Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Majeczka, pełna nadziei gratuluję wizyt bardzo się ciesze i trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki
U mnie jedyna zmiana jaka zauważyłam dziś to sporo kawałków gęstego śluzu, takiego którego wcześniej nie miałam i nie wiem czy mogę to przyporządkować do odchodzacego czopa czy nie. A tak poza tym to dalej skurcze i niemilosierny ból w pachwinach.
Pogoda u mnie piękna tylko chłodno. Ale słoneczko ładnie świeci. -
nick nieaktualnyOj Mysiu znam te noce, niedługo będzie powtórka z rozrywki jak nasze bobasy się urodzą
Ja nie tak źle wspominam noce przy córci, budziła się do 13 miesięcy a potem zaczęła ładnie spać już całe noce. Mam nadzieję że z Michasiem będzie podobnie albo lepiej, jak np wda się w tatusia bo mój mąż to podobno złote dziecko było, jak go ktoś nie zobaczył to nie usłyszał.
KkasienkaA - jeszcze nic nie wiadomo, możesz urodzić w każdej chwili a do Piątku dwa dni jeszcze.
A ciekawe jak Pszczoła? może po tej wczorajszej wyprawie ją wzięło i rodzi w końcu na dzisiaj ma termin.
U mnie o dziwo, przypływ energii, wysprzątałam cały dom, zrobiłam sok z aronii, podobno bardzo dobry na przeziębienie, no i teraz planuję uprać rzeczy Małego do szpitala, tzn ciuszki. Myślę o myciu okien, ale chyba poczekam do przyszłego tygodnia. -
nick nieaktualnyAzande ja tez poczulam ostatnio taki przyplyw energii umylam pralke, zeby moc w niem poprac ciuszki dla malego nie wiem skad wzielam taki pomysl ale umylam i z czystym sumieniem moge zaczac pranie
Ogarniam nasza sypialnie, ale z oknem tez czekam na lepszy dzien, u mnie mocno dzis wieje a nie chce sie pochorowac.
Pszczola ja co prawda na oczy nie widzialam czopa sluzowego, ale z tego co czytalam to jest on ciemny, podbarwiony krwia.
Zycze wam Kasia i Pszczola zeby wasze dzieciaki w koncu zachcialy wyjsc z brzuszkow i was poznac -
nick nieaktualnyWłaśnie o tym czopie śluzowym miałam już wczoraj napisać, proszę nie czytać jak ktoś ma słabe nerwy bo to będzie szczegółowy opis.
U mnie czop odszedł w całości 3 godziny przed porodem, zauważyłam go na popierze toaletowym po korzystaniu z łazienki, był wielkości połowy kciuka i grubości ja kciuk może nawet grubszy, był zwarty jak galareta i właśnie taki brązowo - krwisty.
-
Hehe Azande jeszcze nie rodze ale mój mąż też był pewny ze po wczorajszej wyprawie urodze bo ledwo szłam. Co chwilę się zatrzymywalam bo mnie klulo w kroczu a ludzie patrzyli jak na wariatke pewnie myśleli co ta kobieta robi jeszcze na zakupach
Mama_Mai dziękuję oby się spełniło i oby nasze maluszki niebawem nas powitalny po tej stronie brzuszka juz tez pewnie macie dość naszego narzekania haha ale musicie się jeszcze z nami troszkę pomęczyć
U mnie żadnej krwi nie zauważyłam w tym sluzie. Był gesty biało przezroczysty. -
Ja wpisałam w google jak wygląda... Fuuu... ale zawsze coś można podejrzeć. Na niektórych zdjęciach jest całkiem nieduży. Ja czytałam, że gdy jest podbarwiony krwią to poród będzie za parę godzin, a jeżeli nie to na spokojnie. Ale to wyczytałam w necie
Ja dziś jakoś wyjątkowo dobrze się czuję. Nie wiem czy się cieszyć czy martwić Kupiłam sobie ananasa, podobno wspomaga poród. -
nick nieaktualny
-
Mysia 15 wrote:U nas zimno i ponuro. I nic mi się nie chce. Nie wyspałam się. Polowałam na komara pół nocy. Jula nie mogła spać, ponieważ jej "brzycał" nad głową.10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyWidzisz Tulisia tak to jest jak się jest pedantką mieszkającą na wsi, też mnie to dobija a mąż się śmieje ze mnie że dobrze że ze szmatą nie śpię i mopem. Moja sąsiadka jak była w ciąży to ani razu nie myła okien, teraz urodziła, dziecko ma prawie rok a ona nadal okien sobie nie pomyła a ma aż dwa. A ja myłam może miesiąc temu i znowu są brudne, obsrane przez muchy. Nie będę firanek zmieniać tylko okna trochę obmyję, no nie mogę przeżyć tego. Niedługo urodziny mojej córci i nie chcę żeby ktoś zobaczył że mam brudne okna.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOhhhh Azande znam te rozterki co by bylo gdyby za kilkanascie dni minie rok, od kiedy Majeczka sie urodzila. Jest mi z tego powodu bardzo zle, ale dzieki Bogu mam Wojtusia, ktory wlasnie sie rozpycha w brzuchu wiecie, nie chcialabym obchodzic tej rocznicy jako rocznicy jej smierci, tylko jako jej pierwsze urodziny mam zamiar kupic jej piekne kwiatki i wsadzic w nie swieczke z cyferka 1 pewnie sie poplacze bo serce ciagle boli ale czasu nie da sie cofnac niestety
lucy1983 lubi tę wiadomość
-
Mama Mai ja już się popłakałam, jak przeczytałam Twój post... Wspaniałe podejście!
Azande Kochana to trudne... Ale trzymaj się!!! Ja np datę porodu, że tak to powiem, przepracowałam. Wzięłam sobie tyle na głowę, że jakoś poszło...
Ale coraz częściej myślę, że idą święta listopadowe... Myślę o tym kilka razy dziennie i szczerze mówiąc jestem przerażona... -
Azande a po tym jak odszedł Ci ten czop to jakie miałaś objawy?
Ja tak bardzo bym chciała, żeby u nas było tak, że obficie odejdą wody, bo to jednoznacznie będę wtedy widziała co robić...
A jeszcze lekarz nas nastraszył po badaniu, że u nas jak już się zacznie to szybko pójdzie