Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTulisia wrote:ggonia ja jestem całkowicie zielona w tych kwestiach, dopiero zaczynam obserwację cyklu i jeszcze mam problem z rozpoznaniem śluzu. Na szyjkę nawet teraz nie patrzę Mam nadzieję, że się nauczę
Kochana nauczysz się tylko obserwuj się codziennie to najwazniejsze. Ja też jeszczę się myle ze śluzem płodnym ale w tym cyklu napewno mi nie umknie
Badać szyjke nauczyłam się już pare lat wstecz wiec z nią nie mam problemu .
Także jeszczę wszystko przed Tobą . TuleTulisia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Postanowiłam się odstresować i w sobotę jadę do przyjaciółki. Niestety odległość sprawiła, że nie widziałyśmy się długi czas. Winka nie wypijemy bo ja prowadzę auto, a ona jest mamusią karmiącą, ale za to w przyszłym tygodniu idę do sąsiadki z wódeczką cytrynową. Sąsiadeczka niestety też straciła swoje maleństwo i nie ukrywam, że pogadałabym sobie z nią. Jest dla mnie wzorem i nadzieją bo pomimo straty dziś cieszy się z tłuściutkiego i pięknego szkraba mam bardzo silną potrzebę przegadania problemu a nie bardzo mam z kim wiem że mąż mnie kocha najbardziej na świecie, ale on nie jest idealnym rozmówcą na takie tematy, taki charakter. tylko dziewuszki nie pomyślcie o mnie jak o pijaczce ciągle gadam o alko ale wbrew pozorom piję rzadko i w dodatku mało bo tak słabej głowy to świat nie widział. A zresztą póki mogę to sobie pofolguję, przyjdzie pierwsza @ po zabiegu to i nastanie abstynencja całkowita bo się rozpoczną starania10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
ja tak samo powiedzialam mamie I ona tez tak sie ucieszyla ze wszystkim przekazala wiadomosc na prawao I lewo trabila dokladnie jak wy mowicie..I zaraz po tygodniu bylo po ciazy wiec ja tez juz o tym myslalam I chyba nikomu nic nie powiem.. natomiast praca mnie stresuje tam nie wiedzieli ale domyslali sie I teraz jakbym znowu zaczela czuc sie kiepsko itd to od razu by mowili ze moze ciaza..wiecie ludzie potrafia mieszac..ja najchetniej chcialabym ten czas spedzic w domu w lozku I dopiero po 9 mies oglosic nowine
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2015, 19:00
-
Lili30 wrote:I wzajemnie Coś albo się mi wydaje albo straszna cisza nam tutaj zapanowała...
Mysia jak tam badania zrobione już?
Muszę chyba zacząć wywoływać niektóre Panie
Jestem, jestem. Czytam Was codziennie i cieszę się z dobrych wiadomości, trzymam kciuki za zafasolkowane mamusie i za starające się o fasolkę.
Mam teraz ciężki okres w życiu- potwornie zabiegana jestem. Jula znowu chora- pani w przedszkolu wyrozbierała ją gdy wróciła po zapaleniu płuc i na drugi dzień już była znowu chora. W tym miesiącu chodziła do przedszkola tylko 5 dni. Moim zdaniem to pani powinna wiedzieć czy rozebrać dziecko, a nie słuchać dziecka, które mówi, że mu gorąco i rozbierać go do podkoszulka. Zła jestem ponieważ miałam zrobić jej badania i iść na kontrolę do ortopedy, a tak to badań nie zrobiłam, a wizytę musiałam odwołać.
Mama miała operację biodra- wymianę na sztuczny staw więc wyjazdy do szpitala. Dzisiaj przywieźliśmy ją do domu, ale cały czas ktoś musi być aby jej pomagać.
Na dodatek czuję jakiś dyskomfort w pochwie i to mnie ostatecznie dobiło, ponieważ boję się, że zaczyna mi się jakaś infekcja i będę musiała odłożyć starania- a na to nie mogę sobie pozwolić. Idę do lekarza 03.03 zobaczę co powie.
A teraz "najlepsze" znajomi z pracy zadzwonili do mnie, żeby mnie ostrzec, iż szef zamierza mnie zwolnić gdy wrócę. Przemyśleli z szefową, że pewnie będziemy się od razu starać o kolejne dziecko więc lepiej się mnie pozbyć. Szefowa drugie dziecko też poroniła i od razu za miesiąc zaszła znowu w ciążę, więc myślą, że u mnie też tak będzie. Tyle zdrowia, nerwów i pracy włożyłam w tę firmę i tu takie podziękowanie. Muszę chyba pomyśleć o jakimś zwolnieniu chorobowy, ponieważ gdybym straciła pracę to musiałabym pożegnać się z marzeniami o dzidziusiu.
Więc widzicie, że troszkę się u mnie dzieje, ale myślę o Was codziennie i modlę się o zdrowie, siłę i mocne trzymanie się mamuś naszych forumowych Fasolinek!
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczorku!
U mnie z winkiem wytrawnym czerwonym -
o jej Mysia ale Ci się zwaliło...
To przede wszystkim zdrówka dla Julci i mamy!
A co do szefowej to jeżeli tak to zachowa się jak prawdziwa rasowa ŚWINIA! Skoro sama była w takiej sytuacji to powinna zrozumieć.... No kurcze aż się we mnie zagotowało!
Co do infekcji to leć do gin, sprawdź i może się okaże, że nic straconego. Trzymam mocno kciuki!!!
Ściskam!Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
KkasienkaA bardzo dziękuję za słowa pocieszenia- naprawdę są mi teraz one potrzebne.
A przede wszystkim dziękuję Kochana za życzenia zdrowia dla Julki i mamy! Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.KkasienkaA lubi tę wiadomość
-
O rety Mysia 15, dzieję się. Co do pracy to na Twoim miejscu nawet bym się nie zastanawiała nad zwolnieniem. Jeżeli masz takie możliwości to korzystaj. Ja sama mam jeszcze zwolnienie 2 tygodnie ale nie ukrywam ze za 2 tyg będę chciała pociągnąć jeszcze z miesiąc. Wiem, że nie każdy musi się ze mną zgadzać (że wykorzystuję sytuację, naciągam system itd. itp.), ale z różnych powodów chcę jeszcze troszkę odciągnąć moment powrotu do pracy. U mnie jednak jest troszkę inaczej niż u Ciebie, mam umowę na czas nieokreślony (aczkolwiek wiem, że w dzisiejszych czasach niczego ona nie gwarantuje) i firma z tego co wiem nie szykuje mi niemiłej niespodzianki w postaci zwolnienia.10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyMysia ale sie u ciebie duzo dzieje!! Tez zycze zdrowka dla corci i mamy :*
A zwolnienie przedluzyc napewno by nie zaszkodzilo, na spokojnie zaczelabys starania, a jak wiadomo stres nie sprzyja zafasolkowaniu. Mam nadzieje ze wszystko ci sie ulozy :*
Milego wieczoru moje drogieMysia 15 lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny Miłego dnia wszystkim życzę.
Mysia powiem Ci, że to straszne co spotyka Ciebie w pracy, po prostu nie moge pojąc jak można być aż tak podłym. Poniekąd rozumiem Ciebie ponieważ moja szefowa także niezbyt łaskawie podchodzi do tematu ciąży o żadnym moim poronieniu nie wie, przy pierwszym akurat byłam na urlopie drugie i trzecie owiałam tajemnicą i wykręciłam się zabiegiem - torbiel... Bałam się przyznać bo prawdopodobnie już byłabym na "bezrobociu" a na to nie mogłam sobie pozwolić. Na Twoim miejscu jeśli wiesz, że szefostwo ma takie plany to przeciąg L4 - choć nie jestem zwolennikiem kombinatorstwa to tutaj masz pełne moje poparcie, ponieważ jeśli ktoś nie jest fair to sorry U nas kumpel z pracy ciągnął pół roku L4 od neurologa i nikt się nie przyczepił
Nie poddawaj się i myśl pozytywnie mimo wszystko, a może jakoś się wszystko poukłada po Twojej mysli, czego Ci z całego serca życzę Dużo zdrówka dla najbliższych :*
Mnie wczoraj brała jakaś infekcja intymna, pieczenie swędzenie, ale pomógł mi okład z rumianku wieczór i dziś rano- juz nic nie swędzi Ale i tak w poniedziałek zrobię sobie badanie moczy tak w razie czegoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 07:33
*Kejt*, Mysia 15 lubią tę wiadomość
3 Aniołki w niebie
-
Hej dziewczyny. U Mnie znowu pod górkę wczoraj na maxa sie podenerwowalam wieczorem i od razu dużo śluzu brązowego ,a za chwilę krew jeszcze gorsza histeria dziś Mam trochę mniej leze nie ruszam się wcale. Mam nadzieje ,ze to z tego polipa ze z dzidziolkiem wszystko ok ,tak bym chciała. Doradźcie Mi. Dziś przyjmuje lekarz ,który u Mnie w mieście Ma opinię najlepsza i nie wiem czy pójść do niego się przebadać jutro Mam wizytę u swojego gina Mój jest ode Mnie 100 km. Nie wiem czy tak częste usg nie zaszkodzi dziecku bo Mój też na pewno będzie chciał skontrolować tego polipa. Czy może zostać juz u tego z mojego miasta ? On zawsze na miejscu ... niby ten Mój też zawsze jak coś się bardzo dzieje karze wsiadać w samochód i przyjeżdżać nie wiem co robic
-
nick nieaktualnyOjoj Mysia ale niefajne wieści Współczuję i przytulam kochana. Dużo niefajnych rzeczy na raz myślę jednak że dasz radę się z nimi uporać. Rzeczywiście niedobrze że Jula znowu się rozchorowała... niestety zdarza się to często że po chorobie znowu coś się przylepia bo odporność jeszcze jest za słaba. Dużo zdrówka dla Juli! Byłaś z nią u lekarza? Lepiej sprawdzić co się dzieje bo powikłania po zapaleniu płuc są bardzo niebezpieczne... Ty też musisz skontrolować co się dzieje z twoim zdrowiem... Dobrze że zaraz masz wizytę ale jakbyś czuła w weekend albo dziś że coś jest nie tak albo zapach nie taki jak zawsze to wybrałabym się na IP. Mam nadzieję, że jednak wszystko jest ok i nie będziesz misiała odkładać starań Dużo zdrowia życzę również dla mamy!
Jeśli chodzi o szefową to brak mi słów zwłaszcza ze strony osoby która również doświadczyła poronienia. Pewnie że możesz próbować ze zwolnieniem pytanie tylko jak długo możesz być na zwolnieniu i czy to do końca rozwiązuje problem? Ja bym się tak psychicznie wykończyła i zablokowała... I bym jednak próbowała walczyć o pracę i porozmawiać z nią o tej sytuacji i przekonać że zależy ci na pracy. Ale nie znam dokładnie twoich stosunków w pracy. Ale trzymam kciuki żeby sytuacja się ułożyłaMysia 15 lubi tę wiadomość
-
Mysia,
trzymaj się dzielnie, na twoje szefostwo brak mi słów ja nikomu w pracy nie powiedziałam co się wydarzyło, wiedzieli tylko, że trafiłam do szpitala, ale po powrocie powiedziałam, że to było bardzo stresujące i nie chcę o tym rozmawiać.
też chyba próbowałabym przedłużać L4. Ale też jednoczesnie może warto zacząć rozglądanie się za czymś nowym?
przesyłam calusy i dla Julki i twojej mamy niech szybko wracają do zdrowia !
może spróbuj tych okładów z rumianku, o których pisała Lili? może i tobie pomogą?
buziakiMysia 15 lubi tę wiadomość
Jak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
nick nieaktualnyJa jakoś się ostatnio nie meldowałam, bo po prostu nie miałam jakoś siły... Niestety dręczy mnie często bezsenność i przez to jestem bardzo zmęczona. W pracy jeszcze jakoś funkcjonuję, ale potem po prostu padam. Idę spać niby wcześnie, zazwyczaj koło 10, bo wstaję o 5.30, ale często budzę się o 2, 3 i do rana nici ze spania. Więc po paru takich nocach pod rząd jestem po prostu wykończona. Piję jakieś ziołowe herbaty na spanie i melisę ale raczej kiepsko na mnie działają... Leków nasennych nie chcę brać z oczywistych powodów. Niby jakoś ostatnio nie mam powodów do stresu, w pracy też wyluzowałam, więc chyba coś siedzi w mojej podświadomości...
No ale dziś chociaż dobre wieści: @ przyszła po 36 dniach więc czuję dużą ulgę choć dzisiaj mnie wszystko boli i leci jak nie wiem co...
Wczoraj pociachałam sobie też nieźle małego palca obierając marchewki do pracy, i też tyle krwi się lało, że było mi niedobrze cały dzień i ciągle coś leciało. Poza tym robiłam wczoraj w pracy moje eksperymenty z bakteriami i miałam trochę nerwa, że mam tą ranę na palcu, bo się bałam, żeby mi się tam nie dostało z tych moich gronkowców, bo niby pracuję w rękawiczkach, ale to nigdy nie wiadomo.
Ale mam nadzieję, że jak było trochę gorzej, to musi być lepiej
Miłego dnia dziewczynyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2015, 08:43
Lili30 lubi tę wiadomość
-
meeegi1771 wrote:Hej dziewczyny. U Mnie znowu pod górkę wczoraj na maxa sie podenerwowalam wieczorem i od razu dużo śluzu brązowego ,a za chwilę krew jeszcze gorsza histeria dziś Mam trochę mniej leze nie ruszam się wcale. Mam nadzieje ,ze to z tego polipa ze z dzidziolkiem wszystko ok ,tak bym chciała. Doradźcie Mi. Dziś przyjmuje lekarz ,który u Mnie w mieście Ma opinię najlepsza i nie wiem czy pójść do niego się przebadać jutro Mam wizytę u swojego gina Mój jest ode Mnie 100 km. Nie wiem czy tak częste usg nie zaszkodzi dziecku bo Mój też na pewno będzie chciał skontrolować tego polipa. Czy może zostać juz u tego z mojego miasta ? On zawsze na miejscu ... niby ten Mój też zawsze jak coś się bardzo dzieje karze wsiadać w samochód i przyjeżdżać nie wiem co robic
Megi, ja bym poszła do lekarza choćby już. niech cię zbada, będziesz spokojniejsza. czytałam w ciązy o wplywie usg na dziecko i nie ma żadnych dowodów na to że ma to wpływ. moja lekarka tez powiedziała mi, że to nie szkodzi - więc tych wersji się trzymam.
ja bym nie rezygnowała z żadnego z lekarzy - zawsze warto mieć jakąś opcję awaryjną - przecież lekarze też chorują. przetestujesz tego u siebie w mieście to może tez bedziesz czuła się bezpieczniejsza że jest ktos obok - bo 100 km to może nie dużo, ale też czasem może utrudniać.
życzę ci dużo spokoju ducha i dobrych mysli. stres i nerwy nie służą chyba żadnej z nas.... a jak chcesz mieć zrelaksowanego bobaska co ładnie przesypia noce to ty też niestety musisz być zrelaksowana
buziakiJak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
Lucy,
wspolczuję ci bardzo tych problemów ze spaniem -sama wiem jak fatalnie czuje się gdy noc nie jest idealna, a kilka dni pod rząd...wolę nie myśleć. myślisz że to jakaś anomalia fizyczna czy przez jakieś stresy?
ale nie ma tego złego... @ juz jest pomaga ci nospa? dla mnie to taki "must have" podczas okresu
buziakiJak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
nick nieaktualnyWitaj Kejt, dzięki kochana , sama nie wiem co się dzieje z tym niespaniem, niby nie mam powodów i naprawdę się staram spokojnie podchodzić do życia i nawet to czekanie na @ mnie za bardzo nie stresowało, bo wiedziałam po usg, że będzie za chwilę... Beta też spadła do 2, więc wszystko wydaje się ok.
Nospy niestety nie mam, ale może po pracy podjadę do apteki, żeby coś kupić, bo i tak muszę szczepionkę odebrać. Mam się jeszcze teraz zaszczepić na krztusiec, polio i coś tam jeszcze, żeby mieć już to z głowy, bo ponoć krztusiec jest niebezpieczny i w ciąży i dla małego dziecka.
Jak u Ciebie? Owu była? czy jeszcze oczekujesz? I mam nadzieję że ładnie pracowałaś z mężem
Też przesyłam buziaki.
Muszę się zabrać za pracę powoli... oj żeby dziś jakoś przetrwać do 17 i potem weekend*Kejt* lubi tę wiadomość