W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki, ja nie chce długo czekać, lekarz powiedział o tygodniu i tyle sobie daje. Najchętniej miałabym to juz za sobą bo ta niepewnosc i czekanie jak na zbawienie jest frustrujace.
Normalnie pewnie zaufałabym temu lekarzowi, ale po moich niedawnych doświadczeniach i błądzeniu w diagnozach w innych kwestiach zdrowotnych wolę usg jesscze powtórzyć.
Czy robili moze u Ciebid badanie histopatologiczne po zabiegu? Zastanawia mnie czy to standard czy tylko wg ich uznania to robią.starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
Ja nie miałam robionego hist-pat bo nie miałam zabiegu. Pielęgniarka przyniosła mi kubeczek do "łapania" materiału do badania, ale po kilku razach i widoku miałam dość i tego nie robiłam.2 lata starań o 👦
08.2016 synek ♥️
Starania o rodzeństwo od 05.2018
05.2020 9tc 💔 -
I dalej nic, zero objawów zwiastujących poronienie:/ za to dalej bolą mnie piersi, mam mega apetyt, chce mi sie spac i czesto chadzam do wc. Niby puste jajo, a dalej hormony daja takie efekty?starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
tvisha wrote:I dalej nic, zero objawów zwiastujących poronienie:/ za to dalej bolą mnie piersi, mam mega apetyt, chce mi sie spac i czesto chadzam do wc. Niby puste jajo, a dalej hormony daja takie efekty?
Ja w pewnym momencie zauważyłam brak objawów ciążowych, a na początku ciąży miałam mega mdłości, brak apetytu. Później wszystko się uspokoiło.
Niestety takie oczekiwanie moze potrwać, mi lekarka w szpitalu mówiła że nawet do 12-13 tygodnia ciąży.
Kiedy masz jakąś wizytę u lekarza? Dostałaś w razie w skierowanie do szpitala?2 lata starań o 👦
08.2016 synek ♥️
Starania o rodzeństwo od 05.2018
05.2020 9tc 💔 -
boo123 wrote:Ja w pewnym momencie zauważyłam brak objawów ciążowych, a na początku ciąży miałam mega mdłości, brak apetytu. Później wszystko się uspokoiło.
Niestety takie oczekiwanie moze potrwać, mi lekarka w szpitalu mówiła że nawet do 12-13 tygodnia ciąży.
Kiedy masz jakąś wizytę u lekarza? Dostałaś w razie w skierowanie do szpitala?
Tak, dostałam, miałam czekać tydzien i zgłosić sie do szpitala. Jutro mam usg na wszelki wypadek, gdyby jednak magicznie okazało sie, ze to pomyłka...
Szpital mam niestety w innym mieście, 60km ode mnie i baardzo nie chce tam jechac;) ale z drugiej strony mam juz dośc niepewności. Jak jutro potwierdzi sie ostatecznie to w środę maz mnie zawiezie.
Zastanawia mnie tylko jak teraz wygladaja takie pobyty w szpitalach, chodzi mi o te kwestie koronawirusowe...starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
Zależy od szpitala. Ja najpierw byłam w jednym, tam trzeba było mieć bodajże 6 masek na każdy dzień pobytu w szpitalu.
Ostatecznie jednak wylądowałam w innym. W ogóle nie wymagali ode mnie maseczki. Fakt, że byłam praktycznie cały pobyt sama w sali. Ale nawet jak mnie wzięli na USG w inną część szpitala to z tego wszystkiego zapomniałam maski włożyć i nikt mi uwagi nie zwrócił.
2 lata starań o 👦
08.2016 synek ♥️
Starania o rodzeństwo od 05.2018
05.2020 9tc 💔 -
Często na stronach szpitala są wytyczne. Ewentualnie zawsze możesz zadzwonić i zapytać.
Kochana ja tak czekałam, uparłam się żeby czekać bo wolałam żeby to minęło w domu.
Cieszę się że jednak się zdecydowałam na wywołanie. Miałam to szybko za sobą, w szpitalu tylko dobę z hakiem byłam. A jednak sporo krwi straciłam i zawsze to w szpitalu bezpieczniej. No i dożylnie można dostać mocne leki przeciwbólowe. Myślę że na tabletkach by tak lekko nie było.
Trzymam kciuki zebys to miała szybko za sobą.tvisha lubi tę wiadomość
2 lata starań o 👦
08.2016 synek ♥️
Starania o rodzeństwo od 05.2018
05.2020 9tc 💔 -
Kurczę dzwoniłam na izbę przyjęć i nic sie nie dowiedziałam:/ moze bedzie dla mnie miejsce, a moze nie bedzie...żadnych wytycznych, nic.
Dzis na 13 usg, a mnie od wczoraj zaczęło w kościach łamać, brak sił i jakies dreszcze. Mam nadzieje, ze nic mnie nie bierze. Albo to juz stres mnie dopada.
starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
Witajcie ! Mam nadzieję,że mnie przygarniecie do swojego grona. Dokładnie wczoraj dowiedziałam się ,że moje dziecko nie rozwija się już od jakiegoś czasu. Miałam byc w 12 tygodniu (w teorii ciągle jestem ) w dniu jutrzejszym miałam mieć USG prenatalne. Niestety los zdecydował inaczej i już w piątek w nocy dostałam lekkich skurczy ,choć zwalilam to na problemy z jelitami . W sobotę już było gorzej bo zaczęłam plamić . Niby nie czerwona krew tylko kawa z mlekiem ale udałam się do szpitala . Dodając ,że nie mieszkam w Polsce tylko w UK nie mam stałego dostępu do ginekologa . Niestety powiedzieli ,że w weekend nie zrobią mi usg i mam czekać do poniedziałku. Okazało się ,że płód się nie rozwija ale niestety nie mogą mówić dać tabletki bo teoretycznie ciaza może być młodszy i za tydzień mogą serce zobaczyć . Ehh powiedzieli mi ,że przez tydzień mam zostać w domu i czekać na poronienie. Jak krwawienie nie nadejdzie to w poniedziałek do szpitala na USG i ewentualnie usunięcie. Zostawili mnie z Tym samą i nie wiem jak sobie poradzić wiedząc na co czekam . Chciałabym aby było już po wszystkim..... Tym bardziej ,że krwawienie się zmniejszyło.....
-
Dziękuję Zula36 .
Im tutaj bardziej chodzi ,że Ciąża może być młodsza i muszę czekać tydzień na weryfikację . Pytałam się ich jak to możliwe ,że test pozytywny zobaczyłam 16 marca a ciąża niby 6t to co niby zaszłam 6 tygodni później ??? Jakiś cud czy co 😟 jedyne co to już bym chciała ,żeby być po wszystkim..... tak naprawdę to chciałabym wsiąść w samolot i przylecieć do Polski......
Dziewczyny jak długo po poronieniu dochodzilyscie do siebie ? I kiedy wróciliście do pracy ? Ja mam dylemat bo w szpitalu mi powiedzieli abym w pracy jeszcze nikogo nie informowała bo oficjalnie jestem jeszcze w ciąży a i tak siedzę w domu ale chyba napisze do mojego szefa pod koniec tygodnia z informacją o zabiegu i że prawdopodobnie wrócę za jakieś 2 tygodnie . Myślicie ,że tyle czasu jest wystarczające ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2020, 14:57
-
Jutro rano stawiam się w szpitalu, niestety nic sie w pęcherzyku nie pojawiło i juz nie ma szans.
Miałyście ze sobą grupę krwi? Ja dzis dowiedziałam sie, ze powinnam mieć przy stawieniu sie na izbie, o czym mnie mój lekarz nawet nie poinformował
starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
Zula36 wrote:Ja miałam ze sobą grupę krwi z poprzedniej ciąży ale ponoć się coś zmieniło w moim szpitalu, ze niby trzeba mieć potwierdzoną z drugiego laboratorium wiec i tak było źle. Ostatecznie sami mi zrobili i teraz mam już ,,idealne „ zaświadczenie ze szpitala. Wydaje mi się, ze powinni Ci zrobić. Przecież nie będziesz szukać na szybko laboratorium.
Znalazłam tylko książeczkę krwiodawcy ale z 2011 roku, chociaz podobno tego tez juz nie akceptuja😂
Papierologia.starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
tvisha wrote:Jutro rano stawiam się w szpitalu, niestety nic sie w pęcherzyku nie pojawiło i juz nie ma szans.
Miałyście ze sobą grupę krwi? Ja dzis dowiedziałam sie, ze powinnam mieć przy stawieniu sie na izbie, o czym mnie mój lekarz nawet nie poinformował
No właśnie nie wiem co oni mają z tą grupą krwi (tutaj też tego się czepiają ) jakby mogła się zmienić w międzyczasie 🤦♀️
Ja zaczęłam mocniej krwawić więc mam nadzieję ,że samo pójdzie tylko w poniedziałek pojadę na sprawdzenie.
A jak wasi partnerzy reagują na poronienie ?
Bo ja mam wrażenie ,że mój powinien być mną a ja nim (aż mnie drażni - wiem ,że każdy to przechodzi na swój sposób ale ja się czuję jakbym była zobowiązana go pocieszać ,a nie on mnie .
Tak jeszcze dodam ,że to moje 3 poronienie - 6tc, 5tc i 12tc .Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2020, 20:42
-
Dla nas samo info o ciazy było zaskoczeniem, starania odpuściliśmy i nagle pozytyw. Nie zdążyliśmy sie za bardzo nacieszyć, wiec raczej na chłodno do tego podchodzimy. Moze tez inaczej by to wyglądało gdyby był zarodek, a tak u mnie tylko puste jajo.
Ja czekam na IP od 7:50, same ciężarne, kazano mi czekać i gdybym sie nie upomniała to chyba by mnie nikt nie zauwazyl😂 miejsc podobno brak wiec nie wiem gdzie ja bede leżeć. Uwielbiam szpitale.starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
tvisha wrote:Dla nas samo info o ciazy było zaskoczeniem, starania odpuściliśmy i nagle pozytyw. Nie zdążyliśmy sie za bardzo nacieszyć, wiec raczej na chłodno do tego podchodzimy. Moze tez inaczej by to wyglądało gdyby był zarodek, a tak u mnie tylko puste jajo.
Ja czekam na IP od 7:50, same ciężarne, kazano mi czekać i gdybym sie nie upomniała to chyba by mnie nikt nie zauwazyl😂 miejsc podobno brak wiec nie wiem gdzie ja bede leżeć. Uwielbiam szpitale.
Boże, jakbym czytała o izbie przyjęć w Toruniu...
No niestety, jak nie zawalczysz, to nikt się nie zainteresuje. Trzymam kciuki by wszystko skończyło się szybko.