X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • malika89 Autorytet
    Postów: 1288 2304

    Wysłany: 15 listopada 2015, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Kochane :)

    Ja dziś jestem jakaś taka zmęczona, niewyspana... Ehhh

    <3 Synek - 3740g i 61cm szczęścia <3 urodzony 40+1 tc.
    dqpr3e5ekt0iowfy.png
    Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc.
  • pati85 Autorytet
    Postów: 320 181

    Wysłany: 15 listopada 2015, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc, mam pytanie :-) Czy mozliwe jest zebym w pierwszym cyklu po lyzeczkowaniu miala owulacje? Piersi mnie bola, lewy jajnik kłuje. Czytalam, ze w pierwszym cyklu owulacja nie wystepuje.

    4c3tpc0zeu5it3zr.png


  • adora Autorytet
    Postów: 336 127

    Wysłany: 15 listopada 2015, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czytalam, ze wiele kobiet zaszlo w ciaze po pornieniu wiec jajeczkowanie moze wystapic.

  • Martynka30 Autorytet
    Postów: 3967 2843

    Wysłany: 15 listopada 2015, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu po poronieniu i też po łyżeczkowaniu, a jajnik tak mnie bolał, że gdy siadałam to musiałam wstać ;)

    U mnie gwałtowny spadek temperatury... :/ na @ za wcześniej, lekarz mówił, że w tym cyklu nic z tego, to co to? nigdy tak nie miałam...
    A wczoraj poszliśmy z mężem na miasto po sklepach połazić... jak szłam to miałam wrażenie, że zwymiotuje, potem jak weszłam do sklepu to szybko wyszłam bo miałam wrażenie, że zemdleje, tak było mi nie dobrze, w głowie karuzela, uderzenie gorąca...masakra jakaś... potem pochodziłam po swieżym powietrzu i troszkę było lepiej :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2015, 12:51

    Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
    f2wl3e5eai92376u.png
    Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz
  • blondyna5555 Autorytet
    Postów: 1056 1002

    Wysłany: 15 listopada 2015, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny <3

    U mnie ogólnie smutek jakiś juz od wczoraj mnie dopadł,boję się że nic z tego nie będzie w tym miesiącu. Owulacja niewiem juz sama co z nią, po testach i śluzie juz po owulacji ale to by wyszło ze była bardzo wcześnie, niewiem czy wystarczająco z M się staraliśmy, czy akurat w ten dzień była walka, mam takie myśli ze za za późno zaczęliśmy starania a za wcześnie przyszła owulacja :-(
    Czuje w kościach ze nic z tego nie będzie :-(

    sierpień 2013 - 4 tc [*] Marzec 2015 - 6 tc [*]

    f2wlio4p4502qaxq.png
    w4sqyx8d4ksw6lib.png
  • Martynka30 Autorytet
    Postów: 3967 2843

    Wysłany: 15 listopada 2015, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondynko trzeba mieć nadzieję... żołnierzyki potrafią przeżyć nawet do 5 dni... także głowa do góry... <3

    Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
    f2wl3e5eai92376u.png
    Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz
  • blondyna5555 Autorytet
    Postów: 1056 1002

    Wysłany: 15 listopada 2015, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko ze mój M pali papierosy, w piątek jak byliśmy u lekarza mówiła ze przez to ze pali one są wolne i osłabione, wiec wątpię że wytrzymają 5 dni, zastanawiam się czy wogole dwa dni :-(
    Niewiem czy to przez pogodę ale smutno mi :-(

    sierpień 2013 - 4 tc [*] Marzec 2015 - 6 tc [*]

    f2wlio4p4502qaxq.png
    w4sqyx8d4ksw6lib.png
  • Martynka30 Autorytet
    Postów: 3967 2843

    Wysłany: 15 listopada 2015, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondynka mojej znajomej mąż ma tylko 1 procent dobrych plemników i termin ma na czerwca :)

    Mi dziś też smutno, co ja mówię od kilku dni, pogoda też nie nastraja :/

    Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
    f2wl3e5eai92376u.png
    Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz
  • pati85 Autorytet
    Postów: 320 181

    Wysłany: 15 listopada 2015, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do owulacji to w szczesliwym cyklu nawet mowilam swojemu M, ze owulacja mi gdzies zaginela. Nie mialam nawet.plodnego sluzu. Jakie bylo moje zaskoczenie jak okazalo sie, ze jestem w ciazy.
    Nie wszystko mozemy do konca kontrolowac.

    4c3tpc0zeu5it3zr.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 listopada 2015, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kochane <3
    Martynko a moze jednak udało sie ja cały czas wierze <3

    Blondyna moj rzucił papierosy w marcu a badania nasienia miałam robione póltora roku temu były idealne miał wtedy 38 lat a badania lepsze niez u wielu 20 latków! DO tego siedzacy tryb zycia.
    Nie mówie aby dalej palił ale chodzi mi o to,ze wszystko tez zalezy od organizmu mezczyzny od tego czy choruje jakie ma preferencje genetyczne. Napewno jest lepiej jak rzuci palenie ale i tak plemniki dopiero po minimum 3 miesiacach jakby cos było nie tak to beda silniejsze.
    Mysle,ze trzeba miec nadzieje tym bardziej,że serducha były !!!! a lepiej nawet jak dzien przed owulacja bo przeciez zapewne wiecie,ze plemnik w jajowodzie musi byc minimum 6 godzin aby móc zapłodnic jajeczko.

    Pati ja 2 lata temu zaszlam w ciaze po zabiegu usuniecia wielkiego miesniaka i polipa z macicy odrazu w nowym cyklu gdzie nie miało byc owulacji a kochalismy sie długo przed nia. Znam na ovu wiele dziewczyn co nawet nie dostały okresu po zabiegu i zaszly i dzieci juz sa na swiecie!!! Nasze organizmy sa niezmierzone :D

    Malika <3
    Annak <3
    Benitko <3
    Adora <3
    Osa <3
    Natalii00 <3
    jak któras pominełam przepraszam <3
    no oczywiscie Mamuski <3
    dobrej niedzieli zycze <3

    malika89, Martynka30 lubią tę wiadomość

  • Martynka30 Autorytet
    Postów: 3967 2843

    Wysłany: 15 listopada 2015, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inessko oj chciałabym , lecz miałam monitoring i lekarz wyraźnie powiedział, że pęcherzyki w dniu 15dc nie urosły :(

    Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
    f2wl3e5eai92376u.png
    Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz
  • malika89 Autorytet
    Postów: 1288 2304

    Wysłany: 15 listopada 2015, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martynko, gdyby lekarze zawsze mieli rację to było by zbyt pięknie. Czesto słychać o tym, że mylą się co do płci maluszka czy innych rzeczy.
    Zaufaj swojemu ciału i sercu :*
    Głowę "odłóż" na bok :*

    Martynka30 lubi tę wiadomość

    <3 Synek - 3740g i 61cm szczęścia <3 urodzony 40+1 tc.
    dqpr3e5ekt0iowfy.png
    Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc.
  • Martynka30 Autorytet
    Postów: 3967 2843

    Wysłany: 15 listopada 2015, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malika masz rację, ostatnio w sklepie słyszałam jak rozmawiały 2 panie i jedna mówiła, że wczoraj na szybko prawie wszystkie rzeczy wymieniali dla dziecka, bo miała być dziewczynka i pokupowali większość różowych a urodził się chłopiec ;)
    Eh jeszcze 12 dni i będzie wiadomo, choć nie nastawiam się za bardzo, bo bardzo przeżyłam ostatni monitoring psychicznie, od kilku dni płaczę...

    Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
    f2wl3e5eai92376u.png
    Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz
  • malika89 Autorytet
    Postów: 1288 2304

    Wysłany: 15 listopada 2015, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Te wszystkie nowinki medyczne, takie jak monitoring, mają nam pomóc, a nie zaszkodzić.
    Zauważ, że często kiedy kobieta całkiem odpuści sobie starania, to zachodzi w ciążę.
    Gdybym ja tak przeżyła monitoring, zrezygnowałabym z takiej pomocy medycznej.
    Ciało to jedno, a psychika jak się zablokuje to nic nie pomoże :(

    Zapytałam moją endo kiedy możemy się znów starać, a ona na to, że nie ma czegoś takiego jak starania. Dziecko ma pochodzić z miłości między dwojgiem ludzi, a seks ma być przyjemnością. Bo jak człowiek szczęśliwy to i zdrowszy :)

    Może i coś w tym jest :)

    Martynka30, Jacqueline, inessa lubią tę wiadomość

    <3 Synek - 3740g i 61cm szczęścia <3 urodzony 40+1 tc.
    dqpr3e5ekt0iowfy.png
    Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc.
  • osa Ekspertka
    Postów: 237 260

    Wysłany: 15 listopada 2015, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po wyjeździe dosłownie czołgam się po ziemi, taka jestem zmęczona...
    Martynko, Blondyna, proszę mi tutaj wracać do optymistycznych myśli. Starania staraniami, ale stan psychiczny też ważny, musimy się trzymać dobrze, bo szczęśliwy organizm to też bardziej płodny organizm (i tej wersji będę się trzymać, a co!).

    Też już miałam przez ostatnie dni chwilę zwątpienia, bo temperatura skacze jak głupia, bo testy owu wykazywały, że nie ma i nie ma tej owulacji, a tutaj dziś w południe niespodzianka, dwie kreski, jakich jeszcze nie było ani w tym, ani w poprzednim miesiącu. A ja co na to? Że pewnie za szybko od wstania zrobiłam i test źle wyszedł... Właśnie zrobiłam drugi i jest to samo, więc może i dla mnie jest nadzieja jednak. ;)
    Wychodzi u mnie jednak, że cykle po poronieniu będą chyba trochę dłuższe, pierwszy pełny po poronieniu miał 32, a tutaj wychodzi owu tak na 16-18 dzień. Wszystko to dla mnie jest nowością trochę - temperatura, testy, liczenie, pierwsza ciąża wyszła, bo wyszła...

    Trzymam kciuki za starające się i pozdrawiam Mamuśki, pamiętajcie, że jesteście dla nas tutaj inspiracją <3

    Martynka30 lubi tę wiadomość

    3jvzi09k998ztm99.png
  • blondyna5555 Autorytet
    Postów: 1056 1002

    Wysłany: 15 listopada 2015, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy <3

    Wszystko mnie dołuje, na dodatek święta zbliżają się wielkimi krokami a ja juz pomału dostaje SMSy od rodziców co by ich dzieci chciały dostać na święta, no ja pier...le za przeproszeniem, jest wsumie 11 dzieci,ja mam dwie chrzesniaczki, mąż również, wiec jaki mam obowiązek dawać wszystkim dzieciom prezenty, jak dostałam dziś od bratowej SMSa ze jej córka marzy o kucyku Pony interaktywnym,to miałam ochotę napisać no ja pier.... le jesteś rodzicem to jej kup. Ale ugryźłam się w język i nic nie odpisałam. Czy oni sobie myślą że skoro my nie mamy dzieci to nie mamy wydatków... Jestem tak zła ze gdyby nie mąż to bym napisałam jej ze w tym roku nie robimy nikomu prezentów.
    Może oni tego nie rozumieją ale my też mamy wydatki, lekarz i apteka tez kosztuje, tylko ja nikomu się nie wyzalam i nie mówię na okrągło ze nie mam kasy...
    Jak tu żyć bezstresowo... :-(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2015, 18:24

    sierpień 2013 - 4 tc [*] Marzec 2015 - 6 tc [*]

    f2wlio4p4502qaxq.png
    w4sqyx8d4ksw6lib.png
  • malika89 Autorytet
    Postów: 1288 2304

    Wysłany: 15 listopada 2015, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Osa, u mnie pierwszy cykl po stracie miał 27 dni, drugi już 32...
    Walcz i baw się i melduj za dwa tygodnie radosne wieści!

    Blondyna, my od tych świąt będziemy mieli 3 chrześniaków do obkupienia. Reszta dzieci z rodziny nie dostaje nic od nas. Uffff....

    <3 Synek - 3740g i 61cm szczęścia <3 urodzony 40+1 tc.
    dqpr3e5ekt0iowfy.png
    Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc.
  • Martynka30 Autorytet
    Postów: 3967 2843

    Wysłany: 15 listopada 2015, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondynko współczuję Ci bardzo, oczywiście masz rację, nie masz obowiązku kupowania każdemu dziecku prezentu bo od tego ma się rodziców...
    Z tą kasą to rozumiem i to bardzo, moja teściowa wyciąga co miesiąc od mojego męża 200zł na czynsz, bo jest tam zameldowany... ( a nie możemy się zameldować gdzie mieszkamy-jeszcze nie teraz- długa historia) my po poronieniu robiliśmy badania prywatnie często bardzo drogie, do tego dochodzą leki i wizyty...
    A jak zajdę w ciążę sam koszt zastrzyków to ok 160 zł za 10 szt( miesięcznie potrzeba codziennie), luteina ponad 100zł, duphaston ok 30, witaminy i suplementy to też ze 80-100zł i wizyty, badania i paliwo, ale jak ma się udać to nie liczy się tego, ale tylko mąż pracuje :( ale co tam ona dalej bierze kasę...nigdy od niej nic nie dostałam.

    Ja mam 1 chrześniaczkę, mąż też... ale nie zamierzam szaleć...
    Zresztą jak pomyślę o robieniu prezentów to szlag mnie trafia...

    Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
    f2wl3e5eai92376u.png
    Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz
  • blondyna5555 Autorytet
    Postów: 1056 1002

    Wysłany: 15 listopada 2015, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martynka czyli mnie rozumiesz.
    My mieszkamy z teściową, płacimy jej 800 złoty razem co miesiąc, sami się żywimy poza obiadem bo to ona robi, mamy swoje własne rachunki i wydatki do płacenia, wydajemy sporo kasy co miesiąc, do lekarza chodzę tylko prywatnie, za leki trzeba płacić za nie nie które badania również, mąż co dwa tygodnie musi robić badanie za 100 złoty na homocysteine i kontrolować to bo grozi mu miażdżyca czy zawał w przyszłości. Życie jest trudne i ciężkie ale wiem ze to wszystko nic nie jest warte, tym bardziej ze oddam ostatnią złotówkę żeby tylko nam się udało spełnić nasze jedyne marzenie :-)

    Dlaczego ludzie nie rozumieją ze osoby bezdzietne tez mogą mieć wydatki.
    Jest bardzo ciężko żyjemy od wypłaty do wypłaty, mam nadzieję że mąż rzuci palenie to będziemy mieli o te 300 złoty więcej, bo tyle wydaje...

    Z roku na rok przybywa nam dzieci, nam w cudzysłowiu :-(

    Jak ja będę miała dziecko to nie będę wymagała czy pisała wiadomości kupcie to i to, dla mnie będzie się liczyło ze dziecko ma chrzest i rodziców chrzestnych, a prezenty szczęścia nie dadzą. Dlaczego wszyscy czegoś chcą... :-(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2015, 18:53

    sierpień 2013 - 4 tc [*] Marzec 2015 - 6 tc [*]

    f2wlio4p4502qaxq.png
    w4sqyx8d4ksw6lib.png
  • Martynka30 Autorytet
    Postów: 3967 2843

    Wysłany: 15 listopada 2015, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondynko przykro mi :( nie wiem takie dziwne czasy są, że liczy się pieniądz :( rodzina męża jest tylko nastawiona na kasę, w tamtym roku kupiliśmy córce brata ogromne puzle a zadowolenia było takie, że nawet dziękuję ani nic... po ty co od nich usłyszałam po poronieniu to powiedziałam sobie, że nie robię żadnych prezentów, nie składam życzeń itp...

    Strasznie dużo dajecie, wg mnie rodzina powinna sobie pomagać a nie wyciągać kasę... bo kiedyś rodzice będą potrzebować naszej pomocy...
    Moi rodzice nie chcą od nas kasy i dużo mam pomogli... jestem im wdzięczna...

    Ja do lekarza też chodzę priv dochodzą także koszty dojazdu, ale mam dobrego lekarza i nie jest nastawiony na branie tylko kasy...

    Blondynka pięknie napisałaś, że liczy się, że dziecko ma rodziców chrzesnych i że prezenty szczęścia nie dają, ale szkoda, że mało ludzi rozumie to w ten sposób.

    blondyna5555, inessa lubią tę wiadomość

    Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
    f2wl3e5eai92376u.png
    Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz
‹‹ 121 122 123 124 125 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ