Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
No tak Mamo Mai, tylko jeżeli mój mąż nie chce być przy porodzie to mam go zmusić? wiem, że jakbym zażądała jego obecności, to by się zgodził dla świętego spokoju, ale chyba nie na tym to polega zobaczymy zresztą jak to wszystko w praniu wyjdzie, ale ja też nie mam jakiegoś żalu że go nie będzie zawsze uważałam, że to nie jest miejsce dla faceta
Jangwa, fajnie że wyniki się polepszyły
Kehlana, trzymam mocno kciuki!
Dbajcie o siebie dziewczyny i odpoczywajcie sobie dużo, jeśli tylko możecie10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Nadrabiam zaległości:
Mysiu Kochana wiesz w głębi, że teraz wszystko będzie dobrze! Musi być i nie ma wyjścia, a my jesteśmy z Tobą i będziemy także w takcie badań
Lucy to wspaniały wyjazd przed Wami Zazdroszczę i cieszę się razem z Tobą Wypoczniecie i nacieszycie się sobą i znajomymi Wszystkiego dobrego na te dni
Pszczoła to ja Ci bardzo współczuję tego leżenia... bo ja co chwila chciałam być w innej pozycji... Kochana wiesz, że cesarka była konieczna, inaczej się nie dało. A mąż jeszcze przetnie kiedyś na pewno
Tulisiu u nas było tak samo. Mąż nie chciał, ja tylko powiedziałam, że ja bym chciała żeby był, ale to jest jego decyzja. Bardzo długo się zastanawiał, bo właśnie też mu koledzy opowiadali. Ale był mega dzielny i pomocny! Faktycznie z początku wkurzał mnie niesamowicie, bo ja się męczyłam a on przysypiał... Jak mógł!!! Ale potem jak się wszystko rozkręciło to był mega pomocny!!! Mówił, że nie będzie tam patrzył, a pierwszy krzyczał że jest już główka Popieram Cię, nie on musi tego chcieć. Ja tak jak pisałam z położnej jestem zachwycona, ale mąż był równie potrzebny. np jak skakałam na piłce przy drabinkach to masował brodawki. A może mamę byś chciała? Słyszałam, że wiele osob się tak decyduje.
Jangwa to gratuluję wyników i dobrej ciąży Mnie też żadne z tych dolegliwosci nie złapały choć wszystkie zazdrosne baby mowiłły, ze i tak spuchnę
Mamo Mai wspaniałej zabawy życzę i dobrego jedzenia
Kehlana czekam Kochna na wieści!!!!Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej, dziewczynki! Dzięki za wsparcie!!! Dziś test negatywny, ale zobaczymy jeszcze jak będzie, różne applikacje różnie wyliczyły mi owulację, więc może być jeszcze za wcześnie. W każdym razie kciuki dalej się przydadzą
KkasienkaA lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Kehlana kciuki mocno zaciśnięte!
My wczoraj o 17 wyszliśmy. Zeszło nam się dłużej o jeden dzień, bo Antoś spadł prawie o 10% wagi urodzeniowej no i musieli sprawdzić żółtaczkę. Całe szczęście jej poziom jest spoko, zaczął przybierać więc obyło się bez dokarmiania. Cycoch jest nie z tej ziemi W szpitalu było takie przepełnienie, że musiałyśmy być chwilę we 4 na sali. Jednej Pani dziecko nie miało odruchu ssania, drugie nie mogło się przyssać, trzeciej marudziło ciągle zamiast ciągnąć, a jeden Antek który budził się co godzina na cycka nie przybierał! Wszystkie były w szoku Ale mi się wydaje, że to dlatego że nie miałam jeszcze tego właściwego pokarmu, dopiero jak się pojawił to on zaczął się najadać Ale już 3 noc budzi się co godzina na cycka. Mimo wszystko nie jest źle, czuję się wyspana i mega SZCZĘŚLIWA!
No i czekam na Wasze szczęścia na świecieTulisia, kehlana_miyu, Mysia 15, majeczka8, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kkasienko, raczej mamy bym nie chciała potrzebuję takiej osoby, która w razie czego pogłaszcze mnie po głowie i pocieszy, ale za chwilę potrząśnie i każe się brać do roboty ja sama nie jestem w każdej sytuacji do końca opanowana i potrzebuję kogoś fachowego, kogoś kto będzie wiedział jak się w każdej chwili zachować10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Ja jeszcze w ciąży nie jestem, a już się waham czy wolałabym moją mamę czy mojego męża. Mój mąż jest wspaniały, ale strasznie panikuje jak mi cokolwiek jest, więc nie wiem kto byłby bardziej zdenerwowany na sali porodowej A moja mama nie tylko mnie by uspokoiła, ale jakby co to poustawiałaby położne czy lekarza, jakby cokolwiek było nie tak. Prawdziwa z niej lwica kiedy chodzi o mnie lub o mojego brata
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
kehlana - trzymam kciuki za pozytywny test ten za szybko pewno był zrobiony
Ja już mam pokój gotowy . Łóżeczko już skręcone i pozostało tylko pranie i prasowanie ciuszków, dokupienie kliku rzeczy i spakowanie torby do szpitalaMysia 15, Tulisia, kehlana_miyu, KkasienkaA, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHey,
Jak tam po weekendzie?
Dziewczyny jak z dzidziulkami w domu czas Wam leci?
Kehlana robiłaś jeszcze test?
U nas pogoda beznadziejna, ale biorę się za sprzątanie i pranie bo nie ma sensu tak leżeć w kółko i nic nie robić. Wczoraj dostałam od siostry jeszcze karton ubrań, więc muszę to poprać i jeszcze raz zrobić segregację ciuszków w komodzie bo mi się nie mieszczą.
Dziewczyny ja kupiłam detektor ale teraz myślę że nie potrzebnie wydałam te 140 zł. Na początku bałam się używać żeby nie uszkodzić maluszka, bo wyczytałam na opakowaniu że od 12 tyg można, a i mój doktor mówił że przed 10 tc on nie puszcza serduszka pacjentkom żeby nie uszkodzić serduszka. A potem szybko zaczęłam czuć ruchy po już od 16 tyg, więc może przez miesiąc używałam i to jak słuchałam to na chwilę bo się bałam. Teraz na razie czuję Michałka cały czas więc nie używam, może bliżej porodu mi się przyda jak Mały będzie mniej aktywny. -
nick nieaktualnyJangwa a u Ciebie jak skurcze masz jakieś? Majeczka a co u Was?
Ja mam skurcze B-H rano i wieczorem, teraz jestem pewna że to to.
Mama_Mai ma wizytę w środę, ja w czwartek i ktoś jeszcze w tym tygodniu? Ciekawe kiedy Lucy wraca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 08:51
-
Witam
U nas ogólnie dobrze ale noce są strasznie ciężkie. Nie wiem dlaczego tak. Niunia w dzień ładnie je, śpi albo leży sobie i się rozgląda ale kolo 22 dostaje jakiegoś szału. Tylko przy cycu się na chwilę uspokaja a tak to krzyczy macha nóżkami i rączkami i nic nie pomaga. Dziś wyglądam jak strach na wróble. Kornelka dopiero kolo 5 zasnęła. A my z mężem ledwo żyjemy kołki raczej nie ma bo brzuszek ma miękki.
Karmie raczej z piersi ale czasem odciągam i daje butelka bo juz mi się ranki porobily na brodawkach. No ciężkie początki ale mam nadzieje ze dojdziemy do wprawy -
Azande - ja nie czuje żadnych skurczy ... wczoraj jedynie miałam tak brzuch napięty, ale nie twardy, że myślałam, że eksploduje, a na dodatek Mała co chwila się wypinała, ruszała. Pewno jakoś się tak układała, że brzuch napięty. Dziś już znów lepiej