Wrześnióweczki to fajnę dupeczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Stópko ja zawsze słyszałam, że TSH przed ciążą powinno wynosić 1-1,5, ale szczerze Ci powiem, że ja zawsze miałam w tych wartościach i nic z tym nie robiłam.
Z tą laparoskopią to też nie bardzo wiem jak to jest, ale ta moja koleżanka mówiła, że nic strasznego, a lekarz w jej trakcie wykrył jej jakieś niewielkie ognisko endometriozy, czego nie było widać w normalnym usg. HSG z tego co wiem to nie miała. No, ale jednak coś tam widać więcej na pewno już w trakcie zabiegu. Trzymam kciuki, żebyś zaszła w ciążę zanim laparoskopia będzie konieczna
A czy da się tak do końca odpuścić? Chyba nie. Ja nawet teraz nie umiem. Od samej @ do jakoś 7 tygodnia byłam spokojna, a potem się zaczęły lęki, obawy, jakieś irracjonalne przemyślenia. Ktoś tu chyba powiedział, że po takich przeżyciach jesteśmy wrakami ludzi i ja się zgadzam. Czasami to tak tylko funkcjonuję i liczę każdy kolejny dzień. Niestety już każde takie ważniejsze usg będzie dla mnie trudnym przeżyciem i strachem bo moja córeczka miała zD i boję się jak cholera, żeby to się nie powtórzyło.Stópka, Renia7910 lubią tę wiadomość
Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Stópko, ja też nie miałam konkretnych wskazań do laparo, ale w hsg było wszystko w porządku i lekarz postanowił zrobić diagnostyczną (też nic nie było tam widać). Ale w kolejnym cyklu zaszłam w ciążę i to było najważniejsze
Wiaterku - dla mnie każde badanie było stresujące do końca ciąży. Po poronieniu nic już nie jest takie beztroskie i różowe jak przy pierwszej ciąży. Trzymam kciuki za dzisiejsze usg
Miłego dnia laseczkiStópka, Renia7910 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyStopko przytulam potwierdzam z autopsji że tego nie da się po prostu wyrzucić z głowy. Ja trzymam się super a jednak cyklicznie łapię maksymalnego doła że żyć mi się odechciewa... Ogólnie w mojej opinii depresja nie odeszła, ona ciągle ze mną jest, wisi nad głową jak Dementor... jedno co pociesza że po ciemnych dniach zawsze zaświeci słońce, że po totalnym dole znów potrafię się uśmiechać i w miarę normalnie żyć. Tak już niestety będzie, zostałyśmy naznaczone i spokoju raczej nie osiągniemy, tego totalnego, bo już wemy jak to wszystko jest nieprzewidywalne. Ale jedno jest pewne - tam gdzieś na końcu drogi czekają na nas nasze dzieci. Cierpliwie.
niezapominajka, Wiaterek, Stópka, ilonia1984 lubią tę wiadomość
-
Stópa nie obawiaj się laparoskopii to jest mało imwazyjna operacja !! pewnie zrobią Ci Diagnostyczną jak u mnie
Pełna narkoza czego tu się bać ! sprawdzą ci przy okazji droznosć jajowodów, a bynajmniej popros o to !!!
U mnie przy laparoskopi zrobili kauteryzacje jajników i wykryto ogniska endometriozy !
Idz bez obaw na to, bo nic nie boli i szybko się wraca po tym do formyStópka lubi tę wiadomość
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b39bdeedf630.jpg
Moj zdrowiutki synekWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2016, 13:17
chomiczka, monilia84, kehlana_miyu, s1985, lunadelrospo, Renia7910, Stópka, ilonia1984, hiacynta99. lubią tę wiadomość
Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Wiaterku śliczny synek :*
Wiaterek, Renia7910 lubią tę wiadomość
Olga 11.06.2016 Nasz największy cud
Róża 30.07.2018 Drugi największy cud
Aniolek 8.2017
Aniołek K 8.01.2014
Aniołek A 4.10.2014
Aniołek I 5.03.2015
Aniołek P 14.06.2015
Aniołek E 10.09.2015 -
Ale moj maly wiercipieta sie ruszal takze ciezko go bylo zmierzyc. Tak mu sie nie podobalo badanie ze ciagle kopal. Pierwszy raz dostalam takiego mocnego kopniaka ze wyraznie poczulam. Ale pozniej sie troszke uspokoil i dal pomierzyc wszystko. Pandoktor powiedział ze chlopaczek na 100% i pokazal nam dowod w postaci siusiaka. Jestem strasznie szczesliwa
s1985, chomiczka, Renia7910, hiacynta99., kehlana_miyu lubią tę wiadomość
Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
nick nieaktualnyKasiu to pewnie jeden z piękniejszych momentów w twoim życiu
Hiacyntko jak ślicznie śpi twój synek
Chomoczka ma Olgę w avatarku
A mój mąż ma chyba jednak rumień po tym kleszczu nic mu nie mówię ale podkreślam że zaraz po punkcji będzie brał antybiotyki :'(hiacynta99. lubi tę wiadomość
-
hiacynta99. wrote:Stópa nie obawiaj się laparoskopii to jest mało imwazyjna operacja !! pewnie zrobią Ci Diagnostyczną jak u mnie
Pełna narkoza czego tu się bać ! sprawdzą ci przy okazji droznosć jajowodów, a bynajmniej popros o to !!!
U mnie przy laparoskopi zrobili kauteryzacje jajników i wykryto ogniska endometriozy !
Idz bez obaw na to, bo nic nie boli i szybko się wraca po tym do formy
Hiacyntko dziękujęza podpowiedz z tym badaniem drożności co prawda HSG juz miałam robione, ale jak już tam będą zaglądać dobrze by było mimo wszystko sprawdzić
Śliczne te Wasze maleństwa ♡♡♡hiacynta99. lubi tę wiadomość
Stópka
Aniołek [*] 04.07.2015 r.
Aniołek [*| 15.03.2016 r.
Mutacja MTHFR C677T, A1298C. -
Stópko każde działanie przybliża nas do upragnionego celu. Ja oczywiście cały czas trzymam za wszystkie dziewczyny kciuki Miłego dnia
Renia7910, Stópka, hiacynta99. lubią tę wiadomość
Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Wiaterku zazdroszczę tych kopniaków ja to teraz z plaszczaka dostaje, jak chce buziaka dać hehe!
Renia oby wszystko się udało pomyślnie!!!
Nasza Aga idcieta od świata cos sie jej Tel zepsuł! Mam nadzieje ze szybko do nas wróci!!
Dziewczyny oglądacie dzis mecz ?
kehlana_miyu, Renia7910, Wiaterek lubią tę wiadomość
-
Noż q........ pipipipipi
Jak mój mąż przyjechał w maju to kupiliśmy łóżeczko, które przed wyjazdem chcieliśmy złożyć. Okazało się, ze nie ma prowadnic do szuflady i 2 szczebelki w dnie są nadłamane (wyglądało jak wada fabryczna). Po urodzeniu Jaśka, bo nie zdążyłam przed , zareklamowałam, miało być załatwione w 3-4 tyg. Mija 6 tydzień i zadzwoniłam dzisiaj kolejny raz do tego pieprzonego sklepu i okazało się, że producent nawet nie odbiera już telefonu i mam oddać to łóżeczko do sklepu i oni zwrócą mi kasę. Ale pytam się jak ja mam to zrobić mieszkając na 4 piętrze bez windy i aktualnie bez chłopa???????
Nie polecam łóżeczek firmy BAJANEX -
Niezapominajeczko to naprawdę trafiłaś na jakiś bubel, kurde przesrane jak tak można traktować klienta w dupie mają ludzi eheh nieźle.
Mam nadzieję że uda Ci się kupić coś nowego i sprawnego
Ale cicho u Nas na forum
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualnyAno pusto pusto, nic się nie dzieje.
No to ja trochę urozmaicę - moja stymulacja do ivf dobiega końca, wyhodowaliśmy 24 jajeczka, po 12 na każdym jajniku. Brzuch mam cały w siniakach i większy niż w ciąży był. Dzisiaj aż z radości skakałam gdy okazało się że jakimś cudem weszłam w swoje największe spodnie. Jestem obolała, biegam siku co 15 minut bo jajniki powiększone uciskają mi na pęcherz, wszystko boki, pól dnia przesypiam i ogólnie jest ok ale niech się już skończy i to szybko.
Dzisiaj ostatni zastrzyk, tym razem Ovitrelle, od jutra antybiotyki, w piątek narkoza i punkcja. Transfer w poniedziałek albo środę, zależy nie wiem od czego.
Gdybym urodziła Tadzia to miałabym teraz przy sobie półrocznego ponad szkraba. Ale nie, zawsze musi być pod górkę i traumatycznie... Tak dla odmiany biję się z myślami czy zapładniać wszystkie komórki, czy zamrażać oocyty czy zarodki, hak ogarnąć to całe science fiction.
Dziewczyny jeśli śledzicie polską scenę polityczną to chciałam naświetlić wam jedną kwestię. Zarodki zdolne do życia nigdy, powtarzam - nigdy!! nie są niszczone. Nie wierzcie politykom co wykrzykują z mównicy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 17:15
Bianka4, s1985, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Renia7910 wrote:Ano pusto pusto, nic się nie dzieje.
No to ja trochę urozmaicę - moja stymulacja do ivf dobiega końca, wyhodowaliśmy 24 jajeczka, po 12 na każdym jajniku. Brzuch mam cały w siniakach i większy niż w ciąży był. Dzisiaj aż z radości skakałam gdy okazało się że jakimś cudem weszłam w swoje największe spodnie. Jestem obolała, biegam siku co 15 minut bo jajniki powiększone uciskają mi na pęcherz, wszystko boki, pól dnia przesypiam i ogólnie jest ok ale niech się już skończy i to szybko.
Dzisiaj ostatni zastrzyk, tym razem Ovitrelle, od jutra antybiotyki, w piątek narkoza i punkcja. Transfer w poniedziałek albo środę, zależy nie wiem od czego.
Gdybym urodziła Tadzia to miałabym teraz przy sobie półrocznego ponad szkraba. Ale nie, zawsze musi być pod górkę i traumatycznie... Tak dla odmiany biję się z myślami czy zapładniać wszystkie komórki, czy zamrażać oocyty czy zarodki, hak ogarnąć to całe science fiction.
Dziewczyny jeśli śledzicie polską scenę polityczną to chciałam naświetlić wam jedną kwestię. Zarodki zdolne do życia nigdy, powtarzam - nigdy!! nie są niszczone. Nie wierzcie politykom co wykrzykują z mównicy.
2015 ( 12 tydz) ciąża martwa
2015 IVF