X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
Odpowiedz

Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)

Oceń ten wątek:
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4129

    Wysłany: 11 października 2015, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lunadelrospo wrote:
    Renia,ja ostatnio poplakalam się w dziekanacie..opiekun roku zapytala,ja chcialam w skrocie,ale lzy polecialy same..
    Zwykle mam tak jak pierwszy raz o tym komus mówię..
    Poza tym to jest dobrze,nie płacze już na każda wzmiankę, ale jestem napewno bardziej wrażliwa i bardziej rozumiem takie dylematy i problemy..i jak dzis w kosciele uslyszalam wypowiedź ksiedza o in vitro...
    To szału dostalam
    Najgorsze jest to ze ja ten list juz 2 raz słyszałam. Na chrzcinach tydzień temu w siostry kościele czytali, a dziś u mnie. Porażka po prostu. Ale i tak najbardziej oburzyl ( i to serio, miałam ochotę list do tego episkopatu napisać) ze in vitro kobieta i tak pozostaje bezpłodna. Nauczyliby się, debile jedne, że to często facet jest przyczyną niepłodności, i przy in vitro tez. Od bardzo dawna to wiadomo, ale kościół widać nie przyjmuje do wiadomości.

    kehlana_miyu lubi tę wiadomość

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • lunadelrospo Autorytet
    Postów: 2803 3844

    Wysłany: 11 października 2015, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek wrote:
    Najgorsze jest to ze ja ten list juz 2 raz słyszałam. Na chrzcinach tydzień temu w siostry kościele czytali, a dziś u mnie. Porażka po prostu. Ale i tak najbardziej oburzyl ( i to serio, miałam ochotę list do tego episkopatu napisać) ze in vitro kobieta i tak pozostaje bezpłodna. Nauczyliby się, debile jedne, że to często facet jest przyczyną niepłodności, i przy in vitro tez. Od bardzo dawna to wiadomo, ale kościół widać nie przyjmuje do wiadomości.
    Dokladnie..
    Ale u mnie najgorsza byla postawa ksiedza,ktory odczytywał ten list z pelna nagany w glosie..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 19:49

    f2w39jcgiqq8ck90.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 października 2015, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlatego ja do kościoła nie chodzę. I gdy J zaproponował że może wystąpi do kurii o unieważnienie jego pierwszego małżeństwa odpowiedziałam że nie zależy mi na tym.

  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4129

    Wysłany: 11 października 2015, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lunadelrospo wrote:
    Dokladnie..
    Ale u mnie najgorsza byla postawa ksiedza,ktory odczytywał ten list z pelna nagany w glosie..

    Widzisz ja właśnie mam super księży w kosciele. Autentycznie, aż slyazakan jak nie chcą tego czytać. Nigdy żadnej polityki w kazaniach ani nic podobnego. Tyle że mam parafie akademicka również wiec to chyba dlatego ;-)

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 11 października 2015, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lunadelrospo wrote:
    Kehlana,dp kiedy masz dać odpowiedź?
    Bardzo ci gratuluję, nie mowilas jaka to branza,ale niezaleznie od tego,dostac taką posadę to taka nobilitacja;)
    Ciężka sprawa,ale nie mozesz w ogole zakladac ze cos sie stanie dziecku.
    Zastanow sie raczej,czy jesli bedziesz w ciazy zamierzasz isc na l4..
    Druga kwestia,czy to jest znaczaca firma w twoim rozwoju,ww kontekscie czy warto tracic w niej dobte imie znikajac na samym początku..

    Luna, dzięki za gratulacje :) Ta praca zawodowo byłaby dla mnie super. Pracuję w księgowości i audycie, więc miałabym styczność z międzynarodowymi zagadnieniami, a to otworzyłoby mi wiele drzwi na przyszłość. Więc pod tym względem super :)

    Jeżeli chodzi o L4, to zależałoby to tylko od obciążenia w pracy i od mojego samopoczucia. Miałabym w tej nowej pracy sporo podróży, ale o ile lekarz nie kazałby mi z nich zrezygnować, pewnie dałabym radę się dogadać, by były to tylko podróże w miarę lokalne. Kwestia otwarta.

    Generalnie, na pewno nie rozpoczęłabym tej pracy wiedząc, że jestem w ciąży, bo to byłoby nie fair w stosunku do pracodawcy i na pewno odbiłoby mi się czkawką w przyszłości - ta branża nie jest jednak taka duża i w środowisku wieści się roznoszą. Więc jeżeli w tym cyklu się nie uda i zacznę nową pracę w listopadzie, wstrzymuję starania na kilka miesięcy. Nie więcej. Mam 30 lat i nie mogę czekać w nieskończoność na "dobry moment", a kilka miesięcy czekania plus parę miesięcy przepracowanych w ciąży jeżeli uda mi się zajść szybko powinny wystarczyć do wyrobienia dobrej reputacji w pracy jeżeli będę dobrze pracować. Ta firma zatrudnia wiele młodych kobiet więc pewnie nie byłabym jedynym przypadkiem :)

    Pracę rozpoczęłabym w listopadzie, więc będę już wiedzieć na czym stoję z tym cyklem :)

    Tak jak wcześniej pisałam, jeżeli okaże się, że w tym cyklu się udało i wszystko będzie dobrze, nie będę żałować tej pracy, jakkolwiek mam na nią ochotę. Za długo czekam na to dziecko, żeby nie cieszyć się jak wariatka gdybym w końcu została mamą. Jedyne, czego się boję, a boję się strasznie, to że zaszłam teraz w ciążę, rezygnuję z tej pracy, a ciąża kończy się tak jak moje poprzednie ciąże. I że znowu straciłabym i pracę, i dziecko. Wiem, że nie powinnam myśleć negatywnie, ale to silniejsze ode mnie :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 20:21

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 11 października 2015, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek wrote:
    Najgorsze jest to ze ja ten list juz 2 raz słyszałam. Na chrzcinach tydzień temu w siostry kościele czytali, a dziś u mnie. Porażka po prostu. Ale i tak najbardziej oburzyl ( i to serio, miałam ochotę list do tego episkopatu napisać) ze in vitro kobieta i tak pozostaje bezpłodna. Nauczyliby się, debile jedne, że to często facet jest przyczyną niepłodności, i przy in vitro tez. Od bardzo dawna to wiadomo, ale kościół widać nie przyjmuje do wiadomości.

    Wiaterek, jak to słyszę to cieszę się, że nie byłam dzisiaj w kościele. Szlag by mnie trafił. Przypominają mi się od razu moje nauki przedmałżeńskie, które przeżyłam jedynie cudem bez trzaśnięcia drzwiami.

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 października 2015, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    U mnie od 3 lat jest nowy ,młody proboszcz i zmieniło się wszystko diametralnie.
    Począwszy od kazań a skończywszy na prowadzeniu lekcji religii.
    Nie jestem przykładem idealnego parafianina, chodzę do kościoła kiedy tego potrzebuję a nie dlatego bo tak wypada i co ludzie powiedzą.
    Co do okazywania własnych uczuć i umiejętności rozmowy na temat mojego maleństwa to wciąż jest to drażliwy temat i przeważnie głos więźnie mi w gardle i połykam łzy.
    Moja ciocia straciła swoją córeczkę w 5 miesiącu ciąży a minęło od tego czasu 30 lat i wciąż nie potrafi o niej mówić i nie odczuwać bólu.

    Michaś [ * ] ♡ 04.06.2014 (20tc )

    Renia7910 lubi tę wiadomość

  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 11 października 2015, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A propos nauk przedmałżeńskich, to jedna rzecz rozbawiła mnie na nich do łez. Dostaliśmy tam ulotkę promującą metody naturalne. I w ramach zalet tych metod był taki oto argument: kiedy mężczyzna musi powstrzymywać się od seksu w dni płodne kobiety, zaczyna ją traktować z szacunkiem, bo szanuje jej odmowę. A gdy kobieta bierze pigłuki, to nie może odmówić seksu, jest zawsze dostępna i przez to mężczyzna zaczyna ją traktować wyłącznie jako obiekt seksualny.

    Nie wiem, co mnie w tym bardziej rozwaliło: to, że autorzy ulotki traktują mojego ukochanego jako człowieka niezdolnego do powstrzymania się od zmuszania mnie do seksu jeżeli akurat nie mam na to ochoty tylko dlatego, że i tak dziecka z tego nie będzie czy też to, że ani razu w tym całym scenariuszu (ja tu streściłam, w ulotce zajęło im to 4 strony :D ) nie przewidują, że to kobieta może mieć ochotę na seks i rzucić się na męża :D

    Renia7910, Wiaterek lubią tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 października 2015, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli nie tylko ja :(

  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 11 października 2015, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Renia7910 wrote:
    No weekendy to takie nasze dni bez forum ;)

    Dziewczyny nie wiem co się dzieje, ja nadal nie potrafię rozmawiać o poronieniu i staraniach. Odwiedziła mnie dzisiaj koleżanka - psychoterapeuta, nigdy nie stosuje na mnie swoich metod, mamy taką zasadę, a dzisiaj w trakcie rozmowy z nią po prostu łzy mi poleciały. Ona uważa że jeszcze nie zakończyłam żałoby nad Tadziem i to może być blokada ze strony mojego organizmu że nie zachodzę w ciążę. No coś w tym może i jest, nie potrafiłam nawet z lekarzem medycyny pracy o tym rozmawiać, ostatnio popłakałam się przy jakimś artykule nt. poronienia, jakaś taka wciąż niestabilna jestem.
    Dziewczyny - staraczki, też tak macie?? Czy tylko ja jakaś rozhisteryzowana jestem?

    Renia, mi też jest bardzo trudno. Myślałam, że już się z tym oswoiłam, że jest lepiej, ale tydzień temu rozmawiałam z koleżanką z pracy, która nic nie wiedziała o tym, co mi się przytrafiło. Zaczęłam jej mówić... i kompletnie się zacięłam. Te słowa w ogóle nie chciały mi przejść przez gardło. Zmusiłam się, żeby wydusić z siebie to jedno zdanie, że poroniłam.

    Renia7910 lubi tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • Agnieszka0812 Autorytet
    Postów: 4434 5130

    Wysłany: 11 października 2015, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    kehlana gratuluję świetnej pracy i tego, że Cię docenili :)
    Spokojnego wieczorku i do jutra! :*

    kehlana_miyu, Renia7910 lubią tę wiadomość

    Franio 2008 <3
    Wojtuś 2010 <3
    Ania 2016 <3
    Aniołek 11tc 10.04.15
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 października 2015, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kehlana polubiłam ale to dlatego że ja dokładnie też tak mam. A tego nie lubię :(

  • lunadelrospo Autorytet
    Postów: 2803 3844

    Wysłany: 11 października 2015, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    2:1..
    Uff,ciężko się to ogląda, za dużo akcji..
    I nie wiem czy to z wrazenia, ale dziwnie mnie persi grzeja i pieka ;)

    kehlana_miyu, Rudzik39, Agnieszka0812 lubią tę wiadomość

    f2w39jcgiqq8ck90.png
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 11 października 2015, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lunadelrospo wrote:
    2:1..
    Uff,ciężko się to ogląda, za dużo akcji..
    I nie wiem czy to z wrazenia, ale dziwnie mnie persi grzeja i pieka ;)

    Ja nie mam telewizora, śledzę wynik w necie :D

    s1985 lubi tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • pucek Autorytet
    Postów: 2398 3082

    Wysłany: 11 października 2015, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek wrote:
    Najgorsze jest to ze ja ten list juz 2 raz słyszałam. Na chrzcinach tydzień temu w siostry kościele czytali, a dziś u mnie. Porażka po prostu. Ale i tak najbardziej oburzyl ( i to serio, miałam ochotę list do tego episkopatu napisać) ze in vitro kobieta i tak pozostaje bezpłodna. Nauczyliby się, debile jedne, że to często facet jest przyczyną niepłodności, i przy in vitro tez. Od bardzo dawna to wiadomo, ale kościół widać nie przyjmuje do wiadomości.
    W tym liście jest napisane ze metoda in vitro to nie metoda leczenia bezplodnosci bo kobieta pozostaje bezplodna. Co w zasadzie jest prawda, bo nie jest to faktycznie metoda leczenia bezpłodności tylko zapłodnienia pozaustrojowego. Dużo bardziej szokujące jest to że metoda in vitro jest wg kościół niegodna czlowiekowi

    3jgx3e3k4o8x3ff9.png
    Kochamy Cię maleństwo <3
    gr3nn7pysxbmhwee.png
    13.06.2015
    Kochamy i tęsknimy...
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4129

    Wysłany: 11 października 2015, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znaczy Pucek mnie nie oburzylo to ze to nie jest leczenie bezpłodności tylko ze wina za niemożność poczęcia dziecka w naturalny sposób obarcza się w kosciele zawsze kobietę. Tylko tyle. Propagowanie takich głupot które juz chyba od średniowiecza nie mają racji bytu. Ze niegidne człowieka to w ogóle nie komentuje.

    Lunka ja siedzę ze znajomymi jak na szpilkach. Normalnie się sresuje bo ładnie grają i szkoda by było żeby nie przeszli.

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • pucek Autorytet
    Postów: 2398 3082

    Wysłany: 11 października 2015, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to Cie musiałam zle zrozumieć

    Wiaterek lubi tę wiadomość

    3jgx3e3k4o8x3ff9.png
    Kochamy Cię maleństwo <3
    gr3nn7pysxbmhwee.png
    13.06.2015
    Kochamy i tęsknimy...
  • monilia84 Autorytet
    Postów: 2543 3884

    Wysłany: 11 października 2015, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nio i sie udalo wygrali hurraa i teraz mogę iść spać
    Dobranoc dziewczyny :)

    Wiaterek, lunadelrospo, kehlana_miyu, Agnieszka0812 lubią tę wiadomość

    f2wlj44jk32wmpis.png
    Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
    iv09cwa1ldduj806.png
  • lunadelrospo Autorytet
    Postów: 2803 3844

    Wysłany: 11 października 2015, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejjjjeeeee!

    Wiaterek, kehlana_miyu, Renia7910 lubią tę wiadomość

    f2w39jcgiqq8ck90.png
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4129

    Wysłany: 11 października 2015, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunka tez masz rumieńce z emocji? ;-)

    lunadelrospo, kehlana_miyu lubią tę wiadomość

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
‹‹ 423 424 425 426 427 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania w ciąży - sprawdź, które warto wykonać

Zastanawiasz się jakie badania czekają cię w ciąży? Czemu służą takie badania i kiedy się je wykonuje? Przeczytaj jakie rodzaje badań i testów czekają przyszłą mamę i dlaczego są one ważne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ