Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Mysiu ściskam Cię bardzo mocno!!! Wierzę, że będzie dobrze, pomodliłam się za Twoje Maleństwo. Czekam Kochana na wieści :*
Tulisiu Kochanie kiedy będziesz testowała??Tulisia, Mysia 15 lubią tę wiadomość
-
KkasienkaA wrote:Mysiu ściskam Cię bardzo mocno!!! Wierzę, że będzie dobrze, pomodliłam się za Twoje Maleństwo. Czekam Kochana na wieści :*
Tulisiu Kochanie kiedy będziesz testowała??KkasienkaA, lucy1983 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualny
-
Witajcie i bardzo dziękuję za wsparcie!
Wynik będę miała dopiero ok 17-ej. Bardzo się denerwuję!
Wiem, Lili pisała, że wyniki bety nie zawsze są miarodajne- dziękuję Ci Kochana za słowa pocieszenia- ale ciągle tkwi mi w głowie, że ta moja beta jest masakrycznie niska, a z tego co czytałam taka niska beta z reguły kończy się źle.
-
Mysiu ale Lili chyba pisała, że ona miała pierwszy wynik jeszcze niższy... Jeżeli chodzi o przyrosty to czasem faktycznie jest niby źle, a potem się okazuje, że ciąża jest silna i dała radę. Ja np też jeden z przyrostów bety miałam bardzo słaby i myślałam, ze już po wszystkim. Kochana nie trać nadziei! Co prawda będę na uczelni, ale będę sprawdzała na telefonie- daj proszę koniecznie znać! :*
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
Ja tak trochę religijnie:
Kilka dni temu zaczęłam nowennę pompejańską. Modlę się, by nasze Maleństwo przyszło na świat zdrowe. Może któraś z Was będzie zainteresowana to podaję linka: http://pompejanska.rosemaria.pl/
"Nowenna pompejańska zwana jest nowenną nie do odparcia z tego powodu, ponieważ Matka Boża dała obietnicę, że każdy, kto będzie modlić się na różańcu przez 54 dni, ten otrzyma łaskę, o którą prosi."
Już dawno miałam Wam opowiedzieć sytuację, która mi się przydarzyła... Często w kościele siadam naprzeciw obrazu Jezusa Miłosiernego. Od dziecka mam tak, nie wiem dlaczego, że jak o coś proszę czy to Jezusa, czy Matkę Bożą to proszę, by się do mnie uśmiechnęła (oczywiście z obazu) Gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży przyszłam przed mszą i modliłam się mocno, żeby wszystko było dobrze, błagałam, mówiłam, że rozumiem że z poprzednią ciążą tak musiało być, taka była wola Boga i patrzyłam na obraz Jezusa prosząc, by się uśmiechnął jeżeli się zgadza... Ale nic, zawsze sobie wyobrażałam chociaż, że rysy się zmieniają- tym razem nic. Wtedy odwróciło się dziecko, które siedziało przede mną, patrzyło na mnie i zaczęło się do mnie śmiać... A ja zaczęłam płakać... Może ktoś powie, że to przypadek, ale ja wierzę, że to była odpowiedź dla mnie.
Przytulam Was moje Kochane i życzę pięknego dnia
PS. Antoś też pozdrawia, bo kopie strasznie jak Was pozdrawiamMysia 15, Tulisia, Rachele, meeegi1771, majeczka8, lucy1983, monilia84, kierzynka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaśka - przez Ciebie się popłakałam masz mnie na sumieniu ! ładnie to tak wzruszać ciężarne a tak na serio to piękna ta Twoja historia i na pewno daje Ci dużo siły i wiary że będzie wszystko dobrze
Mysiu - po co w ogóle czytasz w necie takie głupoty, co ma być to będzie, żadne Twoje zmartwienia tego nie zmienią, masz nakaz myślenia tylko i wyłącznie pozytywnie oby szybko dzień Ci zleciał do 17 i pamiętaj za raz weekend i wizyta )) a tak a propos to będzie wizyta na nfz czy prywatnie, będziesz miała usg?
Tulisia - jak tam udało Ci się wytrzymać bez testowania? już jutro sobota ))
Jangwa - super masz zdjątko i jestem w szoku jaka już duża Twoja dzidzia
u nas ciepło bardzo dzisiaj i wczoraj też, weekend też ma być taki ja mam teraz wizytę w przyszły czwartek ale to na nfz więc bez usg ((KkasienkaA lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Azande, przesunęłam termin testowania z soboty na niedzielę
KkasienkaA, twoja historia jest piękna. Ja ostatnio zaczęłam odmawiać koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji jak na razie rychłego zajścia w ciążę a gdy Bozia dopomoże to będę się modlić o zdrową i spokojną ciążę. Teraz już wiem że Pan Bóg nie bawi się z nami w koncert życzeń. Wiem, że nie zawsze dostaję to o co proszę. Po poronieniu byłam pełna złości, gniewu i frustracji na Pana Boga, ale potem dokonała się rewolucja Mimo, że nadal nie rozumiem czemu stało się tak jak się stało, to wierzę że Pan Bóg miał w tym jakiś cel, którego po prostu ja jeszcze nie widzę, ale wiem, że kiedyś zobaczę. A może stało się to po to, abym właśnie się nawróciła? Teraz staram się przyjmować wszystko z pokorą (szczególnie kolejne @ ) i choć jestem smutna i zawiedziona, to mówię Bogu: ,,nie chciałam tego, zobacz - jestem zraniona, ale niech ci będzie. Skoro tak sprawiłeś, to to oznacza że tak miało być, w końcu jesteś mądrzejszy" . Nie ustaję w modlitwie i wierzę, że Pan Bóg obdarzy nas tą cudowną łaską. Inni mogą mówić : że jesteśmy zdrowi, kochamy się więc i dzieci się pojawiły i Pan Bóg nie z tym nic wspólnego, ale ja i tak będę wiedzieć swojeKkasienkaA, meeegi1771 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyjangwa_maua wrote:Ja co wizyta mam badanie USG a chodzę na NFZ więc nie mam na co narzekać. Może sprzęt nie jest super wypasiony, ale zawsze jestem spokojniejsza wiedząc, że Maluszkowi serce bije i pięknie się rusza
-
nick nieaktualny