Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
dziekuje Martynko za odpowiedz! tak, biore witaminy: d,86,b12. Biore dhea i femibion 2 wlasnie zaczelam, wczesniej femibion 1. Jeszcze magnez i oczywiscie cala zgraje innych lekow. Mam nadzieje, ze to wystarczy co zjem...staram sie pamietac zeby chociaz troche owocow zjesc czy 3 orzeszki...
Martynka30 lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyNiebieskaa wrote:Kochane, hmmm...co myslicie?
A wymioty były non stop, z kilkanaście razy dziennie.
Dzieci donoszone, nic złego im się nie stało. Także naprawdę na spokojnie wymiotuj sobie(bo wtedy wiemy, że ciąża dobrze rozwija się). Niczym się Kochana nie martw
Martynka30, M@linka, Niebieskaa lubią tę wiadomość
-
Ważne, że bierzesz witaminy, ja starałam sie pomału coś memlać w buzi, choćby wafle suche, a i jadłam jabłka
Jedz na co masz ochotęNiebieskaa lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Dokładnie tak jak pisze Martynka - nie masz się co martwić. Jedz i pij tylko to co możesz lub to na co czujesz ochotę, co akceptuje względnie Twój organizm. Jedz często ale po troszkę. ja w pierwszej ciąży z synkiem miałam takie mdłości i wymioty,że musiałam brać na nie specjalne czopki bo nie dało rady normalnie funkcjonować a do 17 tyg musiałam pracować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 20:26
Niebieskaa, Martynka30 lubią tę wiadomość
-
Niebieska - ale coś tam spożywasz, mdłości gorsze czasem są od witamin, najwyżej Ty będziesz osłabiona, a maluch wyssie sobie z Ciebie to co mu potrzebne
Martynko - co tam u Was?
Annak - a Ty jak tam się czujesz?
Halo, ciężarówki, odmeldowywać sięNiebieskaa, Martynka30 lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Niebieska wlasnie tak jest ze na tym etapie to maluszek sobie z ciebie weźmie co potrzebuje ☺ więc spokojnie ja nie miałam aż tak silnych wymiotow w poprzeniej ciazy a w pierwszej wcale teraz dopiero raz musiałam oddać co zjadłam ale wszystko jeszcze przedemna
Niebieskaa lubi tę wiadomość
Aniołek (8t) marzec 2016
-
Jacq dzięki że pytasz... u nas różnie, Tymciu dalej nie śpi w dzień, jak pośpi max 2 godz łącznie za dnia to cud i boję sie tego badania słuchu pod koniec września
eh mam nadzieję, że będzie dobrze, że on słyszy.
Martwię się, bo badanie ma być w głębokim śnie, a on nie chce spać i co????
W październiku idziemy też priv na usg czy nereczka się nie poszerzyła...
Dalej mamy problem z brzuszkiem, ulewaniem itp
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 20:56
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyNiebieskaa wrote:Kochane, ktore macie na ten temat wiedze/doswiadczenie..mam pytanie "ciezarowkowe". Ponad tydzien temu nastapila u mnie nieznosna faza wymiotow. Wczesniej bylo mi niedobrze i niestety nie jadlamzbyt zdrowo. Myslalam, ze wymioty juz sie skonczyly, ale w pt chyba nic co zjadlam nie zostalo we mnie na dluzej. Wczoraj bylam na kolacji w restauracji i na szczescie zjadlam rozne pyszne zdrowe ryby i nic sie nie dzialo...dzisiaj od rana leze w lozku. Wymiotowalam nawet herbata. Zjadlam troche ryzu z paelli, bez miesa. I kromki chleba z maslem...to jedyne co moge bezpiecznie jesc. I zaczelam miec obsesyjne mysli, ze nie dostarczam maluchowi potrzebnych skladnikow. Szafka kuchenna peka w orzechach, kaszach, platkach zdrowych, musli itd. a ja nie moge nawet na to patrzec. Czy ja nie zaszkodze dziecku? Sorry jesli to pytanie jest z typu glupawych...ale martwie sie tym. A moze na sile powinnam jesc zdrowo i nie przejmowac sie wymiotami. Jem rosol i to jest zdrowe i w miare zjadam owoce, szczegolnie mnie ciagnie do grejfrutow i jablek, ale dzisiaj chyba nic nie zostalo we mnie na dluzej... hmmm...co myslicie?
Niebieskaa, promyczek 39 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartynka30 wrote:Jacq dzięki że pytasz... u nas różnie, Tymciu dalej nie śpi w dzień, jak pośpi max 2 godz łącznie za dnia to cud i boję sie tego badania słuchu pod koniec września
eh mam nadzieję, że będzie dobrze, że on słyszy.
Martwię się, bo badanie ma być w głębokim śnie, a on nie chce spać i co????
W październiku idziemy też priv na usg czy nereczka się nie poszerzyła...
Dalej mamy problem z brzuszkiem, ulewaniem itp
Muszę Ci napisać, że na tym zdjątku w awatarze wygląda przesłodko, taki pucuśNo i pasujecie do siebie i w ogóle, miło się na was patrzy.
promyczek 39 lubi tę wiadomość
-
Martynko - ahh najpierw zmartwienia stratami, potem strach w ciąży, a teraz strach po porodzie, do kitu z tym. Ale cóż, mam nadzieję, że nawet jeśli jest jakieś uszkodzenie słuchu, to spokojnie da się to "naprawić", moja koleżanka ze studiów praktycznie straciła słuch w jednym uchu przez częste zapalenia i miała operacje, wszystko dobrze
I trzymam kciuki, aby z nerkami było ok, a i ze słuchem też jak najlepiej
A Ty Tymka karmisz mm, tak? Bo wiesz, ja Ole karmiłam jakiś czas piersią, ulewała, że masakra i z 2 razy na dzień to rzygała, mało jej nosem nie szło, kupki robiła przeraźliwie rzadkie, ale położna tłumaczyła, że tak jest po mleku matki, jakby nie docierały do niej teksty o tych wymiotach czy kupie, nic, a tak się ograniczałam z nabiałem, a broń boże coś z czekoladą zjeść. Przybierała tak przeciętnie, ale przybierała, więc mieli mnie w nosie
Jak ciągiem przespała z 1,5h to był cud, robiła sobie drzemki może po 40 minut, jak już się wybudziła to nie spała ze 3-4 godziny, a nawet i pół dnia bywało
Całe "szczęście" dostałam zapalenia piersi, Ola aż spadła z wagi bo butla to było wielkie zło i przez 2 dni ledwo co zjadła, ale w końcu chwyciła butlę i z 2 tygodnie to dawałam jej swoje z butli, zaczęło brakować więc dobieraliśmy MM, ale dopiero 3 mleko które kupiliśmy podpasowało jej, aż po miesiącu od zapalenia pokarmu miałam tyle co kot napłakał więc całkowicie na modyfikowanym i to było najlepsze co mogło się nam przytrafić - zaczęła normalnie spać, przestała prawie ulewać, nie rzygała
Także u nas była silna alergia na przetwory mleczne i trochę na orzechy potem, ale jej przeszło.
Może u Was problemem jest też mleko? Próbowaliście różnych?12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Kochane dziękuję za wsparcie
Jacq mamy chyba najlepsze mleko z możliwych Nutramigien, to nasze 4 mleko.
A zapomniałam napisać karmię mm.
Jacq mam nadzieję, że kiedyś się wkońcu skończą problemu tak wielkiej wagi u każdej z nas.
A jak Twoje badania?Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Martynko - na razie stoimy w martwym punkcie z czymkolwiek, starania głęboko w lesie bo jestem 1 cykl na antykach, a chciałabym 3. Wyniki z poradni genetycznej już są, ale nawet osobiście nie da rady odebrać, pani przez telefon powiedziała, że to trzeba by z panią doktor porozmawiać, czyli już mam schizy trochę, że pewnie coś tam wyszło, pal licho jak trombofilia, ale jak coś w kariotypach, to umarł w butach. Także tego, wątpię abyśmy dostali się wcześniej, więc zapewne poczekamy sobie do 7 listopada kiedy terminowo mamy umówioną wizytę. No cóż, będę się wtedy martwić najwyżej
A jeszcze co do mleczka, my mieliśmy najpierw Bebilon zwykły, potem hipoalergiczny, ale nie ten na receptę, było trochę lepiej, a najlepiej u nas podpasowało Bebiko, wiec nic nie kombinowaliśmy już12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Dziękuję jeszcze raz za pomoc w interpretacji mojego problemu. Co do innych objawów płodności to już nie ma: śluz słaby, szyja niski i twarda, otwarta jest zawsze, nie umiem oceniać tego objawu po porodach. To może już była ta owulka co? Ja już nie mogę!!!!!Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
-
Vertigo ja też zawsze mam wrażenie że szyjka jest lekko otwarta ale jak byla zamknięta to czuć było jakby zklejona sluzem i twarda i tak stwierdziłam że mi huhu już tam nic nie wejdzie żaden zolnierzk ☺
Spojrzałam na twój wykres i obstawiam że wczoraj byla owu ... Ale czy napewno to za ok 14 dni się okaże mam nadzieję że nie bez potrzeby męża tak meczylasWiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 22:06
Aniołek (8t) marzec 2016
-
Elmo13 wrote:Vertigo ja też zawsze mam wrażenie że szyjka jest lekko otwarta ale jak byla zamknięta to czuć było jakby zklejona sluzem i twarda i tak stwierdziłam że mi huhu już tam nic nie wejdzie żaden zolnierzk ☺
Spojrzałam na twój wykres i obstawiam że wczoraj byla owu ... Ale czy napewno to za ok 14 dni się okaże mam nadzieję że nie bez potrzeby męża tak meczylas
Mam nadzieję, że przedwczoraj, bo wczoraj owszem było przytulanko ale wieczorem + 6h kapacytacji i moja komorka jajowa mogła umrzeć przed faktem. A tak to wieczorem w czwartek to może żołnierzyki wytrwały do kolejnego dnia. Optymalizacja współżycia nastapilaby w piątek ale naprawdę mój mąż wymiekl. Dalibysmy radę w sobotę rano, ale nad córka przylapala i nie chciała wyjść z pokoju
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
nick nieaktualnyLaski, u mnie dalej przeziębienie, katar trochę na wieczór zelżał, ale chrypa dalej okropna i kaszel doszedł. Rano jakichś strasznych "obcych" odksztuszałam. Mąż mnie do lekarza wygania, mówi, że mam się doleczyć, a nie do pracy iść. Obiektywnie przyznaję mu rację, bo przecież ja pracuję z dziećmi (pozarażam) i głównie głosem, więc rozsądne byłoby dojść do siebie. Obawiam się, że jak polecę do pracy, to w coś gorszego mi się rozwinie, a w tym stanie nie bardzo powinnam faszerować się lekami. Postanowiłam więc iść do rodzinnego i poprosić o 2-3 dni zwolnienia, żeby dojść do siebie. Mam nadzieję, że nie potraktuje mnie, jak naciągaczki. Ale czuję się, jak naciągaczka, jak idę do lekarza z taką "pierdołą" i proszę o zwolnienie. Choć jakby mnie ktoś się radził, to powiedziałabym to samo, co mąż mi.
W ogóle to tylko czosnek, malinki i rutinoscorbin brałam przez weekend no i 2 paracetamole, jak mnie głowa bardzo bolała.promyczek 39 lubi tę wiadomość
-
Vertigo jesli to ma byc twoj cykl - a życzę Ci tego z całego serca to zoniezyki dotrwaly albo jajko pękło później i i tak będzie ciąża a jak to jeszcze nie ten moment to nawet gdybyś je pod same jajo położyła to i tak nic z tego . Niestety w tej kwesti zdajemy się na moc instancji wyższychAniołek (8t) marzec 2016