Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJangwa Kochana wspaniała beta moje gratulacje i nic się nie przejmuj tym co mówi lekarz, bo owu rzeczywiście miałaś późno... Wszystko będzie dobrze
Mama Mai - dobrze że masz dobre przeczucia tak trzymać jak się od razu zakłada że się nie uda, to rzeczywiście może się nie udać...
Mama Martynki - jak dobrze, że się odezwałaś i że wszystko u Ciebie dobrze to jakaś ręka boska, bo ja dziś sprawdzałam twoje ostatnie wpisy i były chyba z początku marca i znowu się zastanawiałam co u Ciebie, a ty tu się odzywasz i wszystko pięknie tak się cieszę
Mysia - jak samopoczucie? Mam nadzieję, że od następnego cyklu zaczynasz intensywne działania i mam nadzieję, że do tego czasu leki zadziałają i nie będzie śladu po infekcji trzymam kciuki kochana -
Samopoczucie zdecydowanie lepsze! Dzięki Wam!
I chyba zrobię tak jak mi napisała Lili- zacznę starania, ponieważ naprawdę już nie mogę czekać. Wykańcza mnie to psychicznie! A badania i tak zrobię i mam nadzieję, że wyjdą dobre.
Muszę jeszcze porozmawiać o tym z mężem jak wróci z delegacji i mam nadzieję, że się na to zgodzi, a nie powie żeby czekać jeszcze dwa cykleanka418 lubi tę wiadomość
-
Mysia, moim zdaniem kolejna ciąża na pewno Ci pomoże i przestaniesz zadręczać się myślami jaka była przyczyna straty maleństwa, a bardzo często dodatkowe badania niewiele wnoszą. Mamy podobną sytuację, urodziłyśmy już jedno zdrowe dziecko, wiec czemu nie może sie udać kolejny raz, trzeba w to mocno wierzyć. Ja nie robiłam żadnych badań, jak tylko dostałam zielone światełko zaczęliśmy się starać, nie dopuszczaliśmy do siebie myśli, że coś może być nie tak i zobacz już jest 11 tydzień Ta ciąża to dla mnie też swego rodzaju terapia, nie wiem czy pozbierałabym się tak szybko, gdyby nie myśl o kropeczce i o tym, że dla niej muszę być silna. Ogromnym wsparciem jest też mój mąż to on pierwszy będąc na cmentarzu powiedział, że Tysia już jest spakowana i wraca do nas....
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysia15 w podobnym czasie straciłyśmy ciaże i w podobnym czasie jej trwania. My odkąd zaczeliśmy się starać już się nie męcze psychicznie i starania mi pomagają. Mam nadzieje że Twój mąż zgodzi się by zacząć już w następnym cyklu a ja bede trzymać kciuki
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Masz rację i bardzo żałuję, że nie zaczęliśmy starań od razu. Wtedy miałam obawy, ale nie takie jak teraz. Wtedy chciałam już, natychmiast być znowu w ciąży. Teraz coraz bardziej analizuję, myślę jakie badania jeszcze zrobić. Po prostu się boję. To błąd czekać tak długo. A każde kolejne badanie i odwlekanie starań wykańcza mnie psychicznie i powoduje, że jeszcze bardziej się boję. Po prostu zamknięte koło. Obłęd.
Bardzo dobrze zrobiłaś, że zdecydowałaś się od razu. Zazdroszczę Ci- ale tak pozytywnie zazdroszczę Twojego Bąbelka. I życzę Dzidziusiowi jak najlepiej! Niech rośnie zdrowy i silny!
A dla mnie może też w końcu zaświeci Słońce? -
Mysia tylko w rozmowie z mężulem powiedz dokładnie co czujesz... Po prostu z doświadczenia wiem, że z empatią bywa różnie i czasem ludzie chcą dobrze, ale nie mogą zrozumieć drugiej osoby, jeżeli ta sama o siebie nie zadba.
Trzymam kciuki za rozmowę i za szybki powrót starań!
Dziewczynki a może któraś w Was chce Conceive plus? My go używaliśmy i udało się za pierwszym razem, a nie powiem podobał nam się obydwojgu Nie jest to całe opakowanie, bo trochę poszło na naszą Żabkę Mogę wysłać listem, oczywiście za darmo.Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
ggonia wrote:Mysia15 w podobnym czasie straciłyśmy ciaże i w podobnym czasie jej trwania. My odkąd zaczeliśmy się starać już się nie męcze psychicznie i starania mi pomagają. Mam nadzieje że Twój mąż zgodzi się by zacząć już w następnym cyklu a ja bede trzymać kciuki
Ggonia dziękuję Ci bardzo! Mam nadzieję, że się zgodzi i rozpoczęcie starań pozwoli mi odpocząć psychicznie. Może wtedy się uspokoję?
Robiłaś jakieś badania po stracie? Przepraszam jeżeli o tym pisałaś, a ja zapomniałam. -
nick nieaktualny
-
Ja chyba za dużo tego robię? Ale w tym ostatnim badaniu wyszła bakteria. Tylko czy ona była przyczyną? I proszę znowu analizuję! Mnie ten brak starań już chyba rzucił się na mózg.
U mnie też histo nic nie wniosło.Mogło być zakażenie, ale nie musiało. Tyle się dowiedziałam. -
powiem ci Mysia, że ja teraz całkiem inaczej się czuję - lepiej - odkąd zaczęliśmy z mężem starania. Teraz mam wrażenie że to co robię ma sens. Daje mi to nadzieję. Tamten czas przed pierwszą @ był okropny, czułam taką niemoc. Także myślę że i tobie wznowienie starań powinno pomóc
Mysia 15 lubi tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Mysia 15 wrote:Ja chyba za dużo tego robię? Ale w tym ostatnim badaniu wyszła bakteria. Tylko czy ona była przyczyną? I proszę znowu analizuję! Mnie ten brak starań już chyba rzucił się na mózg.
U mnie też histo nic nie wniosło.Mogło być zakażenie, ale nie musiało. Tyle się dowiedziałam.
Co zdecydujesz i tak bede trzymac kciuki za ciebie i za wszystkie aniolkowe mamuski - te juz zafasolkowane i te ktore czekaja na fasolke
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Dziewczyny, bo jakby nie było starania dają NADZIEJĘ! A czego po stracie nam bardziej potrzeba... Wparcie mamy tutaj
Dziewczyny, a kopnijcie mnie w tyłek... Bo oparzyłam się w niedzielę gorącym tłuszczem (pancakesów się zachciało) i mam ślady na szyi i dłoni... I oczywiście wszyscy podnieśli krzyk, że dziecko będzie miało znamiona. Ok zabobon, ale nie miałyście jakiś doświadczeń, które by mnie jeszcze bardziej przekonały? Bo co patrze w lustro to mi się słowa mamy przypominają...
A moje Maleństwo tak się rozbrykało, że od wczoraj zaczęło podpływać do środka brzucha, a dziś już nawet jest z prawej strony. Co za szaleniec będzie to ja nie wiem Latam tym detektorem i szukam, a ono podpływa blisko.. i ucieka -
marzusiax wrote:Musisz troszke wyluzowac bo zwariujesz. To twoja decyzja ale skoro sa podejrzenia ze to ta bakteria mogla przynic sie do straty, a ty zacznie starania przed jej wyleczeniem mozesz miec puzniej do siebie pretensje ze nie poczekalas, bo dojdzie strach o zycie nowej fasolki i zaczniesz jeszcze bardziej analizowac by nie dopuscic do powtorki tfuuu tfuuu! To twoja decyzja ale moze lepiej odczekac miesiac i miec pewnosc ze zrobilas wszystko co moglas zeby pomuc nowej fasolce
Co zdecydujesz i tak bede trzymac kciuki za ciebie i za wszystkie aniolkowe mamuski - te juz zafasolkowane i te ktore czekaja na fasolke
Dziękuję.
Myślę żeby zacząć starania od przyszłego cyklu- wtedy będę już po antybiotyku i globulkach. Lekarz twierdzi, że ta bakteria po tym leku się wyleczy. Tylko dla mojego spokoju można powtórzyć badanie i czekać na wynik. Więc chcę zacząć starania już po wyleczeniu, a dodatkowo zrobić badanie żeby się upewnić. Nie chcę czekać na wynik badania ponieważ wtedy znowu musiałabym odłożyć starania, a na to już chyba nie mam siły.KkasienkaA, Tulisia lubią tę wiadomość
-
KkasienkaA wrote:Dziewczyny, bo jakby nie było starania dają NADZIEJĘ! A czego po stracie nam bardziej potrzeba... Wparcie mamy tutaj
Dziewczyny, a kopnijcie mnie w tyłek... Bo oparzyłam się w niedzielę gorącym tłuszczem (pancakesów się zachciało) i mam ślady na szyi i dłoni... I oczywiście wszyscy podnieśli krzyk, że dziecko będzie miało znamiona. Ok zabobon, ale nie miałyście jakiś doświadczeń, które by mnie jeszcze bardziej przekonały? Bo co patrze w lustro to mi się słowa mamy przypominają...
A moje Maleństwo tak się rozbrykało, że od wczoraj zaczęło podpływać do środka brzucha, a dziś już nawet jest z prawej strony. Co za szaleniec będzie to ja nie wiem Latam tym detektorem i szukam, a ono podpływa blisko.. i ucieka
Oj Kasienka szaleniec to pewnie po mamusi
A to oparzenie, a co za tym idzie znamię to zabobon i absolutnie bym się tym nie martwiła. Jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, żeby oparzenie w ciąży skutkowało znamieniem.
Ja w ciąży się nie oparzyłam, a Jula ma naczyniaczka na buzi. Na policzku. Gdy była mała to było bardzo widać- nie jest duży- taki jak 5 groszy, ale jest. Ludzie się gapili. komentowali- wrednoty chamskie. Teraz coraz bardziej blednie i nie jest już taki widoczny.
Więc nakazuję spokój i opanowanie w tym względzie! To głupi przesąd- taki jak na przykład żeby nie oglądać programów o chorych dzieciach, czy horrorów. -
Kasienka zabobon zabobon i jeszcze raz zabobon znamię dziecko też podobno ma jeśli w ciazy się czegoś przestarszysz i złapiesz się za dama cześć ciała. Mnie strasznie zabobony irytują. Bo kiedyś ludzie nawymyslali głupot i to się tak ciągnie teraz. Gdyby zabobony były prawda to ja byłabym się siedzieć na d.... za przeproszeniem ze dziecko a nóż będzie miało znamię na pupci także nic się nie martw tym oparzeniem
Mysia 15, Tulisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasienka - ja będąc w 6 tym miesiącu ciąży oparzyłam sobie dość poważnie dłoń parą, córeczka nic nie ma na dłoni ani nigdzie indziej a też się stresowałam tym jak Ty, bo oczywiście ktoś ,,życzliwy" mnie nastraszył jak Ciebie
KkasienkaA lubi tę wiadomość
-
Hehehe Pszczoła dobre z tą pupą
No ja też od razu mamę wyśmiałam, ale gdzieś to z tyłu głowy mam. Ale dobra- porzucam ten zabobon i wszystkie inne!
Choć mama mi powiedziała, że firanek nie mogę wieszać to też ją wyśmiałam... a tu okazało się prawda