Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Truskaweczko bardzo współczuję Ci bóli kręgosłupa. Przydałaby się szybciej ta rehabilitacja, albo masaże. Ale cóż wiem nfz nie rozpieszcza pacjentów.
Sytuację domową również masz niezbyt miłą. Może po prostu spróbuj trochę odpuścić? Ja kiedyś tak wzięłam męża na przetrzymanie. Nie chciało mu się mi pomagać to ja też zaczęłam robić w domu minimum. Szlag mnie trafiał, że jest tak brudno, ale zacisnęłam zęby. I pomogło. sam nie mógł w którymś już momencie wytrzymać. Stosy prania, brud, nieumyte naczynia. I teraz mi pomaga. Julka też ma swoje obowiązki. Nie widzę innego wyjścia. Nie ja tylko jestem od sprzątania.
Może zamiast marudzić zrób sobie maseczkę, albo usiądź i poczytaj gazetę, obejrzyj film. Nie jesteś robotem i też relaks Ci się należy. Postaraj się przystopować, przyhamować troszkę. Zrób coś tylko dla siebie! -
Mamo Mai przecież wiesz, że będzie dobrze! Może Wojtuś już czuję, że niedługo nastąpi spotkanie pierwszego stopnia z mamą i dlatego czujesz go inaczej niż zwykle? Ale naprawdę dobrze, że będziesz w szpitalu pod fachową opieką.
-
Azande Kochana absolutnie mnie nie uraziłaś. Nie wstydzę się swojego wieku. I podobno nie wyglądam na tyle lat ile mam Przynajmniej obcy ludzie tak mówią. Jestem po prostu troszkę późniejszą mamą. A przez to, że mam pięciolatkę w domu to czuję się jak 20 Muszę mieć energię. Dziecku nie wytłumaczysz, że mama ma już wiek podeszły i nie ma siły tarzać się po dywanie lub bawić w Ninja!
-
Azande - jeszcze nie rodze hehe na razie się nie zapowiada... ale któż to wie, w każdej chwili może się to zmienić Mała dziś się wierci tak, że aż boli ... ale daje rade jeszcze chociaż ostatnio czas mi tak zwolnił, że te dni to są najdłuższe w moim życiu
-
nick nieaktualnyWitajcie dziewczynki! Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale ostatnio taka powolna jestem i jakoś brakuje mi czasu na wszystko, no i od siedzienia przy komputerze plecy mnie jeszcze bardziej bolą...
Mysiu - cudowne wyniki i proszę cię nie zadręczaj się tak mocno i myśl pozytywnie Wszystko będzie dobrze i maluszek będzie zdrowy A co do wieku, to ja też mam skończone 32 lata i dopiero pierwsze dzieciątko w drodze a na pewno jeszcze jedno albo dwa w planach... Nie ma co się stresować, tutaj wiele matek ma pierwsze dziecko koło 40 i dzieci rodzą się zdrowiutkie Kochana, damy radę
Mamo Mai - trzymam kciuki żeby w szpitalu wszystko było ok A jedzenie może rodzinka ci dowiezie?
Jangwa - jak u Ciebie? Masz jakieś skurcze przepowiadające?
Ja mam jutro wizytę u lekarza i jak na ogół jestem wyluzowana, to już wczoraj włączył mi się stresik nie mogłam zasnąć. I ciągle myślę czy mały dobrze ułożony, czy szyjka odpowiednio długa, czy łożysko daje radę... Wiem, że wszystko powinno być ok, ale mimo to się zamartwiam, bo jednak chciałabym urodzić naturalnie.
Ostatnio ciągle latam, zamawiam ostatnie drobiazgi, dbam o dom itp. i czasem jestem tak wykończona, że padam w ciągu dnia. I jeszcze te plecy a teoretycznie powinnam pracować do połowy przyszłego tygodnia... Od kilku dni łapią mnie też i kurcze w nogach mimo brania magnezu i brzuch ciągnie coraz bardziej. Chyba muszę trochę przystopować
Miłego dnia! U mnie na szczęście pogoda dopisuje i nie psuje humoru , mam od tygodnia piękne słońce, więc piorę i piorę... ale dziś chyba się jeszcze przejdę na spacer, bo mąż i tak śpi po dyżurze...
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
lucy1983 - ojjj... lepiej przystopuj troszkę. Należy Ci się odpoczynek. I na jutrzejszej wizycie na pewno wszystko będzie dobrze Synuś pewno ładnie rośnie i jest dobrze ułożony .
Dziś od czasu do czasu brzuch mnie pobolewa, ale to tak delikatnie. Czasem mam bóle jak na miesiączkę i to wszystko... może szyjka się skraca powoli i jakieś lekkie przepowiadające to skurcze są (tak myślę ). No dziś Mała wiercipięta ... żebra to chyba mi pękną
A dziewczyny, mam pytanie... w nocy jak wstaje to brzuch mam tak wysoko (się śmieje, że aż po pachy) czy wy też tak miałyście? Mam dni, że brzuch jest niżej, a czasami jest tak wysoko, że hoho ... chyba, że u mnie Mała tak się wysoko gdzieś układa ... -
Lucy, szczerze ci współczuję tego bólu pleców. To musi być okropne
Niby ciąża jest taka fajna, ale człowiek ciągle czymś się martwi. Już niedużo kochana do końca zostało. Jestem pewna że jutrzejsza wizyta przebiegnie pomyślnie. Trzymam kciuki!10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyWitam ze szpitalnego łoża
Jestesmy z Wojtkiem po usg przeplywy sa dobre, serducho wali jak dzwon, a maly wg pomiarow idzie idealnie wiekiem ciazy i wazy prawie 3kg
Przy przyjeciu oczywiscie podskoczylo mi cisnienie, ale tak dziala na mnie szpital i cale to medyczne otoczenie
Na oddziale mielismy tez juz ktg i obo tez jest ok.
A mnie dziewczyny nie opuszcza stres boje sie jak cholera o tego malca mojego. Wiem, ze musi byc dobrze, ale ja w to uwierze dopiero, jak Wojtus wyjdzie z brzucha. Czekaja mnie teraz najtrudniejsze dni czekaniaMysia 15, kehlana_miyu, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
Mój mąż pracuje 7-16, wraca na obiad i jedzie do swojego garażu i wraca 21-22. Więc ja od 7-22 jestem sama... Tak było w ciąży i tak jest teraz, z tą różnicą, co drugi dzień kąpiemy Antka więc zostaje do 18 w domu Tylko niedzielę ma wolną, co trochę wymusiłam Jak zaszłam w ciążę to przejął sprzątanie łazienki i tak jest do dziś, ma też odkurzać i myć podłogę w całym domu. Całkiem ładnie się wywiązuje, choć czasem muszę go przycisnąć, ale bałagan też robi straszny tak na co dzień... A to tu zostawi, a to tu i cholera wszędzie wszystko...
Truskawczko życzę Ci, żeby tak znienacka zaskoczyła Cię wieść o Frędzelku
Truskaweczko współczuję Ci problemów z kręgosłupem, niestety wiem co to znaczy... Moja koleżanka u nas w pracy nabawiła się przepukliny kręgosłupa przez dźwiganie dzieci A co do pracy w szkole to mnie też szlak trafia, że są takie baby, których ruszyć nie można bo dyplomowane, nic nie robią, siedzą na tych dupskach, a my latamy biegamy, wszytsko robimy, po godzinach zostajemy, a jak przyjdzie co do czego i będzie mniej klas to my wylatujemy a one zostają...
Mamo Mai Kochana jesteś pod dobrą opieką, a z Małym wszystko dobrze Już niedługo będziesz go tuliła do siebie Ehhh jaki to cudowny moment jest, aż Ci zazdroszczę, że to przed Tobą A to, że Wojtuś się mniej rusza to podobno taka "oznaka" zbliżającego się porodu Choć ja tak nie miałam
Miniaturko kiedy testujesz??
Lucy trzymam kciuki za wizytę, choć na pewno wszystko będzie dobrze! Daj znać koniecznie
Jangwa cisza cisza ale może Cię złapać znienacka Ja tak chciałam, żeby u nas było, żebym do końca śmigała, żeby odeszły wody i bach Antoś z nami A tu miesiąc skurczy, chodziłam na zoombie i płakałąm, wody odeszły dopiero po przebiciu pęcherza, ale najważniejsze, że koniec końców Antoś jest z nami Nigdy nie wiadomo jak to się rozstrzygnie
-
Mamo Mai wspaniale, że badania tak dobrze wychodzą. Wojtuś ślicznie rośnie i już niedługo będziecie razem! A stres chyba pozostanie, aż do końca, aż do porodu. I żadne tłumaczenia i nasze słowa tutaj nie pomogą. Ale chociaż troszeczkę, dla Wojtusia musisz go łagodzić. On czuje Twoje Kochana zdenerwowanie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2015, 15:30
-
Umówiłam się dzisiaj na usg połówkowe i tak się zdenerwowałam, że aż żołądek mnie rozbolał. Usg mam 22.12. To straszna data, wtedy dowiedzieliśmy się na usg, że Maja nie żyje. Straszna data. I tak się teraz boję. Wiek ciąży będzie też bardzo podobny.
Wiem, pamiętam pocieszałam Cię niedawno Jangwa Kochana. Ty też masz teraz straszną datę. Ale siebie teraz nie potrafię pocieszyć -
nick nieaktualnyMysiu kochana u nas tez te daty byly bardzo zblizone, i jak widzisz Wojtus rosnie, rusza sie co prawda kiedy ma na to ochote ale wszystko jest dobrze.
Tygodnie ciazy tez byly bardzo zblizone u nas, ale to sa zupelnie inne istotki, inaczej sie rozwijaja. My je porownujemy, choc wiemy, ze nie powinno sie tego robic.
Trzymam kciuki za twoje malenstwo i za ciebie :*:*:* jestes dzielna mamusia, jak zreszta kazda z nasMysia 15, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
Mysiu mój wiek ciąży jest też zbliżony to tego czasu z Wiktorią, ciąża jest wcześniejsza o niecałe 2 tygodnie ale terminy wizyt i badań mam podobne. To jest już takie że będziemy zawsze pamiętać, ale tym razem wiadomości w tych datach mogą być już tylko pozytywne
Mysia 15 lubi tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Mysiu, już niedługo połówkowe??? ten czas to jakiś opętany jest. I kochana, te daty zawsze pozostaną w naszych głowach, ale 22 grudnia dla ciebie będzie miał też inne znaczenie: zapewne poznasz już płeć dzidziusia i dowiesz się że jest zdrowiutki jak ryba
Mysia 15, lucy1983 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.