X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
Odpowiedz

Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku

Oceń ten wątek:
  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 21 lipca 2015, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lucy1983
    muszę coś zmienić w swoim życiu, ale nie wiem jak się za to zabrać...

    współczuje bardzo koleżance - ja też w 14 tyg się dowiedziałam o tym, że serduszko nie bije....
    to najgorsza wiadomość jaką w życiu dostałam :(
    eh... biedna...


    nie bądź smutna! dzidziuś czuje emocje!
    nie jesteś sama dzidzia jest z tobą :)

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • KkasienkaA Autorytet
    Postów: 946 622

    Wysłany: 22 lipca 2015, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jangwa bardzo dobrze, że sprawdziłaś! Ciekawe skąd te CRP znowu... Ale dobrze się czujesz już?

    Truskawczko dlaczego masz umowę na 10 miesięcy? Ja też jestem nauczycielem i mam umowę na czas nieokreślony... Współczuje dyrektorki... To tym bardziej boli w pracy, w którą oddajesz całą siebie :( Ja mam szczęście, że moja jest tak cudowną kobietą, że tylko wódki się z nią napić :D
    Jejku Truskaweczko Twój mąż powinien dostać porządnego kopa w tyłek, żeby się opamiętał! Nie jest przecież sam na tym świecie... Ehh Kochana mam nadzieję, że mu się w głowie poukłada!

    Ja byłam dwa razy oddać krew i dwa razy im zemdlałam. Pani mi powiedziała, że "zbawianie świata przez krew nie jest dla mnie" i wlepili mi zakaz :(

    Ania i tak jesteś wytrwała, że nie chcesz wcześniej testować! Trzymam kciuki :)

    Nasz Aniołek jest już w niebie... Kochamy Cię bardzo! <3
    9tc 30.11.2014

    Antoś <3
    201510131762.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2015, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się dziewczynki!
    U mnie dziś jakiś spadek formy, czuję się okropnie ale to chyba przez te upały :( wczoraj dopadła mbie buegunka ale już chyba jest lepiej... zostałam nawet w domu bo bałam się że w biurze nie wytrzymam. Jeden dzień przeżyją beze mnie...

    Teuskaweczko - zacznij małymi krokami od zmiany nawyków żywieniowych i nie poddawaj się jak parę razy nie wyjdzie. I pogadaj na serio z mężem ale bez krzyków i stresu bo nic nie wskórasz, wręcz przeciwnie. I niech też zacznie zmiany stopniowo, może najpierw od piwa? Dla mnie jego zachowanie jest niezrozumiałe. Życzę powodzenia! No a z pracą to ciężko mi coś doradzić, ja bym jednak może szukała coś w okolicy, masz auto to dojedziesz a może warunki będą lepsze i bez tych układzików...

    Ja bym się nie nadawała do oddawania krwi...

  • Tulisia Autorytet
    Postów: 1113 816

    Wysłany: 22 lipca 2015, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucy, współczuję sensacji ze strony układu pokarmowego, należą one do jednych z bardziej przykrych i dających się we znaki. Oby szybko przeszło.
    A co do oddawania krwi to nigdy nie oddawałam, ale chyba też byłby problem, bo panie z miejscowego laboratorium już mnie znają i jak widzą że wchodzę do gabinetu to łapią się za głowę. Mianowicie nie mam żadnych żył na wierzchu, zawsze jest problem żeby znaleźć jakąś porządną z której można by było coś wycisnąć i rzadko kiedy pobieranie kończy się bez siniaka na pół ręki. A więc same chęci nie wystarczą :)

    10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
    relgf71xwciwmza6.png
    ex2btv73rir38s0o.png
  • KkasienkaA Autorytet
    Postów: 946 622

    Wysłany: 22 lipca 2015, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tulisiu ja mam to samo... Kiedyś mi baba powiedziała w przychodzi, "że dlaczego ja z takimi żyłami przychodzę", no myślałam, że szlak mnie trafi... zapytałam czy mam sobie dla niej je wypruć na wierzch...
    Jak poszłam pierwszy raz oddać to tam też mnie Pani ochrzaniła, aż się popłakałam, bo powiedziała, że ona tu podbiera tylko na badania, ale jak mnie wezwą na górę to mają taką igłę, że żyła nie da rady. Ale powiedziałam, że nie wiedziałam i chciałam spróbować... to trochę jej przeszło. No niestety nie każdy może... :(

    Nasz Aniołek jest już w niebie... Kochamy Cię bardzo! <3
    9tc 30.11.2014

    Antoś <3
    201510131762.png
  • jangwa_maua Autorytet
    Postów: 3469 2159

    Wysłany: 22 lipca 2015, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KkasienkaA - jest lepiej :) pobolewa, ale już nie tak bardzo jak w poniedziałek. Właśnie nie wiem skąd to CRP może być. Lekarz powiedział, że takie CRP może być nawet przy zapaleniu zęba więc to szukanie igły w stogu siana pewno... Zobaczymy co jutro moja doktor powie ... (pewno nic nowego).

    Ja krew oddawałam z 2 lub 3 razy :) problemów nie było, ale to dawno temu ...

    Aniołek - 27.11.2014 7/8 tc <3
    km5sgu1r1ftv47br.png
    ex2bupjyemen7jnh.png
  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 22 lipca 2015, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczynki, ja mam żyły porządne ;)
    jest gdzie wbić tą iglichę :)
    i szybko bo z 5 min mi pobrali 450ml
    troche za mało wcześniej piłąm, trzeba ok 1,5l płynu, a ja byłam po 0,5 l i w tym kawa+ herb, wiec wiecej wysikałam niż zostało :)
    ale chciałam coś "dobrego" zrobić - badania mam wszystkie, wiec mi nie zależało na nich wcale, na czekolady się nie łaszę ;) jak to babcia powiedziała, a dostałam super kubek www.twojakrew.pl fajny, ale nie po to poszłam :)
    troszkę pani dr miała problem bo poronienie było równo pół roku, ale dopuściłą mnie :)

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2015, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie to już pół roku minęło... I u Ciebie i u mnie... Jak ten czas leci... Ja to w głowie mam zakodowaną bardziej datę kiedy dzidzia miała przyjść na świat...
    Truskaweczka trzymaj się Słońce!

    Truskaweczka83 lubi tę wiadomość

  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 22 lipca 2015, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lucy1983 wrote:
    Witam się dziewczynki!
    U mnie dziś jakiś spadek formy, czuję się okropnie ale to chyba przez te upały :( wczoraj dopadła mbie buegunka ale już chyba jest lepiej... zostałam nawet w domu bo bałam się że w biurze nie wytrzymam. Jeden dzień przeżyją beze mnie...

    Teuskaweczko - zacznij małymi krokami od zmiany nawyków żywieniowych i nie poddawaj się jak parę razy nie wyjdzie. I pogadaj na serio z mężem ale bez krzyków i stresu bo nic nie wskórasz, wręcz przeciwnie. I niech też zacznie zmiany stopniowo, może najpierw od piwa? Dla mnie jego zachowanie jest niezrozumiałe. Życzę powodzenia! No a z pracą to ciężko mi coś doradzić, ja bym jednak może szukała coś w okolicy, masz auto to dojedziesz a może warunki będą lepsze i bez tych układzików...

    Ja bym się nie nadawała do oddawania krwi...


    uważaj na odwodnienie przy biegunce, zwłąszcza z powodu ciąży.
    Dużo pij najlepiej wody - ona najlepiej przyswajalna jest.

    Doszłam do wniosku, że mój mąż to takie duże dziecko - czasem jest kochany poprostu, kwiaty kupi bez okazji, często słodycze mi kupuje, zawsze o córce pamięta, kupuje jej to co lubi, ale są i wady... dość duże, ale może jeszcze go jakoś zmienie, tzn w przypadku picia i palenia, może kiedyś uda mu się rzucić, on wychowywał się bez rodziców od kąd skończył rok, był u babci i dziadka, którzy o niego walczyli, wiec mu wszystko podstawiali pod nos i mam rezultat, ja musiałam na wszystko zapracować, uskładać i poprosić rodziców o pozwolnie, mi zawsze było trudniej, mojemu bratu za to łatwiej, tak to już jest.


    Z innej beczki:
    mam plagę mszyc na tarasie, a drzwi zawsze otwarte bo z tarasu wchodzi się do naszej zaadoptowanej sypialni, i mszyce nas obłażą - fuj!!!
    Psikałam różnymi specyfikami i doopa, troche wodą potopiłam, a to wszystko przez to, że był tam koperek w doniczce zasiany, i jego zaatakowała mszyca, małe czarne milimetrowe wredne robaczki - miliony robaczków, jutro się tym zajmę na dobre, babcia ma coś na mszyce zapsikam wszystko - huśtawkę, poręcze, balustrady, dywaniki, drzwi wszystko!
    ja im dam!

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 22 lipca 2015, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lucy1983 wrote:
    Dokładnie to już pół roku minęło... I u Ciebie i u mnie... Jak ten czas leci... Ja to w głowie mam zakodowaną bardziej datę kiedy dzidzia miała przyjść na świat...
    Truskaweczka trzymaj się Słońce!


    rodziłąbym w przyszły wtorek, a moja koleżanka z którą zaszłyśmy w ciąże - w październiku - urodziła śliczną Martynkę w niedziele w nocy :)
    bardzo się cieszę, że jej się udało, wszystko dobrze, rodziłą 6h, ale nacieli ją i jeszcze troszkę pękła, ale i tak mówi, że jest nie źle :)
    dziewczynka prześliczna :) ważyła 3700

    ja miałam rodzić tydzień po niej, wspomnienia wracają, teraz byśmy razem z wózeczkami mykały po mieście, ehh

    na razie nie przeżywam tego aż tak bardzo, terminu na 28.07.2015

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 22 lipca 2015, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KkasienkaA wrote:
    Jangwa bardzo dobrze, że sprawdziłaś! Ciekawe skąd te CRP znowu... Ale dobrze się czujesz już?

    Truskawczko dlaczego masz umowę na 10 miesięcy? Ja też jestem nauczycielem i mam umowę na czas nieokreślony... Współczuje dyrektorki... To tym bardziej boli w pracy, w którą oddajesz całą siebie :( Ja mam szczęście, że moja jest tak cudowną kobietą, że tylko wódki się z nią napić :D
    Jejku Truskaweczko Twój mąż powinien dostać porządnego kopa w tyłek, żeby się opamiętał! Nie jest przecież sam na tym świecie... Ehh Kochana mam nadzieję, że mu się w głowie poukłada!

    Ja byłam dwa razy oddać krew i dwa razy im zemdlałam. Pani mi powiedziała, że "zbawianie świata przez krew nie jest dla mnie" i wlepili mi zakaz :(

    Ania i tak jesteś wytrwała, że nie chcesz wcześniej testować! Trzymam kciuki :)


    niestety pracuje w szkole społecznej a prezes to *****
    on pobiera duuuża pensję, a nam nauczycielom z różnymi stopniami awansu daje najniższą pensje krajową, etat 23h + zebrania, rady, wywiadówki, pikniki, imprezy itd
    w tym roku etat ma być około 40h dla mnie z 16 dziecmi w grupie, codziennie 8h + rady, zebrania itd...
    nie wiem czy dam rade tyle godzin z dziećmi w wieku 2,5 roku do 4 lat, płaczące, z pampersami, karmić ich trzeba czasem, są kochani ale to będzie ciężki rok, tak bardzo się go boję...
    już 8 lat pracuje i najdłużej 2 lata w jednej pracy, dlatego na zastępstwa dają umowy po 10 miesięcy :/
    a tu w stowarzyszeniu praca jest ciężka, trzeba się wykazywać a i tak nic z tego...

    nie miałam szczęścia się załapać nigdzie na stałę, zawsze byłam w złym miejscu o złym czasie.
    szukam nadal pracy, skłądam podania, były 3 lata, że dojeżdzałam 80km w dwie strony, to męczące i czasochłonne, często na popołudniu praca, wracałam o 18 do domu, a wyjeżdzałam 10.30, był czas, że jechałam o 3.00 rano (tylko takie miałam połączenie) a wracałam na 15.00 - masakra, wykończona byłam...a w domu dziecko 4 letnie czekało, a ja nie miałam siły się pobawić, smutne czasy, często na drodze był wypadek, musiałam jechać na około 70 km w jedną stronę, a bałam się tyle dojeżdzać, w paliwie było to 600zł, busem 4 h jazdy dziennie za 300zł i 6 km pieszo, eh tak źle i tak niedobrze.
    tu mam pracę na miejscu, ale marne grosze a praca ciężka...
    w naszej gminie jest nowy burmistrz, któy wydał pisemny zakaz przyjmowania nowych osób na stanowiska nauczycielskie, dyrektorzy mają starym pracownikom dobić do 1,5 etatu, jeśli ktoś nie chce jest zwolniony! Nie mają wyjścia, biorą po półtora etatu, a młodzi nie mają pracy! Tragedia, wszędzie indziej złożyłam i nic :/
    Nadal czekam.

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2015, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucy oby ta jelitowka szybko przeszla :* zdrowka duzo ci zycze :*

    Truskaweczko nie przejmuj sie tym co mowi twoja mama, ze nie powinnas miec wiecej dzieci!! To jest tylko twoja i twojego meza decyzja ile chcecie miec dzieci i kiedy sie na nie zdecydujecie.
    A zmienic nawyki meza bedzie ci bardzo trudno :/ palenie i picie niestety wciaga. Ja mysle ze powinnas pogadac z nim bardzo powaznie czy on chce miec jeszcze dzieci czy nie. Jesli chce to znajdzie w sobie motywacje do rzucenia tych uzywek.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2015, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my juz mamy imie dla naszego synka :) :) :) bedzie Wojtus :)
    mezowi nadal sie nie do konca podoba, ale wzielam go sposobem i sie zgodzil :D

    meeegi1771, lucy1983, Truskaweczka83, Agnieszka0812, kierzynka, kehlana_miyu lubią tę wiadomość

  • KkasienkaA Autorytet
    Postów: 946 622

    Wysłany: 22 lipca 2015, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Truskaweczko jak czytam o tej Twojej pracy to aż mi włosy na głowie stają! Masakra po prostu, ale kurcze te dojazdy to nic fajnego... I jeszcze co za burmistrz! Normalnie czytam i własnym oczom nie wierzę... Bardzo Ci współczuję, zwłaszcza że to co pisałaś o zachowaniu dyrekcji to normalnie mobbing!!!

    Mama Mai śliczne imię! Mąż się przekona jak będzie słyszał jak mówisz do brzuszka Wojtuś to szybciutko mu się spodoba :D

    Do nas zadzwonili znajomi, z którymi planujemy wyjazd, żebyśmy jechali jednak dziś w nocy... Ja kurcze kilka kilogramów przetworów zaczętych... Nie spakowani... Na wariata teraz! Albo jak za starych dobrych czasów- na spontanie! Ale już się zmęczyłam i muszę posiedzieć, bo mnie brzuch rozbolał :(

    Nasz Aniołek jest już w niebie... Kochamy Cię bardzo! <3
    9tc 30.11.2014

    Antoś <3
    201510131762.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2015, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie już lepiej :) dzięki Mamo Mai za pamięć :) to chyba jednak było ze zmęczenia i upału no i może jakieś jedzenie mi nie podeszło. Dziś odpoczęłam i jest ok.

    A Wojtuś to fajne imię :) mam ulubionego kuzyna o tym imieniu :)

    Kkasieńka - ale numer z tym wyjazdem! Ale uważaj na siebie i Antosia i niech mąż ci pomoże z tym całym pakowaniem...

    Ja mam pytanko do ciężarówek: od kiedy można chodzić do szkoły rodzenia? Bo znalazłam dwa terminy u jednej fajnej położnej tu u mnie i jeden zaczynałby się w moim 23. tyg a drugi dopiero w 34. I jestem w kropce, bo pierwszy wydaje się być trochę za wcześnie a drugi ciut za późno bo co jak by trafił się wcześniak? Chyba do niej napiszę i zapytam co ona na ten temat sądzi i czy w ogóle są wolne miejsca... Ale byłabym wdzięczna za wasze opinie.

  • Truskaweczka83 Autorytet
    Postów: 1420 1414

    Wysłany: 22 lipca 2015, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KkasienkaA

    Pdziwiam Cię - w ciąży jesteś a wszystko robisz!
    Jeszcze wypad na wakacje a tu naprawde zaawansowana ciąża :)
    Super tak jest :)
    Strasznie mi się podoba w miarę normalne życie podczas ciąży :)
    O ile zdrowie pozwoli oczywiście :)
    I jeszcze przetwory robisz - super :)

    Ale odpocznij koniecznie, bo zdrowie jest najważniejsze, nie przemęczaj się ;)

    :) Wiktoria ur SN waga 4250, dl 55cm 21.02.2003 :)
    :) Nikola ur SN waga 4130gr,dł 57cm 07.08.2016 :)
    iv09roeqjdjavel4.png
    Aniołek [*] 13 tc 22.01.2015
  • Agnieszka0812 Autorytet
    Postów: 4434 5130

    Wysłany: 22 lipca 2015, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama_Mai wrote:
    A my juz mamy imie dla naszego synka :) :) :) bedzie Wojtus :)
    mezowi nadal sie nie do konca podoba, ale wzielam go sposobem i sie zgodzil :D
    Wojtki to fajne chłopaki :) Mam Wojtka-synuś mamusi :P

    Franio 2008 <3
    Wojtuś 2010 <3
    Ania 2016 <3
    Aniołek 11tc 10.04.15
  • KkasienkaA Autorytet
    Postów: 946 622

    Wysłany: 22 lipca 2015, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucy to dobrze, że już lepiej :) Podobno w ciąży nie trudno o biegunki, ale trzeba je monitorować :) Kochana ja u nas w szkole napisałam do Pani kiedy mam termin i ona powiedziała, który kurs dla nas najlepiej. A na stronie szkoły jest info: "Przyszłych rodziców zapraszamy na zajęcia od 27/28 tygodnia ciąży tak, aby można było je ukończyć nie później niż 3-4 tygodnie przed wyznaczonym terminem porodu.". My idziemy w 31 tygodniu, trwa 5 tygodni :) Kończymy w pierwszy wtorek września, a termin mamy na 11 października. Myślę, że warto zapytać w szkole, oni doradzą :)

    Truskaweczko dziękuję bardzo za miłe słowa! <3 ja i tak mam wyrzuty, że mało mogę robić, no ale już tylko 3 miesiące i prawdziwa robota dopiero się zacznie :)

    Truskaweczka83 lubi tę wiadomość

    Nasz Aniołek jest już w niebie... Kochamy Cię bardzo! <3
    9tc 30.11.2014

    Antoś <3
    201510131762.png
  • pszczoła10 Autorytet
    Postów: 648 527

    Wysłany: 22 lipca 2015, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasienka uważaj na siebie i Antosia no i oczywiście udanego wyjazdu :-)

    Mama_Mai mi się podoba imię Wojtus a mąż się przyzwyczai i nawet polubi to imię szybciej nic myślisz :) fajnie ze juz się zdecydowaliscie, zawsze to już tak inaczej jak mieszkaniec brzuszka ma swoje imię ;)

    Lucy mi te terminy o których piszesz tez wydają się trochę niedopasowane ale jakbym miała wybierać to wolałabym ten wcześniejszy bo 34 tc to jednak już poznawo trochę. My zaczęliśmy chodzić w 26 tc i zajęcia trwają 10 tygodni, raz w tygodniu jest spotkanie :)

    Ja ogólnie czuje się dobrze, ale w nocy ciężko mi usnac. Nic nowego, ból pleców i straszna zgaga. No i gorąco. Gorąco tez udzieliło się mojemu pieskowi który dostał udaru :( lekarz twierdzi ze to bardziej ze względu na wiek bo ma już 14 lat ale i upały się do tego przyczyniły. Strasznie to przezylam bo jestem do niego bardzo przywiązana a myślałam że będę musiała juz go żegnać, na szczęście po lekach i kroplowkach poprawia mu się. Nadal słabo chodzi ale jest na pewno lepiej niż w poniedziałek.

    Aniołek [*] 16.10.2014 - 10 tc
    wff2ej284uclkyvx.png
  • KkasienkaA Autorytet
    Postów: 946 622

    Wysłany: 22 lipca 2015, 23:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękujemy bardzo :)

    pszczoła mi na ból pleców bardzo pomaga mój rogal, muszę się położyć na 10 min i przechodzi na parę godzin. A potem znowu :) Biedy piesek!!! Współczuję :( Ale cieszę się, że już jest lepiej... My już wywieźliśmy naszą sunię do rodziców i jakoś tak pusto bez niej... Nie chcę myśleć jakby jej zabrakło.

    Dziewczynki Kochane ja się żegnam na parę dni, będę Was podczytywała w miarę możliwości, bo też czekam mocno na Wasze wizyty :) Może dam radę z netem to i czasem coś naskrobię :) Buźki! :*

    Tulisia, lucy1983 lubią tę wiadomość

    Nasz Aniołek jest już w niebie... Kochamy Cię bardzo! <3
    9tc 30.11.2014

    Antoś <3
    201510131762.png
‹‹ 420 421 422 423 424 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ