Trzy nieudane ciąże, nie pomógł nawet Clexane
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie Dziewczęta, niestety dołączam do Was, po dwóch poronieniach i tak jak w tytule wątku, nie pomogła nawet heparyna… Opisze Wam pokrótce swoją historię.
Generalnie od 16 roku życia wiem o PCOS, problemach z cukrem (miałam podejrzenie cukrzycy) obecnie mam stwierdzoną insulinooporność i hipoglikemie reaktywną, miałam też okres gdzie była hiperoprolaktynemia. Zaczynając starania wiedzieliśmy ,że będą problemy i żeby mieć pewność ,że problem dotyczy tylko mnie mąż zrobił badanie nasienia. Wyniki wyszło bardzo OK.
Morfologia 15%
Ruchome 61%
Ruch postępowy 42%
W międzyczasie ja zrobiłam badanie na Cytomegalie bo pracowałam z dziećmi i moja koleżanka poroniła właśnie z tego powodu, wyszło mi świeże zakażenie, więc na pół roku musieliśmy odłożyć starania. Po tym czasie moje wyniki były OK więc zaczęliśmy się starać. Po kliku miesiącach się udało.
Oczywiście brałam clostilbegyt, ovitrelle, donga, acard, wiesiołek, wit D, glucophage, duphaston, witaminy prenatalne i piłam zioła ojca sroki nr 3. Wszystko tak jak trzeba w odpowiednich dniach. Szczęście nie trwało zbyt długo, w 8 tygodniu podczas usg na którym miałam nadzieje usłyszeć serce, dowiedziałam się ,że dziecko przestało się rozwijać, zrobiliśmy bete okazało się ,że spadła i musiałam zostać w szpitalu. Wywoływanie cytotekiem nie przyniosło efektów, więc niestety musiałam mieć zabieg. Nie potrafiłam się z tym pogodzić , ale jakoś doszłam do siebie. Lekarz mi mówił ,że tak się często zdarza i ,że to mógł być tylko przypadek i ,że badania póki co nie są potrzebne. Ale same wiecie jak to jest. Nasze pragnienie dziecka jest silniejsze od wszystkiego, chcemy wiedzieć dlaczego za wszelką cenę. Ze względu na choroby krążeniowe w rodzinie mamy zdecydowałam się na zrobienie badań w kierunku trombofilii i zespołu antyfosfolipidowego.
Zrobiłam takie badania:
Antytrombina III : 95,59%
Białko C : 115%
Białko S : 69%
Czynnik V ( mutacja Leiden) : nie wykazano mutacji
Mutacja 20210 G-A genu protrombiny : nie wykazano mutacji
P/c przeciw kardiolipinie
IgM: 13,59 MPL
IgG 5,40 GPL
P/c przeciw beta 2- glikoproteinie I
IgM: 20.93 RU/ml --- WYNIK DODATNI NA GRANICY NORMY
IgG: 2,40 RU/ml
Antykoagulant toczniowy :
LA1 : 37,0 sek
PTT-LA: 42,2 sek
WYNIK UJEMNY
Termolabilny wariant mutacji MTHFR:
Mutacja MTHFR C677T – nie wykazano mutacji genu
Mutacja MTHFR A1298C – wykazano obecność mutacji A1298C w obu allelach genu MTHFR w układzie homozygotycznym
Ze względu na mutacje lekarz zlecił branie kwasu foliowego w formie folianu i ze względu insulinooporność większą dawkę, czyli zaczęłam brać Solgar Metafolin 800mcg i biorę Femibion 1 w którym jest 400mcg czyli łącznie 1200mcg.
Te P/c przeciw beta 2- glikoproteinie I wyszły mi dodatnie w klasie IgM ale tak na granicy normy ja mam wynik 20.93 RU/ml a wynik dodatni jest od 20.00 RU/ml i z tego względu lekarz przepisał mi heparynę dokładnie NEOPARIN 0,4 czyli tą dawkę profilaktyczną. Miałam zacząć brać od pozytywnego testu ciążowego.
Lekarz był pozytywnie nastawiony, ja też byłam spokojniejsza wiedząc, że heparyna jest w lodówce. Udało się znów zobaczyłam 2 kreski na teście, poszłam na bete, ciąża się potwierdziła więc zaczęłam swoją przygodę z heparyną, po 48H beta urosła tylko o 50% po kolejnych 48H znów tylko 50% a po kolejnych 4 dniach spadła, tak więc niestety ciąża biochemiczna.
Nie chciałam jechać znów do szpitala, szczególnie ,że mojego lekarza obecnie nie ma w pracy przez dłuższy czas bo urodziło mu się dziecko. Po konsultacji z nim odstawiłam wszystkie leki i czekałam aż się zacznie poronienie. Po 4 dniach się zaczęło dziś jest 6 dzień i na szczęście zbliża się już ku końcowi...
Lekarz polecił nam w obecnej sytuacji zbadanie kariotypów. Zrobimy to, ale zastanawiam się jeszcze na innymi badaniami bo jak tak czytam to wszystko i rozmawiam z innymi to te kariotypy raczej większości wychodzą dobrze. Dostanie się do genetyka i zrobieni ich na nfz co się nam obecnie należy graniczy z cudem w Warszawie są terminy za 2 lata do genetyka…
Z tego co na początku wątku pisała Lili30 to ,żeby wykluczyć w 100% zespół antyfosolipiodowy trzeba wykonać 6 badań a ja z tej jej listy robiłam tylko 4 badania.
Dorobie jeszcze :
Przeciwciała przeciw fosfatydyloinozytolowi IgG, IgM
Przeciwciała przeciw fosfatydyloserynie IgG, IgM
No i z badań z tej listy których jeszcze nie robiłam to :
• Przeciwciała przeciwjądrowe ANA1 i ANA2
• Przeciwciała przeciw łożyskowe
• Przeciwciała Allo-MLR + test cytotoksyczny
• Homocysteina
• Panel tarczycowy
• Wymazy z szyjki macicy (mycoplasma, ureplasma, chlamydia)
• Badanie kariotypów
Chciałabym się Was dopytać czy wiecie kiedy mogę wykonać te badania. Wiem ,że w przypadku tych które muszę dorobić do diagnostyki zespołu antyfosfolipidowego to muszę odczekać 3 miesiące po poronieniu. A co z pozostałymi, też musze tyle odczekać czy któreś z nich mogę wykonać jakoś w najbliższym czasie ? poratujcie jeśli się orientujecie.
PCOS/ Insulinooporność / MTHFR A1298C Homozygota/ zespół antyfosfolipidowy/ nasienie OK
10.04.2018 Aniołek [*] 8tc
20.10.2018 Aniołek [*] 6tc -
Mysz86 wrote:Mam za sobą trzy ciąże.
Pierwsza ciąża, zaszłam od razu. Ciąża od początku była o jakieś 3 tygodnie młodsza wg USG, niż wynikałoby to z terminu miesiączki. Nie rozwijała się jak należy. Nie została uwidoczniona praca serca. W 10 tygodniu na wizycie okazało się, że ciąża zatrzymała się w 7 tygodniu i nie ma serca. Po tygodniu powtórka USG i zabieg łyżeczkowania.
W drugą ciążę zaszłam po trzech miesiącach. Znów ciąża młodsza o 3-4 tygodnie, nie było serduszka. Zaczęłam plamić, krwawić i poroniłam ok. 9 tyg. Trafiłam do szpitala już z bardzo silnymi krwawieniami. Znów łyżeczkowanie.
Potem odpuściłam.
Zmieniłam ginekologa, porobiłam masę badań. Wyszły mutacje MTHFR, podejrzenie zespołu antyfosfolipinowego. Cała reszta OK. Kariotypy prawidłowe, histeroskopia OK.
Ustalone zostało, że znów zaczynamy się starać na Menopurze i Ovitrelle. Brałam Euthyrox 50, kwas foliowy 5 mg, acard 75.
Zaszłam od razu. W 5 tygodniu pięknie urosła beta, poszłam do lekarza, był pęcherzyk, dostałam zastrzyki Clexane i luteinę dopochwową 2 razy dziennie. Tym razem ciąża rozwijała się jak należy, było tylko kilka dni róznicy. Serduszko biło. Jednak na wizycie w 10 tygodniu znów się okazało, że ciąża obumarła. Poszłam do szpitala i znów miałam zabieg.
Nie wiem co teraz, nie mam pomysłu. Przecież Clexane miał pomóc. Oddaliśmy resztki po poronieniu do badania genetycznego. Może coś nam wyjdzie z tego. Poza tym mam jeszcze zrobić cytomegalię. Lekarz powiedział mi, że nadal są szanse, że się uda. CO mogę zrobić?
Mam prawie 29 lat, wydaje mi się, że to już moje ostatnie podrygi, ale wszyscy lekarze i pielęgniarki mówią mi, że jestem młodziutka...
Boże.. jakbym czytała o sobie. U mnie dwie ciąże obumarłe, teraz zaszłam po raz trzeci już na zestawie Acard, Neoparin, Duphaston i Femibion natal 1. Beta z przed dwóch dni 13, zaczęłam plamić na brązowo Nie wiem co mam dalej robić, lekarze tutaj nie maja pojęcia o mutacji MTHFR.. jestem załamana.
-
Cześć. Piszę tutaj, ponieważ jak w podpisie mam zespół antyfosfolipidowy i wysokie miano przeciwciał... Właśnie wracam z patologii ciąży - płód obumarły. Czyli kolejny raz to samo pomimo, że miałam włączone leczenie: clexane 0,4 + encortom 5 mg + duphaston 2*1 + acard 75 W poniedziałek mam iść do szpitala, choć jak będą chcieli przeprowadzić łyżeczkowanie na pewno się nie zgodzę dopóki nie będzie to konieczne. Teraz nie wiem co robić... Zestaw niby mam "kompletny" a pomimo iż szybko włączyłam go bo w 10 dpo to się nie udało. Nie wiem czego mam się złapać. Te leki były moją nadzieją... Teraz już nie mam czego się schwytać. Czy macie jakieś doświadczenie o ew. innych lekach lub zwiększeniu dawki która by pomogła?31lat
1. poronienie - 8 tc
2. poronienie - 9 tc
# zespół antyfosfolipidowy, toczeń układowy:
- ANA 1:1280 - przeciwciała przeciwmitochondrialne
- dsDNA 1:160
- antykoagulant toczniowy ++
# PCOS
Leki na:
-toczeń/zespół antyfosfolipidowy:
Encorton 25 mg, Plaquenil 200 mg, Acard 75 mg
w ew. ciąży Clexane 40 mg
-PCOS:
Duphaston 2*1
-dodatkowe:
wit. D3, Omega 3-6, magnez + B6, Femibion 0(1) -
Biprzykro mi ze tyle przeszlas. Przy z. Antyfosfolipidowym zwykle potrzebna jest wyzsza dawka clexane- 60 lub 80 w zaleznosci od wagi. Clexane 40 to dawka profilaktyczna.
Ja na clexane 40 tez pronilam chociaz nie mam zespolu antyfosfo. Za to na dawce 60 donosilam 2 ciaze
Wiec nie trac nadziei, porozmawuaj z lekarzem o wyzszej dawce i spokojnie dzialajcie dalej. Poeodzenia i trzymam kciuki.Aniołki [*] [*] [*] Mutacja genu MTHFR
Szczęśliwa Mamusia 2016 i 2018
-
Dziękuję jova za odpowiedź. Nie wiem czy chcę zbadać zarodek... Wolałabym poronić w domu, odłożyłam wszystkie leki ale oprócz bólów brzucha takich bardziej "ciążowych" nic się nie dzieje.
Miałam bardzo niski progesteron w pierwszej ciąży - 9 i w drugiej najpierw ok 22, ale potem 10 i 6... Więc może to też wina niskiej dawki Duphastonu? Ewidentnie mam problem z tym hormonem. Mam również problemy z owulacją nie miałam jej prawie 10mc, dopiero po 3mc stosowania ziół O. Sroki się ruszyło.
Udam się do reumatolog i ginekologa ok 2 tyg po oczyszczeniu.
Zastanawiam się tylko czy to właśnie wina niskiej dawki encortonu. Wg patologa ciąży sterydy powinnam dostać na ok 2/3 mc przed zapłodnieniem (choć powiem szczerze że do niej już nigdy nie wrócę, nie ufam już jej). Może te wszystkie leki powinny być zwiększone? Mam na tyle dość, że myślę iż to będzie moja ostatnia próba...31lat
1. poronienie - 8 tc
2. poronienie - 9 tc
# zespół antyfosfolipidowy, toczeń układowy:
- ANA 1:1280 - przeciwciała przeciwmitochondrialne
- dsDNA 1:160
- antykoagulant toczniowy ++
# PCOS
Leki na:
-toczeń/zespół antyfosfolipidowy:
Encorton 25 mg, Plaquenil 200 mg, Acard 75 mg
w ew. ciąży Clexane 40 mg
-PCOS:
Duphaston 2*1
-dodatkowe:
wit. D3, Omega 3-6, magnez + B6, Femibion 0(1) -
Jova jestem już po poronieniu i rozmowie z reumatologiem (on przepisuje mi clexane i encorton). Mam brać encorton 5 mg już teraz. W ciąży nadal będę mieć clexane 0,4 wg lekarki to wystarczająca dawka ... nic więc nie zrobię, żeby zmienić na 0,6 . Jedynie encorton dostanę w wyższej dawce - 15 lub 20 mg, ale to już było wyproszone przeze mnie (dokładnie zalecenie 2 ginekologów i 1 położnej). Nic żaden gin nie mówił, żeby zwiększyć dawkę clexane, ale właśnie czytam że zazwyczaj jak 0,4 nie pomogło to zalecają 0,6 ... Nie mogę jednak nic zrobić.
Wiem na pewno, że oprócz APS mam problem z progesteronem. W ciąży dostałam 2*1 duphaston, ale progesteron spadał 22, potem 10, i 6. Więc chyba za mała ta dawka była. Więc może i to jest przyczyną?
Czy wiecie coś o reakcjach pomiędzy lekami typu clexane, duphastron i encorton?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2019, 19:35
31lat
1. poronienie - 8 tc
2. poronienie - 9 tc
# zespół antyfosfolipidowy, toczeń układowy:
- ANA 1:1280 - przeciwciała przeciwmitochondrialne
- dsDNA 1:160
- antykoagulant toczniowy ++
# PCOS
Leki na:
-toczeń/zespół antyfosfolipidowy:
Encorton 25 mg, Plaquenil 200 mg, Acard 75 mg
w ew. ciąży Clexane 40 mg
-PCOS:
Duphaston 2*1
-dodatkowe:
wit. D3, Omega 3-6, magnez + B6, Femibion 0(1) -
Myślę, że zawsze indywidualnie trzeba podejść do każdego. Jeśli dla Ciebie planem jest zwiększenie sterydów zamiast clexanu- to znaczy że tak jest najkorzystniej.
Jeśli chodzi o progesteron, to temat musisz również omowić z ginekologiem, czasem do duphastonu dołącza się luteinę. Na temat reakcji pomiędzy w/w lekami nie wiem.
Powodzenia!Trzymam kciuki żeby następnym razem się udało!Aniołki [*] [*] [*] Mutacja genu MTHFR
Szczęśliwa Mamusia 2016 i 2018
-
Cześć dziewczyny. Jestem po poronieniu w 7tc (łyżeczkowanie), wcześniej miałam dwie wcześnie zakończone ciąże biochemiczne.
Chciałabym się od razu zbadać pod kątem immunologicznym bo niektóre badania trzeba zrobić najszybciej do 6 tygodni po poronieniu.
Z tego co wyczytałam to do 6 tygodni trzeba zrobić:
- przeciwciała antykardiolipinowe
- przeciwciała przeciw antygenom łożyska
- przeciwciała przeciw beta 2-glikoproteinie
- antykoagulant tocznia
- przeciwciała antyfosfolipidowe
A zastanawiam się nad tymi badaniami czy je zrobić do 6 tygodni po poronieniu, czy właśnie trzeba zrobić później żeby nie sfałszować wyniku:
- przeciwciała jądrowe (ANA)
- Allo-Mlr (chyba jednak do 6 tygodni po poronieniu?)
- KIR
- IMK, NK
- test CBA (cytokiny Th1/Th2)
- białko C i białko S (jest sens robić mimo że już KIEDYŚ je robiłam i było ok?)
- test limfocytotoksyczny (LCT)
Dajcie znać które zrobić do 6 tygodni po poronieniu a które później, a jak później to po jakim czasie.
Jeżeli chodzi o te do 6 tygodni - czy można badać kiedy się jeszcze plami po zabiegu czy lepiej poczekać aż przestanie (o ile to ma jakiś wpływ).09.2018 - ICSI , 22 oocyty - mamy 6 blastocyst: 4AA, 4BA, 3AA, 3BA, 3BB, jedna wczesna blastka
07.08.2019 - 4 crio ❄ 3BA + scratching + Accofil = Oliwia
Zaczynamy kolejne starania -
Mam nadzieję, że ktoś podczytuje jeszcze ten wątek. Dziewczyny piszcie co u Was!? Każda informacja jest na wagę złota, tym bardziej że jesteśmy po podobnych przejściach.
Jestem po 6 ciążach biochemicznych i chyba przyszedł czas na invitro. Nie bardzo wierzę w powodzenie ivf w moim przypadku, ale trzeba działać.. Mój organizm z zawziętością odrzuca zarodki. Problem najprawdopodobniej dotyczy wadliwości zarodków. Lekarz zasugerował nam badania genetyczne zarodków koszt ok 30tys. Postanowiliśmy jednak przy pierwszym podejściu spróbować bez tego badania.
Przy ostatniej ciąży byłam już na żelaznym zestawie (fraxeparina, lutinus, duphaston, bromergan i nic z tego nie wyszło, nie powiem, bardzo mnie to podłamało.
Lekarz stawia na wadliwe zarodki. W każdym przypadku bhcg wzrasta do poziomu max 350 a potem spada . Miałam raz ci.pozamaciczną, Mam nadzieję, że problemem są jajowody. Być może wymęczony zarodek przedziera się przez jajowód i nawet jak uda mu się dotrzeć do macicy nie ma już siły się zagnieździć (Niezła historia! ha ha! - TAK ale chce w to wierzyć, bo wadliwość zarodków brzmi strasznie)
Jeżeli moja opcja okaże się prawdziwa to ivf ma szanse mi pomóc. -
rozmaryn89 wrote:Mam nadzieję, że ktoś podczytuje jeszcze ten wątek. Dziewczyny piszcie co u Was!? Każda informacja jest na wagę złota, tym bardziej że jesteśmy po podobnych przejściach.
Jestem po 6 ciążach biochemicznych i chyba przyszedł czas na invitro. Nie bardzo wierzę w powodzenie ivf w moim przypadku, ale trzeba działać.. Mój organizm z zawziętością odrzuca zarodki. Problem najprawdopodobniej dotyczy wadliwości zarodków. Lekarz zasugerował nam badania genetyczne zarodków koszt ok 30tys. Postanowiliśmy jednak przy pierwszym podejściu spróbować bez tego badania.
Przy ostatniej ciąży byłam już na żelaznym zestawie (fraxeparina, lutinus, duphaston, bromergan i nic z tego nie wyszło, nie powiem, bardzo mnie to podłamało.
Lekarz stawia na wadliwe zarodki. W każdym przypadku bhcg wzrasta do poziomu max 350 a potem spada . Miałam raz ci.pozamaciczną, Mam nadzieję, że problemem są jajowody. Być może wymęczony zarodek przedziera się przez jajowód i nawet jak uda mu się dotrzeć do macicy nie ma już siły się zagnieździć (Niezła historia! ha ha! - TAK ale chce w to wierzyć, bo wadliwość zarodków brzmi strasznie)
Jeżeli moja opcja okaże się prawdziwa to ivf ma szanse mi pomóc.
Ja bym na Twoim miejscu zrobiła badania jeszcze przed ivf.... na klinike w tej kwestii nie licz.
Robiliscie kariotypy? Homocysteine, badanie nasienia, itd...?
moim zdaniem przy tak wczesnych poronieniach trudno zwalać wine na zarodki.
Ja jestem po trzecim poronieniu, wg. lekarzy ivf miał być rozwiązaniem ale to okazało się bujdą.
u mnie jak dotąd ztery ciąże, każda inna, każda nieprawidlowa.
Przed kolejną ciążą wybieram się do dr Jerzak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2019, 21:26
1 x CP
3 x poronienie (5tc, 6tc, 13tc)
ANA1 wątpliwe
Mutacja PAI-1
12.2020 IVF ostatnie podejście -
ef36 wrote:Ja bym na Twoim miejscu zrobiła badania jeszcze przed ivf.... na klinike w tej kwestii nie licz.
Robiliscie kariotypy? Homocysteine, badanie nasienia, itd...?
moim zdaniem przy tak wczesnych poronieniach trudno zwalać wine na zarodki.
Ja jestem po trzecim poronieniu, wg. lekarzy ivf miał być rozwiązaniem ale to okazało się bujdą.
u mnie jak dotąd ztery ciąże, każda inna, każda nieprawidlowa.
Przed kolejną ciążą wybieram się do dr Jerzak.
Kariotypy ok, badanie niesienia ok, byłam stymulowana latrazolem i clo, ale na tych cyklach nie doszło do ciąży. Tak się już bawimy 5 rok. Jestem przed pierwszym ivf i traktuje je bardzo badawczo.
ef36 jak czujesz, co jest u Ciebie przyczyną? ktoś podsuwał Ci temat genetycznych badań zarodków?
Poziomka25 lubi tę wiadomość
-
rozmaryn89 wrote:Kariotypy ok, badanie niesienia ok, byłam stymulowana latrazolem i clo, ale na tych cyklach nie doszło do ciąży. Tak się już bawimy 5 rok. Jestem przed pierwszym ivf i traktuje je bardzo badawczo.
ef36 jak czujesz, co jest u Ciebie przyczyną? ktoś podsuwał Ci temat genetycznych badań zarodków?
W mojej klinice nie robią badań genetycznych zarodków. Pierwsza ciąża była pozamaciczna.
, po drugiej nie robilismy badań genetycznych ale zdecydowaliśmy się na ivf (duże ryzyko kolejnej ciąży pozamacicznej).
Pierwsza ciąża po ivf, 9tc, poronienie zatrzymane w 6tc, trisomia21. Druga ciąża po ivf, poronienie zatrzymane w 12tc, przyczyna nieznana, nie było wady genetycznej. Brałam neoparine, acard, luteine ... czegoś zabrakło.
Przed kolejną próbą chcę poszerzyć diagnostyke immunologiczą. Nie wyobrażam sobie stracić kolejnego dziecka.1 x CP
3 x poronienie (5tc, 6tc, 13tc)
ANA1 wątpliwe
Mutacja PAI-1
12.2020 IVF ostatnie podejście -
ef36 wrote:W mojej klinice nie robią badań genetycznych zarodków. Pierwsza ciąża była pozamaciczna.
, po drugiej nie robilismy badań genetycznych ale zdecydowaliśmy się na ivf (duże ryzyko kolejnej ciąży pozamacicznej).
Pierwsza ciąża po ivf, 9tc, poronienie zatrzymane w 6tc, trisomia21. Druga ciąża po ivf, poronienie zatrzymane w 12tc, przyczyna nieznana, nie było wady genetycznej. Brałam neoparine, acard, luteine ... czegoś zabrakło.
Przed kolejną próbą chcę poszerzyć diagnostyke immunologiczą. Nie wyobrażam sobie stracić kolejnego dziecka.
ef36 lekarz wprowadził Ci przy ostatniej ciaży steryd? Heparyna była w podstawowej dawce 0,4? czy wyższej?
Niestety żadne badania nie dadzą nam pewności, każdy zarodek to jest nowa historia. W każdym razie nie zapomnij napisać jaką strategię obrała/obrał dr Jerzak. (nazwisko kojarzę z wielu wątków, ale nie wim czy kobieta czy mężyczna)
-
A robilyscie histeroskopie? U mnie okazało się że mam bardzo duża przegrode i najpewniej to było przyczyną strat, może poza jedną gdzie była wada genetyczna. A wyglądało to tak, że pierwsza ciąże poronilam 9tc, druga w 12 tc (tu była trisomia 21), z trzeciej mam synka, (ciąża na zestawie prof Jerzak, ale leżąca, zagrożenie porodem przedwczesnym), kolejna to biochemiczna i kolejna puste jajo (zdrowy genetycznie chłopiec). Potem histeroskopia, usunięcie przegrody i aktualnie 27tc. No ale leki też mam, już profilaktycznie nawet.Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Wiaterek wrote:A robilyscie histeroskopie? U mnie okazało się że mam bardzo duża przegrode i najpewniej to było przyczyną strat, może poza jedną gdzie była wada genetyczna. A wyglądało to tak, że pierwsza ciąże poronilam 9tc, druga w 12 tc (tu była trisomia 21), z trzeciej mam synka, (ciąża na zestawie prof Jerzak, ale leżąca, zagrożenie porodem przedwczesnym), kolejna to biochemiczna i kolejna puste jajo (zdrowy genetycznie chłopiec). Potem histeroskopia, usunięcie przegrody i aktualnie 27tc. No ale leki też mam, już profilaktycznie nawet.
Miałam po ciąży pozamacicznej HSG, chyba by coś wyszło?! Wiaterek a Ty miałaś i HSG i HSC?
Na jakim zestawie byłaś u prof Jerzak? Może pamiętasz dawki?