Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Do tego w którym będę rodziła ok 30 min... Ale te paciorkowce są też pozytywne, więc muszę dostać antybiotyki min 4 godz przed porodem. Obawiam się, że te skurcze, które teraz mam już robią swoje, więc jak przyjdą regularne to szybko pójdzie.
-
Jangwa właśnie tak! Idealnie powiedziane.
Moja koleżanka z 3 dzieckiem pojechała do szpitala, oni powiedzieli że jeszcze nie... Że jeżeli nie chce jechać do domu to niech pójdzie na spacer i wróci za parę godzin. Dobrze, że nie poszła, bo zaraz urodziła... -
Azande wrote:Trochę też się stresuję bo dopada mnie te myśl że gdybym nie poroniła to teraz już bym rodziła, termin miałam na 10.10. Staram się o tym nie myśleć, ale jakoś mi to siedzi z tyłu głowy .10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
KkasienkaA wrote:Mama Mai ja już się popłakałam, jak przeczytałam Twój post... Wspaniałe podejście!
Azande Kochana to trudne... Ale trzymaj się!!! Ja np datę porodu, że tak to powiem, przepracowałam. Wzięłam sobie tyle na głowę, że jakoś poszło...
Ale coraz częściej myślę, że idą święta listopadowe... Myślę o tym kilka razy dziennie i szczerze mówiąc jestem przerażona...10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyKkasienkaA ja byłam wtedy w szpitalu od 13 leżałam na patologii, o 16 mi odszedł ten czop, wtedy już miałam silne skurcze ale do przeżycia i były tak co 5 minut, o 18 odeszły mi wody, od razu na raz całym chlustem, wtedy mnie wzięli na salę do rodzenia i podali antybiotyk ze względu na dodatni GBS, urodziłam o 20, i przez to że antybiotyk dostałam za późno, mała miała przez 5 dni antybiotyk, teraz obawiam się że będzie to samo, mam straszną nadzieję że może jednak wyjdzie mi ujemny ten GBS
W razie czego, przypomnij koniecznie swojej położnej o tym GBS i krzycz niech Ci dają szybko antybiotyk, żeby nie było tak jak u mnie, mam nadzieję że Twoja położna zadba o to. -
Dziękuję Azande za opis Pocieszyło mnie trochę, bo już myślałam, że odszedł Ci czop i dopiero później się wszystko zaczęło
Tulisiu są czasem zbiorowe nagrobki dla dzieci utraconych, albo chociaż pomniki. U nas nie ma nic takiego Dopiero podobno ma powstać. Słyszałam, że niektórzy robią tak, że zajmują się zaniedbanym, porzuconym nagrobkiem jakiegoś dziecka... Miłe to bardzo myślę. Ja przy naszym nagrobku planuję kupić kwiaty, ale kurcze wszystkie będą większe od naszego nagrobka. Muszę coś ładnego znaleźć... Ostatnio bardzo wiele nagrobków przybyło u nas maluchów -
Mamo Mai poryczałam się gdy przeczytałam co napisałaś, to takie piękne naprawdę
Ja jestem na etapie zamawiania nagrobka dla Wiktorii i powiem Wam że myślałam że będzie mnie to kosztowało mnóstwo łez i przykrych chwil a czuje się tak jakbym kupowała jej jakiś prezent, coś co będzie prezentem dla niej od rodziców i siostry. A ze względu na to że jestem cholernie wybredna to nie potrafię się zdecydować na kolor nagrobka, mąż za wiele nie pomaga, bo jak to facet wszystko jest super, a ja chciałabym żeby byl on wyjątkowy od serca ofiarowany
Udało mi się dogadać że jak do końća tego tygodnia się zdecyduje na jakiś to do 1.11 będzie już zamontowany i Wikunia będzie miała swój nowy domek
Dziewczyny czekam z niecierpliwością na Wasze maleństwa, nie mogę się ich wprost doczekać
Dzisiaj wizyta u gina stres już się włączył, mam mnóstwo roboty więc chce się zająć czymś ale wizyta dopiero na 18:20, więc stres będzie tylko narastał. Jeszcze mi zadzwonili że pobiorą mi dzisiaj krew do testów pappa a te strasznie źle wspominam z Wiktorią i jak mi to kobieta powiedziała przez telefon to aż zamarłam.
Nastawiam się pozytywnie bo wierzę że Bóg nie zabierze mi mojego skarba i będzie nad Nami czuwał do końca
Miłego dnia dziewczyny
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Monilia ja, jak wiosna zamawialam pomnik dla mojego taty to czułam dokładnie to samo. Chciałam zrobić najładniejszy, najlepszy. Nie mogłam się doczekać jak go postawią. Czułam właśnie jakby to był taki prezent dla niego. Cały czas jak kupuje znicze to wybieram takie które wiem ze tatusiowi się podobają. Zawsze staram się wybrać taki,którego u kogoś innego nie widziałam i najlepiej w kształcie serca. To mi pomaga i wierzę że tata z góry patrzy.
Myślę też ze warto wybrać jakiś ładny napis na nagrobek. Ja np dla taty wybrałam "Rozłąka jest naszym losem, spotkanie nasza nadzieją". Jak to czytam to dodaje mi to sił bo wierzę mocno w to że jeszcze się z nim spotkam.
Na pewno dla Wikusi wybierzesz jakiś piękny pomniczek. Aniołek będzie miał śliczny domek.
Trzymam kciuki Kochana za wizytę i proszę się tu nie stresować, wszystko jest na pewno dobrze :*
Ja dziś mało spałam. Budziły mnie silne skurcze. Mam je cały czas ale cholera nie są regularne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2015, 07:03
monilia84 lubi tę wiadomość
-
Kobietki sorry za opis ale przy robieniu siusiu chlusnal mi kawał czopa do toalety a po podtarciu na papierze było dużo różowego śluzu. Zobaczymy co dalej. Trzymajcie kciuki żeby to już było zwiastunem bliskiego porodu
DomiBW, monilia84, jangwa_maua, Mysia 15, anka418, Tulisia, kehlana_miyu, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pszczoła oj to chyba już!!! Trzymam mocno mocno bardzo mocno kciuki, żeby to był poród! Oj super tak z rana poczytać Dajesz mi Kochana nadzieję, czekam na wiruski porodowe, bo Antek się nie śpieszy
Ja wiem, że może być to trudne, ale jakby Ci się udało to daj znać, jak będziecie jechać do szpitala
Ja byłam właśnie na badaniach i znowu pobierała mi położna. Powiedziała, że teraz to już sex sex sex... Tylko kurcze jak smaruję sobie, bo znowu chyba candida się zaczyna to ja czuję główkę na wyciągnięcie niecałego palca... A przy sexie to już kurcze boli -
Na siłę też nie ma co uprawiać sexu skoro jest to nie miłe i boli ... A pewno co by człowiek nie robił to i tak dziecko samo wybierze sobie kiedy chce wyjść ... Antkowi dobrze u mamy w brzuszku pewno lada dzień też już przywita świat i rodziców
-
Kasieńka mnie też powtarzali sex i jeszcze raz sex. Ale ja czułam się źle, niekomfortowo, bolało mnie i nie robiłam tego tylko dlatego, że to ma niby przyspieszyć poród. A tak jak Jangwa pisze Dzidziuś i tak wybierze sobie taka porę jaka jemu będzie odpowiadać pomimo naszych wysiłków.
-
Dzięki Kochane za kciuki ;* ale jak tak czytam to od odejścia czop do porodu może jeszcze minąć kawał czasu.. no zobaczymy, skurcze mam co raz ale w nocy chyba były silniejsze. Czekamy
Kasienka postaram się napisać jak będę jechać do szpitala, co jak co ale Wasze kciuki i modlitwa wtedy będą mi bardzo potrzebne Ty oczywiście też pisz jak coś
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2015, 10:33
Mysia 15, KkasienkaA, monilia84 lubią tę wiadomość
-
monilia84 trzymam kciuki za wizytę! Spokojnie Kochana, pobiorą i na pewno wszystko będzie dobrze
No właśnie ja też tak myślę, a zwłaszcza że mąż też jest przerażony, że mnie boli i że TO Antek...
Pszczoła oczywiście, że będziemy się modlić za Was, żeby Wam szybko poszło To muszę dziś często odświeżać forum i fb, żeby nie przegapić wiadomości od Ciebie
U nas cisza Prócz tego, że kolejny kiepski dzień Wszystko boli, skurcze męczą... Ehhh ile można. Nikomu nie życzę...monilia84 lubi tę wiadomość