Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Rachele super ze dzidzia pięknie rośnie bardzo się ciesze :*
Ja również życzę naszym kochanym forumowym
mamom wszystkiego najlepszego a przede wszystkim tego co dla mam najważniejsze czyli zdrowych dzieciaczków :*
Gonia przytulam Cię mocno:* Pomodle się za Twojego aniołka
Tulisia tak jak sama napisałaś wiele z nas miało później owulacje. Ja np miała w 1 ciąży w 20dc a w tej ciąży w 18 dc wiec nie spisuj tego cyklu na straty wszystko jest możliwe,ja wierzę że to będzie ten szczęśliwy :*
Ja mam straszna ochotę na słodkie nie umiem się oprzeć,gdzie przed ciążą średnio mnie do słodyczy ciągnęło, eh póki co przytyłam 4 kg ale jak tak dalej pójdzie to szybko mi wskocza dodatkowe kilogramy. No cóż, dzis dzień mamy i z tej o to okazji idę zrobić sobie kanapki z nutella
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 16:12
Tulisia, Rachele lubią tę wiadomość
-
Dziękuję wam dziewczyny za słowa pociechy! Może faktycznie niepotrzebnie się martwię i po prostu wszystko trochę przesunie się w czasie? Ale naprawdę ciężko mi się nie martwić po tym wszystkim. Trochę nadziei we mnie wpłynęło, bo zaczyna pobolewać mnie jajnik, co obieram jako dobry znak
Rachele, cieszę się niezmiernie, że z dzidziusiem wszystko ok! Mam nadzieję, że plamienia się nie pojawiają?
Pszczoła, rozbawiłaś mnie z tą nutellą smacznego!10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
KkasienkaA wrote:Rachele to ten Dzień Matki taki... wzruszająco przygnębiający... Byłam u Aniołka, pogadaliśmy sobie, ale łzy leją się cały dzień.
Jutro będzie lepiej! Nie ma co...
Super, że wszystko dobrze W pracy Cię nie męczą za bardzo? W ogóle jakie jest u Was podejście do zwolnienia? Ja szczerze powiem, że uważam że w Polsce trochę przesadzają, ale to moje odczucie, bo muszę siedzieć w domu. To za dwa tygodnie masz te takie genetyczne skoro wszystko będzie mierzyła, tak?
....Kochana rozumie.... sciskam Cie mocno mocno i wierze, ze Twoj Aniolek opiekuje sie Twoim Malenstwem...Tule Cie mocno. Pamietaj, ze nosisz juz pod serduszkiem nowe zycie. Nigdy nie zapomnimy o naszych Aniolkach ale ja dziekuje kazdego dnia za ten nowy cud zycia.
Co do pracy..... teraz mam firme ze wspolniczka wiec sama sobie rozkazuje i nakazuje... powiedzmy, ze tak jest Obowiazkow wiecej niz na etacie. Wczesniej pracowalam w duzej firmie i wlasnie przede wszystkim plany powiekszenia rodziny spowodowaly, ze sie zwolnilam. Wychodzilam o 7,15, wracalam o 19.30. Czesto jezdzilam zagranice na kontrole, duzo stresu. Zeby isc na jakiekolwiek badanie trzeba pisac podanie o urlop... a jak zaplanowalam jakas wizyte wczesniej to wypadal mi wyjazd i tak w kolko. Ja mieszkam, dzieki Bogu, na polnocy i tu jest jak w Niemczech...duzo sie pracuje i na powaznie a mi nizej to wiadomo co sie dzieje.... szkoda mowic.
Mamy maja 4 miesiace urlopu. Potem mozna przedluzyc i otrzymuje sie 30% wynagrodzenia. Raczej wszedzie zle patrza na pracownikow w ciazy... a teraz kiedy jest kryzys to juz wogole koszmar. Nie ma sie co dziwic, ze taki niz i ze srednia wieku na 1 dziecko to 38 lat.
Zwolnienia w ciazy bardzo zadko daja... ja np nie dostalabym na 100%.Mialam odpoczywac ale zwolnienia by mi nikt nie dal. Daja na dzien, dwa i do pracy. Mnie po zabiegu przyslugiwalo 3 dni (zabieg mialam w srode chcieli mi dac do piatku).
tak, za dwa tygodnie to juz bedzie pierwsze gentetyczne. Ciekawa jestem czy zmieni mi moze date @. Oficjalnie ost @ mialam 28 lutego. Przy moich 35-36dn cyklach i owu kolo 21dc bylam tydzien 'do tylu'. Wiec mam wpisane 7.03. Ale Malenstwo juz 2 tyg bylo prawie o tydzien wieksze. Dzis lekarz mi powiedzial, ze odpowiada 12+3. Zoabczymy co powie mi moja Pani doktor...
Kochana, dziekuje Ci raz jeszcze za rade dotyczaca detektora Sluchamy sobie serduszka co 2 dzien i jestesmy spokojni.....to duzo daje.
Zycze Ci duzo duzo zdrowka Sciskam Cie mocno Buziaki!
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Tulisia wrote:Dziękuję wam dziewczyny za słowa pociechy! Może faktycznie niepotrzebnie się martwię i po prostu wszystko trochę przesunie się w czasie? Ale naprawdę ciężko mi się nie martwić po tym wszystkim. Trochę nadziei we mnie wpłynęło, bo zaczyna pobolewać mnie jajnik, co obieram jako dobry znak
Rachele, cieszę się niezmiernie, że z dzidziusiem wszystko ok! Mam nadzieję, że plamienia się nie pojawiają?
Pszczoła, rozbawiłaś mnie z tą nutellą smacznego!
Glowka do gory!!!! Slonce, mowie Ci to z mojego doswiadczenia! jakby mi ktos powiedzial, ze bede miec owu kolo 21dc, to bym sie mu tylko zasmiala A tu prosze
Serduszkuj i testuj. Ja mialam dobra duszyczke, ktora super obeznana w testowaniu, poradzila mi robic test kolo 13! jak byl pozytywny powtorzyc wieczorem i potem znow kolo 13! U mnie sie sprawdzilo. Gdybym w dniu super max nie zrobila 2 razy, przegapilabym ten super pozytyw.
Trzymam mocno kciuki!!!
plamienia, dzieki Bogu, ustaly. Dalej biore progesteron i uwazam aby sie nie przemeczacTulisia lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
pszczoła10 wrote:Rachele dziękuję za kciuki trzymaj trzymaj, mam nadzieje ze pomogą i na jutrzejszej wizycie wszystko będzie dobrze z moim kochanym maleństwem
Trzymam mocno mocno!!! Zobaczysz, ze wszystko bedzie dobrze! Nie ma innej opcji!!! Malenstwo jest zdrowiutkie i zdrowo rosnie!!!!!
ps. a ja bym zjadla salami....tatara.... mniam...wszystko to co zakazane
Nie jestem lacuchem.....raczej wole na ostro i slono. i w ciazy tez tak mam Wszystkie zakazane wedlinki bym zjadla,,,,, wedzone itd.....
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualnyhey
Tulisia ja przy moich długich cyklach nawet nie marzyłam o owulacji wcześniej niż w 20 dc, testuj dalej i czekaj spokojnie
Gonia - ściskam, wyobrażam sobie jaki to stres dla Was współczuję że musisz przez to przechodzić, że wszystkie musimy przez to przechodzić
dziewczyny nie chcę znowu zamulać ale ja dzisiaj fatalnie się czuję, do południa jeszcze jako tako, a teraz jakoś mnie rozbolało w lewym boku, jak by w pachwinie i tak mnie tam kuje i promieniuje na pół nogi, do tego dwa razy mnie chwyciły takie wymioty że myślałam że zemdleje, za raz jakieś zimne poty do tego straszny ból w żołądku i mega stres czy się nic dziecku nie dzieje, zastanawiam się czy na pogotowie nie jechać, no ale skoro nie mam żadnych plamień to chyba nie trzeba panikować, a do wizyty jeszcze tydzień -
Rachele, tak się cieszę, że maleństwo rośnie, a plamienie ustało!
Jeżeli chodzi o stosunek do zwolnienia w ciąży, to ja zawsze uważałam, że bez szczególnych okoliczności (ciąża zagrożona, szkodliwe warunki pracy, uporczywe wymioty) ciąża to nie choroba i nie ma potrzeby iść od początku ciąży. W pierwszej ciąży pracowałam normalnie i planowałam iść na zwolnienie pod koniec 7 miesiąca.
Teraz trochę mi się zmieniło, do mojej listy wyjątków doliczyłabym psychikę przyszłej mamy. Wiem, że jak uda mi się po raz trzeci zajść w ciążę będę na siebie chuchać i dmuchać, zwłaszcza że podejrzewam, że do mojego drugiego poronienia mogło dojść przez ekstremalny stres i nadgodziny w pracy. Zobaczymy, może badania wykażą inną przyczynę, ale ten stres na pewno nie był dobry dla dziecka. Więc teraz zalecałabym zwolnienie również w przypadku, gdy praca jest stresująca i nie pozwala na zwolnienie tempa.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnyja z jedzeniem to nie mam na nic ochoty ostatnio, a nawet jak mam to wcale tego nie robię i nie kupuję bo i tak bym nie mogła tego jeść, jadę na chlebie z masłem, herbatnikach i wodzie głównie, tylko po tym się czuję w miarę, po lodach w niedzielę wymiotowałam od taki los, żebym chociaż schudła od tego ale nie chudnę
a macie już brzuszki? u mnie na razie bez zmian, mam brzuszek ale nie ciążowy tylko tłuszczowy -
Azande Słońce jeżeli coś Cię niepokoi to jedź na konsultację! Ja dawniej byłam taka głupia- żeby tylko lekarzowi głowy nie zawracać- i nie wyszłam na tym dobrze. Jeżeli się źle czujesz to lepiej to sprawdzić!
-
mama Martynki wrote:Ggonia przytulam mocno :* dla mnie ten dzień mamy też nie jest najlepszy, dziś Martynka konczylaby 2 miesiące....
Przytulam Cię Kochana! To tak bardzo boli- myślenie jakby to mogło być gdyby nasze Kruszynki były tutaj z nami, na ziemi