W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jak się dowiedziałam to od razu pojechałam do szpitala. Dostałam 3 tabletki dopochwowo, po 3 godzinach zaczęło się gęste krwawienie. Później jeszcze wzięłam 3 tabletki doustnie. Krwi było dużo na początku, potem coś się wydostało - dziwnie wyglądało.. muszę zapytać lekarza. Następnego dnia znowu coś dużego i krwawienie się zmniejszyło. Wizytę mam za kilka dni i mam nadzieję, że wszystko się oczyściło.
Co do bólu to taki mocny okres. Ale wzięłam potem przeciwbólowe, mam nadzieję, że nie oslabilam działania tych poronnych.. nikt mi nic takiego nie mówił
A ktoś może wie, czy jeśli po jednej indukcji tabletkami jeśli wszystko się nie oczyściło to podają jeszcze raz i ewentualnie wtedy dopiero łyżeczkowanie ? -
Ja niestety nie pomogę bo u mnie w niedzielę zaczęło się krwawienie samoistnie w domu jak na okres i nawet ucieszyłam się,że może chociaż tutaj mnie oszczędzi i przejdę to w miarę delikatnie ale wczoraj wieczorem i dzisiaj wieczorem jest hardcore... bardzo bolesne skurcze, ból krzyża i duże krwawienie na granicy krwotoku...nie biorę przeciwbólowych chociaż bardzo bym chciała ale boję się, ze rozrzedza mi krew i doprowadza do krwotoku. Jestem w stałym kontakcie z moim lekarzem prowadzącym więc jakby się nie polepszało mam dzwonić do niego i jechać do szpitala ale liczę,że zaraz trochę się uspokoi
Czytając Nasze wpisy na tym forum dociera do mnie jak bardzo my kobiety jesteśmy silne i ile potrafimy przejść .... każda z nas jest wojowniczką 💪🏻👰🏼♀️31 🤵🏽32
24.12.2024 💔👼🏻 6tc -
Zuzii wrote:Ja niestety nie pomogę bo u mnie w niedzielę zaczęło się krwawienie samoistnie w domu jak na okres i nawet ucieszyłam się,że może chociaż tutaj mnie oszczędzi i przejdę to w miarę delikatnie ale wczoraj wieczorem i dzisiaj wieczorem jest hardcore... bardzo bolesne skurcze, ból krzyża i duże krwawienie na granicy krwotoku...nie biorę przeciwbólowych chociaż bardzo bym chciała ale boję się, ze rozrzedza mi krew i doprowadza do krwotoku. Jestem w stałym kontakcie z moim lekarzem prowadzącym więc jakby się nie polepszało mam dzwonić do niego i jechać do szpitala ale liczę,że zaraz trochę się uspokoi
Czytając Nasze wpisy na tym forum dociera do mnie jak bardzo my kobiety jesteśmy silne i ile potrafimy przejść .... każda z nas jest wojowniczką 💪🏻
Oj zgadzam się!
Mimo bólu fizycznego i psychicznego trzeba iść do przodu ❤️ -
Jakie planujecie zrobić badania? Nie mówię o badaniu materiału z poronienia tylko co poza tym?
Mój lekarz mówi, że pierwsze poronienie nie jest źle rokujące i pewnie to problem na etapie podziału komórek itd, ale chciałabym się jednak przygotować do kolejnej ciąży i w miarę możliwości zminimalizować ryzyko -
Kroliczek2411 wrote:Hej dziewczyny. Dołączam do Was w tym ciężkim czasie współczuję Nam bardzo i życzę aby to się jak najszybciej skończyło bez bólu i komplikacji 🥺 …bardzo proszę o radę. W poniedziałek stwierdzono u mnie brak serduszka od tygodnia beta słabo mi przyrastała plamiłam i byłam na podtrzymaniu brałam luteinę i przestałam plamić… ale niestety serduszko się nie pojawiło jestem w 8 tygodniu.. dostałam skierowanie do szpitala… jako że nastąpił świąteczny czas Pani doktor zaleciła stawienie się do szpitala w piątek jak poronienie samo nie przyjdzie. No i nie przychodzi nawet nie plamie więc nastawiam się na piątek… czy mogłybyście mi powiedzieć mniej więcej jak wygląda takie poronienie po tabletkach ? Chodzi mi o to czy bardzo boli? Pytam w sensie fizycznym bo psychika bardzo cierpi i tego nie da się od tak wymazać z pamięci … ale czy jest coś na co powinnam się przygotować… boję się jak cholera:(
Cześć, współczuję Twojej sytuacji. W styczniu tego roku poroniłam ok 9 tyg (wg rozmiaru zarodka). W 12 tyg zaczęły się plamienia. Po USG okazało się, że niestety nie udało się. Dostałam dopochwowo tabletki na rozmiękczenie szyjki, po 2 h zaczęły się nieduże bóle z krzyża. W toalecie wypadła ze mnie jakby nieduża wątróbka. Prawie od razu wzięli mnie na czyszczenie macicy pod narkozą, późnym popołudniem byłam już w domu. Przez kilka dni plamiłam, nic mnie nie bolało. Dzięki temu, że tak szybko to się odbyło, nie miałam traumy. Teraz jestem 30 tyg ciąży i mam nadzieję, że ze szczęśliwym zakończeniem, choć kilka tygodni temu były małe komplikacje.
Bardzo przykro czytać jest nt. tylu strat, ale można dalej próbować i się udaje. -
Hej, ja też mam nadzieję , że się uda w końcuMarmiz wrote:Cześć, współczuję Twojej sytuacji. W styczniu tego roku poroniłam ok 9 tyg (wg rozmiaru zarodka). W 12 tyg zaczęły się plamienia. Po USG okazało się, że niestety nie udało się. Dostałam dopochwowo tabletki na rozmiękczenie szyjki, po 2 h zaczęły się nieduże bóle z krzyża. W toalecie wypadła ze mnie jakby nieduża wątróbka. Prawie od razu wzięli mnie na czyszczenie macicy pod narkozą, późnym popołudniem byłam już w domu. Przez kilka dni plamiłam, nic mnie nie bolało. Dzięki temu, że tak szybko to się odbyło, nie miałam traumy. Teraz jestem 30 tyg ciąży i mam nadzieję, że ze szczęśliwym zakończeniem, choć kilka tygodni temu były małe komplikacje.
Bardzo przykro czytać jest nt. tylu strat, ale można dalej próbować i się udaje.
ale Ty szybko zaszłaś w ciążę po zabiegu to trochę mnie podnosi na duchu , że jednak się da
-
Też jutro idę i też nie bardzo wiem co zabraćAla9292 wrote:Dziewczyny, jutro idę do szpitala na indukcję poronienia. Co warto zabrać ze sobą? Co Wam się sprawdziło? Majtki jednorazowe? Podkłady? Proszę o polecenia, ze stresu i strachu nie jestem w stanie się zorganizować
myślę , że jakieś dobrze chłonne podpaski i podkłady higieniczne w razie przecieku tak myślę 🤔 a tak to pustka i też strasznie się boję co mnie czeka
Mam nadzieję , że damy radę , trzymam kciuki za nas🤞🏻 -
Kroliczek2411 wrote:Też jutro idę i też nie bardzo wiem co zabrać myślę , że jakieś dobrze chłonne podpaski i podkłady higieniczne w razie przecieku tak myślę 🤔 a tak to pustka i też strasznie się boję co mnie czeka
Mam nadzieję , że damy radę , trzymam kciuki za nas🤞🏻
Prześledziłam Twoje posty, widzę że termin miałyśmy ten sam ❤️🩹 tym mocniej łączę się z Tobą w bólu, a zarazem wspieram 🌹 daj znać jutro -
Duże podpaski, podkłady mogą się przydać, bo może być spore krwawienie. Majtki na zmianę, koszulę na zmianę. Woda, przekąski chociaż ja nie mogłam jeść, bo miałam biegunkę po tabletkach.Ala9292 wrote:Dziewczyny, jutro idę do szpitala na indukcję poronienia. Co warto zabrać ze sobą? Co Wam się sprawdziło? Majtki jednorazowe? Podkłady? Proszę o polecenia, ze stresu i strachu nie jestem w stanie się zorganizować
Coś do czytania, słuchawki. Wiele nie trzeba.
Bardzo Wam współczuję 😔przeżywałam to przed Wielkanocą.
Ala9292 lubi tę wiadomość
💔28/03/2024
⏸️30/09/2024 🥹🙏🌈
💙🥰
-
Dziękuję ❤️ oczywiście dam znać i także czekam na wiadomość od Ciebie , mam nadzieję , że obędzie się bez zabiegu 🤞🏻Ala9292 wrote:Prześledziłam Twoje posty, widzę że termin miałyśmy ten sam ❤️🩹 tym mocniej łączę się z Tobą w bólu, a zarazem wspieram 🌹 daj znać jutro
-
Dziewczyny, myślami jestem z Wami.
Podczytuje od ostatniej wizyty u lekarza ten wątek bo jest duże prawdopodobieństwo że i mnie to czeka. Dowiem się w poniedziałek. Będę czekać na wiadomości od Was.
Ala9292 lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze 👶🏻od 2018 r.
nasz Cud 👼💔
Starania o kolejne👶🏻od 2023 r.
12/2024 8 tc. 👼💔 -
Miś wrote:Dziewczyny, myślami jestem z Wami.
Podczytuje od ostatniej wizyty u lekarza ten wątek bo jest duże prawdopodobieństwo że i mnie to czeka. Dowiem się w poniedziałek. Będę czekać na wiadomości od Was.
Trzymam kciuki, żeby w poniedziałek wszystko dobrze się skończyło ❤️❤️❤️ czekamy na dobre wieści ❤️
-
Skierowanie, dowód osobisty, dokument potwierdzający grupę krwi, koszula, szlafrok, kapcie, skarpety, majtki jednorazowe pologowe, podkłady, podpaski, ręcznik, sztućce, kubek, kosmetyki do higieny, pasta i szczoteczka do zębów, jedzenie, woda, ładowarka i telefon♀️'89 | AMH: 4 - kariotyp ok
♂️ '89 - kariotyp ok
10.24 punkcja - 5❄️ (4x4.1.1, 1x4.1.2) nie przebadane
12.11.2024 r - transfer❄️ 4.1.1
🍀 7dpt- ⏸
20.11 -8dpt beta - 173,20 mIU/ml
23.11 -11dpt beta - 781,76 mIU/ml
03.12 - 5w5d - GS 1,56 YS 0,39
18.12 brak 💔 21.12 poronienie 6/8 tyg
Ferrytyna 37,17 ng/ml
TSH 2,064
MTHFR i PAI-1/SERPINE1 - hetero
NK w krwi - 15%
Zespół antyfosfolipidowy i ANA - ujemne
Genotyp Bx mąż C1
✅ 2DL1, 2DL3, 2DL4 del, 2DS1, 2DS4 (del-22bp), 3DL1, 3DL2, 3DL3, 2DP1, 3DP1 norm
⛔ 2DL2, 2DL4 norm, 2DL5 (grupa 1), 2DL5 (grupa 2), 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm, 2DS5, 3DS1, 3DP1 var -
U mnie podkłady i duże podpaski cały czas dawały mi pielęgniarki. Na pewno przydałyby się majtki takie siateczkowe, jak po porodzie. Weź również ubranie na zmianę, wygodną koszulę nocną, szlafrok, majtki, ciepłe skarpetki, klapki. Ładowarka do telefonu, dokumenty, grupa krwi jeśli masz potwierdzenie (to chyba przyspiesza badania), podstawowe kosmetyki, szczoteczka i pasta. Woda i jakieś przekąski. Ja jechałam na czczo bo miałam na uwadze, że mogę mieć zabieg (wtedy może być szybciej). Trzymam kciuki, wiem jak trudne jest czekanie.Ala9292 wrote:Dziewczyny, jutro idę do szpitala na indukcję poronienia. Co warto zabrać ze sobą? Co Wam się sprawdziło? Majtki jednorazowe? Podkłady? Proszę o polecenia, ze stresu i strachu nie jestem w stanie się zorganizowaćjedno dziecko, niepłodność wtórna
11.2023 poronienie 15tc
12.2024 poronienie 11tc -
mariegold_ wrote:U mnie podkłady i duże podpaski cały czas dawały mi pielęgniarki. Na pewno przydałyby się majtki takie siateczkowe, jak po porodzie. Weź również ubranie na zmianę, wygodną koszulę nocną, szlafrok, majtki, ciepłe skarpetki, klapki. Ładowarka do telefonu, dokumenty, grupa krwi jeśli masz potwierdzenie (to chyba przyspiesza badania), podstawowe kosmetyki, szczoteczka i pasta. Woda i jakieś przekąski. Ja jechałam na czczo bo miałam na uwadze, że mogę mieć zabieg (wtedy może być szybciej). Trzymam kciuki, wiem jak trudne jest czekanie.
U mnie jeśli chodzi o grupę krwi to pytali i jak się okazało że mam ujemną to podali mi zastrzyk. Bo nie wiem jaką grupę krwi ma parter, jeśli dodatnia to mógłby być problem z konfliktem serologicznym.. mniej więcej zapamiętałam, bo ciężko było wtedy się skupić..
