Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Kierzynka Kochana nie szkodzi.
U mnie w życiu z reguły jest tak, że dobra wiadomość automatycznie przeplata się z tą złą Nie wiem dlaczego tak się dzieje. I pomimo to jestem optymistką co czasami zdumiewa mojego męża. Ale moja mama jest wieczną i zdeklarowaną pesymistką, więc ja chyba tak dla kontrastu -
Mysia 15 wrote:Dziękuję Wam!
Tak bardzo bym chciała, żeby wszystko było dobrze! Postaram się prawie nic nie robić. Może te plamienia ustąpią? Mam taką nadzieję!
Oby Groszek był silny! Dziękuję za modlitwy.
Jesteście Kochane, ponieważ dajecie nadzieję, rozumiecie co czuję i czego się boję. Czasami mój wieczny optymizm mnie zawodzi w tak trudnych sytuacjach jak ta. Dobrze, że jesteście.
Kochana, nie martw sie! Ja wierze calym sercem, ze bedzie dobrze!!Pamietaj, ze teraztylko WY sie liczycie a nie zadne prace w domu!! Musisz lezec!!! Koniecznie odpoczywaj! Plamienia bardzo czesto sie zdazaja a na pocztku przewaznie nie sygnalizuja nic zlego. Naczytalam sie troche jak lezalam 2 tyg! Bedzie dobrze!!!
Faktycznie nie zaszkodzilby progesteron.... chyba rodzinny tez moze wypisac.
Odpoczywaj prosze i wszystko bedzie dobrze!!!
Caluje mocno mocno i jestem z Toba!!!Mysia 15 lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Tulisia, jak samopoczucie?
...ja w czwartek...zrobilabym male testowanko na Twoim miejscu! A najlepiej bete!!! 11dpo uwazam, ze dobry moment! Ja wlasnie 11dpo zrobilam bete, bez testowania, aby sie nie dopatrywac cieni itd.
Kciuki zacisniete mocno!!!Tulisia lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualny
-
Rachele wrote:Tulisia, jak samopoczucie?
...ja w czwartek...zrobilabym male testowanko na Twoim miejscu! A najlepiej bete!!! 11dpo uwazam, ze dobry moment! Ja wlasnie 11dpo zrobilam bete, bez testowania, aby sie nie dopatrywac cieni itd.
Kciuki zacisniete mocno!!!10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Mama_Mai wrote:Rachele mialam miec na 9.50 wizyte, ale dzis dzwonila pani z przychodni, ze jednak 11.10. Niby nie duza roznica ale ta godzina dla mnie to tak dlugo!!!
Nie widzielismy sie z moim Groszkiem od 2 tygodni
A ty?? O ktorej wizytujesz?
ja pozno o 15.30. Mialam do wyboru na dzis na 13 albo jutro na 15.30. Wybralam 2 opcje bo mojemu M. jest latwiej zorganizowac wtedy urlop w pracy ( na 13 to w sumie musi brac caly dzien wolnego).
Oejku ale sie denerwuje......
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Mysiu Kochana tak się ciesze ! Nie martw się ,będzie dobrze ! Ja też od samego początku to plamienia to krwawienia wiem ,że człowiek myśli od razu najgorsze nastawia się źle. Ale dla Groszka nie można ! Trzeba walczyć :* odpoczywaj Kochana :*
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Tulisia wrote:Samopoczucie dobre, dziękuję Nie ukrywam dziewczyny, że bardzo, ale to bardzo chciałabym, żeby się udało. Wiem, że ewentualna porażka bardzo mnie zaboli. Jestem dobrej myśli, naprawdę, ale boję się marzyć o dwóch kreskach, żeby nie zapeszyć. Rachele, nie wiem czemu ale na betę nie pójdę, mam jakiś taki wewnętrzny sprzeciw a w czwartek to będzie 10 dpo, a nie 11 dpo dlatego jeszcze poczekam jakoś na razie mnie nie korci z testowaniem. I dziękuję ci kochana Rachele za troskę i dobre rady!
oj to cos zle policzylam na wykresie
Powiem Ci, ze ja w 1 ciazy nie chcialam nawet testowac....chcialam jak najdluzej sie ludzic, ze skoro nie ma @ to moze sie udalo. Zrobilam test 4 dni po dacie @ - przy super regularnych cyklach.
Teraz bylo odwrotnie. Chcialam wziac byka za rogi i jak najszybciej zmierzyc sie z tym co mnie czekalo! Tym bardziej, ze tak bardzo zalezalo mi wlasnie na tym cyklu. 11dpo pojechalam na bete i powiedzialam sobie, ze co ma byc to bedzie.... balam sie rozpalic w sobie nawet mala iskierke nadziei wiec albo woz albo przewoz! ...Po wyniku bety nastepnego dnia, zrobilam test i byl bardzo blady.....potem powtorzylam i tez byl bledzioch mimo ze beta slicznie piela sie do gory!
KOchana, jestem z Toba i wspieram w oczekiwaniu na testowanie!!!!!! Buziaki!Tulisia lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
A co do ruchów Lili u Mnie córcia kręci się jak chce od małego Mój charakter robi co chce kiedy chce hihi ale też przeważnie jak jestem w spoczynku choć zdarza się ,że I coś robiąc poczuje Mała i od jakiegoś czasu rączek co dzień czuje ,a wcześniej bywały dni ,że były przerwy.
-
kehlana_miyu wrote:Ja w środę mam wizytę u ginekologa, zobaczymy, co powie a propos powrotu do starań w następnym cyklu...
kehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
Jangwa ja ostatnio miałam infekcję (ale wyszła w badaniu, objawów nie miałam) i dostałam czopki Pimafucin- są zupełnie bezpieczne w ciąży. Odebrałam teraz wyniki, czy wszystko ok i wszystko wyleczone. Więc polecam podpowiedzieć lekarzowi To są czopki, które na noc się wkłada dowcipnie. Objawy nie ustąpują od razu, ale ważne że jest bezpieczny
Mysiu Kochana jak się masz???
kehlana_miyu, Rachele, Mama Mai trzymam Kochane kciuki za jutro!!! :* -
Ja właśnie odebrałam plan zajęć na podyplomówkę na ten weekend... i mam cały zjazd na oddziale psychiatrycznym z pacjentami, kurcze nie wiem czy to dla nas dobre, bo stresuje mnie to mocno Muszę to przetrawić do piątku, bo szkoda mi nie iść i potem zaliczać
-
Ja ostatnio dostałam od ginekologa Natamycyna unia... było już dobrze,a teraz znów się zaczyna . Dzięki za podpowiedź może mi też to zapisze
Haaa, właśnie patrze co to za tabletki i to to samo zobaczymy co lekarz powie... -
No ja jakoś tak wewnętrznie się po prostu stresuje... Trochę też się stresuję, czy każdy dobrze odbierze wielki brzuch... Pracuje z niepełnosprawnymi i nie mam najmniejszego problemu, czy zawahań jak się zachować, a tutaj jednak jakiś opór wewnętrzny. Ale masz rację- źle nie będzie. Tak samo jak i każdy i ja- wszyscy jesteśmy ludźmi