Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochane wczoraj byłam na wizycie. Jeszcze nie genetyczne. ( genetyczne 16 marca) i prosilam moja ginekolog o sprawdzenie serduszka- bałam się. No i zrobiła mi USG już bez zdjęć.
Maluszek urósł nam bardzo. Ma 4,7 cm. Widać było rączki, nóżki i fikał niesamowicie. Serduszko bije książkowo. Fajny nasz ten maluch!  szczęśliwa jestem. Mój mąż dumnie towarzyszył na badaniu;)pszczoła10, jangwa_maua, DomiBW, monilia84, Tulisia, kehlana_miyu, majeczka8, Mama_Mai, lucy1983 lubią tę wiadomość
Tęsknimy 29.05.2015
10 tc.
-
Miniaturko gratuluję udanej wizyty pamiętam sama to uczucie gdy Zosia była jeszcze taka maleńka i fikała na monitorze cudowne uczucie. Najważniejsze że waszemu Bąbelkowi serdunio mocno i zdrowo bije i pięknie rośnie
Dziękuję wam dziewczyny za miłe słowa i dobre życzeniaminiaturka31, monilia84 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyTulisiu Zoska to spora panienka ale to dobrze, wazne, ze zdrowo rosnie teraz czekamy w napieciu na wiadomosc w stylu "dziewczyny rodze!!!!" i na zdjecia malenkiej :*:*:*
Miniaturko wow!!! Ale ci wyroslo to malenstwo ciesze sie, ze bryka w brzuszku i ze tata taki dumny z dzidziusia
My z moim mezem wczoraj tak gadalismy sobie, ze Wojtek dopiero co byl kilku milimetrowa plamka na usg a juz ma prawie 4 miesiace!!!! Czas ucieka za szybko moje kochane, nawet sie nie obejrzymy, a te nasze dzieciaki beda miec swoje dzidzieminiaturka31, kehlana_miyu, monilia84, jangwa_maua, Tulisia, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
Cześć Kochane!!!
Bardzo Was przepraszam, nie było mnie tu sporo!!! Wszystko przez te ząbki Jestem na fb, bo mi łatwiej i jak coś piszecie to przychodzi powiadomienie na telefon. Obiecuję, że nadrobię zaległości na forum i też będę się tutaj udzielała!
Ściskam Was mocno! Ale nie będę Was całować, bo jeszcze przeziębienie mnie dopadło -
Kasieńko zdróweczka
Ja już po wizycie u diabetolog, cukry w normie, także insuliny mi nie dała, spokój na 3 tygodnie
Miłego dnia
P.S. Mój piłkarz szaleje w brzuszku jakby mógł to wyszedłby mi koło piersipszczoła10, Tulisia, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Monilia to super Jeszcze tylko trochę Ci zostało
Tulisiu kurczaki szkoda No ale ja też miałam dodatnie i wszystko poszło dobrze Zdążyli mi dać dwa razy antybiotyk i przed trzecim Antek się urodził Będzie dobrzeTulisia, monilia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję dziewczyny na was zawsze można liczyć nie martwię jakoś strasznie tym dodatnim wynikiem, tylko liczyłam że uda się przesiedzieć w domu większość fazy pierwszej porodu (o ile wody by nie odeszły). A tak to będę musiała lecieć od razu. Nie nastawiam się na jakiś mega szybki poród ale moje siostry i mama pierwsze dzieci rodziły nie dłużej niż 8 godzin więc może i mnie pod tym względem nie wymęczy. Więc raczej nie będę zwlekać z przyjazdem do szpitala, po to właśnie żeby zdążyli podać ten antybiotyk.10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Tulisiu kochana coraz więcej mamusi zmaga się z dodatnim GBS także antybiotyk na pewno pomoże i Zosieńka urodzi się zdrowiutka
My dzisiaj witamy się w 33tc
Dzisiaj mężuś wziął się za malowanie łóżeczka dla Kacperka, powoli zaczynam czuć że zostało ostatnie 7 tygodni z ogonkiem
Poluje na wózeczek, nawet znalazłam dwa blisko siebie RIKO NANO nie wiem czy nie jechac ich obejrzeć i kupić, choć nie wiem czy to nie za wcześnie
Tulisiu życzę Ci szybkiego i bezbolesnego porodu jeszcze troszkę i będziemy wszystkie oglądać śliczne focie ZosieńkiTulisia lubi tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
monilia84 wrote:Mysiu jak tam zdróweczko Julci i Twoje ???
Julka doszła do siebie- na szczęście. Bardzo się martwiłam, ponieważ tyle się słyszy o powikłaniach pogrypowych. Było ciężko. Przez pięć dni miała rano ponad 39 stopni gorączki, a wieczorami ponad 40 i jak udawało mi się ją zbić to tylko na trochę. Po pięciu dnia nastąpił przełom i poprawa. I teraz już jest dobrze chociaż jest osłabiona. Mąż w między czasie też był chory, a ja się jakoś uchowałam na razie i mam nadzieję, że już nic mnie nie złapie. Chociaż muszę przyznać, że ledwo stoję na nogach. Jestem potwornie zmęczona. Ale najważniejsze, że Julka wyzdrowiała.
Zamierzam trochę odpocząć i wziąć się wreszcie za pranie i prasowanie ubrań Małego. Jeżeli będzie wszystko dobrze to poród mam zaplanowany za 38 dni!!! a nie mam jeszcze wszystkiego kupionego, ubranka nie przygotowane, łóżeczko nie złożone, ponieważ cały czas wychodzi coś innego. A najgorsze jest to, że jakoś mam coraz mniej siły. Szybko się męczę, nie mogę długo stać.
Monilko, a jak u Ciebie przygotowania? Jak się czujesz?kehlana_miyu lubi tę wiadomość