Trzy nieudane ciąże, nie pomógł nawet Clexane
-
WIADOMOŚĆ
-
APS wrote:
a co do Fembionu to sprawdzalam wlasnie sklad i on wcale nie ma tak duzo kwasu foliowego chyba lepiej kupic jakies tabletki gdzie jest 5 mg?
Chodzilo mi o to ze w Femibionie poza zwykla forma kwasu foliowego jest forma metylowa, ktora jest lepiej przyswajalna. Ja np teraz mam zakaz brania zwykłego kwasu tylko metafolin. Ale ja mam najgorsza wersje MTHFR.
A myślicie ze lepiej iść do zwykłego endokrynologa czy szukac gin-endo? Wsunie parametry tarczycowe mam w normie, ale TSH za wysokie jak na ciaze bo 3,2 i nie wiem czy zwylky endo będzie umiał to powiązać?
Zwei na genetykę może rodzinny wystawić skierowanie:)Amelka[*] - 17.03.13 (10tc)
Franio[*]- 16.06.14 (9tc)
Karolek[*]- 13.12.14 (10tc)
niedoczynność tarczycy, NK, MTHRF C667T homozygota - metylofolin 0,8mg, B6, B12, D3, eutyrox, acard,... -
Zwei_kresken wiem ze genetyka przysluguje po 2 poronieniu i tak jak mowi Reni skierowanie moze dac nawet lekarz rodzinny.
co do innych badan to nie wiem szczegolowo bo ja je robilam juz poi 1 poronieniu prywatnie, wiec teraz sie nie interesowalam tym tematem.
jest jeszcze taka opcja jak ja mam i tez wiem ze niektorym dziewczynom sie trafia, ze moja gin do ktorej chodze prywatnie zaproponowala ze mnie przyjmie na 3 dni do szpitala i porobi za darmo wszystkie badania ktore moze mi wykonac na NFZ. jesli Twoj ginekolog przyjmuje w szpitalu to moze zapytaj o taka mozliwosc?
Reni ja wczesniej chodzilam do ginekologa-endokruynologa i mimo ze faktycznie byl lepszy od przecietnych ginow to nie umywal sie do pani endokrynolog do ktorej teraz chodze. ale fakt ze ona jest super i ma mnostwo dobrych opinii na necie a np. wczesniej bylam u endokrynologa ktory twierdzil ze TSH 2,9 jest ok.... ze swojej strony doradzam typowego endokrynologa, ale albo z polecenia albo takiego co ma dobre opinie na necie, bo na pierwszego lepszego szkoda czasu i kasy. na dobrego gin-endo bedzie ciezej trafic bo nawet jak ma dobre opinie na necie to nie wiadomo czy w kwestiach ginekologicznych czy endoGabryś 11tc [*] 6.08.2015
Aniołek 9 tc [*] 19.04.2015
Tęsknię za Wami moje Skarby :***
22.7.16 IUI
Mąż-Polimorfizm IGF-2 Apal homozygota
4% prawidłowych plemników -
TSH 2,9 może być normalne, to zależy od człowieka. Jeśli FT3 i FT4 są w połowie normy, albo wyżej i tak się utrzymuje przez kilka kolejnych badań, to wtedy może się okazać, że dla danej osoby to 2,9 to norma. Dlatego nigdy nie należy patrzeć na TSH w oderwaniu od hormonów tarczycy.
A co do badań po 2 poronieniu to mnie właśnie genetyczne średnio interesują. Genów nie naprawię. Skupiam się na tym, co mogę zmienić. Muszę zapytać gina o to, co mi przysługuje z tytułu tych "niepowodzeń położniczych" -
Kurczę, a ja właśnie posprawdzałam wszystkie moje star wyniki badań i okazuje się, że nigdy nie zlecili mi badań FT3 i FT4. Czyli było tylko podwyższone TSH w ciąży (przed ciążą ok), a po poronieniu wyszły bardzo wysokie przeciwciała anty-TG. W takim razie będę pewnie musiała dorobić te dwie rzeczy.
Na początku października mam wizytę u wspominanej tu już nieraz prof. Jerzak. Bardzo na nią liczę. Bo, jak widać, do tej pory nikt mnie nie poprowadził właściwie przez tę ścieżkę badań.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 14:24
-
troszkę was poczytałam i jestem po przeczytaniu chyba wszystkiego co mozliwe o poronieniach. Dochodzę tylko do jednego wniosku- jak ktoras juz napisala" ze genetyki nie zmieni " i dokladnie nie mamy wplywu na to. Problemem jest albo genetyka albo immunologia i teraz jak dowiecie się, że to genetyka i nawet jak wyjdzie, że macie mało szans na zdrowe dziecie ale jednak szanse sa chocby po 10 poronianiach czy zaprzestaniecie probować? zadne badanie genetyczne nie pokaze wam, czy nastepna ciaza bedzie zdrowa czy nie( odnosze sie do mojego przypadku gdzie mam zdrowego synka). Jesli to immunologia to droga jest nastepujaca- tysiace badan, kupa kasy wydana, nawet jesli wyjdzie "cos" to i tak nie mamy pewności, że to własnie to było przyczyną i leki ktore podadza prawdopodbnie bedzie to zelazny zestaw-przy immunologi tylko ona moze momoc i to MOZE jest takie wielkie i głebokie bo nie wiadomo czy pomoze( jak w moim przypadku) ja zmienilam gina ide we wtorek czekam na badania genetyczne. Poddam sie badaniom wszystkim ktore zleci lekarz ale w przypadku immunologi nawet jak "uspie" jakies przeciwciala czy to ana czy anty tpo czy cos zupelnie innego bo najczesciej albo wspomozesz lekami podtrzymujacymi albo sterydem i nigdy nie wiesz co sie wydarzy. Wspomne moje slowa ktore tutaj napislam, że nie ma sensu robic badan bo ten sam zelazny zestaw nie pomoze a po 3 kolejnych poronieniach donosze ciaze na tym zestawie. Moj gin ktorego teraz zmieniam powiedzial, że daje leki na wszystko nie robiac badan. Żadna osoba ktora na lekach nie raz poronila nieraz donosila po setkach badan nie wie co pomoglo a co nie. Dobijajce ale mysle, że prawdziwe. Po ostanim poronieniu stwierdizlam, że znajde przyczyne na pewno, że bede szukac w koncu mamy 21 wiek. aLe po upływie czasu i osłabnieciu emocji wiem jedno bede probowac i juz! pewnie zawsze na zelaznym zestawie ja go mialam ostanio plus setki innych lekow i sie nie udalo moze genetyka moze immunologia...nie wiem i w sumie nic mi nie da gwarancji, że nastepna ciaza bedzie dobra albo zla...takie to moje przemyslenia na dzis:) heheh sorki takie bzdurki ide prasowac:)
Asana lubi tę wiadomość
Monika34 -
Ja nad przeciwciałami, o których wiem, że je mam, staram się panować, umiem je obniżyć, właściwie mam teraz niskie jak nigdy wcześniej. Robiłam to na długo zanim postanowiliśmy jednak mieć dziecko, robiłam to dla siebie. Planuję dokończyć jeszcze badania pod kątem mutacji MTHFR, bo zależy mi na tym, żeby wiedzieć jak się suplementować do końca życia, nie robię tego tylko dlatego, że poroniłam, chociaż poronienie było impulsem do ich zrobienia, czytałam kiedyś o tej mutacji na blogu Tłuste Życie- Monika jest naturopatką i dzięki jej wskazaniom udało mi się doprowadzić mój organizm do względnej używalności.
A badania genetyczne dają tak niejasne wyniki, w dodatku są tak deprymujace [że niby nie do końca nadajemy się na rodziców pod względem biologicznym?] że nie chcę ich robić nawet za darmo. Nikt mi DNA nie nareperuje, ani nie poprawi samopoczucia po odebraniu wyników.
Na razie wszystko wskazuje na to, że Clexane mi pomoże, jeśli nie, chyba dam sobie spokój. Jestem równie fajna ciotką, jak byłabym matką -
AnnaK tarczyce to podstawowa sprawa ktora zawsze idzie na pierwszt ogien do badania, jestem w szoku ze nikt Ci jej jeszcze nie zlecil.
Jesli wybierasz sie do Jerzakowej to albo jesli nie masz badan to nastawiaj sie ze na pierwszej wizycie powie Ci co masz zrobic, albo juz przed wizyta wykonaj najwazniejsze. Pierwsze o co pyta to wlasnie tarczyca i krzywa insulinowa i glukozowa i z tego co wiem to jesli ktos nie ma to zleca. dodatkowo u mnie sposrod badan ktore mialam zwracala uwage np. na czynnik V Leiden, mutacje MTHFR i zespol antyfosfolipidowy.
Monika i Zwei_Kresken ja sie z Wami nie do konca zgadzam. To prawda ze nigdy nie mamy 100% pewnosci ale nie uwazam aby jakiekolwiek badania byly bez sensu. Dla przykladu jesli ktos ma zle kariotypy i w ocenie genetyka co druga ciaza skonczy sie poronieniem, a do tego ma wyniki kosmowki z poronienia i wie ze wyszla wada to nie musi brac wszystkich mozliwych lekow w ciazy i przed bo one nic nie pomoga tylko albo bardzo chce i ma sile aby probowac do skutku, albo stwierdza ze nie chce przezywac poronien i z gory odpuszcza. Z kolei jesli kariotypy i kosmowka wyjda bez wad to jest bardzo duze prawdopodobienstwo ze jednak jest cos nie tak z immunologia i trzeba probowac z lekami i jesli nie wyjdzie z jednymi to dokladac kolejne. pomijajac czesto leczona tarczyce i progesteron to wiekszosc lekarzy daje standardowo Clexane i Acard, ale do tego mozna jeszcze dzialac z Encortonem, Metformina i wieloma innymi lekami. Mam kontakt z innymi dziewczynami od Jerzakowej i wiem ze kazda ma troche inny zestaw, chociaz wszystkie bazuja na Clexane. Jedna miala u niej trzecie z rzedu poronienie, po czym dostala kolejne badania i leki i czwarta donosila. moze to byc przypadek bo trafilo na super mocne jajeczko, ale moze tez zasluga dobrze dobranych lekow. wiekszosci dziewczyn udaje sie na samym Clexane i Acardzie ale nie wszystkim i lepiej od razu dobrac indywiduwalnie leki, chyba ze ktos ma sile probowac wiele razy.
wiec podsumowujac badania nie daja 100% wiedzy ale moga pomoc w szybszym dobrnieciu do sukcesuWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 20:40
Asana lubi tę wiadomość
Gabryś 11tc [*] 6.08.2015
Aniołek 9 tc [*] 19.04.2015
Tęsknię za Wami moje Skarby :***
22.7.16 IUI
Mąż-Polimorfizm IGF-2 Apal homozygota
4% prawidłowych plemników -
Ja nie neguję badań jako takich. Ja tylko mówię, jaki wpływ na mnie miałby wynik badań kariotypu. Kosmówki nigdy nie badałam, poroniłam w 5 i 6 tygodniu, samoistnie, poza szpitalem, nie wiedziałabym nawet co mam zbierać do badań, tyle było tam skrzepów.
Załóżmy, że robimy badania i wychodzi, że nasze kariotypy dają nam 50% szans na zdrowe dziecko. Czy udźwignełabym tą wiedzę? Jak wyglądałoby nasze życie intymne? Czy nie mielibyśmy blokady? Czy nie wróciłabym do zabezpieczania się, żeby nie tracić wiecej ciąży [50% to jednak gruba sprawa], żeby znowu przez to nie przechodzić? Nie wiem... W maju po pierwszej pozytywnej becie wpisałam w internetowy kalkulator swój podeszły wiek i wyskoczyła mi wartość prawdoporobieństwa urodzenia dziecka z trisomią 21 chromosomu. Bardzo żałuję tej wiedzy, na szczęście liczba nie utwkiła mi zbyt mocno w pamięci, wiem tylko, że jest zbyt niska jak na moją granicę komfortu psychicznego. Dobrze, że nie patrzyłam na prawdopodobieństwa innych schorzeń. Ustaliliśmy z Małżem, że jeśli na heparynie się nie powiedzie, to widocznie nasze geny nie nadają się do przekazywania ich dalej. Ale to my podejmiemy tą decyzję- sami, a nie zasugerujemy się wynikiem badań genetycznych. Nie mamy aż takiej presji na dziecko, jesteśmy ze sobą tak długo, że wiemy, jak dobrze jest nam ze sobą bez dziecka, wiemy też dlaczego chcemy je mieć i godzimy się z tym, że może się nie udać i wiemy, że nasz świat się wtedy nie zawali. Zrobię wszystkie badania, które mogą mi dać refundację na Clexane oraz te, które mogą poprawić stan mojego zdrowia, ale nie będę kopać w nieskończoność we własnym genomie czy przeciwciałach.
Asana lubi tę wiadomość
-
Zwei_Kresken rozumiem Twoje podejscie i nawet Ci go troche zazdroszcze u mnie jest inaczej, nie wyobrazam sobie zycia bez dziecka i na ten moment wydaje mi sie bede ze probowac do skutku. z drugiej strony kazda strata rozsypuje mnie na kawalki i jest mi bardzo ciezko wiec chce zrobic wszystko aby udalo sie jak najszybciej i modyfikowac sposoby dzialania. wiem ze sa dziewczyny ktore maja za soba juz kilka poronien i albo kilka razy probowaly bez lekow albo na tych samych i to jest dla mnie troche smutne, wolalabym trafic na lekarza ktory mi zleci dodatkowe badania albo doda lekow aby zmaksymalizowac szanse mam wrazenie ze Jerzakowa to wlasnie taki typ, ale nie chce zapeszacGabryś 11tc [*] 6.08.2015
Aniołek 9 tc [*] 19.04.2015
Tęsknię za Wami moje Skarby :***
22.7.16 IUI
Mąż-Polimorfizm IGF-2 Apal homozygota
4% prawidłowych plemników -
APS wrote:AnnaK tarczyce to podstawowa sprawa ktora zawsze idzie na pierwszt ogien do badania, jestem w szoku ze nikt Ci jej jeszcze nie zlecil.
Jesli wybierasz sie do Jerzakowej to albo jesli nie masz badan to nastawiaj sie ze na pierwszej wizycie powie Ci co masz zrobic, albo juz przed wizyta wykonaj najwazniejsze. Pierwsze o co pyta to wlasnie tarczyca i krzywa insulinowa i glukozowa i z tego co wiem to jesli ktos nie ma to zleca. dodatkowo u mnie sposrod badan ktore mialam zwracala uwage np. na czynnik V Leiden, mutacje MTHFR i zespol antyfosfolipidowy.
APS,
Bardzo dziękuję!
Prawdę mówiąc, wydaje mi się, że do tej pory nie miałam zbytniego szczęścia do lekarzy zlecających odpowiednie badania. Z tego zestawu, który tu podałaś, brakuje mi właśnie obu krzywych i kilku czynników tarczycowych. Dorobię to zatem przed wizytą u profesor. Może to w jakiś sposób przyspieszy diagnostykę.
Te FT3 i FT4 to kiedyś tam, w prehistorii, miałam je badane. Ale już nie w czasie problemów z zajściem w ciążę, i nie w ciąży. Teraz jak trochę więcej o tym poczytałam, to sama się dziwię. Ale cóż... Muszę to po prostu teraz nadrobić. -
Jeśli chodzi o to ogólne podejście do badań, to ja jednak wolę wiedzieć jak najwięcej. Ale ja generalnie we wszystkich sferach życia jestem takim typem.
Gdybym np. wiedziała, że coś jest z nami nie tak, coś co drastycznie minimalizuje szanse zajścia w ciążę, to raczej zaprzestalibyśmy walki i przełączylibyśmy się na inny tryb, tzn. nieciążowy i niedziecięcy. Uchroniłabym się też tym samym przed kolejnymi porażkami, które jednak ciężko znoszę.
Pewnie chciałabym wiedzieć także z racji mojego wieku. Nie wiem, czy się on już kwalifikuje do "podeszłego" ale jest z kategorii tych wyższych, z punktu widzenia zachodzenia w ciążę.
U nas jest taka sytuacja, że mój mąż ma już trójkę swoich dzieci, więc raczej w nim nie ma żadnych przeszkód przeciwko ojcostwu. Pytanie co ze mną - to, mam nadzieję, pokażą badania. -
Ja lubię wiedzieć wiele, lubię być świadoma swojego organizmu, ale skreślenie mnie z listy matek na podstawie mojego genomu po prostu mi się nie widzi Zrobiłam dla tego korpusu, w którym siedzę, już wiele dobrego- zdrowo się odżywiam, uprawiam sporty, z którymi ciało dobrze się czuje, nie robię nic wbrew jemu, zmieniam pracę, jeśli pojawiają się w niej stresy nie do przejścia- robię to wszystko, odkąd dowiedziałam się, że mam hashimoto i przeczytałam niemiecką książkę o tym, jak z nim żyć. Biorę tony suplementów, enzymy trawienne, probiotyki, zrezygnowałam z jedzenia wielu produktów, wszystko po to, żeby przywrócić choremu ciału równowagę. Mogłoby się choć raz odwdzięczyć
Moje ciąże kończą się tak wcześnie, że ewidentnie wygląda to na odcięcie zasilania. Póki co korzystam z sezonu i promocji na ananasy i rozrzedzam krew na własną rękę I czekam na cykl z prawdziwego zdarzenia, bo ten jakiś cichociemny... -
Zwei,
Ależ Twoje podejście mi się podoba
Naprawdę.
I też sam sposób, w jaki o tym piszesz. Mogłabyś prowadzić jakiegoś bloga, albo inny poradnik. Myślę, że dużo ludzi byś za sobą pociągnęła i zaraziła podejściem do życia
Bardzo mi się też podobało to, co napisałaś wcześniej - że w razie czego będziecie gotowi uznać, że życie przewidziało dla Was inny scenariusz niż dziecko. Bo piszesz o tym tak... że nawet u mnie wewnętrzna presja spada. Bo dochodzę do wniosku, że nam we dwójkę też ze sobą dobrze i że nie ma musu, by życie kręciło się wokół nowego życia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 23:33
-
Monika, no pewnie. Zwłaszcza, jeśli zlecili Ci do zbadania coś nietypowego.
Jeśli oczywiście chce Ci się wypisywać i podzielić z nami. Ja w każdym razie chętnie przeczytam.
Do mnie powoli spływają wyniki moich badań (na raty).
I już wyszły mi podwyższone przeciwciała anty-TG i wątpliwy wynik antykoagulantu tocznia (w niektórych klasach mocno dodatni). Hmm... Czekam więc na pozostałe wyniki i lecę za 3 tygodnie do pani profesor.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2015, 20:46
-
Hej.
Monika też jestem ciekawa tej listy badań.
Jestem po trzech poronieniach ostatnie 4 września. Jutro mam kontrolę u ginki po poronieniu . Póki co mam zrobić krzywą insulinową i cukrową. Bo cały zestaw robiłam po drugim poronieniu i nic nie wykazały.04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek -
wypisze wam kurde dzis wszystkei lacznie z tymi co mielam meza napisac bo je juz mam w domu:) i bede dzis dzownic ile kosztuja a na kilka dni ma mnie polozyc do spzitala i zrobic kilka znich moze cos wykaza.Ale moj synek chory jest mocno przeziebiony wiec jakbym dzis nie dala rady to na pewno napisze wnajblizszych dniach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2015, 09:46
Monika34 -
Kamilka wrote:Hej.
Monika też jestem ciekawa tej listy badań.
Jestem po trzech poronieniach ostatnie 4 września. Jutro mam kontrolę u ginki po poronieniu . Póki co mam zrobić krzywą insulinową i cukrową. Bo cały zestaw robiłam po drugim poronieniu i nic nie wykazały.
Kamilka wspolczuje
czy Twoje ciaze byly prowadzone na lekach? na jakim etapie obumieraly?Gabryś 11tc [*] 6.08.2015
Aniołek 9 tc [*] 19.04.2015
Tęsknię za Wami moje Skarby :***
22.7.16 IUI
Mąż-Polimorfizm IGF-2 Apal homozygota
4% prawidłowych plemników -
Pierwsza 2008 rok 10 tydzień. Od testu pozytywnego właściwie na drugi dzień plamienie i szpital prawie 4 tygodnie. Kroplówki rozkurczowe, duphaston i leżenie.
Druga listopad 2014 duphaston 9 tydz.
Trzecia wrzesień 2015 7 tydzień clexane acard luteina 100 dopochwowa femibion Natal. A prze bromergon. I w tej ostatniej nie było bijącego serduszka. W dwóch poprzednich było.
Teraz z taką obstawą byłam pewna że się uda....
Ale w grudniu 2009 urodziłam zdrową córeczkę. Także nie wiem o co chodzi i co jest ze mną nie tak.....04.2008 [10t]
12.2009 zdrowa córcia
09.2014 [8t]
11.2015 [7t]
10.2019 zdrowy synek