dniach jak się okazało...

Wixa🌸 lubi tę wiadomość

Wixa🌸 lubi tę wiadomość

Velaria wrote:

O proszę, chyba go wywołałyśmy! To oby się rozkręciło i wszystko doczyściło elegancko, byle bez bólu, trzymam kciuki mocno U mnie dziś już bólowo lepiej. Jak ogólnie nastawiasz się na następne starania? Mi gin pozwolił starać się już w tym cyklu, ale nie ukrywam, że jestem pełna obaw, co wpływa w ogóle na małe chęci próbowania.. Sama myśl o próbach przyprawia mnie o stres. Najbardziej wiadomo boję się powtórki z rozrywki, choć jak pewnie wiele z Was usłyszałam, żeby się nie doszukiwać przyczyny, nie badać, bo pierwsze poronienie "to czysta statystyka".. Chciałabym spróbować tak do tego podejść jeszcze raz, w nadziei.. Ale z drugiej strony wiadomo - boję się. Odebralam tez wynik histpat - w ogole ciekawostka (chyba, ze tylko ja nie wiedzialam) - wyniki można pobrać z ikp, nie trzeba osobiście jechać do szpitala. W histpacie wyszło tylko tyle, ze doszlo do poronienia. Więc to chyba "dobry" wynik, mogło zawsze jeszcze wyjść coś niepokojącego.. A Ty @Wixa masz już może wynik?? Jeśli nie, to sprawdź sobie na ikp, u mnie był już po 10 dniach jak się okazało...

Stwierdziłam że mój lekarz ma chyba "ręce które leczą" bo w ciążę się udało cudownie zajść po pierwszej wizycie, a teraz okres parę godzin po przeglądzie 😆
Co do intensywności 🩸 @ to chyba trochę się wspomogę po pracy ciepłym kompresem może lepiej ruszy.
Mój lekarz od razu po poronieniu kazał umówić się do konkretnego imunologa i tam zagłębić temat.
Przepisał też dużo leków i supli dla męża żeby trochę wyniki podrasować, mi zlecił sporo badań, które kazał zrobić po wyzerowaniu bety i mam się zgłosić na kolejną wizytę pod koniec lipca z wynikami, możliwe że po tej wizycie da zielone światło 🤞
Chcemy jak najszybciej wrócić do starań bo bardzo mocno goni nas czas ze względu na niskie amh.
Nadal czekam na wyniki histo-pat. U mnie niestety czas oczekiwania do 8tyg., dzięki za info że da się podejrzeć online, specjalnie prawie 100km nie chciałoby mi się jechać 😬

Choko, Velaria lubią tę wiadomość

Choko, Velaria lubią tę wiadomość

Jusia92 wrote:

Wróciłam do żelaza na czczo (w ciąży brałam przez pierwsze dwa tygodnie, ale lekarka z Luxmedu kazała od razy odstawić, bo do 16 tc jest niezalecane), do tego B-complex z B12 w postaci metylokobalaminy, wieczorem suplementuje laktoferyne i witaminę C. Zrobiłam zakwas z buraków i codziennie staram się pić szklankę, raz w tygodniu jem wątróbkę i wołowinę i staram się jeść więcej kasz. Nie piję kawy, herbatę staram się pić między posiłkami. Dodatkowo staram się nie jeść nabiału w posiłkach bogatych w żelazo. Dużo surowych warzyw i owoców, z naciskiem na paprykę, truskawki, szpinak. Natkę staram się przemycać, ale nie do końca ją lubię, więc bywa różnie 🙈
Dam znać w następnym tygodniu jak przyjdą wyniki
A z ciekawości, kojarzysz co to był za lek, który tak ładnie Ci podbił ferrytyne?

To widzę konkretnie podeszłaś do tematu pracy nad podbiciem ferrytyny 👍🏻 też się staram zdrowiej jeść ale główną nadzieje pokładam w tej pietruszce 😆 u mnie tak ładnie podbił sorbifer durules.
Ps. Też łykam witaminę z B complex nawet nie wiedziałam że b12 ma jakiś związek z żelazem 😁

Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 16:06

Wixa🌸 lubi tę wiadomość

Wixa🌸 lubi tę wiadomość

Wixa🌸 lubi tę wiadomość

Wixa🌸 lubi tę wiadomość

Sysia87 lubi tę wiadomość

Sysia87 lubi tę wiadomość

Sysia87 lubi tę wiadomość

Sysia87 lubi tę wiadomość

Sysia przykro mi bardzo faktycznie zapomniałam jeszcze dodać do listy pakiet na trombofilię (a to taka podstawa w sumie po poronieniu) i rozszerzone badania nasienia. Jeśli chodzi o poronienia, to najważniejsza jest fragmentacja DNA plemnikow.

Sysia87 lubi tę wiadomość

Sysia87 lubi tę wiadomość

Mq1991 wrote:

Sysia przykro mi bardzo faktycznie zapomniałam jeszcze dodać do listy pakiet na trombofilię (a to taka podstawa w sumie po poronieniu) i rozszerzone badania nasienia. Jeśli chodzi o poronienia, to najważniejsza jest fragmentacja DNA plemnikow.

A ten pakiet na trombofilie jak pójdę do laboratorium np Alan lub Diagnostyki to zrobię tak od ręki sama?

Wydaje mi się, że mam problem z progesteronem. W pierwszej ciąży nie brałam nic bo nawet nie wiedziałam nic o tym. Ja ogólnie w ciążę zaszłam dzięki zastrzykom, gonal f i na pęknięcie pęcherzyka potem ovitrelle.
Teraz ta ciąża utrzymała się dłużej bo też od początku brałam progesteron ale niestety na pierwszym USG jajo było puste

Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca, 17:31