Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBardzo możliwe że rozczaruję się tak samo jak w poprzednich cyklach, bo moje samopoczucie może wynikać po prostu z zażywania duphastonu. Ale,bardzo bym,chciała już zakończyć tą walkę, jestem zmęczona. Ale nie spocznę póki nie zostanę mamą, a to będzie dopiero początek
Wiaterek, Agnieszka0812, Stópka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wiaterku, ja wiem, ze to co się każdej z nas przytrafiło, może zdarzyć się ponownie, ale popatrz ile z nas szczęśliwie ujrzało dwie kreski i nosi w sobie dzieciątka. Ja na swoim przykładzie mogę Ci powiedzieć, że nie ma dnia kiedy nie boję się, że moje dziecko może się nie urodzić, ale z drugiej strony liczę każdy tydzień i każdy zakończony daje nadzieję, że będzie dobrze.
U Ciebie też będzie. Ja też zmagam się z insulinoopornością. Zdiagnozowali mi ją po prawie 3 latach starań. Ja nawet nie zachodziłam w ciążę... Dostałam glucophage i zalecenie zrzucenia kilku kg. Łatwo nie było, ale już 3 kg mniej pozwoliły mi zajść w upragnioną ciążę. Niestety finał jej nie był taki, jakiego bym sobie życzyła. Po poronieniu wróciłam do tabsów, biorę je do tej pory, choć moja endokrynolog kazała odstawić w 8 tyg. Konsultowałam to z kilkoma lekarzami i zdania są podzielone. Diabetolog powiedział, że do 16 tyg zaleca, moja prowadząca lekarka też, a jej bardzo ufam.
Fajnie, że trafiłaś na tę profesor. Jje plan na Ciebie wydaje się sensowny i wierzę, że wkrótce będziesz mogła martwić się swoimi ciążowymi dolegliwosciamiAgnieszka0812, katarzyna_d lubią tę wiadomość
-
Oj ja też mam taką nadzieję. Problemów z zajściem w ciąże nie mam żadnych. W sumie na 3 cykle które się staraliśmy 2 razy byłam w ciąży, a jeden był najpewniej bezowulacyjny. Właśnie tą metforminę słyszałam, ze nie ma badań, które stwierdzałyby jej szkodliwość w ciąży. Także ja do 4 miesiąca na pewno będę brała. Trafiłam na nią tylko dlatego, że na forum jest dziewczyna, która ma bardzo podobną sytuację jak ja. Dodam tylko, że u mnie ta insulinooporność jest naprawdę niewielka. Diabetolog mi powiedziała, ze odpowiednia dieta i ćwiczenia powinny załatwić problem. Ale Pani profesor stwierdziła, ze metformina bezwględnie. Ja się nie będę kłócić przecież
Agnieszka0812, katarzyna_d lubią tę wiadomość
Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Wiaterek, będę trzymać kciuki, pewnie dostaniesz zielone światło, wszystkie badania porobione, psychicznie odpoczęliście Mam nadzieję że tym razem się uda i w przyszłym roku o tej porze będziesz już tulić dzieciątko w ramionach.
Wiaterek, Renia7910 lubią tę wiadomość
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
Tak w zasadzie to nie wiem czy mi pozwoli. Bedę u niej w 8dc a przy moich owulacjach w 20dc to tylko 12 dni przyjmowania leków, no ale mam nadzieję, że tak
pucek lubi tę wiadomość
Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Kasia,trzymam za Was kciuki!
Nawet jeśli nie pozwoli wam starac się w tym cyklu,to i tak jestescie juz na progu staran,a jak sama piszesz, zajsciem w ciążę u Ciebie nie powinno byc trudno.
Juz się nie moge doczekac najblizszych testowan najpierw Renia,później Kasia i Stopka Kehlana! I forum wróci do życia jak dawniej!
pucek, Wiaterek, Renia7910, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
I Marzusia też
Ja właśnie powtarzam przyrodę z synem przed poniedzialkowym sprawdzianem.
Ucze die też do kolejnego egxsminu,na przyszly piątek praedopodobnie bedzir termin ustny.
Jakos nie do konca do mnie dociera,ze czeka mnie wkrotce powrot do pracy.luty zbliza się i to szybko.. -
nick nieaktualny
-
Pełna nadziei, Agnieszka, Hiacynta gratuluję rozpoczęcia kolejnych tygodni :* Reniu wbrew pozorom to dobrze, że sukienka za szeroka Kasiu dobrze, że do nas wrocilas :* myślę, że odpoczynek od forum bardzo dobrze robi. A to nie tak, że Cię odrzucilysmy ale czasami ciagłe powtarzanie komuś, że będzie dobrze i żeby się nie martwić może bardziej dobić, czesto też ciężko jest znaleźć odpowiednie słowa jak ktoś cierpi. Ja tak bardzo bym chciała, żeby każdej z Was starajacych się udało zajść w ciążę i szczęśliwie donosic, bo każda z Was na to zasługuje.
katarzyna_d, Renia7910 lubią tę wiadomość
Olga 11.06.2016 Nasz największy cud
Róża 30.07.2018 Drugi największy cud
Aniolek 8.2017
Aniołek K 8.01.2014
Aniołek A 4.10.2014
Aniołek I 5.03.2015
Aniołek P 14.06.2015
Aniołek E 10.09.2015 -
To ma Twoj exszef zagwozdkę
Mnie martwia takie prozaiczne sprawy Reniu,wstawanie,dojazd,moja sennosc..
Ale niestety gdy ostatnio bylam tam po skierowanie na badania,wychodzac z budynju,dostalam silnego skurczu/bolu w lewej pachwinie..
Taki sam bol miałam podczas dnia,kiedy w awanturze odeszlam na l4.. Wydaje mi się, że to napięcie mięśni. W stresie podswiadomie się spinam i taki skutek..
Oby to się częściej nie powtarzało. -
nick nieaktualny
Nie chciałam wam psuć nastroju.
Juz sama nie wiem czy to ja jestem przewrazliwiona czy mój mąż jest bez uczuć.
Mimo że od śmierci mojego Michasia idzie drugi rok to nie jest mi łatwiej tym bardziej ze moj mąż nagle stwierdził że nie będzie więcej starań o dziecko.
Koniec i kropka.
Przed chwilą dowiedziałam się nie od niego ale od naszych przyjaciół ze jutro spotykamy się jeszcze z jedną parą na kolacji.
Sęk w tym ze ja z tymi drugimi nie chcę się widzieć a to z takiego powodu iż wiem ze oni chcą nam wszystkim oglosic ze są w ciąży w 4 miesiącu.
Nie potrafię usiąść z nimi przy jednym stole i wysłuchiwać ich opowieści o ciąży i o dziecku.
Ja nie wiem ale po prostu mam taką blokadę.Wiem ze zacznę płakać i tyle będzie z miłej kolacji.
A mój mąż nijak tego nie rozumie.
Michaś ♡ [ * ] -
nick nieaktualnyRudzik ja też niby normalnie funkcjonuję ale na taką wiadomość pewnie by mi łzy poleciały. Wydaje mi się że mężczyźni inaczej na to patrzą. Dla nich to temat zamknięty i mogą wręcz prowokować takie spotkania abyśmy nauczyły się żyć z tą naszą żałobą.
Ja obawiałam się strasznie spotkania z moim bratankiem, obecnie 4-miesięcznym. Po nocach spać nie mogłam. A na jego widok od razu porwałam go na ręce i puścić nie chciałam. Może Twoja reakcja zaskoczy Ciebie samą, może nie będzie źle. Tego Ci życzęAgnieszka0812 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
Wątpię, akurat nie chodzi o spotkanie z dzieckiem tylko koleżanką która zarzekala się ze jeszcze nie jej pora na ciążę.
Reniu to zupełnie dwie inne rzeczy.
Nie chodzi o moją reakcję na widok dziecka tylko o to ze oni będą się nakręcać opowieściami typu ze wpadli ale ze fajnie i jak to ona teraz przytyla...
Nie mam ochoty na takie spotkania i trudno już podjęłam decyzję.
Mój mąż albo to zaakceptuje albo niech się pakuje.
Ja tez mam coś do powiedzenia.
Michaś ♡ [ * ] 04.06.2014 (20tc)