Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Azande wrote:ja z jedzeniem to nie mam na nic ochoty ostatnio, a nawet jak mam to wcale tego nie robię i nie kupuję bo i tak bym nie mogła tego jeść, jadę na chlebie z masłem, herbatnikach i wodzie głównie, tylko po tym się czuję w miarę, po lodach w niedzielę wymiotowałam od taki los, żebym chociaż schudła od tego ale nie chudnę
a macie już brzuszki? u mnie na razie bez zmian, mam brzuszek ale nie ciążowy tylko tłuszczowy
Tak, u mnie brzuszek jest ale..... jestem dosc szczupla i moj brzuszek byl plaski jak deseczka i do tego umiesniony. Teraz widac i to duzo plus wzdecie. Ale sto mnie nie zna, mysli ze to moj brzuszek. Panei w aptece czy przychodni mowia zawsze ze nic nie widac. A moj M. i moja mama jak zrobilam jej zdjecie, mowia ze strasznie widac
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualnyhey,
jakoś mi wczoraj przeszło, najpierw mnie chwyciło z lewej strony potem z prawej no i trochę pochodziłam i przeszło, myślę że coś tam się rozciąga, w końcu to już 11 tydzień, posłuchałam chwilkę z mężem dzidzi serduszka to mnie uspokoiło i dzwoniłam do ginekologa, ten do którego chodzę prywatnie nie odebrał , a zadzwoniłam do tej co chodzę na nfz i ona mi kazała wziąć nospę, ale ja wolę nie brać nospy bo słyszałam że może mieć skutki uboczne więc wolałam przeczekać ten ból no i jeszcze powiedziała że jak nadal będzie mnie bolało coś to żebym przyszła w czwartek do niej na wizytę, to zobaczymy, dzisiaj od rana mdłości i wymioty po wodzie i kwasie foliowym (((
a Wy dziewczyny macie brzuszki? ja się dzisiaj ważyłam od początku waga bez zmian, przy najmniej na razie, w pierwszej ciąży przytyłam 16 kg, z czego 12 zleciało za raz po porodzie więc nie było źle, mam nadzieję że teraz też tak będzie
Kehlana ma dzisiaj wizytę?
Mysiu -współczuje wizyty na pogotowiu, to nigdy nie jest nic miłego, mam nadzieję że z mężem jż wszystko oki -
Mysia 15 wrote:Tulisia, a co to za czarnowidztwo? Nieładnie! Pewnie owulacja będzie po prostu później- widzisz ile Dziewczyn tak miało!! Prosiłam Cię Kochana- więcej pozytywnego myślenia!!
Mysia 15 lubi tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualny
-
Mój mąż 5 i pół roku temu miał pęknięte i opadnięte płuco. I wczoraj znowu chwycił go taki sam ból i miał problemy z oddychaniem, więc pojechaliśmy do szpitala. W szpitalu jakaś masakra. Najpierw jeden lekarz sortujący, potem 3 godziny czekania aż przyjdzie internista. Potem kolejne godziny czekania na wyniki z krwi oraz usg, rtg. Koszmar. Nie ma gdzie usiąść nie wspominając, aby mąż miał się gdzie położyć. Na szczęście okazało się, że płuco w porządku. Lekarz zdiagnozował neuralgię międzyżebrową. Niestety mąż nadal czuje się źle, na dodatek zaczął potwornie kaszleć , więc jedziemy za chwilę do przychodni, do rodzinnego. Uważam, że lepiej sprawdzić.
Dziękuję Wam Kochane za troskę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 11:34
-
nick nieaktualnyJa juz wrocilam do domu z lodzi u dzidziusia wszystko w porzadku, przeziernosc 1,5mm takze jest super moj maz przeszczesliwy mamy cale badanie nagrane na plyte lekarz nawet sie nie pytal czy chcemy tylko sam nagral pozniej dorzuce jakies zdjecie
kehlana_miyu, Mysia 15, Tulisia, monilia84, Rachele, jangwa_maua lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mama_Mai, super, że wszystko w porządku i maleństwo zdrowe! A gdzie w Łodzi byłaś? Bo ja dzisiaj byłam w poradni genetycznej w Matce Polce i zastanawiam się, czy się nie minęłyśmy
Ogólnie wrażenia z wizyty bardzo dobre, lekarz naprawdę fajny i miałam wrażenie, że mnie poważnie potraktował i wykazał trochę empatii, a po ostatniej wizycie w poradni ginekologicznej w innym szpitalu miałam bardzo niskie oczekiwania. Miałam pobraną krew na mutację V-Leiden i protrombiny, i doradził mi, jakie jeszcze badania powinnam zrobić na krzepliwość poza tymi, które już mam. Przepraszał, że nie może mi dać na nie skierowania, bo ze względu nasz słynne kłopoty finansowe szpitala kierownik zakładu genetyki nie pozwala na skierowania na żadne badania niezwiązane ściśle z genetyką. Spytał, czy konsultowałam się z endokrynologiem i jak powiedziałam, że tak, ale nie jestem zadowolona, dał mi namiary na endokrynolog, która podobno specjalizuje się w problemach z poronieniami Umówił mnie z mężem na badania kariotypów, ale dopiero na październik (choć powiedział, że jakby się ciąża przytrafiła wcześniej, to mam dać znać i spróbują nas wcisnąć na wcześniejszy termin). Najlepsza była pielęgniarka - spytała, na kiedy dostałam termin na kariotypy i jak usłyszała październik to spojrzała na mnie znacząco i powiedziała: "Pani wie, że w innych poradniach w Łodzi terminy są znacznie krótsze?". Zapewniłam ją, że wiem
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Mama_Mai wrote:Ja juz wrocilam do domu z lodzi u dzidziusia wszystko w porzadku, przeziernosc 1,5mm takze jest super moj maz przeszczesliwy mamy cale badanie nagrane na plyte lekarz nawet sie nie pytal czy chcemy tylko sam nagral pozniej dorzuce jakies zdjecie
Gratuluję Kochana!! Tak bardzo się cieszę! Przezierność książkowa