X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Trzy nieudane ciąże, nie pomógł nawet Clexane
Odpowiedz

Trzy nieudane ciąże, nie pomógł nawet Clexane

Oceń ten wątek:
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 17 listopada 2015, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek wrote:
    Dokładnie. W naszych przypadkach głaskanie po główce i mówienie, że wszystko będzie dobrze się nie sprawdza. Ja wolę mieć nawet kogoś oschłego ale kto mi pomoże niż miłego acz niekompetentnego.
    ano właśnie.
    ja już tych miłych miałam i co? nic.
    ta moja nie jest oschła. jest raczej bardzo zaangażowana w każdą pacjętkę. ale taka żyleta. konkretna i potrafi się podobno nawet wydrzeć na pacjętkę w gabinecie prywatnym hihi :)
    ale jeśli jest za co... to cóż.

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 17 listopada 2015, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najbardziej mnie wkurza to stwierdzenie, że to na pewno genetyka. Strasznego pecha musiałabym mieć, żeby dwa razy pod rząd przyczyną była genetyka. A jak ostatnio zapytałam czy np. problemy z krzepliwością mogą u mnie powodować poronienie to usłyszałam, ze nie przypuszcza, żeby w moim przypadku tak było. Ale dlaczego nie przypuszcza to już mi nie powiedział. A przecież można nie mieć żadnych objawów. Ja się teraz tak łatwo spławić nie dam. Zrobię wszystko co będę mogła, żeby do 3 poronienia nie doszło nawet jeżeli to będzie oznaczać faszerowanie się lekami.

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 17 listopada 2015, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek wrote:
    Najbardziej mnie wkurza to stwierdzenie, że to na pewno genetyka. Strasznego pecha musiałabym mieć, żeby dwa razy pod rząd przyczyną była genetyka. A jak ostatnio zapytałam czy np. problemy z krzepliwością mogą u mnie powodować poronienie to usłyszałam, ze nie przypuszcza, żeby w moim przypadku tak było. Ale dlaczego nie przypuszcza to już mi nie powiedział. A przecież można nie mieć żadnych objawów. Ja się teraz tak łatwo spławić nie dam. Zrobię wszystko co będę mogła, żeby do 3 poronienia nie doszło nawet jeżeli to będzie oznaczać faszerowanie się lekami.

    tak nie daj się spławić. po drugim poronieniu możesz już zrobić kariotypy na nfz.
    idziesz do rodzinnego i on bez problemu daje Tobie i mężowi skierowanie do poradnie genetycznej. mówię że bez problemu bo podobno genetyka "nie idzie z kieszeni rodzinnego lekarza" i chętnie dają.Proponuję żebyś zrobiła. i tak się czeka mega długo. nawet 3-3 miesiące.... ale warto zrobić bo czasem mutacje wychodzą i też można coś z tym zrobić.
    a to co piszesz to wkurza najbardziej. na jakiej podstawie wyciąga takie wnioski? na piękne oczy??
    moja pierwsza gin też mi tak mówiła., że mogę zrobić badania jakie tylko chcę, jeśli ma mi to poprawić nastrój... ech szkoda gadać. Zaufałam jej że to poronienie to przypadek i tak już było po drugim, to już z niej zrezygnowałam....
    a teraz jest już baaardzo "późno" dla mnie....
    mam prawie 38 lat, mąż podobnie i ryzyko wzrasta wad u dzieci i też się zastanawiam czy się jeszcze zdecydujemy....
    ale zaczynaliśmy w 2007 roku... i takie to życie.....

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 17 listopada 2015, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kariotypy już oddaliśmy prywatnie. Wiem, ze to drogie badania i mi się należą, ale jak mam czekać tyle czasu to wolę zapłacić. A dzięki temu wyniki już za jakieś 3 tygodnie będą. Wczoraj po zabiegu oddaliśmy tez kosmówkę dziecka do badania. Szczęście w nieszczęściu, że odkładaliśmy kasę bo teraz mogłoby być ciężko wszystkie te badania zrobić.

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 17 listopada 2015, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jak kosmówka będzie zbadana to już więcej będziecie wiedzieć!
    A gdzie oddaliście do badania jeśli mogę spytać?

    Ja bardzo tego żałuję , że nie oddaliśmy po drugim poronieniu. A mogliśmy. Ale wtedy byłam w jakimś szoku, amoku, nie wiem jak to nazwać i już nie chciałam nic tylko schować się do mysiej dziury. Było mi źle i wszystko jedno i byłam pewna że to koniec moich starań, marzeń, życia...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 14:40

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 17 listopada 2015, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W Krakowie jest taka pracownia Kariogen się nazywa, ale z tego co słyszałam to większość par wysyła do Poznania do Genesis. Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy, że oddalismy tutaj, ale Pani genetyk dzwoniła, że wszystko zostało dobrze pobrane i, że "materiał" (strasznie nie lubię tego słowa) się nadaje do badania, więc myślę, że coś wyjdzie. Zwłaszcza, że jak ma coś wyjść to gdzie byśmy nie oddali to wyjdzie.

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 17 listopada 2015, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A po pierwszym to nawet nie wiedziałam, że można coś takiego zrobić. Nikt mnie nie poinformował, a sama nigdy bym nie przypuszczała, że coś takiego mi się przydarzy. Teraz już tą wiedzę miałam.

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 17 listopada 2015, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek wrote:
    A po pierwszym to nawet nie wiedziałam, że można coś takiego zrobić. Nikt mnie nie poinformował, a sama nigdy bym nie przypuszczała, że coś takiego mi się przydarzy. Teraz już tą wiedzę miałam.
    Szkoda że musimy mieć taką wiedzę....
    Ale kochana jak Ty wogóle funkcjonujesz? U Ciebie to taka świeża sprawa......
    Jesteś na zwolnieniu?

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 17 listopada 2015, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamilka wrote:
    Szkoda że musimy mieć taką wiedzę....
    Ale kochana jak Ty wogóle funkcjonujesz? U Ciebie to taka świeża sprawa......
    Jesteś na zwolnieniu?

    Tak naprawdę to wczoraj dopiero miałam zabieg. Ciąża za nic w świecie nie chciała się sama zacząć ronić. Jakoś po tym tygodniu chodzenia ze świadomością, że moje dziecko nie żyje i ciągle jest ze mną wczoraj wreszcie poczułam jako taką ulgę. Różnie bywa. Czasem mam nadzieję, że zrobimy badania i wszystko się ułoży, czasem ogarnia mnie lęk i takie zwątpienie, że żyć się nie chce. Najgorzej jest jak się budzę rano. Nie wiem czemu, ale widzę wtedy wszystkie te moje koleżanki, które już urodziły, są w ciąży, albo zaraz będą i straszny mnie ogarnia żal, że u mnie to nie może tak bezproblemowo przyjść. Bardzo mi moja Mama pomaga, która dzwoni do mnie codziennie i nawet nie tyle, że pociesza co wprowadza jakiś pierwiastek normalności. Po pierwszej stracie to ja nie chciałam z nikim gadać, odcięlam się od wszystkich i wszystkiego co sprawiało mi ból, więc np. od mojej siostry, która była wtedy w końcówce ciąży. Ogólnie jak to z psychiką, raz siada, raz jest ok.

    Kamilka lubi tę wiadomość

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 17 listopada 2015, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sinusoida...
    Dobrze że masz osoby które Cię wspierają! Mocno Cię przytulam!!!

    Wiaterek lubi tę wiadomość

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 21 listopada 2015, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamilka kiedy masz wizytę? Ciekawa jestem co Ci powie. Ja jak na razie nabrałam skierowan na to co mam w pakiecie i jak tylko się troszkę krwawienie uspokoi to idę robić wszystko. Mąż w grudniu pójdzie zbadać nasienie i jak znajdziemy przyczynę to będziemy myśleć nad jakimś lutym, może Mariem żeby znów spróbować :-)

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 21 listopada 2015, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej.
    Ja wizytę umówiłam dopiero na 16 grudnia. Tak u mojej się czeka. Jak bym miała już wszystkie wyniki to pewnie bym do niej zadzwoniła bezpośrednio na komórkę żeby mnie gdzieś wcisnęła. Ale cześć wyników mam a reszta spływa po malutku.... to poczekam. Byłam za to dziś u endo i się wkurzył am na maxa. Bo brałam lek na tarczycę którego nie powinno się brać przy staraniach a tym bardziej w ciąży....

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2015, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamilka a jaki lek bierzesz na tarczyce???? Skąd ta pewność że nie możesz brać go przy staraniach?? Przepraszam że pytam ale czytałam przez przypadek wasz wątek i aż oczy zrobiłam że jest taki lek.

  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 21 listopada 2015, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chodzi o novothyral. To lek dwu składnikowy.
    Eutyrox i letrox są jedno skadnikowe. Przez kilka lat brałam eutyrox ale w zeszłym roku moja stara endo zmieniła mi na novothyral. Zmartwiło mnie to mocno bo to mogło się przyczynić do straty ciąży.

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 21 listopada 2015, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamilka trochę się czeka, ale jak dobry lekarz to i obstawiony jest pewnie na maksa :-)

    Żabka przykro mi ze Ciebie znów to spotkało. Bardzo mocno Cie ściskam <3

    Kamilka, żabka04 lubią tę wiadomość

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek wrote:
    Kamilka trochę się czeka, ale jak dobry lekarz to i obstawiony jest pewnie na maksa :-)

    Żabka przykro mi ze Ciebie znów to spotkało. Bardzo mocno Cie ściskam <3
    Tak. Ale dała mi nr swojej komórki. I jak byłam w szpitalu to kazała do siebie zadzwonić żeby szybciej mi poszło na izbie przyjęć. I jak tylko zadzwoniłam od razu odebrała.
    Rozmawiałam na IP z dziewczyną w ciąży która do niej chodzi i musiała iść się położyć na odział. To mówiła że jak tylko zaszła w ciążę to na drugi dzień ją przyjęła. Także jak coś się dzieje i trzeba to szybciej przyjmie.
    Ale dobra to jest. Zobaczymy. Zdam relacje tutaj na wątku jak od niej wrócę.

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ta endo u której dzisiaj byłam powiedziała mi ciekawą rzecz. Rodzinny lekarz może dać skierowanie na usg tarczycy. Kiedyś tak nie było.

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamilka ja czekam na relacje. Do endo tez się musze zapisać ale to dopiero jak mi się hormony uspokaja :-)

    Kamilka lubi tę wiadomość

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • Kamilka Autorytet
    Postów: 886 324

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ta prof powiedziała że tarczyca też może powodować poronienia. W sensie za wysokie tsh.

    04.2008 [10t]
    12.2009 zdrowa córcia
    09.2014 [8t]
    11.2015 [7t]
    10.2019 zdrowy synek
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 21 listopada 2015, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to ja mam niskie właśnie. Poniżej 1 zawsze i to ponoć tez nie za dobrze bo mogę mieć lekka nadczynność. Chociaż wtedy się ponoć chudnie a u mnie to raczej w druga stronę :-)

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
‹‹ 23 24 25 26 27 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ