Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Elmo13, ruda9215, Niebieskaa, promyczek 39, annak, sylvuś, Natikka123, Pysia87, skrzat1988, Dorola31 lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jutro mają nam podłączać kotłownię, więc wtorek/środa może już będzie dym z komina
Odwiedzali nas glazurnicy, do dwóch jedziemy w tygodniu robotę obejrzeć, może koniec stycznia początek lutego ruszymy z płytkami
Jak znajdę więcej czasu na forum to Was poczytam, mam nadzieję, że mi wybaczycie12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAniuk, cofnęłam stronę i przeczytałam ten wywód. Uświadomiłaś mi coś, właściwie nazwałaś rzeczy po imieniu. Dlaczego się zamartwiam (coraz mniej, ale jednak), bo podświadomie myślę, że to mnie jakoś zabezpieczy przed upadkiem z wysokości, jeśli coś złego się wydarzy. Powiem sobie "A nie mówiłam?" i niby będzie łatwiej to przeżyć. Pewnie to gówno prawda, bolałoby tak samo, jak wtedy, gdy byłabym wieczną optymistką. A optymistom żyje się łatwiej.
Ja jednak podejmuję walkę z zamartwianiem, bo nie lubię siebie zamartwionej. Mam zamartwiającego się męża i zwykle to ja jestem ta pocieszaczka. Odpowiada mi ta rola, bo skupiając się na czyimś zamartwianiu, zapominam o swoim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2016, 19:16
-
Elaria,
Mnie chyba w tym długim elaboracie umknęło najważniejsze przesłanie tej wypowiedzi.
Że w momencie, kiedy zaczynam akceptować to zamartwianie i przestaję z nim walczyć, staje się dla mnie mniej uciążliwe. Uwiera mnie dopóki się z nim boksuję. Jak tylko przestaję, to osiągam spokój.
Tak paradoksalnie.
Może ta akceptacja to tak naprawdę moja metoda walczenia z nim -
Jacq,
To już nie wygląda jak kolorowanka. To wygląda jak jakaś niesamowita ilustracja do książki z bajkami, albo bóg wie co. Jak Ty to robisz, Dziewczyno?!Jacqueline, skrzat1988 lubią tę wiadomość
-
Cieszę się, że obrazek sie podoba
Elaria - bardzo chcemy przyszłą gwiazdkę już w nowym domku, mam nadzieję, że się uda
Annak - jakoś tak, raz lepiej, raz gorzej wychodziStaram się ładnie malować i długo sie schodzi wtedy
Malowanie pomaga też zająć trochę myśli, co by nie myśleć o ciąży ciągle czy coś, pomaga też w trudnych chwilachWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2016, 20:18
AsiaPoli lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Wrocilam
Bylam sie przejsc pomyslec i wrocic na ziemie.
Czuje ze bedzie dobrze musi. Pogodzilam sie z faktem ze kolezanka z iazy. Przeciez i na mnie przyjdzie czas...
Testy owu dalej pozytywne z mocna grin druga krecha._Hope_ lubi tę wiadomość
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Jacqueline wrote:Cieszę się, że obrazek sie podoba
Elaria - bardzo chcemy przyszłą gwiazdkę już w nowym domku, mam nadzieję, że się uda
Annak - jakoś tak, raz lepiej, raz gorzej wychodziStaram się ładnie malować i długo sie schodzi wtedy
Ale supermy dopiero działkę kupiliśmy mamy zamiar do 5 lat juz zamieszkac w domu
Poli co mamy mieszkanko 86m i jest dobrze.
Ale mojemi mezowi marzy sie dom ta przestrzen
A mi..
Kawa na tarasie z rosa na palcachJacqueline lubi tę wiadomość
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Wiecie tak myślałam o tym zamartwianiu i doszłam do wniosku,że my matki zawsze będziemy się w jakimś stopniu zamartwiac o różne rzeczy dotyczące naszych dzieci. Tak już chyba jest wpisane w naszej podświadomości. Mój synek jest właśnie przeziebiony i cały czas kaszle a ja słuchając tego kaszlu cały czas się o niego martwię. Martwię się żeby nie było gorzej żeby nie zaczął się dusić, nie wymiotował, żeby jadł i żeby szybko mu przeszło. Najchętniej wzięłam bym całe to jego chorubsko na siebie żeby on był zdrowy.
Jak byłam z nim w ciąży to mimo tego że wszystko było ok to gdzieś z tyłu głowy miałam lęk żeby wszystko było ok.
To zamartwianie jest z nami od początku ciąży, poczatku starań o nią, porodu i pewnie zostanie nam do końca życia. Musimy się nauczyć z nim żyć bo raczej nie uda nam się go pozbyć.
Jaqu zamek ślicznyKammaMarra, Jacqueline lubią tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Annak dokładnie jest tak jak piszesz,to ciągłe zamartwianie sie na zapas jest jak drugie ja,chyba nie umiem funkcjonowac jesli nie pomysle o czyms na przód i nie rozłoze tego na czynniki pierwsze,nie sprawdze,nie upewnie sie..To tylko obciąza nasz umysł,nasze ciało,czuje sie przez to ocięzała i zmeczona czasami.Podziwiam mojego męza bo on nie ma zasmieconej głowy niczym,zero problemów,jak nie musi nie mysli,poprostu wolna głowa..ja nawet teraz siedze i mysle jak to jutro bedzie bo...szef kazał mi od jutra isc na L4.Musze rano dzwonic do gina czy moge przyjechac na wizyte,czy mnie gdzies wcisnie i czy wypisze mi L4.Wizyte mam miec za tydzien,ale skoro juz tam bede to chciałabym zeby mnie tez przy okazji zbadał...niby zaden problem a ja juz z tego robie problem,ot cała ja hi hiAntoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:Annak dokładnie jest tak jak piszesz,to ciągłe zamartwianie sie na zapas jest jak drugie ja,chyba nie umiem funkcjonowac jesli nie pomysle o czyms na przód i nie rozłoze tego na czynniki pierwsze,nie sprawdze,nie upewnie sie..To tylko obciąza nasz umysł,nasze ciało,czuje sie przez to ocięzała i zmeczona czasami.Podziwiam mojego męza bo on nie ma zasmieconej głowy niczym,zero problemów,jak nie musi nie mysli,poprostu wolna głowa..ja nawet teraz siedze i mysle jak to jutro bedzie bo...szef kazał mi od jutra isc na L4.Musze rano dzwonic do gina czy moge przyjechac na wizyte,czy mnie gdzies wcisnie i czy wypisze mi L4.Wizyte mam miec za tydzien,ale skoro juz tam bede to chciałabym zeby mnie tez przy okazji zbadał...niby zaden problem a ja juz z tego robie problem,ot cała ja hi hi05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Jaq dziewczyny mają racje,wygląda jak ilustracja ksiązki,super
z pewnoscią trzeba takiemu dziełu poswiecic czas.Z budową jest podobnie,zeby było idealnie musi to potrwac,kazdy szczegół musi byc dopracowany,to nie tylko dzieło budowniczych ale w duzym stopniu wasze.My w przyszłym roku zaczniemy rozbudowe domu ale nowa czesc bedzie gotowa za dwa lata.
Kamma dobrze ze oswoiłas sie z myslą o ciązy kolezanki,dobrze zawrzec rozejm ze swoimi myslami,uczuciami,to dosc trudne ale łatwiej wtedy zyc z taką swiadomoscią...a ta rosa...cale lato o poranku na bosaka po trawie,na hustawce w ogrodzie z kubkiem kawy w dłoni-kochamte cudowne chwile w moim ogrodzie tak własnie wyglądały po przebudzeniu
Jacqueline lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:Jaq dziewczyny mają racje,wygląda jak ilustracja ksiązki,super
z pewnoscią trzeba takiemu dziełu poswiecic czas.Z budową jest podobnie,zeby było idealnie musi to potrwac,kazdy szczegół musi byc dopracowany,to nie tylko dzieło budowniczych ale w duzym stopniu wasze.My w przyszłym roku zaczniemy rozbudowe domu ale nowa czesc bedzie gotowa za dwa lata.
Kamma dobrze ze oswoiłas sie z myslą o ciązy kolezanki,dobrze zawrzec rozejm ze swoimi myslami,uczuciami,to dosc trudne ale łatwiej wtedy zyc z taką swiadomoscią...a ta rosa...cale lato o poranku na bosaka po trawie,na hustawce w ogrodzie z kubkiem kawy w dłoni-kochamte cudowne chwile w moim ogrodzie tak własnie wyglądały po przebudzeniu
Tak jagus. Poszlam do kościoła pomodlilam sie i jakos ciśnienie zeszło . staram sir byc dobrym czlowiekiem... Wiem ze Bog ma jakis plan dla mnie05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Dzień dobry
Mąż stwierdził, że to zamek czarownic i pewnie chciałabym tam zamieszkaćDobry, nie? Więc zapraszam
Tak fajnie piszecie o tym oswajaniu strachu, właśnie w taki sposób próbowałam przygotować się do kolejnej ciąży po pierwszym poronieniu. Na swój sposób pogodziłam się jakoś z tym strachem, bo wiem, że mniej czy bardziej będę się bać, ale staram się okiełznać ten strach. I mi właśnie kolorowanie w tym pomaga, wyciszam się trochę
Kamma, Jagusia - mi się marzył dom z werandą, do tego stopnia, że już taki znalazłam projekt fajny. Marzyło mi się zawsze takie siadywanie na werandzie z kubkiem herbaty/kawy i książkąKoniec końców dom bez werandy, ale za to jest mały tarasik z tyłu domu, więc przysiąść też można w wygodnym krześle będzie
Oł jeee, jest śnieeeeeeeeeeg!!!!! Tak wieje na razy, że zaczyna się mała zaspa robić przy bramie
Trzymam kciuki za Was dziewczynki12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016