Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyStopko straszna niespodzianke zrobilo malenstwo ale powiem Ci, ze jakos od poczatku mialam przeczucir ze synek bedzie pomimo, ze wszyscy mowili, ze dziewucha i jak usg pokazalo dziewczynke to i tak smialam sie do meza, ze jeszcze chlopak wyjdzie
A co do twojego meza to brak slow. Rozmawialas z nim o tym wszystkim ? czemu nie zakupil tego co mu lekarz zalecil ? Kazdy mezczyzna to jednak taki sam jest, nie ma wyjatkow. Mysla tylko o sobie. Ja ze swoim juz 3 dzien nie rozmawialam za te akcje. W sumie nawet nie probuje sie wytlumaczyc ze swojego zachowania. Najchetniej spakowala bym kilka ciuszkoe i wyjechala gdzies, gdzie bym odpoczela od niego... -
Mnie Puscilo,wystarczylo wsparcie tego mojego osla,zajol sie mna troszke I odrazu depresjia minela,ale samopoczucie do dupy i tak,ledwo Juz laze tak mi ciezko i wszystko boli al. Calczas sobie Powtarzam,ze juz tak nie duzo zostalo i niebawem utule mala Zosie i zapomne o ciazy ;)stopko bardzo mi przykro ze ten twoj osiol nie rozumie i nie chce zrozumiec twojej checi posiadania dziecka,czasem bym tych chlopow w wiekszosci powybijalacykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
Wiecie co, ja to już sama nie wiem czy on mnie nie rozumie, czy głupa pali...
Rozmawialiśmy, on się tłumaczy, że przecież nie mamy na razie kasy, dlatego on tego nie kupił. No dobra, fakt kasy nam brakuje bo ten jego specyfik na miesiąc wychodzi ok. 350-400 zł, ale skoro jego ojciec się zaoferował jakiś czas temu, że jak będziemy potrzebować na lekarza czy na leki to mu pomoże, to niech się do niego odezwie - skoro podobno jemu też zależy na tym dziecku. A ja od dwóch tygodni próbuję go namówić na to, aby zadzwonił do tego ojca i się umówił i powiedział co i jak. Wiadomo jak będzie chciał to mu pomoże, a jak nie to nie. Z drugiej strony teść czeka na wnuka jak na zbawienie, więc myślę, że by mu pomógł, skoro on ma problemy a nie tylko ja... Ale on ku*** nawet nie próbuje, bo się obraził na tatusia, bo tatuś na niego kiedyś naskoczył, że ja idę do szpitala jak oni mają imprezę rodzinną... Ja pierdziele, męska duma się rozwinęła i ni hu hu nie chce się odezwać. Ja już nie mam na niego siły...
Na siebie też już chyba nie mam siły, zaczynam mieć jakieś takie poczucie, że jak nie mamy kasy, to nie możemy mieć dziecka, bo przecież jak byśmy sobie poradzili jeśli w ogóle pojawiło by się na świecie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 11:15
Stópka
Aniołek [*] 04.07.2015 r.
Aniołek [*| 15.03.2016 r.
Mutacja MTHFR C677T, A1298C. -
nick nieaktualny
-
Kehlana, gratuluję bety i czekam na wieści z wizyty
Stópko, jak podejmowaliśmy decyzję o posiadaniu drugiego dziecka (przez długi czas miałam wrażenie, ze tę decyzję wymusiłam na A)też biłam sie z myślami, ze kasy nie ma, bo A stracił pracę, potem wyjechał do tej Fr. Długi mamy takie, że tylko usiąść i płakać. I prawda jest taka, że czy przy pierwszym, czy kolejnym zawsze się znajdzie tysiąc powodów na "nie" i tysiąc na "tak". Teraz też nie wiem jak sobie poradzimy, ale wychodzimy z założenia, że jak będzie czas, to i rada się znajdzie -
Stópeczko Kochana. Ten Proxxed to cenę ma tak wyj.... w kosmos, że to jest jakieś nieporozumienie. Ale z kolei słyszałam, że pomaga. My na szczęście nie musimy używać tych suplementów bo mój mąż ma bardzo dobre nasienie, ale za to moje kosztują masakrycznie dużo. Koenzym q10 - na miesiąc 60 zł, ovarin - na miesiąc 60 zł, do tego femibion, acard, witaminy B, witamina D, kwas foliowy, metformina i jakbym tak policzyła to na miesiąc mi też wyjdzie ze 200 zł, a gdzie do tego jeszcze zastrzyki w ciąży? (na szczęście będą raczej na refundację). Te badania wszystkie, które musieliśmy zrobić to jakieś 5000 zł kosztowały. Dużo pomogli rodzice, częściowo mieliśmy pieniądze odłożone. Tylko, że ja uważam, że w zasadzie chociażbym miała się zadłużyć to i tak dziecko urodzę. Chociażbym miała in vitro zastosować i spłacać to przez kilka lat. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale musisz przekonać męża, żeby się nie boczył na ojca, bo teraz jego pomoc jest Wam potrzebna. Niech to traktuje jako pożyczkę, którą kiedyś oddacie, w bliżej nieokreślonej przyszłości, może jak z kasą będzie lepiej?Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Stópko a wyłożyłaś mu kawę na ławę. Do chłopów trzeba w prost. Bynajmniej do mojego. Ja do brania supli długo namawiać go nie musiałam, bo sam widzi że z jakiegoś powodu nie wychodzi. Ale jak na czymś bardzo mi zależy to też potrafie zaszantażować. Wiem..wiem.. nie ładnie tak, ale zdarzyło mi się straszyć rozwodem. Byłam pod ścianą. Kurcze może on nie czuje tego jak bardzo ty tego pragniesz. Ma świadomość, że na poprawę nasienia trzeba 3 miesiące czekać? Pieniądze to nie wszystko. Ja bym pewnie powiedziała ''masz słabe nasienie, zrób coś z tym. Skąd weźmiesz kasę to twój problem, bo twoje słabe plemniki''. Zwłaszcza, że macie diagnozę z którą można coś zrobić. Już tak niewiele was dzieli od sukcesu Nie poddawaj się
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Dziewczynki dzięki za wsparcie, jesteście Kochane
Marzusia, tak rozmawialiśmy, kawa na ławę została wyłożona nie raz. Oni już chyba taki gatunek po prostu reprezentują toporny. Lekarz mu to tłumaczył, że 3 miesiące trzeba czekać na efekty, czytał na forach różnych itd. więc też go nie chcę dobijać tym, że to jego problem, bo to nasz problem, tylko że mnie ta stagnacja z dnia na dzień coraz bardziej dobija... On chyba tego nie rozumie, bo to przecież chłop i skąd on ma takie rzeczy rozumieć. Wrr... na samą myśl, że mam do domu dzisiaj wrócić aż mnie trzęsie z nerw, że w tej kwestii akurat musiał się honorem unieść.
Stópka
Aniołek [*] 04.07.2015 r.
Aniołek [*| 15.03.2016 r.
Mutacja MTHFR C677T, A1298C. -
Stópko, współczuję upartego męża Faceci to jednak czasem naprawdę inny gatunek. Mój na szczęście współpracuje, ale też uważa mnie za nieszkodliwą wariatkę, kiedy widzi jak bardzo tego dziecka pragnę. On też chce zostać tatą - ale jakoś tak normalnie, bez tego wszechogarniającego pragnienia dziecka, tu, teraz i zaraz!
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnyKehlana jaki kociak, śliczny
Ilonia czasami trzeba nimi potrząsnąć bo empatię genetycznie z mózgów wyparli. Będzie dobrze, już niedługo
Stopko dla mnie to wygląda na syndrom wyparcia. Gdy problem przerasta to przestaje się o nim myśleć. Może się mylę ale spotkałam się z tym kilkakrotnie.
Aga w sportowym auciekehlana_miyu, ilonia1984, katarzyna_d lubią tę wiadomość
-
Miałam dzisiaj wizytę u ginki w Luxmedzie i jestem bardzo zadowolona. Bardzo ciepło i konkretnie podeszła do mojej ciąży Potwierdziła wszystkie leki zalecone przez hematolog i dorzuciła luteinę i duphaston. Kazała pojawić mi się za 2-3 tygodnie, tylko w taki dzień, kiedy ma gabinet z USG, bo sama chce maleństwo podejrzeć. Udało mi się zapisać na 14.03.
Czyli teraz mam najbliższą wizytę prywatną z USG 2.03. i potem w Luxmedzie 14.03. Bardzo mi to odpowiada, bo to będą dla mnie nerwowe tygodnie... No nic, staram się myśleć pozytywnie
Ginka w Luxmedzie proponowała mi już dzisiaj zwolnienie jeśli chcę, ale ja na razie wolałabym nie. Nie chcę jeszcze mówić nikomu w pracy, a moja obecna praca jest znacznie lżejsza niż poprzednia i daje mi więcej swobody, więc o ile wszystko będzie w porządku z ciążą, wolałabym popracować parę miesięcy. Zwłaszcza, że bardzo mi się w tej pracy podoba i chciałabym móc wrócić po macierzyńskim, a wiadomo, trochę pewnie krzywo będą patrzeć na to, że zaszłam w ciążę tak szybko Ale wiadomo, jeżeli tylko nie daj Boże coś się będzie działo to lecę na zwolnienie, bo jednak pracę inną zawsze znajdę, a dziecko jest teraz priorytetem.
Gorzej, że ginka odradziła kontynuowanie ćwiczeń na razie, przynajmniej póki nie zobaczymy jak się ciąża rozwija. Wiedziałam, że jak kupię karnet na siłownię na 3 miesiące to od razu zajdę w ciążę. Pewnie nie uda mi się go zawiesić, cholera. No nic, dobrze, że nie kupiłam karnetu na rok!Wiaterek, niezapominajka, Renia7910, chomiczka lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Stópka może Renia ma racje. Wypiera ze świadomości, że to z nim problem. Ale na co tu czekać? Przecież nie młodniejemy teraz jest kiepsko, a jak nic z tym nie zrobi to samo się nie poprawi może jest przytłoczony tym wszystkim
Kurcze nie wiem co ci poradzić ciężkie chwile przed wami. A jak byś sama zamówiła te proszki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 16:14
Renia7910, Stópka lubią tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyJa miałam podobną sytuację z J po poronieniu, niby wiedział że ma problemy z żołnierzykami ale wyjątkowo łatwo dal sobie wmówić przez teściową (i pewnie inne osoby) że jak raz się udało to drugi raz nastąpi również i to szybko. Po pól roku użerania się i głupiego dopytywania ze strony teściowej nie wytrzymałam i zrobiłam mu awanturę (pisałam wam o tym) i ogarnął się, teraz łyka posłusznie wszystko co nu daje. Wydaje mi się że faceci wyjątkowo łatwo odsuwają od siebie problemy w nadziei że ktoś inny się tym zajmie albo same miną. Przykre
Kehlana spokój i nadzieja, to dla ciebie najważniejsze teraz. Ale rozumiem twoje podejście żeby pracować tak długo jak się da, ja tak samo myślę o sobie gdyby się wreszcie udalo. Co prawda nocki odpadną ale wiem że z automatu ciężarne przenoszą na zmianę 8-godzinną więc może uda się wszystko połączyć. Buziaki od ciotki oczekującej na swój cud
Jutro rano pierwsza wizyta w klinice, zaraz po mojej nocce idziemy.niezapominajka, Wiaterek, Stópka, ilonia1984, kehlana_miyu, monilia84 lubią tę wiadomość
-
Reniu strzel sobie kawę, żebyś miała trzeźwy umysł jutro. Czekam na opowieść jak było
Kehla można pracować w ciąży, albo 'pracować'. Wszystko zależy jaką się ma pracę. Ja do samego porodu pracowałam, ale ja mam specyficzną pracę. Jak by nie było przeciwskazań, to napewno postąpiłabym tak samo. Mówisz, że polecasz kupienie karnertu na siłownie? Tu zamiast kaloryfera na brzuchu, będziesz miała bojlerniezapominajka, Renia7910, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyKehlana fajnie, że miałaś udaną wizytę a usg w odstępie 2 tyg to fajna sprawa
A ja wam powiem, że miałam sen, że zaczęłam rodzić, skurcze były nie do wytrzymania a co najśmieszniejsze było, że gdy męczyłam się w szpitalu ze skurczami uświadomiłam sobie, że nie spakowałam torby do szpitala i nic nie zdążyłam poprać dla dziecka...z tego stresu od raz się obudziłam heniezapominajka, Renia7910, kehlana_miyu, katarzyna_d lubią tę wiadomość
-
O wkurwila mnie tesciowa...moj chlop to pizda czasem normalnie,dostal propozycjie od swojego ojca na wyjazd,to fakt ze bardzo nam wyjazd na reke I prosil ojca o zalatwoenie Pracy,ojciec jest poaskarzem wyjezdza na 2 miesiace i przywozi 20 tysi,no ok zajebiscie dzis tam jedziemy a oni do mni ze 10 uwaga! Marca wyjazd hahah no wkurwilam sie a moj A sie cieszy i no super,no przeciesz szlak mnie trafil,fajnie ze ktokolwiek pomyslal o mnie o porodzie o tym jak sobie sama poradze z noworodkiem,bo pomocy nie mam zadnej ani z mojej ani ich strony,wiec oczywiscie powiedzialam co mysle o ich zajebistym planie i ze mam w dupie pieniadze i sa rzeczy wazne i wazniejsze to sie na.mnie patrzyla krzywo i zamilkla do konca naszej wizyty na amen,no synkowi krzywde robie,po moim trupie pokedzie Przed moim porodem i zostawie mnie i noworotka samych w domu...juz teraz mowi do mnie spokojnie,myslalem ze chcesz zebym jechal i zarobil na nasz kredyt ale jak nie chcesz to nie Pojade,nosz kur tak coezko uruchomic czasem mozg.Reniu trzymam kciuki za wizyte,kehlana super.ze trafilas na fajna pania lekarke,bedzie dobrze
Renia7910 lubi tę wiadomość
cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
Dziewczyny u mnie względny rozejm... Pogadaliśmy, M. powiedział, że powoli odkłada na te specyfiki, ja oczywiście dostałam nerwa bo odkładać można do końca życia... poczekam kilka dni, będzie musiał się w końcu odezwać do tego ojca po pomoc, bo sam sobie nie da rady... poza tym powiedział mi, że on dobrze wie, że ja się boję tej laparoskopii i że będzie ze mną i że jakby mógł to poszedł by za mnie.
Ilonia, ten wyjazd Twojego męża akurat w tym czasie to słaby pomysł, dobrze, że wziął pod uwagę Twoje zdanie. A teściową jak to teściowa, widzę, że taka sama jak moja...Renia7910, ilonia1984 lubią tę wiadomość
Stópka
Aniołek [*] 04.07.2015 r.
Aniołek [*| 15.03.2016 r.
Mutacja MTHFR C677T, A1298C.