Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Trzy nieudane ciąże, nie pomógł nawet Clexane
Odpowiedz

Trzy nieudane ciąże, nie pomógł nawet Clexane

Oceń ten wątek:
  • Justa87 Autorytet
    Postów: 1537 1074

    Wysłany: 7 marca 2017, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu mogliscie zdecydowac sie tez na badanie genetyczne, przyczyna mogla byc wada genetyczna i nic nie da sie zrobic:/ jesli chcesz liste badan jest na 1stronie od lili.Ale wazne sa badania na zespol antyfosfolipidowy i ana,pozniej genetyczne mthfr i panel na nadkrzepliwosc.Homocysteine i.kwas fliowy mozesz zrobic i krzywa glukozowa i onsulinowa.Mozliwosc jest duzo,ale powiem Ci ze jak nawet nie spodziewasz sie ze moze cos wyjsc zle to.mozna sie zaskoczyc.Ja okaz zdrowia nazbieralam tego trochę...

    Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
    CORCIA 06.09.17r.
  • motylek@ Autorytet
    Postów: 592 569

    Wysłany: 7 marca 2017, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Midnight nie poddawaj się! Domyślam się jakie to wszystko trudne szczególnie psychicznie. Sama nie jestem w najlepszym stanie, nie skorzystałam z pomocy z zewnątrz i tłumie to wszystko w sobie. Życie jest tak brutalne i toczy się dalej chociaż czuje się psychicznie wrakiem. Od 2013 roku albo jestem w ciąży albo właśnie po poronieniu albo w trakcie starań z cała apteką w szafce i głową pełną obaw- czuje się przez to wykończona i nie potrafię w pełni cieszyć się życiem.
    Jedyna iskierka to mój syn, który jest jakims cudem i tylko on sprawia że nie rozsypałam się calkowicie.
    Przytulam
    PS. Jak będziesz gotowa to proszę napisz jak to z tą szyjka było, robiliście jakieś badania dzidziusia? Tylko szyjka zawiodła?:-( oczywiście nie odpowiadaj jeśli nie czujesz się na siłach.

    7 Aniołkow[*], synek❤
    Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
    06.2018 I ICSI 6 ❄
    23.10.18 transfer blastki, cb :(
    03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤8599s65gbunkxcej.png
  • motylek@ Autorytet
    Postów: 592 569

    Wysłany: 7 marca 2017, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu wrote:
    Hej dziewczyny, podziwiam Waszą determinację, wiedzę i chęć walki. Kilka dni temu miałam zabieg łyżeczkowania po obumarłej ciąży w 10tc. Dla mnie to ogromna tragedia, ponieważ staraliśmy się o tą ciąże 2,5 roku (wcześniej drugie tyle nie uważaliśmy). Zarodek od początku był do tylu o 2 tygodnie, a do tego pęcherzyk zdecydowanie za mały dla niego. Miałam HSG mam macicę siodlowatą (wcześniej podejrzenie dwurożnosci). Cykle stymulowane i monitorowane, bo bez nich albo brak owulacji albo torbiele, już dwa razy leżałam w szpitalu po pękniętej torbieli. Biorę letrox na tarczyce, mam podwyższone aTPO i aTP, nie sprawdzałam ich w ciąży. To co mnie skłoniło do napisania to chęć znalezienia przyczyny. We wcześniejszych postach przeczytałam, że wady zarodka są przyczyną wcześniejszych poronień, a późniejsze to raczej immunologia... dodam, że od początku miałam straszne bóle brzucha, ale lekarz nigdy nie skomentował, gdy odpowiadałam jak się czuję. Progesteron bardzo wysoki, ale profilaktycznie brałam luteinę. Myślicie, że to było nieuniknione czy mogłam walczyć o tą ciąże? Wydawało mi się, że już tyle wiem, strasznie boję się, że nigdy nie zostanę mamą. Po zabiegu zdecydowaliśmy się jedynie na badanie płci. Chcę widzieć, słyszałam już serduszko i dla mnie to będzie zawsze mój utracony maluszek :(
    Bu bardzo mi przykro. Moim zdaniem jeśli lekarz nie zaleci ci żadnych konkretnych badań, to ja z doświadczenia zrobiłabym je na własną ręke. Grunt to naprawdę mądry gin który dobrze pokieruje, chociaż po pierwszym poronieniu rzadko kiedy zalecają kompletna diagnostykę.
    Też mam przeciwciala atpo i atg i podejrzewam że sprawca tych nieszczęść może być właśnie immunologia. Następna ciąża ma być m.in na sterydzie i staram się wierzyć że to pomoże, ale to nie takie proste.
    Szkoda że nie poszerzyliscie badania czy to genetyka nie zawiniła.

    7 Aniołkow[*], synek❤
    Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
    06.2018 I ICSI 6 ❄
    23.10.18 transfer blastki, cb :(
    03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤8599s65gbunkxcej.png
  • midnight Autorytet
    Postów: 1679 1433

    Wysłany: 7 marca 2017, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny..
    Kiniusia ja mojej tym razem nie mówiłam...sama mówiła-widziała ze kłuję sie clexanem i chyba pamiętała to z poprzedniej ciąży-po prostu zapytała'' kłujesz dzidziusia?''

    Arleta parę razy byłam u Wilczyńskiego ale na cała ciążę nie byłoby mnie na niego stać niestety..

    Motylku czuje się podobnie..jest czas ciąży i czas bez ciaży..to frustrujące i dołujące..Wiem że bardzo mam małe szanse na donoszenie, bo zawsze coś innego..jak nie jedno to drugie..ale z drugiej strony nie chciałabym odpuścić...

    Z tym ze tak jak p.dr psycholog mówi-i to co ja czułam za każdym razem-to jednak dzieci, które nie mają szansy na życie...cały czas o tym myślę , bo moi synowie byli zdrowi...przeze mnie-przez mój organizm felerny byli, a teraz ich nie ma...

    Odebrałam dzis wynik sekcji i histopato...mój synuś miał ropne zapalenie płuc...skąd??!!!

    Córcia-2012 <3
    J-6/11tc [*] 13.02.15,
    S -18tc [*] 30.09.15,
    F-16tc. [*] 12.05.16
    K-21tc. [*] 02.02.17
  • midnight Autorytet
    Postów: 1679 1433

    Wysłany: 7 marca 2017, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze Motylku, jednak na Twoim miejscu skorzystałabym z pomocy psychologa...
    może nie pomaga na żal , bo to trzeba przejść, ale pomaga pewne sprawy lepiej zrozumieć , inaczej na nie spojrzeć...nie polecam tłumienia.

    Córcia-2012 <3
    J-6/11tc [*] 13.02.15,
    S -18tc [*] 30.09.15,
    F-16tc. [*] 12.05.16
    K-21tc. [*] 02.02.17
  • motylek@ Autorytet
    Postów: 592 569

    Wysłany: 7 marca 2017, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    midnight wrote:
    A jeszcze Motylku, jednak na Twoim miejscu skorzystałabym z pomocy psychologa...
    może nie pomaga na żal , bo to trzeba przejść, ale pomaga pewne sprawy lepiej zrozumieć , inaczej na nie spojrzeć...nie polecam tłumienia.

    Niby wiem ze nie można tłumić, ale z drugiej strony jak pomyślę o psychologu to od razu przypomina mi się sytuacja ze szpitala jak po drugim poronieniu zapytano czy potrzebuje pomocy i powiedziałam że tak.... Przyszła babka która strzeliła pogadankę na temat rodzajów poronień, możliwych przyczyn i powiedziała wszystko to czego nie powinno się mówić kobietom stracie... Że jestem jeszcze młoda, że to bardzo mloda ciąża, żeby próbować do skutku, że zna pocjentki po 5 czy 8 stratach, że to przypadek itd. Miałam wrażenie że kompletnie nic nie wie na ten temat i nawet nie potrafi się wczuć w sytuację. Sama nie wiem czego powinnam oczekiwać ale chyba nie każdy potrafi niestety pomóc.

    7 Aniołkow[*], synek❤
    Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
    06.2018 I ICSI 6 ❄
    23.10.18 transfer blastki, cb :(
    03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤8599s65gbunkxcej.png
  • midnight Autorytet
    Postów: 1679 1433

    Wysłany: 7 marca 2017, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bo musisz trafić na takiego psychologa który Tobie podpasuje...niestety z doświadczenia wiem że ci w szpitalach to nie zawsze...tym razem też słabo trafiłam...alemam p.dr która mi pomaga...z tym że ona jak zauważyłam raczej mnie nie zachęca już do ciaży...ale jak sama mówi-to moja decyzja a reczej moja i m...psycholog też człowiek, i trzeba na dobrego dla siebie trafić. na Twoim miejscu bym poszukała. niezostawaj z tym sama

    Córcia-2012 <3
    J-6/11tc [*] 13.02.15,
    S -18tc [*] 30.09.15,
    F-16tc. [*] 12.05.16
    K-21tc. [*] 02.02.17
  • Bu Autorytet
    Postów: 959 632

    Wysłany: 8 marca 2017, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa87 dziękuje za odpowiedź. W szpitalu mocno zawyżyli ceny jak informowali mnie o takiej możliwości, powiedzieli że to kosztuje 2 tys. zł, myślę że specjalnie. Badanie płci też zawyżyli, ale akurat na to byłam zdeterminowana. Byłam w takim stanie, że mogli mnie tam żywcem pokroić i byłoby mi obojętne. Czytałam, że badania genetyczne kosztują kilkaset złotych i teraz żałuję, że się nie zdecydowaliśmy od razu, bo stać nas na to.

    Pójde na konsultacje do swojego i innego lekarza, zobaczę co powiedzą, porównam, zrobię też jakieś badania (może nie wszystkie, niektóre już robiłam) na swoją rękę. Staram się o 8tygodniowe zwolnienie, żeby mieć czas na dojście do siebie i ogarnięcie z lekarzami co dalej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 08:33

    24.12.2023 II kreski pod choinkę
    21.06.2022 Alicja ❤️
    16.10.2021 niespodziewane II kreski
    ________________________________________________________
    leczenie 06.2014-03.2020
    06.2016 HSG - jajowody drożne
    Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
    3.03.2017 Amelia 10tc [*]
    09.2017 pusty pęcherzyk
    25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
    22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
    4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
    Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
    3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
    6.02.2020 scratching, biopsja - OK
    7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
    Koniec leczenia…
    Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼
  • reni86 Autorytet
    Postów: 643 108

    Wysłany: 8 marca 2017, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu niestety badania genetyczne są w takich cenach:( nie wiem jak teraz, ale my 2 lata temu zapłaciliśmy własnie 2 tys za badanie metodą mikromacierzy. Zawsze możesz podpytać czy teraz nie możecie do tego badania płci dołączyć badań genetycznych. No ale to już Wasza decyzja.
    Trzymajcie się!:)

    Amelka[*] - 17.03.13 (10tc)
    Franio[*]- 16.06.14 (9tc)
    Karolek[*]- 13.12.14 (10tc)

    niedoczynność tarczycy, NK, MTHRF C667T homozygota - metylofolin 0,8mg, B6, B12, D3, eutyrox, acard,...
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 8 marca 2017, 15:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bu my zapłaciliśmy 650 zl za genetyczne. Plci nie chciałam znac ale i tak była bo to przecież kariotyp.

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • Justa87 Autorytet
    Postów: 1537 1074

    Wysłany: 8 marca 2017, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My placilismy ok 800zl ale to byly badana najczęstsze wady genetyczne,mikromacierz jest bardzo dokladna dlatego tak duzo kosztuje.Bynajmniej nasze dziecko nie mialo np downa,edwardsa czy innych popularnych translokacji.

    Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
    CORCIA 06.09.17r.
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 8 marca 2017, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczyny,
    od jakiegos czasu Was podczytuje bo mi to zwyczajnie pomaga. Jakos mam wrazenie, ze nikt z "zewnatrz", nikt kto nie ma takich problemow mnie nie rozumie.
    Dowiedzialam sie wlasnie, ze mam polimorfizm mthfr 677c t homozygotyczny. Wczesniej wiedzialam tylko o podwyzszonej homocysteinie. Biore metylowana wit B12 oraz B6, niestety nie mialam dostepu do dobrze przyswajalnego kwasu foliowego wiec bralam normalny, prawde mowiac nie wierzylam, ze moge miec te wade genetyczna a jednak. Zamawiam dzisiaj witaminy, ktore nie beda mi szkodzily a pomagaly, bo jednak homocysteina spadla niewiele. Mam idealna wage ciala, uprawiam sport, bardzo uwazam na to co jem, staram sie ograniczac gluten i nabial a ta cholerna homocysteina nadal wysoka. Mam rowniez niedoczynnosc tarczycy, caly czas monitorowana, jestem na euthyroxie, wyniki prawidlowe.
    Co najwazniejsze, od 10 lat jestem mama syna, urodzonego w terminie, naturalnie, bez zadnych lekow, problemow, poczetego w drugim cyklu staran - ciaza bezproblemowa.
    Od 2 lat staramy sie z mezem (maz od 13 lat ten sam) o drugie dziecko. Z poczeciem nie ma problemu, z utrzymaniem ciazy i owszem. Pierwsze poronienie calkowite naturalne w 10 tygodniu ciazy, zarodek widzielismy w 7 tygodniu ciazy, brak czynnosci serca. Drugie poronienie rowniez naturalne i calkowite w 7 tygodniu ciazy. Trzecie poronienie wywolywane i niestety musialo nastapic wylyzeczkowanie macicy w 12 tygodniu ciazy. Bicie serca naszej corki widzielismy w 7 tygodniu ciazy, wedlug lekarza malenstwo przestalo sie rozwijac zaraz po USG, niestety przez zazywanie duphastonu nie nastapilo samoistne poronienie. Robilismy badanie genetyczne kosmowki plodu po poronieniu, nie wyszla zadna wada genetyczna.
    Mieszkamy w Holandii, wbrew pozorom niewiele sie tutaj robi dla kobiet z takimi problemami jak ja. A co najdziwniejsze, to podobno tutejsi naukowcy najbardziej zbadali wplyw homocysteiny na niepowodzenia w poloznictwie.
    Ostatnia ciaza zostala zakonczona w Polsce i wlasnie w swoim rodzinnym miescie znalazlam lekarza, ktory postanowil mi pomoc. Czy sie uda, nie wiem. Mam juz 39 lat i wiem, ze to prawdopodobnie ostatni raz.
    W zasadzie oprocz podwyzszonej homocysteiny i jak sie teraz okazuje mutacji genu MTHFR C 677 T oraz niedoczynnosci tarczycy, ktora jest pod stala kontrola lekarza od 10 lat, wszystkie wyniki mam w normie.
    Od poczatku marca biore 75 mg leku Acard, pod koniec kwietnia zaczynamy starania o dziecko. Gdy pojawia sie dwie kreski na tescie, mam zaczac brac Neoparin 40 mg (odpowiednik Clexane)raz dziennie, duphaston dwa razy dziennie oraz Encorton 5 mg raz dziennie. Wszystkie leki musze kupowac w Polsce, bo tutaj zlapali by sie za glowe, ze biore to wszystko w ciazy.
    I mam wielka nadzieje, i strasznie sie boje.


    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 8 marca 2017, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    stere wrote:
    Czesc dziewczyny,
    od jakiegos czasu Was podczytuje bo mi to zwyczajnie pomaga. Jakos mam wrazenie, ze nikt z "zewnatrz", nikt kto nie ma takich problemow mnie nie rozumie.
    Dowiedzialam sie wlasnie, ze mam polimorfizm mthfr 677c t homozygotyczny. Wczesniej wiedzialam tylko o podwyzszonej homocysteinie. Biore metylowana wit B12 oraz B6, niestety nie mialam dostepu do dobrze przyswajalnego kwasu foliowego wiec bralam normalny, prawde mowiac nie wierzylam, ze moge miec te wade genetyczna a jednak. Zamawiam dzisiaj witaminy, ktore nie beda mi szkodzily a pomagaly, bo jednak homocysteina spadla niewiele. Mam idealna wage ciala, uprawiam sport, bardzo uwazam na to co jem, staram sie ograniczac gluten i nabial a ta cholerna homocysteina nadal wysoka. Mam rowniez niedoczynnosc tarczycy, caly czas monitorowana, jestem na euthyroxie, wyniki prawidlowe.
    Co najwazniejsze, od 10 lat jestem mama syna, urodzonego w terminie, naturalnie, bez zadnych lekow, problemow, poczetego w drugim cyklu staran - ciaza bezproblemowa.
    Od 2 lat staramy sie z mezem (maz od 13 lat ten sam) o drugie dziecko. Z poczeciem nie ma problemu, z utrzymaniem ciazy i owszem. Pierwsze poronienie calkowite naturalne w 10 tygodniu ciazy, zarodek widzielismy w 7 tygodniu ciazy, brak czynnosci serca. Drugie poronienie rowniez naturalne i calkowite w 7 tygodniu ciazy. Trzecie poronienie wywolywane i niestety musialo nastapic wylyzeczkowanie macicy w 12 tygodniu ciazy. Bicie serca naszej corki widzielismy w 7 tygodniu ciazy, wedlug lekarza malenstwo przestalo sie rozwijac zaraz po USG, niestety przez zazywanie duphastonu nie nastapilo samoistne poronienie. Robilismy badanie genetyczne kosmowki plodu po poronieniu, nie wyszla zadna wada genetyczna.
    Mieszkamy w Holandii, wbrew pozorom niewiele sie tutaj robi dla kobiet z takimi problemami jak ja. A co najdziwniejsze, to podobno tutejsi naukowcy najbardziej zbadali wplyw homocysteiny na niepowodzenia w poloznictwie.
    Ostatnia ciaza zostala zakonczona w Polsce i wlasnie w swoim rodzinnym miescie znalazlam lekarza, ktory postanowil mi pomoc. Czy sie uda, nie wiem. Mam juz 39 lat i wiem, ze to prawdopodobnie ostatni raz.
    W zasadzie oprocz podwyzszonej homocysteiny i jak sie teraz okazuje mutacji genu MTHFR C 677 T oraz niedoczynnosci tarczycy, ktora jest pod stala kontrola lekarza od 10 lat, wszystkie wyniki mam w normie.
    Od poczatku marca biore 75 mg leku Acard, pod koniec kwietnia zaczynamy starania o dziecko. Gdy pojawia sie dwie kreski na tescie, mam zaczac brac Neoparin 40 mg (odpowiednik Clexane)raz dziennie, duphaston dwa razy dziennie oraz Encorton 5 mg raz dziennie. Wszystkie leki musze kupowac w Polsce, bo tutaj zlapali by sie za glowe, ze biore to wszystko w ciazy.
    I mam wielka nadzieje, i strasznie sie boje.

    Witaj stere.
    Na początku chciałabym Ci napisać , że bardzo Ci współczuję straty 3 dzieciaczków . Dobrze,że w końcu znalazłaś lekarza , który chciałby Ci pomóc i da potrzebne leki . Taka jest prawda ,że w większości krajów ,za granicą nie przywiązują uwagi do ciąży . Twierdza ,że albo dziecko będzie silne i się ciąża utrzyma albo nie..
    Powiem Ci ,że zestaw leków masz obiecujący , jeśli mogę spytać to na jakiej podstawie masz encorton? Chcą dać zapobiegawczo ze względu na 3 poronienia , czy może masz konkretne podstawy ?
    Co do mutacji MTHFR to ma ją prawie co druga kobieta , z tym ,że mało która wie bo nie robi tych badań , a wiadomo ,że wiedząc o jej istnieniu mamy większe szanse na powodzenie przy kolejnej ciąży, właśnie poprzez odpowiednią suplementację ;)
    Dobrze ,że zamówiłaś już potrzebne witaminy ;)Pasuję chwilkę się po suplementować aby zbić homocysteinę .

    Trzymam mocno kciuki ,za najbliższe starania ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 19:38

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 8 marca 2017, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czarnulka 24
    Wg mojego lekarza i zapobiegawczo, i ze wzgledu na niedoczynnosc tarczycy czyli chorobe autoimmunologiczna. Troche sie tego boje, to jednak steryd ale lekarz powiedzial, ze przez cale swoje zycie zawodowe spotkal sie tylko z jedna kobieta, ktora brala encorton w ciazy i urodzila dziecko z zaburzeniami neurologicznymi. Stwierdzil, ze nie mozna powiedziec co tak naprawde bylo tego przyczyna. Mogl to byc encorton ale nie musial.
    Opowiedzial mi tez historie kobiety, ktora miala wiele poronien, w zasadzie bez rozpoznania, pozniej leczyla sie tym samym zestawem co ja, kolejne poronienia. Stwierdzila, ze nie stac jej juz na dalsze leczenia ale z marzen o dziecku nie zrezygnuje. Zaszla w ciaze bez lekow, bez lekow i bez problemow urodzila zdrowe dziecko. I jak to moj lekarz powiedzial, nigdy nie wiadomo czy te leki tak naprawde pomagaja, czy bez lekow tez by sie udalo i co tak naprawde powoduje te niepowodzenia ciazowe. Bardzo mnie uczulal na sytuacje stresowe. Ja niestety jestem koszmarnym nerwusem, chociaz ostatnie dwa lata nauczyly mnie duzo pokory wiec badzo sie staram walczyc z nerwami i przyjmowac to co przyniesie zycie z wiekszym spokojem. Zaczelam biegac, bardzo mi to pomaga.

    Tez trzymam kciuki za Was wszystkie.
    Widzialam dzisiaj na polu dwa "pasace sie" bociany. To dobry znak :)

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 9 marca 2017, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    stere wrote:
    czarnulka 24
    Wg mojego lekarza i zapobiegawczo, i ze wzgledu na niedoczynnosc tarczycy czyli chorobe autoimmunologiczna. Troche sie tego boje, to jednak steryd ale lekarz powiedzial, ze przez cale swoje zycie zawodowe spotkal sie tylko z jedna kobieta, ktora brala encorton w ciazy i urodzila dziecko z zaburzeniami neurologicznymi. Stwierdzil, ze nie mozna powiedziec co tak naprawde bylo tego przyczyna. Mogl to byc encorton ale nie musial.
    Opowiedzial mi tez historie kobiety, ktora miala wiele poronien, w zasadzie bez rozpoznania, pozniej leczyla sie tym samym zestawem co ja, kolejne poronienia. Stwierdzila, ze nie stac jej juz na dalsze leczenia ale z marzen o dziecku nie zrezygnuje. Zaszla w ciaze bez lekow, bez lekow i bez problemow urodzila zdrowe dziecko. I jak to moj lekarz powiedzial, nigdy nie wiadomo czy te leki tak naprawde pomagaja, czy bez lekow tez by sie udalo i co tak naprawde powoduje te niepowodzenia ciazowe. Bardzo mnie uczulal na sytuacje stresowe. Ja niestety jestem koszmarnym nerwusem, chociaz ostatnie dwa lata nauczyly mnie duzo pokory wiec badzo sie staram walczyc z nerwami i przyjmowac to co przyniesie zycie z wiekszym spokojem. Zaczelam biegac, bardzo mi to pomaga.

    Tez trzymam kciuki za Was wszystkie.
    Widzialam dzisiaj na polu dwa "pasace sie" bociany. To dobry znak :)


    Aha , rozumiem . Wiem właśnie ,że coraz więcej lekarzy przepisuje ten steryd .Wiem też ,że zależy wszystko od dawki .Mówi się ,że steryd do 5mg uznaje się ,że jest w miarę bezpieczny . Ja znowu spotkałam się kiedyś z taka informacją ,że czasem skutki uboczne brania sterydów mogą się nawet objawić u dzieci w wieku 10 lat tylko poprostu nikt tego nie łączy ,że to przez to ,że brało się w ciąży .
    Bo oczywiście w bardzo dużo przypadkach on nie będzie powodował nic.
    Ja osobiście jestem ,za braniem wszystkich leków , ważne oby tylko coś pomogło.
    Jakbyśmy się chciały zastanawiać o skutkach ubocznych leków to tak na prawdę nic nie można by było wziąć .
    Także myślę ,że masz dobry zestaw leków który powinien pomóc ;)
    życzę powodzenia i trzymam kciuki ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2017, 10:09

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 12 marca 2017, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny zafasolkowałam . Udało się jestem bardzo szczęśliwa. A zarazem mam obawy czy się w końcu uda donosicć.

    Ten wyszedł w piątek

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/88139bdb13e3.jpg

    A ten dziś
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d6364e843bdb.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2017, 13:12

    jova, Anulka0310, Kasiak621, motylek@ lubią tę wiadomość

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • jova Przyjaciółka
    Postów: 70 49

    Wysłany: 12 marca 2017, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratuluję!! :D
    Trzymam kciuki za spokojne 9 miesięcy. Niech moc będzie z Wami :)

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    Aniołki [*] [*] [*] Mutacja genu MTHFR
    Szczęśliwa Mamusia 2016 i 2018

  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 12 marca 2017, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ...i obysmy za 9 miesiecy cieszyly sie z naszego forumowego dzieciaczka...

    ...ja siedze i czytam te wszystkie naukowe opracowania dotyczace mutacji MTHFR, zbyt duzej homocysteiny i entuzjazm zafasolkowania mi opada...
    ...mam takie wahania nastroju, ze w jednej chwili jestem totalnie zdolowana, w drugiej mam w sobie sporo nadziei...

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • motylek@ Autorytet
    Postów: 592 569

    Wysłany: 14 marca 2017, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czarnulka24 wrote:
    Dziewczyny zafasolkowałam . Udało się jestem bardzo szczęśliwa. A zarazem mam obawy czy się w końcu uda donosicć.

    Ten wyszedł w piątek

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/88139bdb13e3.jpg

    A ten dziś
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d6364e843bdb.jpg
    Wow kochana ogromne gratulacje!!!! Tym razem musi się udać!!! Zaciskam kciuki;-)

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    7 Aniołkow[*], synek❤
    Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
    06.2018 I ICSI 6 ❄
    23.10.18 transfer blastki, cb :(
    03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤8599s65gbunkxcej.png
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 17 marca 2017, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    motylek@ dziękuję ;* ;*

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
‹‹ 82 83 84 85 86 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ