Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mąż po stracie Mai zmusił mnie do zrobienia remontu w mieszkaniu, żebym zajęła się remontem, a nie rozpaczaniem.
W sypialni mamy jedną ścianę jagodową, a reszta jasna brzoskwinia. Zadowolona jestem z efektu!lucy1983, ggonia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLucy kochana nie martw sie :* pewnie jest poprostu za wczesnie zeby znalezc dzieciaczka :*
Ja dzis dostalam swoj detektor, szukalam tetna przez chwile, w koncu znalazlam po prawej stronie, ale jak tak sluchalam to mialam wrazenie ze jakos wolno bije to serduszko kurcze kupilam sobie ten z wyswietlaczem. Wiem ze nie wolno brac go na powaznie, ale najczesciej pokazuje ok 80, czasami 130-140 ale zaraz zanika...
tak poza tym to bylam dzis u lekarza na kotrolnej wizycie po szpitalu dzidzius zyje, rusza sie i ogolnie wszystko wyglada ok a tutaj fotka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2015, 15:10
kierzynka, Tulisia, lucy1983, KkasienkaA, monilia84, majeczka8 lubią tę wiadomość
-
Ten detektor z wyświetlaczem ma różne opinie- czasami niezbyt pozytywne.
Słonce najważniejsze, że wizyta przebiegła pomyślnie. Dzidziuś rośnie. Lekarz nie widział niczego niepokojącego. Po prostu wspaniale!!!lucy1983 lubi tę wiadomość
-
Nie miała baba kłopotu to co sobie kupiła? Detektor! Z jednej strony cieszę się z tego zakupu, ale z drugiej pluję sobie w brodę. Pamiętam ile nerwów kosztowało mnie szukanie tętna za pierwszym razem ,a szukałam go bardzo długo i stres niesamowity. Teraz jak podsłuchuję małą to czasem mi się wydaje dziwne to tętno, ale wiem, że to moja psychika płata mi figle, więc podchodzę z rezerwą do tego urządzenia. Przykładam na chwilę i na tym koniec... Nie jesteśmy absolutnie obiektywne w ocenie i nie powinnyśmy się diagnozować.
Lucy u Ciebie to w ogóle moim zdaniem za wcześnie na detektor, ja zastanawiałam się czy w 12 tyg kupować, w końcu kupiłam w 14.lucy1983, Azande lubią tę wiadomość
3 Aniołki w niebie
-
lucy1983 wrote:Witajcie dziewczyny!
Azande cieszę się że u Maleństwa wszystko dobrze dbaj o siebie
Ja staram się nie czytać już żadnych historii ani tych szczęśliwych ani zakończonych źle bo kompletnie mnie to nerwowo rozstraja... Ale mam nadzieję że tej dziewczynie uda się donosić ciążę
U mnie dziś lekki dołek ale niestety na własne życzenie. Próbowaliśmy dziś odnaleźć tętno Kropeczki chyba co najmniej pół godziny detektorem tętna i niestety się nie udało. Próbuję nie panikować bo może to za wcześnie ale nie powiem ile czarnych myśli przetoczyło się przez moją głowę. Potrzebuję chyba kilka dni wyciszenia. Do usg mam jeszcze 3 tygodnie i jak się nie uspokoję to chyba nie dam rady.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2015, 15:45
-
Mama Mai i Azande - cieszę się że z waszymi maluszkami wszystko dobrze niech nadal zdrowo rosną
Lucy, moja kochana, nie denerwuj bo na 100% jest tak jak mówią dziewczyny - jest za wcześnie. Ale wcale ci się nie dziwię, że się zestresowałaś. Swoją drogą właśnie dlatego raczej jestem przeciwna takim wynalazkom. Ale to tylko moje zdanie i rozumiem dziewczyny które potrzebują tego urządzenia.
Mysiu nie poddawaj się i działajcie! Bo ja dochodzę do wniosku, że za bardzo ufałam ovufriend. Może owszem program czasem trafi z dniami płodnymi i owulacją, ale moim zdaniem nie zawsze tak jest. Fakt - mamy z mężem dopiero za sobą 2 nieudane cykle, ale podczas tych cykli raczej tylko serduszkowaliśmy ,,w te dni" i może chcąc dobrze coś ominęliśmy? Wtedy w grudniu gdy zaszłam w ciążę były od 7 do 24 grudnia co dwa dni i się udało i teraz też zamierzamy zastosować tą taktykę. omówiłam już tą sprawę z mężem i powiedział że zrobi wszystko aby dzidziuś się pojawił. A więc Mysiu, powtarzam, nie poddawajcie się! Tylko Bozia jedna wie co tam się dzieje w naszych jajowodach i może właśnie teraz czeka tam okrąglutka królewna na swoich rycerzy!Mysia 15, monilia84 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualny
-
Witajcie, ja jak zwykle po przerwie, tym razem złapał mnie dół, strasznie tęsknie za Martynką, boję się o Maję i musiałam dać sobie parę dni luzu, wyciszenia, ale cały czas jestem myślami z Wami. Powoli wracam do rzeczywistości, wczoraj przyszły butelki, sterylizator i inne potrzebne rzeczy do karmienia i trochę mi poprawiły humor, dzisiaj też udało mi się zaplanować wakacje, tylko tydzień, ale już sie nie mogę doczekać, w tamtym roku ze względu na budowę domu nigdzie nie byliśmy, więc teraz nam sie należy odpoczynek. Ale najlepiej na mój nastrój zadziałała Maja, chciałam posłuchać jej na detektorze rano, ale przed tym pochłonęłam parę ciastek i detektor już nie był potrzebny Maja szalała dobre pół godziny
Kochane gratuluje udanych wizyt i zdrowych Maluszków. Trzymam kciuki za owocne serduszkowanialucy1983, monilia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mama_Mai wrote:Mamo Martynki juz cie mialam wywolywac, bo zauwazylam ze od jakiegos czasu sie nie odzywasz :* Ciesze sie, ze humor ci sie poprawil
ale wam zazdroszcze kopniaczkow juz sie nie moge doczekac kiedy moj Groszek zacznie tak wariowac -
Widzę, że każda z nas miała ostatnio gorsze dni. Ja myślałam, że jak wejdę w 2 trymestr to będzie mi łatwiej, ale skąd, mam czasem czarne wizje niewydolności łożyska, szyjki macicy i wielu innych komplikacji i utraty ciązy na późniejszym etapie tym bardziej, że i na naszym wątku są osoby które spotkała taka późna strata. Nie ukrywam, że paraliżuje mnie strach... Bardzo się boje Staram się nie czytać w internecie bo działa to na mnie źle, w ogóle stałam się bardzo bardzo uczuciowa i łatwo sie wzruszam więc unikam złych i smutnych historii...3 Aniołki w niebie
-
Lili30 ty tez chcesz kopniaka !!!!!!!!! Nie czytaj juz dobrze bo robisz dziecku krzywde!!!! Kaazda z nas predzej czy pozniej spotka to co nam jest pisane. Ty juz dosc peszlas i teraz juz bedziesz miala z gorki
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyLili kochanie moze odetnij sobie dostep do neta? To czytanie o wszystkich mozliwych komplikacjach nie prowadzi do niczego dobrego!!! Sama sie denerwuje, ale nie wchodze na strony internetowe o ciazy, o komplikacjach wogole nie czytam. Mam swiadomosc, co zlego moze sie wydarzyc, dlatego co chwile kontroluje sytuacje u lekarza on juz doskonale wie, ze jestem panikara i niestety musi to przetrawic
-
nick nieaktualnyWitajcie kochane u mnie dziś dobre wiesci , mąż dojrzał i chce się starać zeby w tym roku ciąża u Nas zawitała teraz czekać na @ bo zapewne nie trafiliśmy ale to nie ważne
Nasz czas nadejdzie.
Mysia Tulisia jak starania kochane ?lucy1983, Mysia 15, Mama_Mai, kehlana_miyu, monilia84, Azande, Tulisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPopieram Mamo Mai, ja od początku tej ciąży staram się nie czytać o możliwych komplikacjach, bo bardzo mnie to stresuje. Nie czytam też żadnych historii i pamiętników, bo niestety czasem takie historie źle się kończą i wtedy łapię kompletnego doła.
Detektor schowałam do szafki, poleży tam parę tygodni... Oby później się jeszcze przydał
Nam się udało kupić materiał na narzutę w niebieskim motywie my mamy białą sypialnię, z pięknym obrazem z niebieskim japońskim motywem morza namalowanym przez dziadka mojego męża i dlatego szukamy niebieskich dodatków, ramek itp. Ścian nie malujemy bo to wynajęte mieszkanie a skoro za 3-4 lata mamy budować dom to nie inwestujemy aż tak bardzo w to co i tak zostanie.
No i byliśmy na pysznym ciachu czekoladowym to i humor mi się poprawił co z tego że potem mdliło, było warto
Życzę wam wszystkim dużo spokoju, i przyszłym mamuśkom i staraczkom, bo tylko to może nas uratować
Mysia 15, Azande lubią tę wiadomość