Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Monilko Kochana gratuluję pierwszych ruchów!! I bardzo się ciesze, że Twój post jest taki optymistyczny, taki pogodny! Tak trzymaj- po co stresować Kruszynkę w brzuszku. Oczywiście, że będzie dobrze! Ja bardzo mocno w to wierze i mocno trzymam kciuki!!!!! Żałuję tylko, że pewnie przeczytam od Ciebie wiadomość dopiero wieczorem- idę na zebranie do szkoły po popołudniu.
Dobrze, że odważyłaś się i mówisz o ciąży. To też pomaga przełamywać strach. Ale i tak mam nadzieję, że pójdziesz na L4- pogoda przestała nas rozpieszczać, a twoje ranne wstawanie jest przerażające. Ja co prawda również wstaję wcześnie (na szczęście nie tak wcześnie ja Ty) o 6.20, ale inaczej się wstaje żeby przyszykować i zawieźć dziecko do szkoły, a inaczej do pracy gdzie w perspektywie masz 8 godzin siedzenia np przed kompem.
Myślę, że jeżeli będziesz miała możliwość zrobienia echa serca to warto. Szczególnie, że Wiki miała problemy z serduszkiem.
Jeszcze raz- mocno, mocno trzymam kciuki!!!!!monilia84 lubi tę wiadomość
-
U nas masakrycznie zimno. Śniegu na razie nie ma, ale mróz trzyma.
Ja na razie nie mówię o ciąży. Tylko wiedzą moi rodzice, siostra, Jula i oczywiście niezadowolony pracodawca.
Wiem jakie będą komentarze. Że się dziwią, że w moim wieku, że po tym co przeszliśmy to głupota, że oni by nigdy się nie zdecydowali itd. Ale mam to gdzieś. Gdy coś zauważą niech sami się domyślają i plotkują. A na razie jest zimno, więc chodzę w płaszczu lub kurtce i nie widać. -
Mysiu nie możesz patrzeć na ludzi i to co powiedzą, musisz ich mieć w dup... Osoba która przeszła to co Wy to zrozumie i to najważniejsze.
Wy potrzebujecie tego maleństwa do pełni szczęścia i to się liczy, inni niech spadają na drzewo
Dzięki dziewczynki za kciukasy odezwę się popołudniu jak wrócę do domku mam nadzieję, że tylko z optymistycznymi wiadomościamiMysia 15, lucy1983 lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Monilla trzymam kciuki za twoja kruszynke wierze ze wszystko bedzie dobrze!
Jangwa ciagle sprawdzam czy sie meldujesz
Mysiu nie przejmuj sie glupimi komentarzami..ja pamieram jak jedna znajoma powiedziala ze kobiety po 30tce jak zaczynaja macierzynstwo to sa jak babcie w pierwszej chwili nie wiedzialam co powiedziec ale potem pomyslalam sobie ze powiedziala tak bo sama rodzila w mlodym wieku i szkoda jej ze ktos inny ma inny poglad i nie spieszy sie z zalozeniem rodziny..
moim zdaniem to bardzo indywidualna sprawa i nikomu nic do twojego brzuszka..zreszta nigdy wszystkich nie zadwolisz
a czy masz ponad 30lat??bo ja tak i kolka dziewczyn tez i wcale nie czujemy ze to pozno!Mysia 15, monilia84, lucy1983, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam sie w końcu i tutaj
Monilia trzymam kciuki za wizytę :*:*:* jestem pewna, ze wszystko jest w porządku, zwłaszcza, ze zaczęłaś czuc juz babla
Mysiu kochana nie zwracaj uwagi na to, co ktos sobie myśli o twojej ciąży. To jest sprawa twoja i twojej rodziny. Najwazniejszy jest teraz twój spokój i pozytywne nastawienie
Mój Wojtuś czasem tez ma problemy z kupka. Pewnie to dlatego, ze mieszamy moje mleko z mieszanka sztuczna. Pomaga nam podkurczanie nozek. A wczoraj odpoadl mu juz pępuszek no i mój okruszek ma juz tydzieńMysia 15, kierzynka, monilia84, Tulisia, majeczka8, lucy1983, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczynki juz jestesmy po wizycie, z maluszkiem wszystko ok, rosnie znow wyszlo mi ze jest starszy i z USG jest 17+1 czyli rosnie jak na drożdżach moj maly siuraczek bede miala synusia
Tulisia, DomiBW, jangwa_maua, majeczka8, Mysia 15, lucy1983, pszczoła10, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualnyGratuluje Monilia
Mysiu po cesarce czułam się o dziwo bardzo dobrze. Przez caly dzien po zabiegu dostawalam przeciwbólowe, a od pionizacji juz nie brałam nic. Z reszta od razu jak wstalysmy z lozek po operacji to przywieźli nam maluszki i musialysmy sie nimi zajmować.
Teraz odczuwam troszkę brzuch, zwłaszcza jak wstaje z lozka. Nacięcie ładnie sie goi, brzuch jest odretwialy ale mam w zamian Wojtusia przy sobiemonilia84, Mysia 15 lubią tę wiadomość
-
Za tydzien mam przyspieszone polówkowe dokladnie 3.12 bo chce go szybciej obejrzec a pozniej wizyta 22.12
Mężuś jaki dumny ukrywa to ale widzialam jego reakcje jak powiedzialam ze syneczek a cala droge od lekarza w aucie ryczalam ze szczesciajangwa_maua, Tulisia, Mysia 15, lucy1983 lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Monilla gratuluje udanej wizyty i bedzie kolejny ksieciunio
faktycznie ostatnio mamy wysyp siusiaczkow!
Ale najwazniejsze aby dzieciaczki byly zdroweTulisia, lucy1983, monilia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja dzisiaj pierwszy raz dzwoniłam do mojej prywatnej położnej. Przez telefon wydała się być bardzo miłą kobietą (to właśnie ją wynajęła moja siostra gdy rodziła w czerwcu synka) umówiłyśmy się na 3 grudnia, to pokaże mi porodówkę i ogólnie sobie porozmawiamy. Zaklepała sobie też termin mojego porodu. Jestem podekscytowana i nie mogę się doczekać naszego spotkania
Mysia 15, lucy1983, majeczka8 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Monilko jakie wspaniałe wiadomości!!!! Wiedziałam, że będzie dobrze!! Tak bardzo się cieszę!!! Rośnie Dzidziuś naprawdę jak na drożdżach!!!
Gratuluję synusia!!! Ty też obstawiałaś córeńkę tak jak ja, a tutaj niespodzianka!!! (chociaż ja jeszcze czekam na połówkowe żeby potwierdzić, ponieważ nie dowierzam, a jak do połówkowego coś Maluszkowi odpadnie??? I będzie jednak córeńka? Gdyby tak było będę tak samo mocno się cieszyć!!!)
Na pewno Twój mąż dumny. Fajnie mieć parkę w domu! Powiedzieliście Klaudii?
Szybciutko masz połówkowe, a ja jeszcze muszę tyle czekać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 20:03
monilia84 lubi tę wiadomość
-
Tulisiu dużo kosztuje wynajęcie prywatnej położnej?
Na pewno jest dobrą położną jeżeli Twoja siostra jest z niej zadowolona. A zakładam, że jest zadowolona, ponieważ Ty też ją wynajmujesz.
To już za tydzień spotkanie z położna. Będę czekać na relację
Tulisiu na początku grudnia masz chyba też wizytę? Mam nadzieje, że nic nie pokręciłam?