Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPszczoła - a smarujesz czymś brodawki? mi najlepiej pomagało kropelkę mleka wycisnąć i rozsmarować. Co do nocnych ekscesów Kornelci to może nie kolki ale jakieś problemy z brzuszkiem mogą być, skoro piszesz że macha nóżkami? Możesz pomasować jej brzuszek trochę, chwilę na brzuszku położyć żeby poleżała, ale nic na siłę. A kąpiecie ją przed spaniem? Moją to bardzo odprężało, najpierw kąpiel, potem cycuś i ładnie zasypiała. Życzę Wam dużo cierpliwości i wytrwałości, niestety tak to bywa z maluszkami .
Jangwa - u mnie to ciężko o napięty brzuszek bo warstwa tłuszczu powoduje że jest zawsze miękki, a Ty chudzinka bez sadełka to się napina.
A macie rozstępy? Ja mam straszne po pierwszej ciąży, teraz nie ma nowych ale brzuch i tak wygląda tragicznie, zazdroszczę kobietom które to ominęło. -
Azande smaruje brodawki i mlekiem i maścią maltan i wietrze często ale mimo wszystko jak mała się dorwie to zaraz się robią ranki. Kapiemy właśnie wieczorem i brzuszek masujemy. No nic nie pomaga dosłownie. Może jeszcze spróbujemy na brzuszku na chwile położyć.
-
nick nieaktualny
-
Azande wrote:Moja też troszkę na brzuszek narzekała i popłakiwała bo dużo jadła a brzuszek nie zdążył trawić tego całego pokarmu, na szczęście po jakimś czasie z tego wyrosła i samo przeszło.
Ja jeszcze nie mam rozstępów. Mam tylko w dziwnym miejscu po wewnętrznej stronie nóg na wysokości kolan, ale pojawiły mi się one już przed ciążą, bo po stracie trochę przytyłam i skóra już tego nie wytrzymała. Teraz smaruję się balsamami jak opętana, ale do końca jeszcze daleko i rozstępy mogą się jeszcze pojawić.
U nas zaświeciło słoneczko. Ludzie mówią, że pojawiają się podgrzybki. Mam chęć, aby jutro pójść do lasu. Uwielbiam to10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Dziękuję Tulisiu
Moja niunia tez puszcza baczki i jak robi kupkę to wygina się na wszystkie strony. Jem narazie bardzo ostrożnie,tylko gotowane mięsko. mała tez dużo je, ciagle by na cycku wisiala. Ale gdyby to były problemy z brzuszkiem to pewnie i w dzień byłaby tak marudna. -
Hej
Oj Pszczoła to współczuję... Mi Antoś też porobił trochę ranek, ale psiuknęłam octaniseptem, bo tak kazały położne i wietrzyłam i super pomogło Ranki zniknęły Tylko przed kamieniem trzeba umyć cycuchy No i my tą lano-maścią smarujemy czasem i jest super. Jedyne co to bolą mnie całe i są wielkości arbuzów, a wieczorem jak wietrzę to muszę mieć pieluchę na nogach, bo cieknie jak z kranu. A macie może jakieś sprawdzone wkładki? Ja mam w spadku trochę po cioci, ale są beznadziejne, bo się przyklejają i boli odrywanie
U nas noce są cudowne Antoś jak zje wieczorem to budzi się o 5 na godzinkę zawsze a potem o 9 i nie śpi do 11 Teraz też pewnie mam jeszcze jakąś godzinkę dla siebie Choć planuję prasowanie
No i mamy trochę problem z odbijaniem... Antoś nie chce odbijać za bardzo, w szpitalu w ogóle nie było problemu, nie odbijaliśmy i super. a Tutaj czasem dostaje czkawki i to właśnie chyba od tego nieodbijania. Trzymam go trzymam, ale on tylko pajta tą główką i nie chce... Mam nadzieję, że niedługo przyjdzie ta położna, może go źle trzymam albo coś...
Azande znam ten ból/czy raczej tę radość, jak już masz ogarnięte, a tu nagle dostawa ciuszków Z jednej strony super, nigdy za wiele, ale trzeba się znowu przeorganizować
Tulisiu to śmigaj jak najbardziej Samo zdrowie, a póki jeszcze jest w miarę pogoda Ja też chodziłam na jagody, a po koniec na grzyby jeszcze się załapałam Tylko szukałam odpowiedniego płynu na kleszcze, bo z tym to strach. A i tak ubierałam się szczelnie, kaptury i te sprawy. Pod koniec już musiałam się kłócić, bo moi rodzice nie chcieli mnie już zabierać, jak to tatuś powiedział: że między drzewami się nie zmieszczęWiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 13:04
-
pszczoła10 wrote:Dziękuję Tulisiu
Moja niunia tez puszcza baczki i jak robi kupkę to wygina się na wszystkie strony. Jem narazie bardzo ostrożnie,tylko gotowane mięsko. mała tez dużo je, ciagle by na cycku wisiala. Ale gdyby to były problemy z brzuszkiem to pewnie i w dzień byłaby tak marudna.10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Kkasienka, no to super ci Antek przesypia noce, tylko zazdrościć
Moja siostra znowu miała też taki problem z synkiem, że nie potrafił inaczej zasnąć tylko przy piersi. No to jak zasnął i go położyła, to go męczyło bo chciało mu się odbić a na leżąco nie dało rady , więc w rezultacie się budził. Jak się obudził, to okazało się że za mało spał i jest marudny bo śpiący, więc znowu cycuś i spać. I historia się powtarzała. Później już zasypiał normalnie na rękach przy ,,duźdaniu" ale jak patrzyłam na początki to trochę mi się odechciewało macierzyństwa
Ogólnie z synka siostry to dobry dzieciak, tylko miał kilka swoich dziwnych zachowań teraz już wszystko się unormowało, no może oprócz tego że wyjdzie z nim tylko na spacer gdy śpi. Nie ma mowy, żeby spokojnie poleżał przytomny w wózku10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualny
-
Pszczoła, a spróbuj może kupić herbatkę na laktacje, ma w składzie mieszankę ziół które dobrze wpływają na brzuszek dziecka, te same zioła są w herbatkach dla niemowląt. Ja piję 2-3 takich herbatek na laktacje i Wojtek jest spokojniejszy wieczorem, lepiej mu się robi kupkę i z gazami nie ma problemu. Oprócz tego możesz też spróbować otulac ciasno Kornelke pieluszka, tak jak robią po porodzie w szpitalu.otulanie bardzo wycisza i uspokaja.
-
Jej, jak już fajnie się patrzy, że suwaczki ciążowe znikają a w zamian są ile Maleństwa mają Cudnie
Ja wczoraj miałam tragiczny dzień. Cały czas praktycznie brzuch mnie bolał, a do tego okropnie krzyż.. Masakra. Dziś na szczęście dokucza mi tylko krzyż ... a to dopiero zwiastun tego co mnie czeka -
Dziękuje Mamo Martynki za rady spróbuję tych herbatek jeśli nadal tak będzie ale odpukać dzisiejsza noc była cudowna mała po najedzeniu zasypiala i spala tak spokojnie 2-3 godziny. Dziś to nawet ja się wyspałam a jeśli chodzi o otulanie to w rozek zawijalismy Kornelcie i raz pomagało raz nie. No zobaczymy jak to dalej będzie z tym naszym szkrabem. Narazie w nocy i teraz w dzień jest grzeczna. Nawet posprzątam łazienkę i kuchnie, zrobiłam pranie może to przez spacerek bo byliśmy wczoraj na pierwszym
-
nick nieaktualnyWitam sie i ja po weekendowej nieobecnosci
Jakos nie moge sie wyspac po weselu. Ogolnie bylo fajnie, wytrzymalam na szpilkach az do 23 jestem z siebie dumna troche pojadlam, potanczylam (chociaz musialo to komicznie wygladac z boku, bolalo mnie biodro ). Moj maz za to bawil sie szampansko. Jak chcialam wracac o 3 do domu to on do mnie mowi "to jedz sama, a ja sobie zostane jeszcze". No myslalam ze wyjde z siebie i stane obok tak bylam wsciekla. Zrobil scene przed mlodymi zeby mnie przegadali, moje siostry oczywiscie gadaly tak samo jak on i nawet poszli po moja mame, zeby mu pozwolila zostac w koncu pojechal ze mna do domu ale mial przechlapane cala niedziele
Dzis chyba wypiore pierwsza partie ciuszkow dla Wojtka, bo jeszcze sie za to nie wzielam, a czasu coraz mniej
Mamusie piszcie nam tu o waszych zmaganiach z dzieciaczkami, dzieki temu i my niedoswiadczone sie czegos nauczymy jak czytam o tych brzuszkach to chyba na wszelki wypadek kupie sobie ta herbatke na laktacje
Tak wogole to wczoraj dostalam mini przesylke z hipp nie pamietalam, ze zamawialam, ale przyslali mi mala paczuszke chusteczek nawilzanych i kilka kuponow na ich produkty z 20% rabatem do rossmana -
Tulisia wrote:Nie Mysiu, nie kupowałam. A ty kupujesz?
Zastanawiam się czy kupić? Może to by mnie uspokoiło? Sama nie wiem.
Dziewczyny przydawał Wam się ten detektor? Polecacie? -
Jula zaraziła mnie choróbskiem Ona czuje się lepiej, a ja umieram. Gardło, głowa, krtań, kaszel, katar. Wszystko w pakiecie. Na dodatek nie mogę poleżeć, ponieważ Jula leży i jest wokół niej mnóstwo roboty. Nie wiem jak ja to przetrwam. Piję syrop z - cebuli, mleko z czosnkiem- fuj! Stodal, sok z malin i umieram. Mąż w delegacji więc nie mam nawet jak chwilkę odpocząć. To jakiś koszmar.
Może znacie jeszcze jakieś bezpieczne sposoby, które postawią mnie na nogi?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2015, 12:07
-
nick nieaktualnyWitajcie dziewczynki
My wrócilismy z naszego mikro-wyjazdu w niedzielę, ale byłam jakoś tak zmęczona drogą, a wczoraj pracą, że dopiero teraz się melduję
U mnie dziś w porządku, ale pewnie dlatego że w tym tygodniu pracuję z domu, to mogę elastycznie dopasowywać sobie zadania do stanu ciała i ducha Ostatnio coraz częściej mam takie ciągnięcie w pachwinach i kroczu i twardy brzuch, że musze trochę bardziej uważać. Na szczęście szef jakoś to tam rozumie
Miło spędziliśmy nasz mikro-wyjazd, choć pogoda była nie za bardzo i całe szczęście że się nie przeziębiłam. No ale głównie spotykaliśmy się z przyjaciółmi, więc tak dużo nie łazilismy na dworzu. Odwiedziliśmy też moją kumpelę, co ma 3 miesięcznego brzdąca i sporo mi powiedziała jak tutaj wygląda poród i opieka po... Maluch jest przeuroczy, choć już swoje przeszedł... Nie dość że wcześniak, to też już miał operację na sercu... ale wszyscy mamy nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej
U mnie dziś słoneczko świeci, ale bardzo zimno, ale może ubiorę się ciepło i przejdę choć 15 minut, choć na razie czekam na kuriera, co ma przywieźć kołyskę dla małego. Jestem ciekawa, jak w końcu wygląda, bo udało mi się znaleźć ją za bardzo fajną cenę i mam nadzieję, że to nie jakaś podróbka. Zobaczymy
-
nick nieaktualnyOj, Mysiu współczuję przeziębienia ja na początku ciąży dużo chorowałam i chyba wszystko wypróbowałam, ale najlepiej pomaga leżenie i odpoczywanie... Może jednak jakoś przetłumaczysz Julce że mama jest chora i musi mieć chwilę odpoczynku...Do twojego pakietu dorzuciłabym inhalacje z solą fizjologiczną albo takie krople do nosa i naświetlania lampą na podczerwień...