Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
annak wrote:
Dziękuję Wam za to współprzeżywanie i radość.
Ale trzeba jeszcze wstrzymać się z otwieraniem szampana. Zrobiliśmy dziś wielki krok, ale wciąż są różne możliwe opcje dziwactw w krwi, które mogą sprawić, że FISH wyszedł tak, a pełny wynik wyjdzie inaczej.
Musimy poczekać.
Może wyniki będą 3 listopada...? To najszczęśliwsza data w moim życiu. Może i tym razem się to sprawdzi.
Dobre wieści Aniu, oby to była tylko formalność 3 listopada. Będzie to szczęśliwy dzień dla Ciebie i dla mnie, obchodze wtedy 30 urodziny i imieninyMarysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Aniu jest dobrze zobaczysz;)!
Sylaaaa ty juz 16tc !!!
Daj cie usciskam ;*
Stuka cie juz maly???
Niebieska moze ciebie??
Gama jestes! A tak myslalam ostatnio o tobie !
Akt ciagle wlaczony wiec i o Tobie nie zapomne ;*Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2016, 07:33
gama, sy__la lubią tę wiadomość
-
Wino w takiej ilości jak wczoraj to zło. Zazwyczaj kończę na lampce...
Pęka mi głowa..Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
nick nieaktualny
-
ruda9215 wrote:Wino w takiej ilości jak wczoraj to zło. Zazwyczaj kończę na lampce...
Pęka mi głowa..
współczuje... ja też zawsze lampka góra dwie.. i mi styka
pamiętaj że czerwone jest dobre na endometrium i nawet jest wskazane wypicie lampki czerwonego od czasu do czasu ahahah także ten... jeśli wczoraj piłaś czerwone to mów sobie że w celach prokreacyjnych czysto leczniczych hahaFabianCyprian
Tymuś
-
Magdzia88 wrote:Aniu jest dobrze zobaczysz;)!
Sylaaaa ty juz 16tc !!!
Daj cie usciskam ;*
Stuka cie juz maly???
Niebieska moze ciebie??
Gama jestes! A tak myslalam ostatnio o tobie !
Akt ciagle wlaczony wiec i o Tobie nie zapomne ;*
Magdziu, wczoraj zauważyłam jedna mini fale na brzuchu, to chyba Chrupek.) czuje od niedawna cos innego... jakby bulgotniecie, nagły ucisk... moze to to:D wątpię zeby to była ciągła przeróbka jedzenia. Cieżko stwierdzić. A jak u Ciebie kochana?
Sylvus, pamietam Cie i życzę owocnej drogi do Maluszka!
sylvuś lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Dziękuję Niebieskaa za odpowiedź
Postanowiłam w poniedziałek umówić się do profesora u którego już byłam, jeśli nie będzie skory wypisać recepty na pewno trafię tam gdzie Ty
W poniedziałek mam też wizytę na nfz u leciwej pani doktor, ciekawe jak ona się ustosunkuje i czy wypisze mi recepty, wtedy problem by się rozwiazał sam. Ale raczej watpię, żeby chciała. Nic mi nie wyszło w kierunku zespołu antyfosfolipidowego. A jaki poziom tarczycy miałaś na poczatku? Czy leczyłaś się może już wcześniej? Ja startuje z 3,6, dziś 3 tabletka dopiero.
Mama
12.2015 - pjp 9 tc
06.2016 - </3 12 tc -
Powodzenia Pysiu! Trzeba walczyc do konca. Ja tez mam za soba dwa poronienia, w tym jedno puste jajo. Nie leczylam sie na tarczyce, zawsze uwazalam sie za okaz zdrowia. Po drugim poronieniu ginekolog zalecil zrobienie tsh i mialam 3,85, ft4 i ft3 w normie. Nie wyszly mi tez zadne przeciwciala antytarczycowe (chyba tak to sie nazywa). Generalnie dalej uwazam, ze nic mi nie jest, aha jeszcze mialam bardzo niski poziom wit. D, ale podejrzewam ze taki niski poziom ma sporo ludzi. Nie mam zadnych mutacji mthfr, kariotypy prawidlowe.
I sie rozgadalam:) tak wiec startowalam z 3,85 i dawka euthyrox 25 pol tabletki. Wtedy nawiazalam kontakt z endokrynologiem (ktory zajmuje sie tez nieplodnoscia) i on kazal utrzymywac tsh w granicy 1-2. Wiec co miesiac badalam tsh i regulowalam dawke euthyroxu. Spadlo ladnie do ok. 2, potem znowu skoczylo do ok 4. Teraz w ciazy mierzylam na razie 2 razy i mialam wyniki miedzy 1 a 2. Biore dawke 50.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualny
-
Niebieskaa wrote:Magdziu, wczoraj zauważyłam jedna mini fale na brzuchu, to chyba Chrupek.
) czuje od niedawna cos innego... jakby bulgotniecie, nagły ucisk... moze to to:D wątpię zeby to była ciągła przeróbka jedzenia. Cieżko stwierdzić. A jak u Ciebie kochana?
Sylvus, pamietam Cie i życzę owocnej drogi do Maluszka!
Trzymam za was wszytkie kciuki mocno mocno mocnoooo
Dzis ide na wesele ..musze jakos wysiedziec aby przetrwac bo szalec nie bede jak lekarz kazal sie oszczedzac...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2016, 09:09
-
Wskazania do refundacji to nie jest widzimisię lekarza, mamy bardzo wyraźne wytyczne co można refundowac w ciąży a czego nie. Żadne mthfr i pai nie wchodzą w zakres refundacyjny. Jak lekarz tak wypisze, to lekarz się podkłada.
Czemu kobitki chcą się tak koniecznie kłuć jak nie ma żadnych rozpoznan to nie wiem. Przecież to nie jest tak, że ten lek nie ma działań niepożądanych. Zaniki tkanki tłuszczowej i uszkodzenie nerek to tylko wierzchołek góry lodowej. A co w sytuacjach urazowych? Uderzenie w głowę, uraz jamy brzusznej - krwawienie nie do zatrzymania. Krwiak w lozysku, odklejenie łożyska, dwa trupy. Wskazania trzeba bardzo dokładnie rozważyć. Clexane jest częścią tzw. Żelaznych zestawów ale ja się bardzo mocno nie zgadzam z tą ideą. Sama też poronilam 2x i z całą pewnością nie będę się tym leczyć.
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
Asia87 wrote:Niebieska a Ty bierzesz clexane? Coś oprócz witamin 8 euthyrox coś bierzesz?
Maggda a Ty już 20 tydz połowa :o ale Wy uciekacie
Asiu, chyba te informacje sa w tabelce, ale nie siedze przy lapku, wiec teraz tego nie sprawdze. Generalnie do tej ciazy przygotowywalam sie kilka miesiecy. Przed ciaza: krople ziolowe na stres(nie dawalam juz rady z bolem po poronieniu), probiotyk probiosan inovum, euthyrox, wit D 2000 razy 2, wit B6, B12, kwas foliowy 5mg, acard, koenzym q10, femibion, glucophage 500. Maz bral androvit regularnie i od czasu do czasu to co mi zostalo z zapasow:P np. koenzym. Pil jeszcze flegamine, bo w badaniu nasienia wyszlo brak naturalnego uplynnienia.
W ciazy: wszystko co wyzej oprocz koenzymu + clexane 0,4, magnez, duphaston. Duphaston juz koncze, probiotyk mi sie skonczyl wiec nie biore, krople na stres odstawilam. Reszte lekow bede konsultowac w grudniu.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyvertigo wrote:Clexane jest częścią tzw. Żelaznych zestawów ale ja się bardzo mocno nie zgadzam z tą ideą. Sama też poronilam 2x i z całą pewnością nie będę się tym leczyć.
po części również nie rozumiem tego "szału" na Clexane. Opinie są mocno podzielone wśród genetyków-ginekologów.
Ale..będąc z mężem heterozygotą i posiadając zaświadczenie lekarskie od genetyka gdzie jest czarno na białym napisane: " zwiększone ryzyko choroby zakrzepowo - zatorowej (trombofilia) " nie odmówię sobie przyjmować Clexane, nie będę ryzykowała. Choć jak na wstępie napisałam - mam mieszane uczucia...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2016, 09:19
-
Magdzia88 wrote:Heheh tez od jakiegos tyg mam wrazenie ze cos tam bulgaaa hehehe ale tak roznie w czasie raz bardziej w jeden dzien zauwazam raz wcale...hm....
Trzymam za was wszytkie kciuki mocno mocno mocnoooo
Dzis ide na wesele ..musze jakos wysiedziec aby przetrwac bo szalec nie bede jak lekarz kazal sie oszczedzac...
To moze tez Twoj synek sie odzywa:D haha ja pukalam do niego/do niej ale bez odzewu. Dalej nie moge w to uwierzyc, ze cos co zaczyna przypominac czlowieka rosnie w moim brzuchu. To taki matrix, ze szok:D i zdecydowanie naleze do osob, ktore pomimo ze rzygaja itd. to rozsmakowuje sie w tym stanie i z wielka ciekawoscia ogladam codziennie moj brzuch.
Magdziu, aby Ci sie udzielil ten weselny nastroj! nawet jak nie poszalejesz to na pewno udziela Ci sie przyjemne emocjo pary mlodej, milej zabawy! i dawaj koniecznie znac po kolejnej wizycie.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyKochane byłam wczoraj na wizycie na NFZ u mojego gina nie zrobił mi USG ma bardzo stary sprzęt trochę go zaniepokoiło moje bóle podbrzusza nie mam ich czesto od czasu do czasu , na prawdę rzadko, nie mam plamień ani nic , mam dziś być u niego na 10.50 do jego specjalistycznego gabinetu , badał mnie gin nie stwierdził nic nie pokojącego jednak woli zobaczyć czy wszystko jest dobrze także dziś też mam wizytę.
-
U mnie też genetyk proponuje profilaktykę przeciwzakrzepową w ciąży. W dodatku u nas w rodzinie też można spotkać przypadki zawału, nadciśnienia, nawet udar. Teraz to chyba już nie mam nic do stracenia, 2 poronienia na koncie, zero dzieci przy mnie. Znam wiele przypadków gdzie heparyna jednak pomogła pomimo wcześniejszych niepowodzeń. Jak nie pomoże, trudno będę później płakać i będzie trzeba jeszcze dalej szukać. Ale zawsze jest nadzieja.
Alisa, Niebieskaa, sylvuś lubią tę wiadomość
-
Co do clexane to ja raczej bez niego ciąży bym nie donosiła. Biorę dawkę 0,6 i acard 75 i chyba mam tak duza nadkrzepliwosc, ze nawet nie zauważyłam żeby moja krew stala sie jakaś rzadsza czy żebym miała kłopoty z tamowaniem krwawień czy cos w tym stylu. Niektóre dziewczyny potrafią dostawac krwawień po samym acardzie. A u mnie nic-zero juchy z nosa, zero z dzisel, po pobraniu krwi normalnie szybko się tamuje, zero wzmożonej skłonności do siniaków.
-
Ja jestem teraz ponad tydzień już na acardzie. W tym czasie miałam duży katar, zauważyłam tylko przez 1 dzień nieco zabarwiony śluz, lekko różowy. Nie wiem czy to miało związek. Ciekawa jestem jak to wpłynie na moją miesiączkę, bo zawsze trochę skrzepów mam przez 2 dni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2016, 09:46
-
dobra troche się postawiłam na nogi.
mam dziś mieć keratynowe prostowanie włosów.. nie wiem tylko czy na kacu je wytrzymam.. moje endometrium ma z 30 cm grubości po tej ilości wina
dziś 29 dzień cyklu. dziwnie się czuje bo jestem spokojna i piersi przestały mi dokuczac. gdzie od roku końcówka cyklu to kupowanie 40 testów i robienie jeden za drugim.. a w tym cyklu jakoś mam wyjeba**.
chyba kontakt z Wami dobrze na mnie wpływa
w listopadzie mija rok od starań. trochę podbudowałam się psychicznie w tym cyklu i już obiecaliśmy sobie z małżem że zaczniemy działać po @. Endo i ginekolog na początek.
a i mam na łydce żylaczka. długo go już dość mam, nie jest duży ale czasem boli mnie właśnie tam noga.
i wydaje mi się, że od kiedy wcinam acard jest lepiej. może to tylko moje wymysły
w ogóle mam tendencje do żylaków po mamie.. mamy identyczne nogi w budowie .. dość masywne no i mama ma żylaki..
takż co jeszcze chciałam Wam napisać..aaa ! że chce jechać po Harrego Pottera nowego ! ale trochę się boje prowadzić...
Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥