Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
kurde a ja na tą moją @ czekam i czekam.... dziś właśnie mija miesiąc odtej okropnej wiadomości którą usłyszłam od lekarza a jutro miesiąc od poronienia.. czas szybko leci a ja ciągle sie zastanawiam (patrząc na kolejne ciąże koleżanek i na kolejne ich porody) dlaczego to spotkało akurat mnie skoro byłam już tak blisko spełnienia swojego marzenia. No ale trzeba żyć dalej
-
Tez się zastanawiam czemu akurat mnie to musiało spotkać... wczoraj byłam na urodzinach kuzyna i znów patrzyłam na kuzynki z maluszkami ... nawet na te dzieci jakoś ciężko mi patrzeć ... jak na dodatek pomyśle, że byłabym już w 24 tygodniu ... ech ... ;(
Miłej nocy dziewczyny -
VWitajcie moje Kochane,
zycze wszystkim milego dnia!
Gognia, trzymam juz kciuki za owocne starania!
Kierzynka, niestety potrzeba cierpliwosci przy 1 @ po utracie Malenstwa. Sciskam Cie mocno bo wiem ze to trudne dni! Ale juz niedlugo zaczniesz nowy rozdzial!!!!
Mysia, dziekuje za cieple slowa:) Jak Julcia sie czuje?
Kejt, tak wlasnie do tego podchodze!!! Teraz laduje akumulatorki i do pracy za pare dni A Ty Kochana? Jak poszlo w ten weekend? Udalo sie popracowac?
Domi, co u Ciebie? Jak sie czuejsz ? @ nie przyszla?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 07:50
kierzynka lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny
Ja też mam takie gorsze chwile i nie mogę przestać płakać ale co mi da to gdybanie... Dlatego wyryczę się gdzieś w łazience ale ocieram potem łzy i mówię sobie że życie biegnie dalej i ja też chcę dotrzymać kroku. Ja wczoraj też miałam doła... Byliśmy w szpitalu u dziadka mojego męża który leży tam z bardzo ciężkim zapaleniem płuc i nie wiadomo czy da radę. Mi to od razu przypomniało tak mocno o życiu i odejściu zwłaszcza że pól roku temu pożegnałam tatę po długiej walce z rakiem. Jakie to wszystko trudne do przyjęcia że nasi najbliżsi odchodzą ale niestety takie życie... No ale już kończę ze smutowaniem
Rachele kochana wiem że pewnie czujesz się rozczarowana ale najważniejsze teraz to że jesteś w domku z ukochanym teraz pozostaje tylko zadbać o siebie i działać znowu jak najszybciej:) nowy cykl nowa nadzieja i na pewno się uda prędzej czy później tylko najlepiej się nakręcać przywiozłaś jakieś cudowne wspomagacze? Ja mam całą listę zakupową na wyjazd
Mama Mai kochana przytulam cię z całego serca i mam nadzieję że dziś czujesz się lepiej a uczucia najlepiej z siebie wyrzucić jak czujesz ze musisz się wypłakać to po prostu płacz a wkrótce ten smutek przejdzie. No i z niwym cyklem znowu zaczyna się szansa na to że się uda
Jangwa maua mam nadzieję że u ciebie kurs idzie do góry jutro idziesz do lekarza? Trzymam kciuki żeby wszystko było ok i nie ma co gdybać tylko patrzeć do przodu przed siebie
Goonia powodzenia kochana relaks i fun to podstawa udanego serduszkowania
Kierzynka ja też długo czekałam na @ pp ale w końcu przyszła po 36 dniach... Nie stresuj się i nie myśl tyle o tym wszystkim bo @ na pewno niedługo przyjdzie. Cierpliwości A potem obyś mogła szybciutko znowu się starać głowa do góry
Anka mam nadzieję że Wam uda się szybko doczekać fasolki o ile mogę spytać - z jakich powodów mąż nie chciał próbować? Z troski o ciebie czy sam miał z tym problem? Z facetami trzeba zawsze gadać bo oni nie mają zmysłu domyślania się
Kejt kochana jak samopoczucie??? Mam nadzieję że weekend udany
Mysia a jak ty się czujesz??? Wracając jeszcze do twojej sytuacji w pracy myślę że zwolnienie w twojej sytuacji to najlepsze rozwiązanie. Jak się nie da porozumieć z szefową w cywilizowany sposób to nie ma innej rady. Trzymam kciuki za ciebie i udane starania i jeszcze co do terapii kochana cieszę się że masz odwagę tak sobie pomagać bo to naprawdę pomaga... Ja dwa razy przechodziłam w życiu przez małe poekiełko i gdyby nie mój wspaniały lekarz to byłoby kiepsko. Więc jestem z tobą jak Julka? Mam nadzieję że nie rozchorowała się...
Meegi - jak samopoczucie i mdłości??? Mam nadzieję że wszystko ok u ciebie i u maleństwa
Majeczka - kiedy testujesz??? Już teraz zaciskam kciuki
Miłego dnia dziewczynki -
Lucy, Kochana, zabrzmi banalnie ale takie jest zycie... jest malo chwil pelnych szczescia i dlatego nalezy sie cieszyc najmniejszymi promyczkami slonca. Ja tez mam dni w ktorych wszystko wydaje sie niesprawiedliwe i wszystko widze na czarno... Teraz, za kazdym razem jak wyjezdzam od Mamy jest mi ciezej i martwie sie o nia... To jest kolejny powod dla ktorego chcialabym zostac jak najszybciej mama... Malenstwo wniosloby duzo duzo radosci i optymizmu i moze udalo by sie wszystko jakos lepiej zorganizowac... strasznie mnie boli, ze jest sama... Ale wiem, ze wszytsko krok po kroku, najpierw musze zrealizowac moje najwieksze marzenie a potem wszytsko sie powoli ulozy!:
Przywiozlam sobie z Pl troche zapasow olejku z wiesiolka, selenu, magnezu itd Nie za wiele ale zapasy na pare miesiecy sa Kiedy dokladnie sie wybierasz do Pl? Juz cos planowalas konkretnego?
Buziaki i milego dnia
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
to czekanie też w sumie jest dobre bo mam notoryczna nadzieję że póxniej w miarę szybko sie uda a jak już zaczną sie staranka na poważnie to pewnie bedę miała full stresów i rozmyślań że się nie uda itp
będzie dobrze dziewczynki, mimo że zawsze już będziemy sie zastanawiać patrząc na inne dzieci że: moje dziecko właśnie tyle i yle by dzis miałao.. ale tego sie ominąć nie da -
Masz racje.... zawsze bedziemy pamietac o tym co nas spotkalo i bedziemy myslec co by bylo gdyby..... najwazniejsze to nie tracic nadziei i sily do walki o spelnienie naszych marzen
ja laduje akumulatorki Moj ukochany chory w lozeczku, jakies paskudztwo go dopadlo wiec akurat wroci do pelni il i do boju!!!
Szkoda mi tylko, ze taki mi sie cykle wydluzyly...z 28 na 34!!! Bardzo mi sie to nie podoba! Ale coz robic!
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualnyKejt, myśle że możesz sobie popłakać, jestem zdania że emocjom trzeba zapewniać ujście, to jest potrzebne. To jest przykre doświadczenie życiowe które każda z nas przeżywa inaczej, mimo że ból straty ten sam. Zdrowo jest zanurzyć się w smutku, kiedy dusza tego potrzebuj, tylko tak żeby w nim nie utonąć!!
Ja wczoraj spędziłam z moją połówką wspaniały dzień. Relaks, obiadek, kawka, lody, spacerki itp. O 22 byłam już tak błogo zmęczona, że zasnęłam... na krótko, bo mnie wybudził i powiedział nieśmiało i pytająco: nie śpij bo chyba dzisiaj by się przydało?? Myślałam że się nigdy nie doczekam. Do tej pory ja chciałam, a on ani chciał, ani nie chciał. Teraz ja chce i on chce, my chcemy! -
nick nieaktualnyRachele wrote:Lucy, Kochana, zabrzmi banalnie ale takie jest zycie... jest malo chwil pelnych szczescia i dlatego nalezy sie cieszyc najmniejszymi promyczkami slonca. Ja tez mam dni w ktorych wszystko wydaje sie niesprawiedliwe i wszystko widze na czarno... Teraz, za kazdym razem jak wyjezdzam od Mamy jest mi ciezej i martwie sie o nia... To jest kolejny powod dla ktorego chcialabym zostac jak najszybciej mama... Malenstwo wniosloby duzo duzo radosci i optymizmu i moze udalo by sie wszystko jakos lepiej zorganizowac... strasznie mnie boli, ze jest sama... Ale wiem, ze wszytsko krok po kroku, najpierw musze zrealizowac moje najwieksze marzenie a potem wszytsko sie powoli ulozy!:
Przywiozlam sobie z Pl troche zapasow olejku z wiesiolka, selenu, magnezu itd Nie za wiele ale zapasy na pare miesiecy sa Kiedy dokladnie sie wybierasz do Pl? Juz cos planowalas konkretnego?
Buziaki i milego dnia
Masz najświętszą rację ja też myślę, że warto cieszyć się każdą chwilą co zsyła nam los I wszystko krok po kroczku a wtedy się uda
W Pl chciałam kupić wiesiołka Oeparol Femina bo tu go tak dziewczyny zachwalają na forum i Infolic albo Inofem a dla męża Salfazin + selen albo Androvit. Ale nie wiem czy to ma sens skoro trzeba to brać co najmniej 3 miesiące. Patrzyłam też na Femifertil... Ja teraz biorę kwas foliowy, magnez, wit. B, wiesiołek w kapsułkach i olej lniany a mąż kwas foliowy i zestaw witamin z cynkiem i selenem, ale może warto ten zestaw ulepszyć. Co o tym sądzisz???
Buziaki i miłego dnia -
nick nieaktualnyLucy ja w sobote kupilam mezowi androwit, oprocz tego bierze kwas foliowy. Niby trzeba brac to 3 miesiace zeby zadzialalo, ale ja mu kupilam te witaminy zeby tak ogolnie poprawic jego stan nie koniecznie tylko plodnosc a sobie infolic mam nadzieje ze moje endo dzieki temu urosnie
Rachele ja tez bylam rozczarowana ze sie nie udalo, jeszcze ta @ sobie zarty robila, ale jak to mowia nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Teraz chce sie troche wziac za siebie, zaczac cwiczyc bo juz daaaaaawno tego nie robilam, a przyda sie, bo Maja zostawila mi pamiatke na brzuchu w postaci wielkiego faldu
milego dnia KochKochane :*lucy1983 lubi tę wiadomość
-
Lucy, Kochana, duzo bierzesz witaminek
Ja biore, oprocz euthyroxu, wiesioka a jak skoncze bede brac wlasnie Oeparol (przywieziony z PL), folika (jak sie skonczy zamowie bezposrednio u producenta Inofolic), seller i czasem witamine C. Oprocz tego pije siemie lniane. Moje Slonce natomiast bierze selen, magnez z wit. B oraz folika. To co polecam dla Twojego meza, to wlasnie selen. Slyszalam bardzo duzo o jego wplywie na zolnierzyki. Dopiero niedawno zaczeto go polecac rowniez kobietom przy staraniach
Ja na Twoim miejscu nic wiecej bym nie dodawala. Czasem nadmiar moze tez zaszkodzic a niektore suplementy moga 'zablokowac' dzialanie innych. Mysle, ze Twoj zestaw jest naprawde super!
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Mama_Mai, ja tez chce wrocic do biegania. Do sierpnia biegalam przez pare lat 5-6 razy w tyg po 10km.. potem urlop, potem ciaza i po ciazy! Mialam nawet zaczac od dzis ale moja poloweczka lezy chora wiec nie wiem czy od dzis sie uda!
Poza tym bieganie bardzo mnie odstresowuje i daje duza dawke energii
Gdyby udalo sie w tym cyklu to byloby najcudowniejsze pod Sloncem! Dostalabym cudny prezent na urodziny. Data urodzin bylaby poczatkiem grudnia (6.12 ma urodziny moja poloweczka kochana) i Swieta zaraz.... ahhhh.. ale sie rozmarzylam....
Milego dnia Kochana, ladujemy akumulatorki!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 09:24
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
DomiBW wrote:Rachele ciesze się ze zaczynasz ladowac akumulatorki:-)
u mnie @ nadal brak. Ale to pierwsza po stracie wiec pewnie będzie pozniej. Jednak kusi mnie żeby zrobić test poczekam na rozwój wydarzeń
Domi, trzymam mocno kciuki!!!! ja w pierwszym cyklu testowalam 34 dnia i wtedy wlasnie dostalam @.
Niezaleznie od wyniku, bedzie co swietowac Bo nawet jesli @ przyjdzie, czego Ci nie zycze!, to bylby to 1@, ktory nalezy hucznie swietowac. ...jesli dasz rade wytrzymac, poczekaj z testowaniem do srody...
Trzymam mocno mocno kciuki!!!! Buziaki!
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Cześć. Kochane przepraszam,że nie pisze z Wami ale jakoś taka jestem sama nie wiem cały czas podczytuje i jestem na bieżąco :* dziś znowu krwawilam rano,Mam nadzieję ,że jest wszystko dobrze.
Miłego dnia :* -
Rachele wrote:Domi, trzymam mocno kciuki!!!! ja w pierwszym cyklu testowalam 34 dnia i wtedy wlasnie dostalam @.
Niezaleznie od wyniku, bedzie co swietowac Bo nawet jesli @ przyjdzie, czego Ci nie zycze!, to bylby to 1@, ktory nalezy hucznie swietowac. ...jesli dasz rade wytrzymac, poczekaj z testowaniem do srody...
Trzymam mocno mocno kciuki!!!! Buziaki!
Pewnie kazde wyjście będzie dobre:-) no moze rzeczywiscie lepiej poczekam. ..ach ta niecierpliwosc:-)lucy1983 lubi tę wiadomość
02.02.2015 [*]
Wiosną nadzieja narodzi się ponownie -
dzien dobry dziewczyny
ggonia, ja też uwielbiam te chwile ze swoim P. gdy jest sielankowo wtedy mam wrazenie, że wszystko się uda i ulozy
kierzynka, jangwa, ja też się nad tym zastanawiam - przecież akurat u mnie wszystko miało byc książkowo. ale chyba żadna z nas nie życzy tego innej mamie, pozostaje się więc tylko cieszyć, że nie każdego to spotyka, a nawet jak spotka to kolejna ciąża kończy się dobrze tak jak i u nas będzie!
unadarcy, tez tak mysle, czasem trzeba sobie też pozwolić na chwilę słabości. super, że twoj mężczyzna też się angażuje - ważne jest aby obie strony się starały
Rachele, pozdrowienia dla twojego ukochanego, niech szybko wraca do zdrowia. jednak nasz organizm wariuje po poronieniu - nie wiadomo czego można się spodziewać. u ciebie dłuższe cykle, u mnie opóźnione owu - już nie wspominając o mojej cerze... nie wyglądałam tak od liceum... jutro ide do dermatologa, mam nadzieję ze przepisze mi coś co pomoże, nie przeszkadzając w moim nadrzędnym celu. jak dobrze, że masz pozytywne nastawienie - mnie to też motywuje i mowie sobie, że jak ty się nie rozklejasz i nie użalasz nad sobą to i ja nie mogę ! calusy kochana
Mama Mai - jakbyś mi to z ust wyjęła - o cwiczeniach od wczoraj zdrowe odżywianie i cwiczenia. ja też dużo biegałam, brałam udział w zawodach amatorskich, to bylo jak uzależnienie. od ciązy to chuchałam i dmuchałam na siebie. dośc tego, trzeba się wziać za siebie dziś po pracy powrót do joggingu i joga
wszytskim zycze udanego poniedzialkulucy1983 lubi tę wiadomość
Jak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
DomiBW wrote:Pewnie kazde wyjście będzie dobre:-) no moze rzeczywiscie lepiej poczekam. ..ach ta niecierpliwosc:-)
Domi BW, trzymam kciuki za twoją cierpliwośćDomiBW lubi tę wiadomość
Jak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
*Kejt* wrote:Jednak nasz organizm wariuje po poronieniu - nie wiadomo czego można się spodziewać. u ciebie dłuższe cykle, u mnie opóźnione owu - już nie wspominając o mojej cerze... nie wyglądałam tak od liceum... jutro ide do dermatologa, mam nadzieję ze przepisze mi coś co pomoże, nie przeszkadzając w moim nadrzędnym celu. jak dobrze, że masz pozytywne nastawienie - mnie to też motywuje i mowie sobie, że jak ty się nie rozklejasz i nie użalasz nad sobą to i ja nie mogę ! calusy kochana
Kejt, ja też mam tak koszmarną cerę jak od lat nie miałam jak się szybko nie poprawi, chyba też się wybiorę do dermatologa, bo ile można! Ugh. Jeżeli chodzi o cykl, u mnie jest dopiero drugi po poronieniu, pierwszy normalny i jak na razie śluz i tempka wyglądają normalnie, ale patrząc na wasze doświadczenia zobaczymy jak będzie z owulką i z terminem miesiączki, spodziewam się wszystkiego
Przynajmniej leki podziałały, nie widzę już u siebie żadnych objawów infekcji Z mężem teraz serduszkujemy na całego, z zabezpieczeniem, bo on nie chce przed kwietniem wznowić starań - i tak dobrze, że wytargowałam tylko te 3 cykle czekania! - ale odbudowujemy radość z bycia ze sobą, więc jest super:) Właśnie obchodziliśmy 7 rocznicę związku i cieszy nas, że kochamy się teraz bardziej niż kiedykolwiek. Mam wrażenie, że to co się stało, bardzo wzmocniło nasz związek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2015, 11:20
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015