Dni dla Płodności   

Specjalnie dla Ciebie - wiosenny powiew nadziei 
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy do 22 marca   
Sprawdź!
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie W oczekiwaniu na poronienie
Odpowiedz

W oczekiwaniu na poronienie

Oceń ten wątek:
  • KAaareii Nowa
    Postów: 5 1

    Wysłany: 29 stycznia, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej piszę tę wiadomość, bo to forum i wasze wpisy dały mi ukojenie w czasie mojej drogi.
    27 grudnia zrobiłam test, następnie betę, miałam objawy ciąży, 7 stycznia wizyta u lekarza, pecherzyk 4,6 mm, niby wszystko ok za 2 tygodbie wizyta, zrobiłam znowu betę z odstepem 48 h i już wiedziałam że coś może być nie tak bo beta była 2626, a następnie 2829, więc niziutki przyrost, poszłam do innej lekarki 10 stycznia, pecherzyk urósł do 10 mm. No ale zaczęłam tracić wszelkie objawy ciąży, więc zaczęłam godzić się ze stratą, a że to był 1 cykl starań po odstawieniu po wielu latach krążków, no i że zaraz kończę 36 lat, to wiem jakie są statystyki i czułam że organizm wie co robi, że zarodek by nie przetrwał. 21 stycznia pecherzyk z niby zarodkiem ale wiedziałam że raczej to jest do weryfikacji, wszystko za wolno się działo ale stwierdziłam że dalej czekam. 25 stycznia dostałam krwawienia i chciałam wam opisać moje poronienie w domu, poronienie samoistne, naturalne, bo o jego przebiegu w domu za dużo nie mogłam doczytać.
    Więc zaczęło się popołudniu krwawienie, jak na miesiączkę, częściowo bordowa krew z lekkimi skrzepami i ciągliwa, częściowo jakby wysuszona, dobrze się czułam, niedziela też ok nawet zrobiłam sobie trening w domu, w poniedziałek miałam wizyte - potwierdzone że to nie był zarodek tylko zdeformowane ciałko żółtkowe, no i że zaczął się proces poronienia i że mam dopóki nie mam gorączki i brzydkiego zapachu wydzieliny czekać i za 2 tygodnie przyjść na kontrolę. Ja chciałam poronienia w domu, czułam że ta opcja jest dla mnie najlepsza. Następnie od wtorku do dzisiaj miałam ciągle jakby stałe skurcze ake to bylo raczej jsk ból brzucha taki staĺy, wzięłam parę razy apap, ale w miarę funkcjonowałam, jeździłam na spotkania z pracy normalnie itd, wczoraj mnie tak trochę zmęczenie wzięło, no i ciągle miałam takie twarde podbrzusze, od poniedziałku już leciała że mnie taka żywa krew, nie wiedziałam czy to ok, ale nie miałam gorączki więc czekałam. Dziś mnie troche bardziej bolał brzuch, no i po jakiejś 1-2 h poczułam tylko ze mi mokro i okazało się że to już, był duży fragment tkanki i skrzepy- razem wielkości dużej śliwki. Nic nie zabolało. Od razu po tym poczułam się lepiej brzuch przestał boleć, jeszcze się oczyszczam, ale czuje się bardzo dobrze. To moja pierwsza próba i pierwsze poronienie, piszę by dać znać że mimo że się bałam i nie wiedziałam jak to będzie to zaufałam sobie i organizmowi i mogę powiedzieć że to było max jak okres, nie miałam takich pojedynczych mocnych skurczy tylko taki stały trochę typy bol brzuch i twardość. Na razie wszystko jest ok. Za kilka dni pójdę na wizytę by sprawdzić wszystko się oczyściło.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia, 23:40

  • Owieczkaaa Koleżanka
    Postów: 45 9

    Wysłany: 30 stycznia, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KAaareii wrote:
    Hej piszę tę wiadomość, bo to forum i wasze wpisy dały mi ukojenie w czasie mojej drogi.
    27 grudnia zrobiłam test, następnie betę, miałam objawy ciąży, 7 stycznia wizyta u lekarza, pecherzyk 4,6 mm, niby wszystko ok za 2 tygodbie wizyta, zrobiłam znowu betę z odstepem 48 h i już wiedziałam że coś może być nie tak bo beta była 2626, a następnie 2829, więc niziutki przyrost, poszłam do innej lekarki 10 stycznia, pecherzyk urósł do 10 mm. No ale zaczęłam tracić wszelkie objawy ciąży, więc zaczęłam godzić się ze stratą, a że to był 1 cykl starań po odstawieniu po wielu latach krążków, no i że zaraz kończę 36 lat, to wiem jakie są statystyki i czułam że organizm wie co robi, że zarodek by nie przetrwał. 21 stycznia pecherzyk z niby zarodkiem ale wiedziałam że raczej to jest do weryfikacji, wszystko za wolno się działo ale stwierdziłam że dalej czekam. 25 stycznia dostałam krwawienia i chciałam wam opisać moje poronienie w domu, poronienie samoistne, naturalne, bo o jego przebiegu w domu za dużo nie mogłam doczytać.
    Więc zaczęło się popołudniu krwawienie, jak na miesiączkę, częściowo bordowa krew z lekkimi skrzepami i ciągliwa, częściowo jakby wysuszona, dobrze się czułam, niedziela też ok nawet zrobiłam sobie trening w domu, w poniedziałek miałam wizyte - potwierdzone że to nie był zarodek tylko zdeformowane ciałko żółtkowe, no i że zaczął się proces poronienia i że mam dopóki nie mam gorączki i brzydkiego zapachu wydzieliny czekać i za 2 tygodnie przyjść na kontrolę. Ja chciałam poronienia w domu, czułam że ta opcja jest dla mnie najlepsza. Następnie od wtorku do dzisiaj miałam ciągle jakby stałe skurcze ake to bylo raczej jsk ból brzucha taki staĺy, wzięłam parę razy apap, ale w miarę funkcjonowałam, jeździłam na spotkania z pracy normalnie itd, wczoraj mnie tak trochę zmęczenie wzięło, no i ciągle miałam takie twarde podbrzusze, od poniedziałku już leciała że mnie taka żywa krew, nie wiedziałam czy to ok, ale nie miałam gorączki więc czekałam. Dziś mnie troche bardziej bolał brzuch, no i po jakiejś 1-2 h poczułam tylko ze mi mokro i okazało się że to już, był duży fragment tkanki i skrzepy- razem wielkości dużej śliwki. Nic nie zabolało. Od razu po tym poczułam się lepiej brzuch przestał boleć, jeszcze się oczyszczam, ale czuje się bardzo dobrze. To moja pierwsza próba i pierwsze poronienie, piszę by dać znać że mimo że się bałam i nie wiedziałam jak to będzie to zaufałam sobie i organizmowi i mogę powiedzieć że to było max jak okres, nie miałam takich pojedynczych mocnych skurczy tylko taki stały trochę typy bol brzuch i twardość. Na razie wszystko jest ok. Za kilka dni pójdę na wizytę by sprawdzić wszystko się oczyściło.

    Dziękuję za Twoją wiadomość, bo masz rację - mało można o tym przeczytać.
    Ja na ten moment dzisiaj dostałam krwawienia, aczkolwiek jest ono nawet mniejsze niż przy moim standardowym okresie (przynajmniej teraz), natomiast wychodzi ze mnie sporo śluzu zmieszanego ze skrzepami. Sporo skurczy brzucha, ale na to pomogła nospa. W zasadzie wzięłam póki co 1xparacetamol i 1xnospe, cały dzień przeleżałam w łóżku i teraz dostałam jakiegoś zastrzyku energii.
    Mam nadzieję, że tak pozostanie.


    Czy będziesz u siebie robić jakieś badania czy po prostu ponowicie starania?

    🙋🏻‍♀️29 🙋‍♂️29

    1cs - 09.24 biochem?
    5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
    6cs - 🙏🏻
  • Malowybitna Ekspertka
    Postów: 183 261

    Wysłany: 30 stycznia, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Też jestem z wątku sierpniowego i niestety przyszło mi do Was dołączyć. Byłam dzisiaj na kontrolnym usg (9+6) i niestety okazało sie, że zarodek się zatrzymał w 8+2 i serducho nie bije. Odrazu dostałam skierowanie do szpitala i o 20 mam juz trzecią dawkę leków. Bardzo liczę że uda się bez łyżeczkowania i będziemy mogli szybko wrócić na właściwą ścieżkę :)

    starania od 2022
    🙍‍♀️'92
    AMH - 7,48
    PCOS w obrazie usg - brak objawów, cykle regularne, potwierdzone owulacje
    ❌MTHTR A1298 homo
    ❌PAI hetero
    ✅homocysteina - 7
    ✅ASA
    ✅KIR 4/5 brak 2DS5
    ✅HLA-C oboje C1
    ? ANA miano 1:80 typ jąderkowy i plamisty
    🙍‍♂️'90
    Koncentracja 2,1 mln/ml
    Morfologia 4%
    ❌FSH - 15,64
    ✅kariotyp, CFTR, usg jąder

    2022 - histeroskopia (polipy)
    2024 - polipektomia

    I IVF (menopur 150, orgalutran)
    11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️
    12.12.24 FET I EG (estrofem, cyclogest, duphaston, claxane)
    5 dpt ⏸️, 6 dpt beta 55, 8 dpt beta 162, 11 dpt beta 537, 15 dpt beta 3378, 21 dpt USG GS 1,65 cm CRL 0,2 cm, 7w6d CRL 1,47 cm i ❤️, 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) indukcja farmakologiczna 💔.
  • KAaareii Nowa
    Postów: 5 1

    Wysłany: 30 stycznia, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Owieczkaaa wrote:
    Dziękuję za Twoją wiadomość, bo masz rację - mało można o tym przeczytać.
    Ja na ten moment dzisiaj dostałam krwawienia, aczkolwiek jest ono nawet mniejsze niż przy moim standardowym okresie (przynajmniej teraz), natomiast wychodzi ze mnie sporo śluzu zmieszanego ze skrzepami. Sporo skurczy brzucha, ale na to pomogła nospa. W zasadzie wzięłam póki co 1xparacetamol i 1xnospe, cały dzień przeleżałam w łóżku i teraz dostałam jakiegoś zastrzyku energii.
    Mam nadzieję, że tak pozostanie.


    Czy będziesz u siebie robić jakieś badania czy po prostu ponowicie starania?


    Zostawiamy tak jest na spokojnie teraz wizyta czy wszystko jest ok, czy samo się oczyściło endometrium. A później po miesiączce pójdę sprawdzić znowu czy wszystko wporzadku i spróbujemy znowu ale bez żadnego cisnienia.
    Na razie bez badań, mam nadzieję że nie będzie potrzeby i wszystko będzie ok.

  • MoiMoi1234 Nowa
    Postów: 5 1

    Wysłany: 30 stycznia, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za Wasze odpowiedzi. Rzeczywiście w internecie jest bardzo mało informacji o poronieniu w domu.. Ja posiłkowałam się wcześniejszymi wątkami o poronieniu na forum. Ja niestety chyba nie doczekam, bo od diagnozy minęły dzisiaj dwa tygodnie i nawet nie wystąpiło plamienie. Bardzo chciałam poronić w „swoim” miejscu - w domu. Niestety nie pomogły ani zioła ruty, herbata z liści malin czy gorące kąpiele. Mam nadzieję, że w szpitalu uda mi się tylko na tabletkach, boje się i chciałabym ominąć łyżeczkowanie.

    KAaareii lubi tę wiadomość

  • MoiMoi1234 Nowa
    Postów: 5 1

    Wysłany: 30 stycznia, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malowybitna wrote:
    Cześć dziewczyny,
    Też jestem z wątku sierpniowego i niestety przyszło mi do Was dołączyć. Byłam dzisiaj na kontrolnym usg (9+6) i niestety okazało sie, że zarodek się zatrzymał w 8+2 i serducho nie bije. Odrazu dostałam skierowanie do szpitala i o 20 mam juz trzecią dawkę leków. Bardzo liczę że uda się bez łyżeczkowania i będziemy mogli szybko wrócić na właściwą ścieżkę :)

    Bardzo mi przykro i trzymam kciuki by udało się na tabletkach. Czy miałaś jakieś wskazanie żeby tak szybko po diagnozie udać się do szpitala?

  • Owieczkaaa Koleżanka
    Postów: 45 9

    Wysłany: 30 stycznia, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MoiMoi1234 wrote:
    Dziękuję za Wasze odpowiedzi. Rzeczywiście w internecie jest bardzo mało informacji o poronieniu w domu.. Ja posiłkowałam się wcześniejszymi wątkami o poronieniu na forum. Ja niestety chyba nie doczekam, bo od diagnozy minęły dzisiaj dwa tygodnie i nawet nie wystąpiło plamienie. Bardzo chciałam poronić w „swoim” miejscu - w domu. Niestety nie pomogły ani zioła ruty, herbata z liści malin czy gorące kąpiele. Mam nadzieję, że w szpitalu uda mi się tylko na tabletkach, boje się i chciałabym ominąć łyżeczkowanie.

    A sprawdzałaś może jak spada Ci beta?
    Ja tydzień temu w sobotę byłam u lekarza i robiłam z jego zalecenia betę, był mały wzrost, a w pon już połowę z tego co w sobotę. Tak naprawdę odstawiłam duphaston w pon, zaczęły się nieco większe plamienia i lekkie skurcze, ale dopiero dzisiaj pojawiła się krew, chociaż krew to za dużo powiedziane- na podpasce troszkę, natomiast przy podcieraniu duuużo śluzu zmieszanego z krwią i skrzepy. Trochę boli i skurczy i jakoś godzinę temu podobnie jak pisała wyżej Karei- dość spory skrzep i od razu taka ulga.
    Trzymam kciuki, żeby na tabletkach się skończyło i niedługo było już po, ściskam! 🫂

    KAaareii lubi tę wiadomość

    🙋🏻‍♀️29 🙋‍♂️29

    1cs - 09.24 biochem?
    5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
    6cs - 🙏🏻
  • Agat99 Ekspertka
    Postów: 134 135

    Wysłany: 30 stycznia, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Malowybitna bardzo mi przykro, ze też tu trafiłaś 😢

    Co do szybkiego pójścia do szpitala po diagnozie to ja też trafiłam od razu kolejnego dnia i jeśli można w ogóle tak powiedzieć to cieszyłam się, że nie muszę dalej czekać bo chciałam mieć to jak najszybciej za sobą 😢

    01.2025 13tc 💙👼 💔
  • MoiMoi1234 Nowa
    Postów: 5 1

    Wysłany: 30 stycznia, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Owieczkaaa wrote:
    A sprawdzałaś może jak spada Ci beta?
    Ja tydzień temu w sobotę byłam u lekarza i robiłam z jego zalecenia betę, był mały wzrost, a w pon już połowę z tego co w sobotę. Tak naprawdę odstawiłam duphaston w pon, zaczęły się nieco większe plamienia i lekkie skurcze, ale dopiero dzisiaj pojawiła się krew, chociaż krew to za dużo powiedziane- na podpasce troszkę, natomiast przy podcieraniu duuużo śluzu zmieszanego z krwią i skrzepy. Trochę boli i skurczy i jakoś godzinę temu podobnie jak pisała wyżej Karei- dość spory skrzep i od razu taka ulga.
    Trzymam kciuki, żeby na tabletkach się skończyło i niedługo było już po, ściskam! 🫂

    Niestety nie. Panicznie się boje igieł i każdy pobór to dla mnie 2-3 h wyłączone z użytku, po - mroczki przed oczami, trzęsą mi się ręce i odruchy wymiotne.. To też skutecznie trzymało mnie tyle czasu od szpitala. Byłam w zeszły wtorek na USG i nic nie ruszone, a w ten wtorek już pęcherzyk w „połowie” drogi i zdeformowany - jakby balonik, z którego uleciało już trochę powietrze. Pytałam Pani Doktor ale powiedziała, że jej zdaniem niestety nie jest to kwestia paru dni i lepiej będzie się już zgłosić do szpitala. Dziękuję i trzymam za Ciebie kciuki też aby jak najszybciej wszystko wróciło do normy.. chociaż takie przeżycia to już zostają w głowie chyba do końca.. 🌸

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia, 22:29

  • Ang3llica Koleżanka
    Postów: 56 17

    Wysłany: 30 stycznia, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malowybitna wrote:
    Cześć dziewczyny,
    Też jestem z wątku sierpniowego i niestety przyszło mi do Was dołączyć. Byłam dzisiaj na kontrolnym usg (9+6) i niestety okazało sie, że zarodek się zatrzymał w 8+2 i serducho nie bije. Odrazu dostałam skierowanie do szpitala i o 20 mam juz trzecią dawkę leków. Bardzo liczę że uda się bez łyżeczkowania i będziemy mogli szybko wrócić na właściwą ścieżkę :)

    Bardzo mi przykro… czy mogę wiedzieć jakie masz zalecenia przy pai hetero?

    9/11/24 Maksymilian 31tc 👼💔
  • Malowybitna Ekspertka
    Postów: 183 261

    Wysłany: 31 stycznia, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ang3llica wrote:
    Bardzo mi przykro… czy mogę wiedzieć jakie masz zalecenia przy pai hetero?

    Miałam heparynę ale tak raczej na “spokojna głowę” jak to lekarz powiedział.

    Tak jak napisała Agat też chciałam mieć to jak najszybciej za sobą i wrócić do gry :) z reszta na USG w szpitalu wyszło, że kosmowka już się zaczęła oddziałać i podobno w ciągu tygodnia bym zaczęła krwawić samoistnie.
    Póki co poszło dobrze, do przeżycia, czekam na USG i zobaczymy czy się oczyściło.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia, 07:55

    starania od 2022
    🙍‍♀️'92
    AMH - 7,48
    PCOS w obrazie usg - brak objawów, cykle regularne, potwierdzone owulacje
    ❌MTHTR A1298 homo
    ❌PAI hetero
    ✅homocysteina - 7
    ✅ASA
    ✅KIR 4/5 brak 2DS5
    ✅HLA-C oboje C1
    ? ANA miano 1:80 typ jąderkowy i plamisty
    🙍‍♂️'90
    Koncentracja 2,1 mln/ml
    Morfologia 4%
    ❌FSH - 15,64
    ✅kariotyp, CFTR, usg jąder

    2022 - histeroskopia (polipy)
    2024 - polipektomia

    I IVF (menopur 150, orgalutran)
    11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️
    12.12.24 FET I EG (estrofem, cyclogest, duphaston, claxane)
    5 dpt ⏸️, 6 dpt beta 55, 8 dpt beta 162, 11 dpt beta 537, 15 dpt beta 3378, 21 dpt USG GS 1,65 cm CRL 0,2 cm, 7w6d CRL 1,47 cm i ❤️, 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) indukcja farmakologiczna 💔.
  • MoiMoi1234 Nowa
    Postów: 5 1

    Wysłany: 31 stycznia, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malowybitna wrote:
    Miałam heparynę ale tak raczej na “spokojna głowę” jak to lekarz powiedział.

    Tak jak napisała Agat też chciałam mieć to jak najszybciej za sobą i wrócić do gry :) z reszta na USG w szpitalu wyszło, że kosmowka już się zaczęła oddziałać i podobno w ciągu tygodnia bym zaczęła krwawić samoistnie.
    Póki co poszło dobrze, do przeżycia, czekam na USG i zobaczymy czy się oczyściło.

    I jak Ci poszło? Udało się bez łyżeczkowania? Daj znać :)

  • Buraczek Debiutantka
    Postów: 7 0

    Wysłany: 31 stycznia, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, możecie mi pomóc? Ginekolog cały dzień nie odbierał telefonu :/

    Ostatnia miesiączka 29.12. Normalnie cykle 28-29 dni regularne. W styczniu razem z mężem mieliśmy grypę i inne wirusy. Do zapłodnienia mogło dojść ok 12.01 czy później dopiero ok 18.01 jeżeli się owu przesunęła przez te choroby.
    Od 25.01 testy wychodzily mi cienie. Ale wychodziły.
    29.01 poszłam na betę. 15.
    31.01 dzisiaj powtórzyłam. 19.

    Od 29.01 krwawię sobie, myślałam że to poronienie, "okres". Ale nie ma skrzepów 🤷 nic za bardzo mnie nie boli. Ilość krwi jak przy okresie+ dużo śluzu.

    Naczytałam się o ciąży pozamacicznej... Ale przy tak niskiej becie.....? Niepokoi mnie to, że tyle to już trwa i teraz ta krew bez skrzepów 😮‍💨 poradzicie coś 🙏

    Duphaston brałam jak zobaczyłam krew czyli środa czwartek i dzisiaj ale po 1 tabletce tylko

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia, 17:44

  • Janette Ekspertka
    Postów: 248 110

    Wysłany: 31 stycznia, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buraczek wrote:
    Hej, możecie mi pomóc? Ginekolog cały dzień nie odbierał telefonu :/

    Ostatnia miesiączka 29.12. Normalnie cykle 28-29 dni regularne. W styczniu razem z mężem mieliśmy grypę i inne wirusy. Do zapłodnienia mogło dojść ok 12.01 czy później dopiero ok 18.01 jeżeli się owu przesunęła przez te choroby.
    Od 25.01 testy wychodzily mi cienie. Ale wychodziły.
    29.01 poszłam na betę. 15.
    31.01 dzisiaj powtórzyłam. 19.

    Od 29.01 krwawię sobie, myślałam że to poronienie, "okres". Ale nie ma skrzepów 🤷 nic za bardzo mnie nie boli. Ilość krwi jak przy okresie+ dużo śluzu.

    Naczytałam się o ciąży pozamacicznej... Ale przy tak niskiej becie.....? Niepokoi mnie to, że tyle to już trwa i teraz ta krew bez skrzepów 😮‍💨 poradzicie coś 🙏

    Duphaston brałam jak zobaczyłam krew czyli środa czwartek i dzisiaj ale po 1 tabletce tylko
    A moze to plamienie implantacyjne,ja mialam w dwoch ciazach i tak wlasnie w pierwszej o malo co nie pomylilam z okresem bo krew byla jak przy koncowce okresu. Tak moze byc do trzech dni potem powinno ustac. Zrob test jeszcze raz i sorawdz czy beta rosnie. Jak beda bole jak przy okresie to raczej to okres nie ciaza i wtedy pilnuj tez czy beta nie rosnie i czy nie ma boli z boku,zeby wykluczyc ta pozamaciczna.
    Jesli by owu byla tego 18 to moze byc to plamienie implantacyjne,10 dni po by bylo. Ja w tej ciazy co jestem teraz tak mialam pozniej.prawie termin okresu.Plamienie implantacyjne jest niebolesne.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia, 17:55

    Ja 42
    On 41
    Starania 13 lat
    Poronienie 12 tydz 2020
    Poronienie 7 tydz 2022
    Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
    Amh 0.39
    Dfi 21%
    Wszystkie inne badania ok
    2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
    Usg polowkowe 20+4 potwierdzona plec,dziewczynka
    Wszystko ok, 366 gram
    TP: 25 lipiec
  • Buraczek Debiutantka
    Postów: 7 0

    Wysłany: 31 stycznia, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janette wrote:
    A moze to plamienie implantacyjne,ja mialam w dwoch ciazach i tak wlasnie w pierwszej o malo co nie pomylilam z okresem bo krew byla jak przy koncowce okresu. Tak moze byc do trzech dni potem powinno ustac. Zrob test jeszcze raz i sorawdz czy beta rosnie. Jak beda bole jak przy okresie to raczej to okres nie ciaza i wtedy pilnuj tez czy beta nie rosnie i czy nie ma boli z boku,zeby wykluczyc ta pozamaciczna.
    Jesli by owu byla tego 18 to moze byc to plamienie implantacyjne,10 dni po by bylo. Ja w tej ciazy co jestem teraz tak mialam pozniej.prawie termin okresu.Plamienie implantacyjne jest niebolesne.

    Ale plamienie implantacyjne podczas gdy od tygodnia testy sikane wychodzą słabe, ale pozytywne? ...
    No nie wiem 😢 no i to nie plamienie a krwawienie, troszkę tylko mniej krwi niż przy normalnym okresie

    Bardziej chciałam się dowiedzieć czy przy tak niskiej becie mam się czego bać ..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia, 18:07

  • Janette Ekspertka
    Postów: 248 110

    Wysłany: 31 stycznia, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie doczytalam,ze bierzesz duphaston. Tak lepiej nedzie jesli go odstawisz,jesli beta jest niska moze zarrzymywac krwawienie ktore i tak musi byc jesli nie rosnie ciaza. Mialam w trzeciej ciazy tak,podtrzymywana lekarz wypisal silny progesteron i plamienie ustalo ale po badaniach bety okazalo sie ze ciaza sie juz nie rozwija,odstawilam i po trzech dniach dostalam krwawienia wiekszego. Ja bym chyba jednak sprawdzila na usg czy jest ok pozniej.

    Ja 42
    On 41
    Starania 13 lat
    Poronienie 12 tydz 2020
    Poronienie 7 tydz 2022
    Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
    Amh 0.39
    Dfi 21%
    Wszystkie inne badania ok
    2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
    Usg polowkowe 20+4 potwierdzona plec,dziewczynka
    Wszystko ok, 366 gram
    TP: 25 lipiec
  • Owieczkaaa Koleżanka
    Postów: 45 9

    Wysłany: 1 lutego, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak wyżej, jeśli ciąża się nie rozwija prawidłowo, to duphaston może sztucznie podtrzymywać i przez to krwawienie nie może się rozwinąć.
    Plamienie implementacyjne u mnie było plamieniem brunatnym, raz taką jasnoróżową plamka, natomiast nie żywa krew.

    U mnie poronienie teraz wyglądało lżej niż moje standardowe okresy. Na podpasce trochę krwi, a tak to więcej przy podcieraniu: duża ilość śluzu z krwią i skrzepy.

    Powiedz będą bądź jeśli masz możliwość to podejdź do gin. Każdy organizm jest inny, więc może faktycznie implementacja.

    🙋🏻‍♀️29 🙋‍♂️29

    1cs - 09.24 biochem?
    5cs - 12.24 ⏸️, 💔 6 tydzień
    6cs - 🙏🏻
  • Malowybitna Ekspertka
    Postów: 183 261

    Wysłany: 1 lutego, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MoiMoi1234 wrote:
    I jak Ci poszło? Udało się bez łyżeczkowania? Daj znać :)

    Dziękuję za pytasz. Jestem już w domu. Obyło się bez łyżeczkowania, chociaż nie bardzo mnie chcieli wypuścić bo Endo grube - 16 mm to podobno wartość graniczna. Ale odkąd wyszłam ze szpitala bardziej krwawię (w szpitalu mi kazali ciągle leżeć) więc myślę że się tam ładnie oczyszcza.

    KAaareii lubi tę wiadomość

    starania od 2022
    🙍‍♀️'92
    AMH - 7,48
    PCOS w obrazie usg - brak objawów, cykle regularne, potwierdzone owulacje
    ❌MTHTR A1298 homo
    ❌PAI hetero
    ✅homocysteina - 7
    ✅ASA
    ✅KIR 4/5 brak 2DS5
    ✅HLA-C oboje C1
    ? ANA miano 1:80 typ jąderkowy i plamisty
    🙍‍♂️'90
    Koncentracja 2,1 mln/ml
    Morfologia 4%
    ❌FSH - 15,64
    ✅kariotyp, CFTR, usg jąder

    2022 - histeroskopia (polipy)
    2024 - polipektomia

    I IVF (menopur 150, orgalutran)
    11.2024 - punkcja: 19 pobranych, 12 dojrzałych, 8 zapłodnionych, ❄️❄️❄️❄️
    12.12.24 FET I EG (estrofem, cyclogest, duphaston, claxane)
    5 dpt ⏸️, 6 dpt beta 55, 8 dpt beta 162, 11 dpt beta 537, 15 dpt beta 3378, 21 dpt USG GS 1,65 cm CRL 0,2 cm, 7w6d CRL 1,47 cm i ❤️, 9w6d poronienie zatrzymane (8+2) indukcja farmakologiczna 💔.
  • Madzialena95 Nowa
    Postów: 4 0

    Wysłany: 1 lutego, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,

    Jestem 8+2 stwierdzone puste jajo.
    2 tygodnie temu odstawione wszystkie leki i przez ten czas nie przyszło krwawienie.

    Wczoraj ok. 10 dostałam 3 tabletki Arthrotecu.
    W domu od 18 do 24 potężne krwawienie ze skrzepami. Podpaska wymieniona około 2 w nocy i od tamtego czasu nic.

    Czy to może oznaczać że wszystko się oczyściło?
    Lekarka uprzedzała mnie o bardzo obfitym krwawieniu conajmniej 3 dni.

  • sweetdream Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 1 lutego, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Ile tygodni po łyżeczkowaniu najlepiej udac się do ginekologa sprawdzić czy wszystko sie oczyściło?

‹‹ 143 144 145 146 147 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ