Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKehlana naprawde masz trudna decyzje do podjecia...
Kasienko kochana odpoczywaj teraz duzo. To lezenie w lozku nie jest moze fajne, ale jezeli jest koniczne to dla dobra maluszka trzeba sie poswiecic. A twoj synek to prawdziwy rozrabiaka zeby mame kopac prosto w lozysko -
Kehlana masz bardzo nieciekawą sytuację i szczerze Ci współczuję, ponieważ sama w pracy miałam presję i widmo redukcji etatów. Ciężko mi powiedzieć co u Ciebie jest przyczyna tych wczesnych poronień, obstawiam że może to być problem immunologiczny lub niedomoga lutealna, ale wiadomo bez badań i wyników ciężko przesądzać. Często stosowany teraz jest w ramach profilaktyki schemat prowadzenia ciąży na acardzie 75 mg, heparynie drobnocząsteczkowej ( najczęściej Clexane), większych dawkach kwasu foliowego oraz dużych dawkach progesteronu. Są to leki które można stosować tak jak mówię w ramach profilaktyki. Nie miałaś zabiegu więc z medycznego punktu widzenia macica nie wymaga regeneracji. Jeśli znajdziesz lekarza który rozpisze Ci takie leki to możesz się śmiało starać i na tym zestawie bardzo często kobiety z problemami są w stanie donosić ciążę i urodzić zdrowe dziecko. Mało tego nawet jeśli w wynikach nic Ci nie wyjdzie to pewnie u specjalisty od poronień dostałabyś takie leczenie właśnie profilaktycznie. Nie jesteśmy w stanie zbadać całej immunologii, a badania pokazują, że stosowanie heparyny drobnocząsteczkowej zwiększa szanse powodzenia ciąży do ponad 70% w grupach badanych. Tak naprawdę badania to kwestia max 4 tygodni, możesz je robić i starć się jednocześnie. A ja na poważnie rozważyłabym te leki.
APS lubi tę wiadomość
3 Aniołki w niebie
-
Dla partnera Kehlana możesz zakupić witaminy np Androvit lub Salfazin i do tego koniecznie witaminę A+E nawet 4 tabletki dziennie- nie zaszkodzi a pomóc może w zredukowaniu liczby martwych plemników, zminimalizowania stresu oksydacyjnego...3 Aniołki w niebie
-
Kasia ja też dużo leżę, mimo, że nie mam ścisłego zalecenia lekarskiego. Mam na siebie uważać i się oszczędzać, ale szczerze wolę poleżeć nawet jeśli ktoś ma mnie mieć za świętą krowę, ale wiem, że dla małej robię wszystko... Zaopatrz się w dobry serial, jeszcze lepszą ksiązkę i DAMY RADĘ do października Każdy dzień nas przybliża do tego
kehlana_miyu lubi tę wiadomość
3 Aniołki w niebie
-
Dzięki, Lili, sama skłaniam się do podobnej decyzji. Hematolog, u której byłam w poniedziałek powiedziała sama, że nawet jeśli w badaniach nic mi nie wyjdzie, może przepisać mi heparynę i acard profilaktycznie, bo są badania, że to pomaga w wielu przypadkach, choć nie zawsze wiadomo dlaczego. U ginekologa-endokrynologa będę w przyszłym tygodniu i zapytam, co myśli o ponownych staraniach, ale nie do końca jestem do niej przekonana. Wizytę u mojej nowej ginki prowadzącej mam na 20.05., dopiero wtedy wraca z urlopu.
Myślę, że zrobię teraz wszystkie badania, które się uda, ale nie będę przerywać starań, będzie co będzie. Wyniki powinny być w okolicach pozytywnego testu jeżeli zrobię je teraz. Niezależnie od wyników, jeżeli się uda, porozmawiam z hematologiem i z moją lekarz prowadzącą o lekach wspomagających i zobaczymy.
A nowej pracy poszukam na wszelki wypadek, strzeżonego Pan Bóg strzeże. Jeżeli się uda, wypowiedzenie traci moc, czy złożę je sama czy otrzymam.KkasienkaA lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Lili ja też zaciskam zęby i leżę, ale mój Mąż ostatnio mi tego nie ułatwia... Tak jakby myślał, że leżę, bo mam taką ochotę. Wczoraj niósł rower przez salon, zamiast przez dwór, jak mu powiedziałam żeby zrobił to przez dwór to mi powiedział: "Bo Ty tu najwięcej sprzątasz", kurde ale mnie to zabolało, bo sprzątam, ale odkurza akurat on, no ale coś robić musi. Jak leżę bo się źle czuję to ostentacyjnie np nastawia zmywarkę, bo przecież korona mu z głowy spadnie. Do tego ja wcześniej chodzę spać, a on mi na rano zostawia taki bajzel że hej... Już nie mam siły do niego, do tego mnie non stop denerwuje... Muszę go chyba wziąć na przetrzymanie i walnąć focha na pewien czas, albo napisze do teściowej żeby go sobie zabierała!!!
-
Jesli masz lekarza który da Ci heparynę profilaktycznie w razie czego to zrób pilnie homocysteinę i Test na obecność mutacji C677T genu MTHFR wtedy będzie też wiadomo czy dawać Ci większe dawki kwasu foliowego- TO BARDZO WAŻNE. Na te wyniki długo się nie czeka i same te badania nie są kosztowne.3 Aniołki w niebie
-
kehlana_miyu wrote:Nie brałam w ogóle zwolnienia po poronieniu, tyle co na pobyt w szpitalu, a nawet ze szpitala pracowałam zdalnie. Ale przez depresję po poronieniu ciężko mi było dawać z siebie 1000% w pracy, a pracuję w dużej korporacji, gdzie właśnie taki tryb pracy jest przyjmowany za normę. Nie zawaliłam niczego dużego, ale widać było, ze ciężej mi wychodzi wypełnianie obowiązków i wyrabianie się na deadline'y. teraz nadchodzi u nas czas ocen rocznych i awansów, no i niestety jak na razie nie widzę w grafiku żadnych projektów na wakacje, a reszta zespołu już coś ma... Zagadnęłam o to wprost managera, powiedział, że jeszcze nic nie jest przesądzone, ale przecież powinnam zrozumieć, że w pierwszej kolejności managerowie do obsady sowich projektów chcą najlepszych. No więc rozumiem i na wszelki wypadek zaczynam przeglądać oferty pracy.
Że też z tą moją drugą ciążą teraz nie wyszło Miałabym święty spokój, a i tak myślałam o tym, żeby nie wracać po macierzyńskim, bo nie wyobrażam sobie godzenia wychowania dziecka z moją obecną pracą - widywałabym je tylko jak śpi i w weekendy, a to nie jest moja wymarzona wizja rodzicielstwa. Ale mam tu umowę na czas nieokreślony i niezłą pensję (lepszą niż mój mąż), a mamy kredyt hipoteczny. I teraz nie wiem, co robić w związku ze staraniami.
Dylemat jest taki:
1) jeżeli zajdę w ciążę zanim stracę pracę, półtora roku spokoju finansowego, więc najlepiej byłoby kontynuować starania
2) w przypadku, gdy mi się to nie uda i zacznę nową pracę, będę musiała wstrzymać starania na bliżej nieznany okres, zależy jaką pracę i jaką umowę dostanę - ale na czas nieokreślony raczej nie ma szans od początku...
3) chciałam poczekać ze staraniami aż zrobię teraz wszystkie badania - ale czy czekać w tym przypadku czy nie?
Kurczę, naprawdę nie wiem
Mam bardzo podobną sutuację, umowę do 30.06.2015 może dostałabym nową od września, ale zaszkodziłąm sobie ciążą niestety tak jest...
byłąm 1,5 miesiąca na L4 i za mnie przyjeli nową panią - koleżankę dyrekcji, którą po moim powrocie musiała zwolnic (nie przedłużać jej umowy)
ja wrócić musiałam bo co po poronieniu w styczniu miałabym robić na L4 ???
przez pół roku???
cały czas rozpamiętywać co się stało???
bardzo boję się o pracę od września nie wiem co będzie wiec już nie powinam się wcale starać!
do końca umowy zostały tylko 2 miesiące wiec nie zdąże być w 3 miesiącu, żeby z automatu mi przedłużono, a jak przypadkiem cudem udało by mi się np w czerwcu lub lipcu zajść w ciążę to nigdzie mnie nie przyjmą we wrześniu - nigdzie w ciąży nie przyjmą!
oszukać też nie mogę bo miałabym konsekwencje tego
wiec jestem tak jak ty w całkowitej kropce.
mam taki wybór
starać się, ewentualnie zajść w ciążę i żyć całą ciążę z pensji mężą 1500zł, potem bez macieżyńskiego, bez środków do życia
przestać się starać i zacząść od września jak zdobędę nową pracę - jeśli w ogóle ją znajdę.
ciąża w której byłam uratowała by mi życie...
co byście dziewczyny zrobiły???? -
Truskaweczko ja moze nie do końca się znam ale chyba nie musisz być w 3 mies żeby mieć zapewniony ten etat... Ale ja mówię, mogę się myslic. Z tego co wiem to napewno przed 3 miesiącem musisz powiedziec pracodawcy jeżeli masz umowę na czas określony, ale chroniona chyba jestes od samego początku ciąży... Popytaj, może ktoś wie dokładniej
-
Truskaweczko wydaje mi się że nie musisz być w 3 miesiącu aby mieć ochronę w ciąży, ochrona chyba jest od samego początku... Ale mogę się mylić, nie jestem tutaj ekspertem. Jak to było truskaweczko u Ciebie 13t 3 d poszłas na pierwsze usg i nie było akcji serca czy to było kolejne usg a wcześniej wszytko było ok?3 Aniołki w niebie
-
Truskaweczka:
"Witam,
jestem w 5 tygodniu ciąży, umowa na czas określony kończy mi się w 7. tygodniu ciąży.
Dziś lekarz wypisał mi L4, co to dla mnie znaczy? Czy będę dostawać pieniądze (jeżeli tak, to od kogo?) przez czas trwania L4?
Czy ma tu znaczenie fakt, że umowa kończy mi się przed rozpoczęciem 3. miesiąca ciąży? Czy kontynuując L4 przez całą ciążę będzie wypłacany mi zasiłek macierzyński? Jeżeli tak, to przez kogo?
EKSPERT
2014-10-31 21:34autor odpowiedzi: Grzegorz Faluszczak GFX-Consulting
Umowa ulegnie rozwiązaniu z datą na niej wskazaną.Pracodawca może przedłuzć umowę , ale nie ma takiego obowiązku. Jeżeli umowa nie zostanie przedłużona do dnia porodu, to może pani wykorzystać zwolnienie i pobierac zasiłek chorobowy do porody ( nie przerwanie ). W takim wypadku zasiłek macierzyński Pani nie będzie przysługiwał.
dziękuję. czyli skaldając l4 nie przedluża sie umowa automatycznie i tak gaśnie z momentem jego skończenia i zasiłek macierzynski nie przysluguje.
Rozumiem, że będąc w 3 miesiącu ciązy jestem chroniona z automatu i aby nabyć prawo do zasilku macierzyńskiego musze być na umowie o pracę.
Jeżeli pracodawca przedłuży ze mną umowę (jest szansa jak nie zloże l4) prawdopodobnie na 3 miesiące umowy o pracę bedę mieć prawo do macierzynskiego?
Jeżeli umowa zostanie przedłużona co najmniej do dnia porodu, to dostanie Pani zasiłek macierzyński przez 52 tygodnie.
Umowa na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega automatycznemu przedłużeniu do dnia porodu. Nie dotyczy to umowy na czas określony zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy."
Przykro mi, ale takie jest prawo w Polsce. Gdy kończy się umowa musisz mieć skończony 3 miesiąc. Jesteś chroniona przed wypowiedzeniem z pracy od pierwszego tygodnia ciąży.
Ale dziewczyny pisały i sama czytałam projekt, że od 2016 roku zasiłek macierzyński w kwocie 1000 zł będzie przysługiwał każdej kobiecie- bezrobotnej, na umowie śmieciowej itd. Nie wiem czy ten projekt przeszedł, ale nie sądzę żeby przed wyborami jakaś partia odważyła się go odrzucić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 20:03
-
Lili30 wrote:Truskaweczko wydaje mi się że nie musisz być w 3 miesiącu aby mieć ochronę w ciąży, ochrona chyba jest od samego początku... Ale mogę się mylić, nie jestem tutaj ekspertem. Jak to było truskaweczko u Ciebie 13t 3 d poszłas na pierwsze usg i nie było akcji serca czy to było kolejne usg a wcześniej wszytko było ok?
To mój wpis po zabiegu zaraz :
to była moja 5 wizyta u gin, 2 państwowe a 3 prywatne, wcześniej wszystko dobrze było.
nie miałam żadnych objawów-nawet po ukończeniu 1 trymastru wreszcie zaczęłam się cieszyć... z ciąży, tak bardzo czekałam na 1 ruchy
poszłam na prenatalne i nawet w najgorszym śnie nie spodziewałąm się takiego obrotu sprawy....
słowa lekarza: "niestety mam najgorszą wiadomość dla pani..."
byłam w takim szoku-nie płakałam, nie wierzyłam, nie słuchałam już go...
nie pamiętam jak dojechałam do domu samochodem-nie pamiętm którą drogą jechałam - to jak koszmar! było to w środę
w czwartek(wczoraj) pojechałam do szpitala - nie tyle na zabieg łyżeczkowania co na usłyszenie że to pomyłka, że wszystko jednak ok!
niestety - koszmar trwał - zabieg - doba w szpitalu - i już w domu i wszystko o ciąży mi przypomina - witaminy ciążowe - ubrania zakupione na "Ten"cel...
najgorsze dla mnie jest jeszcze to, że nie mam już nadziei bo 4 lata się w sumie starałam!
nie mam siły już więcej!
moje dziecko mierzyło 3,72mm, a jak na skończony 13 tydz za małe o połowę!
miałam przeziębienie 3 tyg temu - jakąś wirusówkę, może to to...
cały czas czegoś szukam, objawów, oznak, przyczyn, choć to nie ma sensu...
to taki mój opis na gorąco jeszcze w emocjach.
-
No tak ja cały czas kierowałam się umową na czas nieokreślony,w innych przypadkach jest faktycznie inaczej. Powiem Wam dziewczyny że to naprawdę chore, żeby trzeba było kalkulować i obliczać kiedy mogę zajść w ciążę Czuję straszny bunt kiedy to analizuję3 Aniołki w niebie
-
Przykro mi truskaweczko... Szukałam sama na forum wpisu o tym jak to było, ale musiał mi gdzieś umknąć... Czyli maluszek przestał się rozwijać około 8-9 tydzień... I teraz jeszcze takie schody Nie wiem sama co powiedzieć, co doradzić3 Aniołki w niebie
-
ja się dziewczyny orientowałam, mając umowę tylko do czerwca mogłabym iść na L4 i cały czas na nim być aż do porodu w tedy zus płącił by mi zasiłęk chorobowy w wysokości prawie pensji (najniższa krajowa) ale dobre i to. a jak skończę umowę i zajdę w ciążę to już nic mnie nie chcroni, tak miałam z 1 ciążą - zero dochodów - dlatego chodziłąm do państwowego gina i nikt mi przy porodzie nie pomógł olali mnie bo kasy ie dałam, pierwszy proód dziecko 55cm długości i 4250 WAGI!!! cesarka powinna być - 2h byłam szyta, dostałam krwotoku z macicy za długi i za ciężki poród, Wiki miała pęknięty obojczyk i wyrwany staw biodrowy!!!
to niedopuszczalne, ja przez 8 dni nie mogłam chodzić, ruszać się, o siedzeniu nie było mowy, pęknięcie pod sam odbyt, pomimo nacięcia oczywiście! przecierpiałam swoje, ale najważniejsze, że wyszłąm z tego ja i córcia. już w tedy przysięgłąm sobie, że nigdy przenigdy nie urodzę!!!
i teraz mam kare - nie chciałam to nie!!!
ale rzecz w tym, że macieżyńskiego też nie miałam oczywiście - masakra - byłąm najbiedniejsza w swoim życiu - na nic nie było mnie stać!!!
jeszcze studiowałam wiec wyjazdy 3 dniowe dwa razy w miesiącu pochłaniały moje pieniądze.
nie chce tego drugi raz bo to okropne tak biedować.
ale dziecko bardzo chce. -
Lili30 wrote:Przykro mi truskaweczko... Szukałam sama na forum wpisu o tym jak to było, ale musiał mi gdzieś umknąć... Czyli maluszek przestał się rozwijać około 8-9 tydzień... I teraz jeszcze takie schody Nie wiem sama co powiedzieć, co doradzić
tak, ja obstawiam, że w 9-10 tygodniu już zatrzymał się rozwój, a na usg było jeszcze ok, akurat to było zaraz po grypie
to faktycznie chore, żeby kalkulować, kiedy można zajść w ciążę, zwłąszcza przy problemach z zajściem!
i to przez pracę!
ja mam już długo umowy tylko 10 miesięczne, - szkoła społęczna i albo mi pasuje, albo nie pracuje, wszystkim nam, którzy pracujemy aż przykro...
koleżanka mi radzi - "nie przerywaj starań - może nawet cie zejdzie do grudnia, olej to, kase, wszystko - co ma być to bedzie, jakoś przeżyjesz, to tylko 9 mieś ciąży i potem poł roku i pracy poszukasz"
sama nie wiem, bo jak nie znajdę pracy od września to może nawet rok bede w domu siedzieć na darmo, a tak to przynajmniej bym w ciąży byłą, może zatwierdzą ustawę te 1000zł dla każdego dziecka urodzonego w 2016 roku i jakoś bym wyżyłą.
byle by tylko w ciążę zajść....Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 20:20
-
dziewczyny
codziennie was czytam i bardzo się cieszę z ciąż, z każdego dobrego dnia.
trzymam kciuki i modlę się za zdrowe donoszone ciąże.
widzę, że teraz problemy są prawie zawsze z każdą ciąża jakieś, ważne tylko by iść do przodu, by donosić i szczęsliwie urodzić!
zdrówka życzę!
a dla przyszłych mamusiek, szybkiego zafasolkowania!
-
Mysia 15 wrote:Truskaweczka:
"Witam,
jestem w 5 tygodniu ciąży, umowa na czas określony kończy mi się w 7. tygodniu ciąży.
Dziś lekarz wypisał mi L4, co to dla mnie znaczy? Czy będę dostawać pieniądze (jeżeli tak, to od kogo?) przez czas trwania L4?
Czy ma tu znaczenie fakt, że umowa kończy mi się przed rozpoczęciem 3. miesiąca ciąży? Czy kontynuując L4 przez całą ciążę będzie wypłacany mi zasiłek macierzyński? Jeżeli tak, to przez kogo?
EKSPERT
2014-10-31 21:34autor odpowiedzi: Grzegorz Faluszczak GFX-Consulting
Umowa ulegnie rozwiązaniu z datą na niej wskazaną.Pracodawca może przedłuzć umowę , ale nie ma takiego obowiązku. Jeżeli umowa nie zostanie przedłużona do dnia porodu, to może pani wykorzystać zwolnienie i pobierac zasiłek chorobowy do porody ( nie przerwanie ). W takim wypadku zasiłek macierzyński Pani nie będzie przysługiwał.
dziękuję. czyli skaldając l4 nie przedluża sie umowa automatycznie i tak gaśnie z momentem jego skończenia i zasiłek macierzynski nie przysluguje.
Rozumiem, że będąc w 3 miesiącu ciązy jestem chroniona z automatu i aby nabyć prawo do zasilku macierzyńskiego musze być na umowie o pracę.
Jeżeli pracodawca przedłuży ze mną umowę (jest szansa jak nie zloże l4) prawdopodobnie na 3 miesiące umowy o pracę bedę mieć prawo do macierzynskiego?
Jeżeli umowa zostanie przedłużona co najmniej do dnia porodu, to dostanie Pani zasiłek macierzyński przez 52 tygodnie.
Umowa na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega automatycznemu przedłużeniu do dnia porodu. Nie dotyczy to umowy na czas określony zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy."
Przykro mi, ale takie jest prawo w Polsce. Gdy kończy się umowa musisz mieć skończony 3 miesiąc. Jesteś chroniona przed wypowiedzeniem z pracy od pierwszego tygodnia ciąży.
Ale dziewczyny pisały i sama czytałam projekt, że od 2016 roku zasiłek macierzyński w kwocie 1000 zł będzie przysługiwał każdej kobiecie- bezrobotnej, na umowie śmieciowej itd. Nie wiem czy ten projekt przeszedł, ale nie sądzę żeby przed wyborami jakaś partia odważyła się go odrzucić.
dzięki, czyli albo L4 do porodu albo dupa blada!
Mysia jak starania?
życzę oby @ nie przyszłą!