Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Azande wrote:Ja żyję tą nadzieję że jestem zdrowa i te poronienie było przypadkiem (?) nie wiem jak to nazwać, i uda mi się zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko.
Może to naiwne ale jakiej innej myśli mam się trzymać?10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
ggonia wrote:Witajcie kochane w ten piękny dzień
Powiem wam że mam stresa przed jutrzejszym testem jak przed maturą dosłownie ale nic jakoś to będzie tylko te moje cycuchy nie dają mi spokoju , twardawe są i te żyły hmm no nie bede sie zastanawiać okaże się jutro . A teraz kończe obiadek i zmykam na działke bo szkoda marnować dnia
Miłego dnia kochane !10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
ggonia wrote:Witajcie kochane w ten piękny dzień
Powiem wam że mam stresa przed jutrzejszym testem jak przed maturą dosłownie ale nic jakoś to będzie tylko te moje cycuchy nie dają mi spokoju , twardawe są i te żyły hmm no nie bede sie zastanawiać okaże się jutro . A teraz kończe obiadek i zmykam na działke bo szkoda marnować dnia
Miłego dnia kochane !
Kochana, wszystko bedzie dobrze!!!! popatrz ile Twoich wirtualnych przyjaciolek trzyma za Ciebie kciuki!!!
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Lili, Kochana zgadzam sie z Toba w 100%..... masz racje ..tylko ze nie jest latwo, co z reszta wiesz bardzo dobrze.
Ja od poczatku staran, jeszcze przed ciaza, przezywam wszystko sama... z nikim oprocz Was tutaj, nie dziele sie moimi pomiarami czy obawami. Moje Sloneczko trzymam z daleka od staran, zeby go nie stresowac, nie nakrecac i nie niepokoic. Prowadze podwojna walke... staram sie cos zaplanowac, co po utracie Malenstwa jest ciezkie do wykonania, ale z drugiej strony stworzyc spontaniczny swiat. My raczej nie mielismy nigdy problemow z serduszkowaniem. Sa okresy kiedy serduszkowalismy dzien w dzien...a potem dluzsza przerwa jak np. zaraz przed 2 kreseczkami mielismy miesiac dobry przerwy zaraz po tym trafnym serduszkowaniu... Teraz staram sie jakos sobie pomoc w tych staraniach... pomaga mi to ogromnie po utracie Malenstwa, bo wiem, ze robie co moge.. a za kazdym razem kiedy przychodzi @ laduje akumulatorki pozytywna energia, bo wiem, ze jak strace nadzieje, to bedzie koniec.... U mnie napewno jest tez kwestia wieku, bo chyba jestem tu najstarsza, problemy ze zdrowiem i inne czynniki rodzinne (np. zly stan zdrowia mojego tescia, ktory marzy by zobaczyc jeszcze wnuka, moja mama, ktora nie vie czy isc na emeryture czy nie a moze pojsc tylko wtedy jesli zdecyduje sie na nia w okresie 2 konkretnych miesiecy bo potem musi pracowac kolejny rok, itd). Masa czynnikow, ktore gdzies tam wisza mi nad glowa i sprawiaja, ze czuje sie nawet winna, ze jeszcze sie nie udalo. Dlatego staram sie mierzyc i cos tam liczyc, by moc sobie powiedziec,, ze zrobilam wszystko i zeby nie czuc, ze to moja wina......Ciezko czasem polaczyc dwa swiaty: wiedzac ze owu blisko i stworzyc w domu atmosfere zupelnego luzu by nie stresowac mojej drugiej polowki. Wiem, ze gdybym mu powiedziala, ze w tych dniach by sie przydalo zadzialac, wzialby mnie za raczke i do pracy.. ale chce mu tego oszczedzic. Chyba nawet dobrze mi to wychodzi, bo u nas praktycznie co wieczor po 6 latach przy kolacji pala sie swiece i stol romantycznie nakryty.... takie dbanie o drobnostki by nie zatracic sie w codziennosci................. Ale sie rozpisalam! Wracam teraz do pracy
Sciskam Cie mocno mocnoWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 14:04
majeczka8, Tulisia lubią tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Rachele nie przejmuj sie wiekiem ja mam 30plus I ok ale czasem slysze glupie komentarze ze juz pozno I trzeba sie spieszyc z rodzinka ale ja uwazam ze kazdy wiek jest odpowiedni! Kazdy jest inny I ma inna historie zycia I kazdy w innym czasie jest gotowy na rodzine
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 14:21
-
nick nieaktualny
-
majeczka8 wrote:Rachele nie przejmuj sie wiekiem ja mam 30plus I ok ale czasem slysze glupie komentarze ze juz pozno I trzeba sie spieszyc z rodzinka ale ja uwazam ze kazdy wiek jest odpowiedni! Kazdy jest inny I ma inna historie zycia I kazdy w innym czasie jest gotowy na rodzine
ja juz 'dobijam' do 35 uffi:)
A co do wieku i odpowiedniego czasu ...ja mam wszystkie kolezanki kolo 40, z 1 Malenstwem.... jak dla minuto juz troszke za pozno, zawsze myslalam ze kolo 40 to dobra jest 3 ciaza z przypadku Musze sie spieszyc, zeby potem sie zmiescic na pozna 'wpadke' Trojeczka bylaby idealna
masz prawo miec humory!! wyrzuc z siebie zlosc bo negatywne uczucia zle wplywaja Jak chcesz to tutaj tez pokrzycz na wszystkich
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Azande wrote:Rachele - a ile masz lat jeśli można zapytać?
za pare dni skoncze 34...zacznie sie 35 rok zmagan a moje Slonce w grudniu skonczylo 40... wiec tez juz najmlodszy nie jest ...urodzil sie jak jego Tato skonczyl 40tke... i zawsze uwazal, ze byla miedzy nimi za duza roznica wieku.... ale zycie ma dla nas swoje plany i niespodzianki.....Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 14:49
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualny
-
Rachele wrote:Lili, Kochana zgadzam sie z Toba w 100%..... masz racje ..tylko ze nie jest latwo, co z reszta wiesz bardzo dobrze.
Ja od poczatku staran, jeszcze przed ciaza, przezywam wszystko sama... z nikim oprocz Was tutaj, nie dziele sie moimi pomiarami czy obawami. Moje Sloneczko trzymam z daleka od staran, zeby go nie stresowac, nie nakrecac i nie niepokoic. Prowadze podwojna walke... staram sie cos zaplanowac, co po utracie Malenstwa jest ciezkie do wykonania, ale z drugiej strony stworzyc spontaniczny swiat. My raczej nie mielismy nigdy problemow z serduszkowaniem. Sa okresy kiedy serduszkowalismy dzien w dzien...a potem dluzsza przerwa jak np. zaraz przed 2 kreseczkami mielismy miesiac dobry przerwy zaraz po tym trafnym serduszkowaniu... Teraz staram sie jakos sobie pomoc w tych staraniach... pomaga mi to ogromnie po utracie Malenstwa, bo wiem, ze robie co moge.. a za kazdym razem kiedy przychodzi @ laduje akumulatorki pozytywna energia, bo wiem, ze jak strace nadzieje, to bedzie koniec.... U mnie napewno jest tez kwestia wieku, bo chyba jestem tu najstarsza, problemy ze zdrowiem i inne czynniki rodzinne (np. zly stan zdrowia mojego tescia, ktory marzy by zobaczyc jeszcze wnuka, moja mama, ktora nie vie czy isc na emeryture czy nie a moze pojsc tylko wtedy jesli zdecyduje sie na nia w okresie 2 konkretnych miesiecy bo potem musi pracowac kolejny rok, itd). Masa czynnikow, ktore gdzies tam wisza mi nad glowa i sprawiaja, ze czuje sie nawet winna, ze jeszcze sie nie udalo. Dlatego staram sie mierzyc i cos tam liczyc, by moc sobie powiedziec,, ze zrobilam wszystko i zeby nie czuc, ze to moja wina......Ciezko czasem polaczyc dwa swiaty: wiedzac ze owu blisko i stworzyc w domu atmosfere zupelnego luzu by nie stresowac mojej drugiej polowki. Wiem, ze gdybym mu powiedziala, ze w tych dniach by sie przydalo zadzialac, wzialby mnie za raczke i do pracy.. ale chce mu tego oszczedzic. Chyba nawet dobrze mi to wychodzi, bo u nas praktycznie co wieczor po 6 latach przy kolacji pala sie swiece i stol romantycznie nakryty.... takie dbanie o drobnostki by nie zatracic sie w codziennosci................. Ale sie rozpisalam! Wracam teraz do pracy
Sciskam Cie mocno mocnoRachele lubi tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Hej dziewczyny
pap86 co do starań, my zdecydowaliśmy że będziemy się starać po pierwszej naturalnej miesiączce, czyli w drugim cyklu pp, ale że mam długie cykle to wyszła po 2 miesiącach od zabiegu owulacja. Ja przeszukałam cały net w poszukiwaniu info i były za szybkimi staraniami, pytałam wszystkich lekarzy (swojego ulubionego wtedy nie miałam) i mówili lekarze, że 3 miesiące lub 6. Ale postanowiłam, że zdecyduje kontrolne USG, które wyszło bardzo dobrze, zapytałam wtedy doktora czy już możemy, powiedział że trzy miesiące i koniec. Ale zapytałam co będzie, jak zajdę teraz- powiedział też dobrze i się uśmiechnął To mówi samo za siebie, ale mimo wszystko potwierdził mi całym zdaniem że ten skrócony czas nie będzie miał wpływu na kolejne ewentualne niepowodzenie Teraz jestem w 9/10 tc.
Co do wyliczeń to dziewczyny słyszałam wiele tez potwierdzających to co napisała Lili. Ja jednak wszystkie swoje cykle badałam dokładnie ze wszystkimi wskaźnikami, do przytulania się raczej nie zmuszaliśmy, ale staraliśmy się w okolicach tych dni, lub potrenować wsześniej i za dwoma razami udało się za pierwszym podejściem. Mimo, że ja się zawsze wewnętrznie stresowałam, a uważam że stresowałabym się bardziej gdybym miała świadomość, że przeoczę TEN dzień. Więc myślę, że każda sama powinna się zastanowić co jest bardziej stresujące.Rachele, majeczka8 lubią tę wiadomość
-
Azande wrote:ja miałam plan do 30 urodzić dwoje dzieci, ciekawe co z tego wyjdzie
...ja mialam w planie (kiedy bylam mloda ...mlodsza ) 1 okolo 32, drugie 34. ... i potem jak sie zdarzy to 3 Malenstwo:)
Wyszlo jak wyszlo Teraz marze tylko o prezencie na urodzinki w postaci 2 kresek .....pamietam jaki byl cudny prezent na 40te urodziny mojego Slonka Miala byc impreza z przyjaciolmi ale ostatecznie swietowalismy sami ... z malutka fasoleczka.... a zeby bylo romantyczniej, udalo nam sie zafasolkowac dokladnie w 6 rocznice. innej opcji nie ma co do daty,bo potem mial problemy ze zdrowkiem wiec byl dlugi miesiac przerwy .... te daty i wspomnienia
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
A co do leków to ja jestem na acardzie, bo doktor do którego chodzę obecnie powiedział, że wielu lekarzy uważa, że do takich poronień mogło dojść przez zatory, czy jakoś tak. Ale nie raczę się kaleczyć przy tym! Krew się leje jak oszalała
-
jangwa_maua wrote:pap86 - całkiem możliwe, że zbyt szybko po odstawieniu antykoncepcji zaszłaś w ciąże.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Kurcze chciałabym już zajść w ciąże żeby się pozbyć @, bo to dopiero moja 2 @ po cc a mnie tak zalewa że z domu wyjść nie mogę. Mam wrażenie że mój organizm się mści za 9 bez problemu.. Eh.. jeszcze jeszcze 2 kolejne takie muszę przeżyć i myślę że 3 już nie będzie
Wiecie co.. Wczoraj byłam w lumpku i wychapałam świetną sukienkę i 2 piękne bluzeczki 30zł a tak humor poprawi polecamWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2015, 15:55
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyLili mysle dokladnie tak samo jak ty! Mysle ze nie mozna podporzadkowywac zycia do staran, seksu tylko do dni plodnych itd. Oczywiscie wszystko w granicach rozsadku Sama zaczelam mierzyc temperature, ale mezowi nawet nie pisnelam o tym slowkiem (chociaz to byl jego pomysl). W moim przypadku to on ma wieksze parcie na ciaze niz ja, co mnie dobija. Chcialby wiedziec kiedy mam dni plodne i wtedy wiecej sie starac, a ja bym chciala zeby kochal sie ze mna kiedy akurat ma na to ochote
Co do wieku dziewczyny ogladalam w tv wiele programow o kobieach ktore zachodzily w ciaze w wieku 40 i 50 lat, donosily ciaze i urodzily zdrowiusienkie dzieciaczki. Wiec nie martwcie sie na zapas 30 to w koncu nie tak duzo no i jak to mowia kobiety po 30 sa w kwiecie wieku, dojrzale, zwykle ustabilizowane finansowo i wiedza czego oczekuja od zycia a to chyba dobre cechy dla mlodej mamyTulisia, majeczka8 lubią tę wiadomość