W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyEkta wrote:U mnie też był pęcherzyk i ciałko żółte, niestety 7 +1 nie było zarodka, 2 dni później zaczęło się krwawienie i wszystko samo ładnie się wyczyściło. Przez pierwsze 2-3 dni bardzo bolał mnie brzuch, ale krwawienie byli mniejsze niż w czasie okresu. No ale najważniejsza że nic nie zostało i szybko możemy zacząć się starać.
Tez mnie boli brzuch ale to od czasu do czasu. Może będę mieć jak u ciebie i zaraz zacznę -
Kasia1991 wrote:Pije sobie teraz winko , zeżarłam sushi 😂 ogolnie staram się robić wszystko czego się nie powinno robić w ciąży i nic 🙄
Już się pogodziłam ze strata i chce szybko zacząć nosy cykl.
Mam nadzieje dziewczyny ze spotkamy się szybko na wątku „ oczekiwania na testowanie „
Ps: po pierwszych dwóch dniach myślał że się nie pozbieram , że nie dam rady , że już mam to gdzieś. Ale wychodzi na to ze jestem silniejsza niż myslam , zobaczymy jak to będzie przy poronieniu 😪
Bardzo wam dziękuje za wsparcie i rady potrzebuje tego ( szkoda że jestem taka niecierpliwa i co chwile sprawdzam czy ktoś mi już odpisał 😂🤭)
W sumie dobrze jest się zająć czymś i nie być samemu.
U mnie w gratisie i siostra i dobra przyjaciółka w ciąży... Terminy byśmy miały w tym samym miesiącu. Cieszę się z nimi ale gdzieś tam w środku boli że akurat trafiło na mnie -
kambel wrote:Ja taka silna byłam za pierwszym razem. Jakoś się szybko pozbierałam.. A teraz wystarczy że pomyślę to już łzy się kręcą.
W sumie dobrze jest się zająć czymś i nie być samemu.
U mnie w gratisie i siostra i dobra przyjaciółka w ciąży... Terminy byśmy miały w tym samym miesiącu. Cieszę się z nimi ale gdzieś tam w środku boli że akurat trafiło na mnie
Mam nadzieję że szybko znowu zajdę i nie będzie mi tak smutno patrząc na nią.16.05.2022 - jest ❤️ 5+5
06.05.2022 beta - 607 , 04.05.2022 beta - 176
30.04.2022 - ⏸️ ☘️
Miłoszek ❤️30.04.2021 (31+5) 🖤 17.05.2021 💔
Czekamy na synka z ZD ❤️
13.10.2020 - 🍀⏸️ (22 dc)
21.08.2020 - puste jajo 8tc 💔
2000 - syn, 2002 - syn, 2014 - syn -
nick nieaktualnykambel wrote:Ja taka silna byłam za pierwszym razem. Jakoś się szybko pozbierałam.. A teraz wystarczy że pomyślę to już łzy się kręcą.
W sumie dobrze jest się zająć czymś i nie być samemu.
U mnie w gratisie i siostra i dobra przyjaciółka w ciąży... Terminy byśmy miały w tym samym miesiącu. Cieszę się z nimi ale gdzieś tam w środku boli że akurat trafiło na mnie
Przykro mi. Ja miałam już straszna depresje że wogle nie mogę zajść w ciąże . Gdzie tu jedna przyjaciółka krócej się starała niż ja , dzieci nie chciała i w grudniu zaraz rodzi. Wszyscy moi znajomi maja dzieci , a siostry maja po dwójkę 😪 ciezko mi już było się spotykać ze znajomymi i siostrami bo wpadałam w płacz. Teraz jak już zaszłam to czuje się o wiele lepiej, ja nawet na reklamy ciuszków , wózków na fb i instagramie nie mogłam patrzeć ( a takie wyskakują intuicyjnie jeśli ktoś to ma polubione). Ja się po prostu strasznie cieszę że coś zaskoczyło. -
Kasia1991 wrote:Przykro mi. Ja miałam już straszna depresje że wogle nie mogę zajść w ciąże . Gdzie tu jedna przyjaciółka krócej się starała niż ja , dzieci nie chciała i w grudniu zaraz rodzi. Wszyscy moi znajomi maja dzieci , a siostry maja po dwójkę 😪 ciezko mi już było się spotykać ze znajomymi i siostrami bo wpadałam w płacz. Teraz jak już zaszłam to czuje się o wiele lepiej, ja nawet na reklamy ciuszków , wózków na fb i instagramie nie mogłam patrzeć ( a takie wyskakują intuicyjnie jeśli ktoś to ma polubione). Ja się po prostu strasznie cieszę że coś zaskoczyło.
Ale po ciąży łatwiej o kolejna także można działać
Jak mieszkałam w UK to mówili że 70% pierwszych ciąż koncY się poronieniem.
A jeśli chodzi k reklamy to mnie też wkurzaja, nikt nie bierze pod uwage tego że ktoś przechodzi przez stratę przez co takie reklamy bolą jeszcze bardziej niż cieszą oko
Czekając na tęcze lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam jeszcze pytanie.
W pracy mamy ubezpieczenie grupowe i z tego co pamiętam jest tam " poronienie " Z tego co widziałam to potrzeba mieć z urzędu papiery. A co właśnie z ciaza chemiczna. Potwierdzenie ciąży mam w wy PiSie że szpitala pęcherzyk był widoczny. 2 wypis że szpitala mam niestety już jako okres rzadki , skapy...
Nie wiem czy mi warto o to składać papiery i tłumaczyć się w kadrach bo nie mam na to ochoty, ale z drugiej strony skoro place za to co miesiąc może warto by było skorzystać... -
kambel wrote:Dziewczyny mam jeszcze pytanie.
W pracy mamy ubezpieczenie grupowe i z tego co pamiętam jest tam " poronienie " Z tego co widziałam to potrzeba mieć z urzędu papiery. A co właśnie z ciaza chemiczna. Potwierdzenie ciąży mam w wy PiSie że szpitala pęcherzyk był widoczny. 2 wypis że szpitala mam niestety już jako okres rzadki , skapy...
Nie wiem czy mi warto o to składać papiery i tłumaczyć się w kadrach bo nie mam na to ochoty, ale z drugiej strony skoro place za to co miesiąc może warto by było skorzystać...34 lata, AMH 3,6
Słabe parametry nasienia ICSI 06.2020
I transfer 02.07 nadzieja zgasła 31.07
II transfer 21.12 bhcg 1,1😔
III transfer 12.02.2021 3-dniowca
8dpt bhcg 44 prog 32
10dpt bhcg 95 prog 39
12 dpt bhcg 287 prog 41
14 dpt bhcg 629 prog 38
19 dpt bhcg 3877 prog 28
25 dpt bhcg 18596 prog 37 ❤
31 dpt 1 cm szczęścia 😊
8 tc 1,69 cm, rosnę 😊
bhcg 111513, prog 35
9 tc 2,48 cm, mam stópki 😊
10t1d 3,6 cm 😊
11 tc 4,39 cm 😊
12t1d 5,74 cm 😊
Nifty: Zdrowy Chłopak! 💪
12t3d 6,79 cm 😊
14t3d 8,92 cm
20t2d 360 gram Człowieka
21t3d 460 gram ❤
29t6d 1348 gram ❤
35t 2d 2520 gram ❤
36 t 3d 2750 gram ❤
30.10.2021 r moja miłość Aleksander ❤
❄❄❄❄❄cdn
Nie zwyciężaj
Nie broń się
Nie poddawaj się
"Żyj! Powiedziała nadzieja... bez Ciebie nie mogę- powiedziało cicho życie"
-
Alicja w Krainie Czarów wrote:Obawiam się, że musiałabyś zarejestrować dziecko w urzędzie, zazwyczaj ubezpieczeniem objęte jest urodzenie martwego dziecka, ale nie jestem na bieżąco. Zgłoś bezpośrednio do TU,kadrom tłumaczyć się nie musisz,a TU musi zagwarantować poufność.
Minus taki że u nas wszystko przez kadry bo nie ma punktu ubezpieczenia u nas w mieście -
Jeżeli jest to ubezpieczenie z zakładu pracy, to prawdopodobnie firma ma przydzielonego przedstawiciela towarzystwa ubezpieczeniowego, który obsługuje pracowników (i np. można z nim załatwić sprawy telefonicznie albo mailowo). U mnie w pracy tak jest. Spróbuj się dowiedzieć. Kadry raczej mają warunki ubezpieczenia do wglądu, ale nie sądzę, żeby same "obsługiwały" to ubezpieczenie.
Ekta lubi tę wiadomość
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
kambel wrote:No właśnie jest urodzenie dziecka, ur martwego dziecka i poronienie. Ale znając życie milion dodatków w regulaminie.
Minus taki że u nas wszystko przez kadry bo nie ma punktu ubezpieczenia u nas w mieście34 lata, AMH 3,6
Słabe parametry nasienia ICSI 06.2020
I transfer 02.07 nadzieja zgasła 31.07
II transfer 21.12 bhcg 1,1😔
III transfer 12.02.2021 3-dniowca
8dpt bhcg 44 prog 32
10dpt bhcg 95 prog 39
12 dpt bhcg 287 prog 41
14 dpt bhcg 629 prog 38
19 dpt bhcg 3877 prog 28
25 dpt bhcg 18596 prog 37 ❤
31 dpt 1 cm szczęścia 😊
8 tc 1,69 cm, rosnę 😊
bhcg 111513, prog 35
9 tc 2,48 cm, mam stópki 😊
10t1d 3,6 cm 😊
11 tc 4,39 cm 😊
12t1d 5,74 cm 😊
Nifty: Zdrowy Chłopak! 💪
12t3d 6,79 cm 😊
14t3d 8,92 cm
20t2d 360 gram Człowieka
21t3d 460 gram ❤
29t6d 1348 gram ❤
35t 2d 2520 gram ❤
36 t 3d 2750 gram ❤
30.10.2021 r moja miłość Aleksander ❤
❄❄❄❄❄cdn
Nie zwyciężaj
Nie broń się
Nie poddawaj się
"Żyj! Powiedziała nadzieja... bez Ciebie nie mogę- powiedziało cicho życie"
-
nick nieaktualnyJa się zdecydowałam jednak na łyżeczkowanie , na środę jestem umówiona. Bo dalej mam obrzmiałe piersi o biały śluz , wiec to tylko daje mi dalej nadzieje ze tamta się pomyliła i zarodek jednak jest. Bo puste jajo to nie jest - cokolwiek miała na myśli 🤷🏻♀️
-
nick nieaktualnykambel wrote:Dziewczyny a ja mam zagwozdkę.
We wtorek test sikać wieczorem od razu bordowa kreska w piątek krew wynik poniżej 2 . Dziś zrobiłam znów sikanca z rossmana i znów bordowa krecha 🙄
Nadal plamie taka " Brudna krwią " A okresu ani widu ani słychu.
A ile jesteś dni po tym nieszczęściu które nas spotkało ? -
Kasia1991 wrote:Ja się zdecydowałam jednak na łyżeczkowanie , na środę jestem umówiona. Bo dalej mam obrzmiałe piersi o biały śluz , wiec to tylko daje mi dalej nadzieje ze tamta się pomyliła i zarodek jednak jest. Bo puste jajo to nie jest - cokolwiek miała na myśli 🤷🏻♀️
Człowiek bynajmniej nie czeka i jest świadom że już po wszystkim. A tak gdzieś tam z tyłu są myśli a moze ktos sie gdzies pomylił.... -
U mnie jednak samo się zaczęło. Dostałam @ a na podpaski znalazłam coś jak skrzep chociaż to na pewno nie był skrzep bardziej jak kawałek "skóry " Z takimi kropkami białymi dość spore bo miało z 10x5 cm także myślę że to był pecherzyk...
Z jednej strony mi szkoda a z drugiej cieszę się że to już koniec -
Hej dziewczyny, chyba ze sto lat mnie tu nie było...
Widzę, ze niestety sporo nowych osob przybyło.
Zula, Basia jak tam u Was?
U mnie postępów żadnych, szczerze mówiąc to ciagle inne problemy zdrowotne przysłaniają mi dalsze plany ciążowe. Teraz gdy mieliśmy startować z działaniami od miesiaca nie mogę sie wyplątać z jakiejś wrednej infekcji dróg oddechowych, cieżko sie leczyć w czasach korony gdy lekarz rodzinny przez teleporade na chybił trafił diagnozuje. Troche mam juz dośc tych czasów;)
I szczerze mówiąc boje sie zachodzić w ciaze.Zula36 lubi tę wiadomość
starania od 2016
pcos, endo I st, lewy jajowód "upośledzony"
stymulacje 2017-2019
2019 -żpn,zabieg,
2020- 7 tydz. puste jajo płodowe...
2023- doszła adenomioza
2024- w drodze do ivf 😊
2.2024 -naturalny biochem
04.24 punkcja, stan zapalny endo
w oczekiwaniu na transfer ❄️
06.24 - transfer ❄️
8dpt beta 164
10dpt beta 413
21dpt jest fasola i serce 🥳
-
nick nieaktualnyJa leżę właśnie w szpitalu. Potwierdzili że ciąża obumarła na wczesnym etapie ( to nie było puste jajo). Dostałam osobno sale ze śmieszna imitacja kibelka pod którym jest nerka do której mam wydalić wszystko- jeśli się zacznie. Podali mi 2 tabletki na poronienie, jak się nie zacznie krwawienie lub się do końca nie uda oczyścić to zrobią mi zabieg. Nikomu nie życzę takie coś przechodzić. Całe szczęście personel jest bardzo empatyczny.
-
Kasia1991 wrote:Ja leżę właśnie w szpitalu. Potwierdzili że ciąża obumarła na wczesnym etapie ( to nie było puste jajo). Dostałam osobno sale ze śmieszna imitacja kibelka pod którym jest nerka do której mam wydalić wszystko- jeśli się zacznie. Podali mi 2 tabletki na poronienie, jak się nie zacznie krwawienie lub się do końca nie uda oczyścić to zrobią mi zabieg. Nikomu nie życzę takie coś przechodzić. Całe szczęście personel jest bardzo empatyczny.
Jak leżałam z plamienie w szpitalu to też była Pani której podano tabletki i mimo że się oczyścił a to jeszcze łyżeczkowanie zrobili ...
Jakby nie mogli od razu zrobić zabiegu. Nie dość że kobieta cierpi to jeszcze podwójnie. I z tego co pamiętam to jej tylko jakiś podkład dali i nic więcej i musiała leżeć 2 h.