W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Magnes wrote:Dziewczyny a wiecie jak z powrotem do aktywności fizycznej po poronieniu samoistnym? Trzeba czekać do kontrolnej wizyty czy wystarczy do końca krwawienia?
Masz na myśli siłownia itp?
Ja póki co nie ćwiczę, czekam na kontrolę w czwartek. Natomiast normalnie chodzę do pracy i mam łączoną biurowo-fizyczną, więc pracuje normalnie, tak jak przed. Czuję się dobrze, obserwuję swój organizm. Jedyne co to wstrzymuje się jeszcze ze współżyciem do czasu potwierdzenia u gin, że wszystko ok.🙋🏻♀️29 🙋♂️29
1cs - 09.24 biochem?
5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
6cs - 🙏🏻 -
Ja wróciłam do aktywności fizycznej, bo czuję się ok. Że współżyciem mam zalecenie wstrzymać się do kolejnego cyklu31 lat
Hashimoto, niedoczynność tarczycy
MTHFR hetero, PAI-1 hetero
Zespół antyfosfolipidowy?
Starania od 05/2024
28.11.2024 ⏸️
10.01.2024 💔 poronienie zatrzymane -
Magnes wrote:Dziewczyny a wiecie jak z powrotem do aktywności fizycznej po poronieniu samoistnym? Trzeba czekać do kontrolnej wizyty czy wystarczy do końca krwawienia?
Miałam indukcję poronienia, a w zaleceniach przy wypisie była informacja, by przez 2 tygodnie nie forsować się, nie korzystać z basenu i nie współżyć i właśnie po 2 tygodniach iść na usg do swojego lekarzaJa: wiek, początek Hashimoto
TSH 03.2025: 1.23
AMH 01.2023: 1.74
AMH 02.2025: 0.58
On: teratozoospermia (morfologia 2%)
I procedura IVF (ICSI) 01.2023: 10 jajek, 6 zapłodnień, 3 blastki
😞 03.2023: 1 transfer 3BA (5dn): cb
8dpt - 27
❤️ 04.2023: 2 transfer 4AA (6dn): dzidziuś!
8 dpt - 146 |10 dpt - 377 |13 dpt - 1720
😞 12.2024: 3 transfer 4AB (6dn): poronienie chybione
10dpt - 118 |13dpt - 355 |16dpt - 1350 -
Owieczkaaa wrote:Ja wczoraj rano myślałam, że już po, natomiast koło południa złapała mnie biegunka i później wyszło ze mnie do końca już chyba wsyztsko, że byłam w szoku trochę jak duży skrzep/tkanka to była. Wtedy też mnie jeszcze trochę pobolało w boku podbrzusza, ale chwilę później przeszło.
Dzisiaj czułam trochę krzyż, miałam trochę plamienia/krwawienia, ale wystarczyła jedna podpaska, nie było tego dużo. Poza tym - szczerze - czuję się lepiej niż w tych początkowych tygodniach ciąży, mam więcej energii i jakoś mi „lżej”. Czasami czuję się jeszcze osłabiona, ale ogólnie póki co jest ok. W czwartek idę na kontrolę.
Poroniłam samoistnie w domu 29 stycznia, byłby 9 tydzień, ale rozwój płodu i spadek bety zaczął się w okolo 6,5 tygodniu, więc trochę trwało zanim się wydarzyło.
Dziś bylam u ginekolog na wizycie, wszystko się pięknie oczyscilo, w kolejnym cyklu mozna śmiało się starać.
To byla moja pierwsza próba, pierwsza ciaza i pierwsze poronienie.
Teraz ma dużo energii, werwy, hormony robią swoje, jest mi zal straconej ciąży, ale wiem że z jakiś powodów tak miało być i wierzę że za jakiś czas znowu beda 2 kreski na teście i historia inaczej się potoczy.
Janette lubi tę wiadomość
-
Magnes wrote:Dziewczyny a wiecie jak z powrotem do aktywności fizycznej po poronieniu samoistnym? Trzeba czekać do kontrolnej wizyty czy wystarczy do końca krwawienia?
-
sailor89 wrote:Nie jesteś sama. Też po poronieniu jakbym miała więcej energii. W trakcie ciąży szybko się męczyłam, aż mi uszy zatykało. Zadyszka po krótkim dystansie. Miałam dziwne bóle nóg. Dwa tygodnie po poronieniu więcej siły i chęci do czegokolwiek. Niestety teraz jakiś wirus mnie dopadł po 2 tygodniach pracy. Totalne rozbicie i ból gardła. Miałam mieć biopsję endometrium, ale teraz nie wiem czy ryzykować jazdę do kliniki.
Sailor i co z ta biopsją? Masz przełożoną? Jeszcze mam pytanko czy immunofenotyp (komórki nk) badałaś przez testydna? Bo widziałam że pobierają krew w Katowicach ale któraś dziewczyna mi napisała że wysyłają też na pobranie do labów z którymi współpracują? Jaki czas po poronieniu robiłaś badania z krwi?starania od 2022
🙍♀️'92
AMH - 7,48
PCOS w obrazie usg - brak objawów, cykle regularne, potwierdzone owulacje
❌MTHTR A1298 homo
❌PAI hetero
✅homocysteina - 7
✅ASA
✅KIR 4/5 brak 2DS5
✅HLA-C oboje C1
? ANA miano 1:80 typ jąderkowy i plamisty
🙍♂️'90
Koncentracja 2,1 mln/ml
Morfologia 4%
❌FSH - 15,64
✅kariotyp, CFTR, usg jąder
2022 - histeroskopia (polipy)
2024 - polipektomia
I IVF (menopur 150, orgalutran)
11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️
12.12.24 FET I EG (estrofem, cyclogest, duphaston, claxane)
5 dpt ⏸️, 6 dpt beta 55, 8 dpt beta 162, 11 dpt beta 537, 15 dpt beta 3378, 21 dpt USG GS 1,65 cm CRL 0,2 cm, 7w6d CRL 1,47 cm i ❤️, 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) indukcja farmakologiczna 💔. -
Mam wirusowe zapalenie gardła, więc prędko nie zrobią mi biopsji endometrium. Pani sekretarka odwołała wizytę jak usłyszała mój zachrypnięty głos. Immunofenotyp przez testdna. Wyniki są szybko. Robiłam między 2 a 3 tyg po poronieniu. Inne dziewczyny robią te badania po owulacji a przed miesiączką, ale lepiej wtedy nie chorować bo wyniki mogą być zaburzone, zresztą tak samo przy biopsji lepiej być zdrową i nie kaszleć 😅
Krew do testdna miałam pobierana w punkcie w Radomiu blisko Galerii Słonecznej przy ul. StrugaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego, 11:38
Malowybitna lubi tę wiadomość
♀️'89 | AMH: 4 - kariotyp ok
♂️ '89 - kariotyp ok
10.24 punkcja - 5❄️ (4x4.1.1, 1x4.1.2) nie przebadane
12.11.2024 r - transfer❄️ 4.1.1
🍀 7dpt- ⏸
20.11 -8dpt beta - 173,20 mIU/ml
23.11 -11dpt beta - 781,76 mIU/ml
03.12 - 5w5d - GS 1,56 YS 0,39
18.12 brak 💔 21.12 poronienie 6/8 tyg
Ferrytyna 37,17 ng/ml
TSH 2,064
MTHFR i PAI-1/SERPINE1 - hetero
NK w krwi - 15%
Zespół antyfosfolipidowy i ANA - ujemne
Genotyp Bx mąż C1
✅ 2DL1, 2DL3, 2DL4 del, 2DS1, 2DS4 (del-22bp), 3DL1, 3DL2, 3DL3, 2DP1, 3DP1 norm
⛔ 2DL2, 2DL4 norm, 2DL5 (grupa 1), 2DL5 (grupa 2), 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm, 2DS5, 3DS1, 3DP1 var -
Cześć dziewczyny. We wtorek (2 dni temu) diagnoza: puste jajo (5+5) i skierowanie do szpitala. Gin kazała odstawić luteinę. Więc już Przedwczoraj odstawiłam luteinę, wczoraj pojawiło się brązowe plamienie w śluzie tylko podczas podcierania po siusianiu a dziś już tak jak okres ze skrzepami ale brązowe a nie krwistoczerwone. Czy któraś z was tak miała? Czy to powód żeby jechać do szpitala? Nie mam ani skurczów ani bólu żadnego, ani gorączki, ani dreszczy…nic…tylko te brązowe plamienie.
-
Emilia1988 wrote:Cześć dziewczyny. We wtorek (2 dni temu) diagnoza: puste jajo (5+5) i skierowanie do szpitala. Gin kazała odstawić luteinę. Więc już Przedwczoraj odstawiłam luteinę, wczoraj pojawiło się brązowe plamienie w śluzie tylko podczas podcierania po siusianiu a dziś już tak jak okres ze skrzepami ale brązowe a nie krwistoczerwone. Czy któraś z was tak miała? Czy to powód żeby jechać do szpitala? Nie mam ani skurczów ani bólu żadnego, ani gorączki, ani dreszczy…nic…tylko te brązowe plamienie.
U mnie było zatrzymane więc nie czekałam, dostałam skierowanie i poszłam do szpitala na indukcję farmakologicznie. I szczerze nie żałuję, tam byłam pod opieką, lekarze badali mnie i monitorowali sytuację i przede wszystkim macicę.
Widocznie u Ciebie już się zaczęło ale jeśli zastanawiasz się czy ronić w domu czy w szpitalu ja bym wybrała to drugie. Będziesz mieć pewność, że wszystko jest ok i szybciej wrócisz do siebie. Ewentualnie idź jeszcze raz do gina jeśli masz taką możliwość i on oceni po obrazie USG.31 👩🦳 34 🧔♂️
05.2024 rozpoczęcie starań
11.2024 straciliśmy aniołka 💔💔💔 6+2
01.2025 walczymy od nowa 🍀 -
Owieczkaaa wrote:Hej dziewczyny, dołączam do was.
Co prawda ciąża na bardzo wczesnym etapie, z OM 6+4, ciążą prawdopodobnie zatrzymała się na 5+3 (wizyta z soboty). W sobotę beta 1312, dzisiaj 559. Rano już odstawiłam duphaston i zaczęło się nieco większe plamienie. Od po południa nieco czuję krzyż, teraz zjadłam większą kolację i zrobiło mi się ciężej na żołądku, ale położyłam się z termoforem i jest lepiej.
Ginekolog mówiła, że powinno samo się zacząć (co chyba ma powoli miejsce) i gdybym czuła się źle, miała zdecydowanie większe krwawienie to wtedy zgłosić się do szpitala. Bardzo się tego boję, a nie wiem czego za bardzo się mogę spodziewać. Nie jest to zaawansowana ciąża, było puste jajo płodowe, więc myślę, że powinno pójść sprawnie? Zapewne każdy organizm reaguje inaczej…
Śledziłam cię od początku, miałyśmy takie same niskie temp na wykresach.
Bardzo się cieszyłam kiedy zobaczyłaś dwie kreski. Później potoczyło się jak się potoczyło i zniknęłaś na chwilę , cały czas o tobie myślałam, jak się czujesz i co u ciebie ale nigdzie cię nie mogłam znaleść w wątkach.
Mam nadzieję że czujesz się nieco lepiej i dochodzisz do siebie ❤️ -
Emilia1988 wrote:Cześć dziewczyny. We wtorek (2 dni temu) diagnoza: puste jajo (5+5) i skierowanie do szpitala. Gin kazała odstawić luteinę. Więc już Przedwczoraj odstawiłam luteinę, wczoraj pojawiło się brązowe plamienie w śluzie tylko podczas podcierania po siusianiu a dziś już tak jak okres ze skrzepami ale brązowe a nie krwistoczerwone. Czy któraś z was tak miała? Czy to powód żeby jechać do szpitala? Nie mam ani skurczów ani bólu żadnego, ani gorączki, ani dreszczy…nic…tylko te brązowe plamienie.
Ja miałam puste jajo wg USG 5+4, w OM 6+4, weryfikowałam jeszcze betę wg zaleceń i zostałam poinformowana, że może minąć kilka dni nim nastąpi poronienie. Duphaston odstawiłam w pon, wtorek i środa plamienia, w czwartek nieco więcej krwi i już skrzepy, ale tak, na początku nie była to świeża krew, tylko bardziej brunatna. W sobotę spokój, w niedzielę ostatnia „faza” i dzisiaj na kontroli wszystko czyste. Ja postawiłam na poronienie w domu, bo też ciąża nie była rozwinięta, ginekolog uspokajała, że powinno pójść „sprawnie” i tak było. Jeśli jednak czujesz niepokój - warto udać się to szpitala. A już na pewno jeśli pojawią się ogromne bóle czy gorączka.🙋🏻♀️29 🙋♂️29
1cs - 09.24 biochem?
5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
6cs - 🙏🏻 -
Ann35 wrote:Tu cię znalazłam ❤️
Śledziłam cię od początku, miałyśmy takie same niskie temp na wykresach.
Bardzo się cieszyłam kiedy zobaczyłaś dwie kreski. Później potoczyło się jak się potoczyło i zniknęłaś na chwilę , cały czas o tobie myślałam, jak się czujesz i co u ciebie ale nigdzie cię nie mogłam znaleść w wątkach.
Mam nadzieję że czujesz się nieco lepiej i dochodzisz do siebie ❤️
Dziękuję, ze pytasz ♥️
Czuję się dobrze, myślę, że zniosłam to naprawdę spokojnie, ale chyba w głębi siebie czułam, że to nie będzie to… ciągle miałam plamienia pomimo duphaston. Miałam jeden gorszy dzień przy diagnozie, że być może nic z tego, przetrawiłam to i teraz jest dobrze i fizycznie i psychicznie. Dostałam zielone światło do starań już w tym cyklu, dodatkowo idziemy tropem, że mam niski progesteron, więc po 24h od owu mam wdrożyć besins i skontrolować poziom w 26dc, później w 28dc progesteron i betę i jeśli zaskoczy, to wdrażamy luteinę. Jeśli cykl będzie bezowocny to pakiet podstawowych badań w kolejnym cyklu i zobaczymy. To był nasz 5cs, więc póki co też jeszcze „na chłodno” i nie panikujemy, ale mam nadzieję, że już to się nie powtórzy.
🙋🏻♀️29 🙋♂️29
1cs - 09.24 biochem?
5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
6cs - 🙏🏻 -
Owieczkaaa wrote:Dziękuję, ze pytasz ♥️
Czuję się dobrze, myślę, że zniosłam to naprawdę spokojnie, ale chyba w głębi siebie czułam, że to nie będzie to… ciągle miałam plamienia pomimo duphaston. Miałam jeden gorszy dzień przy diagnozie, że być może nic z tego, przetrawiłam to i teraz jest dobrze i fizycznie i psychicznie. Dostałam zielone światło do starań już w tym cyklu, dodatkowo idziemy tropem, że mam niski progesteron, więc po 24h od owu mam wdrożyć besins i skontrolować poziom w 26dc, później w 28dc progesteron i betę i jeśli zaskoczy, to wdrażamy luteinę. Jeśli cykl będzie bezowocny to pakiet podstawowych badań w kolejnym cyklu i zobaczymy. To był nasz 5cs, więc póki co też jeszcze „na chłodno” i nie panikujemy, ale mam nadzieję, że już to się nie powtórzy.
Naprawdę przykro mi, wiem co czujesz ja też straciłam pierwsze dziecko , było to 14 lat temu a dalej boli.
A badałaś kiedyś proga ? Ja w ostatnim cyklu właśnie pierwszy raz badalam, ze względu na te niskie temperatury, ale jest w normie.
Pamietam że po poronieniu miesiąc czy dwa później byłam w ciąży i moja córka ma już zaraz 13 lat 🥰
-
Ann35 wrote:Naprawdę przykro mi, wiem co czujesz ja też straciłam pierwsze dziecko , było to 14 lat temu a dalej boli.
A badałaś kiedyś proga ? Ja w ostatnim cyklu właśnie pierwszy raz badalam, ze względu na te niskie temperatury, ale jest w normie.
Pamietam że po poronieniu miesiąc czy dwa później byłam w ciąży i moja córka ma już zaraz 13 lat 🥰
Tak, przy pierwszej becie 14.20 miałam prog 4.11ng/ml, więc przez te plamienia dostałam duphaston 2xdziennie. Później prog skoczył nieco ponad 5, ale to wciąż mało. Mój obecny gin mówi, że duphaston to już trochę przestarzały lek i być może biorąc coś dopochwowo wyszłoby inaczej, ale nie ma co gdybać. Teraz mam brać bensis po owulacji na wzmocnienie i skontrolować wysokość prog w konkretnych dniach cyklu, więc czuję się spokojnie z tym.Oliwia_olej lubi tę wiadomość
🙋🏻♀️29 🙋♂️29
1cs - 09.24 biochem?
5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
6cs - 🙏🏻 -
Hej dziewczyny, niestety i mnie spotkało poronienie. W poniedziałek smutny widok na USG, zatrzymanie tętna w 7+5. Wygląda na to, że właśnie zaczynam się oczyszczać w domu i pytanie do was kiedy wybrać się do ginekologa na kontrolę czy wszystko zeszło?Ciąża naturalna 03.2023 💔
I IVF 07.2024 ❌
II IVF 09.2024 ❌
III IVF 11.2024 ➡️ ❄️KD 5CC
FET 23.12.2024 👍➡️6t3❤️
➡️7t6💔 -
Lusille wrote:Hej dziewczyny, niestety i mnie spotkało poronienie. W poniedziałek smutny widok na USG, zatrzymanie tętna w 7+5. Wygląda na to, że właśnie zaczynam się oczyszczać w domu i pytanie do was kiedy wybrać się do ginekologa na kontrolę czy wszystko zeszło?
Ja poszłam kiedy skończyło się krwawienie i miałam już baaarszo minimalne plamienie od czasu do czasu. Wyszło ok tydzień po rozpoczęciu się oczyszczania.Lusille lubi tę wiadomość
🙋🏻♀️29 🙋♂️29
1cs - 09.24 biochem?
5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
6cs - 🙏🏻 -
Lusille wrote:Hej dziewczyny, niestety i mnie spotkało poronienie. W poniedziałek smutny widok na USG, zatrzymanie tętna w 7+5. Wygląda na to, że właśnie zaczynam się oczyszczać w domu i pytanie do was kiedy wybrać się do ginekologa na kontrolę czy wszystko zeszło?
Przykro mi, że Cię to spotkało 💔
Do ginekologa poszłam dopiero po 2,5 tyg od zakończenia krwawienia. W moim przypadku macica była czysta
Tylko ja roniłam w szpitalu i tam też byłam na dwóch kontrolach zanim mnie wypuścili.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 22:25
31 👩🦳 34 🧔♂️
05.2024 rozpoczęcie starań
11.2024 straciliśmy aniołka 💔💔💔 6+2
01.2025 walczymy od nowa 🍀 -
Cześć dziewczyny. Piszę tu trochę zagubiona. Niestety moja ciąża skończyła się dość szybko, bo 5+6.
Do pewnego momentu beta ładnie przyrastała, ale na usg lekarz nic nie mógł dojrzeć. Dodatkowo okazało się, że mam bardzo niski progesteron i miałam krwawienia i plamienia. Dostałam luteinę po której było lepiej. Plamienia ustały, ale jednocześnie minęły mi również wszystkie objawy ciążowe i czułam się po prostu… normalnie?
Z racji tego, że w piątek na kontroli usg lekarka nie mogła dostrzec chociażby pęcherzyka to dostałam skierowanie żeby pilnie jechać do szpitala, bo obawia się ciąży pozamacicznej.
Ostatecznie po badaniu wyszło, że beta gwałtownie poszła w dół (z 946 na 232…). Wróciłam do domu, odstawiłam luteinę i teraz nie wiem co dalej…? Mówili w szpitalu, ale chyba emocje wzięły górę i niewiele pamiętam z tej wizyty, poza tym, że mam czekać na krwawienie i za tydzień ponownie sprawdzić poziom hcg.
Dzis po 3 dniach zaczęło mi się bardzo delikatne wodnisto-różowe plamienie. Możliwe, że bez wkładki bym go nawet nie wyłapała. Do tego zaczyna mi się całkiem intensywne kłucie w lewym jajniku, bardzo nieprzyjemne napięcie w pachwinach i pojedyncze skurcze w brzuchu.
Trochę nie wiem czego spodziewać się dalej? Czy mam czekać na klasyczne krwawienie? Czy traktować je jako okres i nowy cykl? Czy te bóle są normalne i po prostu muszę je przeczekać? Czy na kontrolę iść do ginekologa gdy beta spadnie mi do 0 czy szybciej?
W zaleceniach mam wpisany „oszczędzający tryb życia”, ale czy lekkie zajęcia na siłowni są przeciwwskazaniem? Moja głowa chyba potrzebuje już jakiekolwiek wysiłku, bo ostatnie 2 tygodnie to był straszny rollercoaster emocji.
Co ze współżyciem?
Nie wiem co dalej, jakie teraz są kroki. Myślałam, żeby ponownie wykonać wszystkie badania, ale z tym też chyba warto poczekać aż organizm dojdzie już do siebie?
Najbardziej zastanawia mnie czemu aż tak drastycznie spadł mi progesteron - 7dpo był na poziomie 21, po zrobieniu testu spadł do 2 i potem jeszcze trochę poleciał w dol. Jak temu zapobiec w przyszłości. Czy mam prosić ginekologa o profilaktyczne przepisanie go przy kolejnym cyklu?
Eh, przepraszam za tyle pytań, ale czuję się lekko przytłoczona tematem, bo poza mężem nawet nie mam za bardzo z kim o tej sytuacji porozmawiać, bo jeszcze nikomu nie chwaliliśmy się ciążą.
Jesli któraś z Was zna odpowiedź na jakiekolwiek z moich pytań to będę przeogromnie wdzięczna na odpowiedz 💔🙎♀️🧔♂️ 34
🧁7 cs
💔 02.25 - 6tc
💊 Pueria Uno, omega 3, wiesiołek, witamina D, NAC, Q10, magnez, l-arginina i zioła Ojca Sroki 🍵 -
karczoch321 wrote:Cześć dziewczyny. Piszę tu trochę zagubiona. Niestety moja ciąża skończyła się dość szybko, bo 5+6.
Do pewnego momentu beta ładnie przyrastała, ale na usg lekarz nic nie mógł dojrzeć. Dodatkowo okazało się, że mam bardzo niski progesteron i miałam krwawienia i plamienia. Dostałam luteinę po której było lepiej. Plamienia ustały, ale jednocześnie minęły mi również wszystkie objawy ciążowe i czułam się po prostu… normalnie?
Z racji tego, że w piątek na kontroli usg lekarka nie mogła dostrzec chociażby pęcherzyka to dostałam skierowanie żeby pilnie jechać do szpitala, bo obawia się ciąży pozamacicznej.
Ostatecznie po badaniu wyszło, że beta gwałtownie poszła w dół (z 946 na 232…). Wróciłam do domu, odstawiłam luteinę i teraz nie wiem co dalej…? Mówili w szpitalu, ale chyba emocje wzięły górę i niewiele pamiętam z tej wizyty, poza tym, że mam czekać na krwawienie i za tydzień ponownie sprawdzić poziom hcg.
Dzis po 3 dniach zaczęło mi się bardzo delikatne wodnisto-różowe plamienie. Możliwe, że bez wkładki bym go nawet nie wyłapała. Do tego zaczyna mi się całkiem intensywne kłucie w lewym jajniku, bardzo nieprzyjemne napięcie w pachwinach i pojedyncze skurcze w brzuchu.
Trochę nie wiem czego spodziewać się dalej? Czy mam czekać na klasyczne krwawienie? Czy traktować je jako okres i nowy cykl? Czy te bóle są normalne i po prostu muszę je przeczekać? Czy na kontrolę iść do ginekologa gdy beta spadnie mi do 0 czy szybciej?
W zaleceniach mam wpisany „oszczędzający tryb życia”, ale czy lekkie zajęcia na siłowni są przeciwwskazaniem? Moja głowa chyba potrzebuje już jakiekolwiek wysiłku, bo ostatnie 2 tygodnie to był straszny rollercoaster emocji.
Co ze współżyciem?
Nie wiem co dalej, jakie teraz są kroki. Myślałam, żeby ponownie wykonać wszystkie badania, ale z tym też chyba warto poczekać aż organizm dojdzie już do siebie?
Najbardziej zastanawia mnie czemu aż tak drastycznie spadł mi progesteron - 7dpo był na poziomie 21, po zrobieniu testu spadł do 2 i potem jeszcze trochę poleciał w dol. Jak temu zapobiec w przyszłości. Czy mam prosić ginekologa o profilaktyczne przepisanie go przy kolejnym cyklu?
Eh, przepraszam za tyle pytań, ale czuję się lekko przytłoczona tematem, bo poza mężem nawet nie mam za bardzo z kim o tej sytuacji porozmawiać, bo jeszcze nikomu nie chwaliliśmy się ciążą.
Jesli któraś z Was zna odpowiedź na jakiekolwiek z moich pytań to będę przeogromnie wdzięczna na odpowiedz 💔
Bardzo mi przykro 🫂
Jeśli w szpitalu Cię zbadali i nie stwierdzili ciąży pozamacicznej to tak, trzeba poczekać na krwawienie. Czy w szpitalu również robiło USG, aby zweryfikować pęcherzyk?
Przez to, że była luteina itp to organizm potrzebuje chwili, aby to krwawienie się rozkręciło. Progesteron spadł (a w tym i objawy ciążowe), bo ciąża się zakończyła - tak mi to też tłumaczyła moja ginekolog, aczkolwiek u mnie od samego początku był on niski, więc w głębi siebie czułam, że nic z tego. Mimo wszystko, jeśli będą mocne bóle to skontaktowałabym się z lekarzem, a ze współżyciem bym się wstrzymała tak samo jak z badaniami - jak już będzie po. Zweryfikuj na pewno betę tak jak mówił lekarz.
W mojej sytuacji mój ginekolog przepisał mi inną formę progesteronu, który mam brać po 24h od owu i skontrolować jego wynik z krwi w konkretnych dniach cyklu, bo prawdopodobnie przez jego niski poziom ciąża się nie utrzymała. Jednak to również warto przedyskutować z lekarzem, każda z nas ma inny organizm i być może przepisze Ci jakieś inne dodatkowe badania, aby zweryfikować np poziom hormonów itp.
Trzymaj się ♥️🙋🏻♀️29 🙋♂️29
1cs - 09.24 biochem?
5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
6cs - 🙏🏻